Strona 3 z 5

Re: Not to play again list

: 07 lip 2019, 14:39
autor: AnimusAleonis
Fajny temat :D

Podzielam uwagi odnośnie wielu tytułów wcześniej wspomnianych - Chaos, Century, Osadnicy, Gra o Tron, Scythe, Martwa Zima - ale nie nie lubię ich aż tak że już nigdy bym w nie ne zagrał, w zależności o grupy itp usiadłbym do partyjki raz na... rok... albo dwa :lol:

Dla mnie pierwsze co się nasunęło na myśl to solówki jak Friday, Lost Expedition czy Onirim, z czego Onirim był chyba najgorszy: po prostu kompletna losowość. Tak samo dobrze można wziąć talie kart i odkrywać karty po jednej i jak natrafisz na 2 pik przegrywasz a na asa pik wygrywasz. Tak jak lubię solówki od czasu do czasu, fenomenu tych tytułów kompletnie nie rozumiem, i wolę zagrać już pasjans niż jeszcze jedną partię ich zagrać. Dla mnie nigdy więcej.

Re: Not to play again list

: 07 lip 2019, 19:33
autor: feniks_ciapek
Widzę, że temat ewoluuje od "gier, w które nie zagram, ale które doceniam", do "gier, w które nie zagram, bo są kiepskie".

Pierwsza wersja bardziej mi się podobała.

Re: Not to play again list

: 07 lip 2019, 19:36
autor: Halloween
feniks_ciapek pisze: 07 lip 2019, 19:33 Widzę, że temat ewoluuje od "gier, w które nie zagram, ale które doceniam", do "gier, w które nie zagram, bo są kiepskie".

Pierwsza wersja bardziej mi się podobała.
Taki byl zamysl pierwotny tematu. Cos co wam sie podobalo albo uznajecie to za wartosciowe ale np. juz szkoda wam czasu.

Re: Not to play again list

: 08 lip 2019, 01:26
autor: Fuser.exe
Zdecydowanie Scythe, do tego duża Carverna, Robinson Crusoe, Badacze Głębin, Mamy Szpiega.

Re: Not to play again list

: 08 lip 2019, 08:33
autor: walkingdead
U mnie to jest zdecydowanie "Posiadłość szaleństwa". Na początku sądziłam, że moja niechęć do gry wynika z konieczności korzystania z aplikacji i aplikacji w planszówkach jako takich. Ale zagrałam w XCOM i apka mi nie przeszkadzała a sama gra mnie zachwyciła. Dlatego nie potrafię racjonalnie uzasadnić swojej antypatii do "Posiadłości".

GOTMiałam spore oczekiwania wobec gry, jeśli dobrze pamiętam krążyły słuchy, że gra wzmaga w ludziach dzikie odruchy. A tymczasem, nic. Zupełnie przeciętny tytuł, który nie wzbudził we mnie żadnych żądzy władzy, zabójstwa ani nawet....kłótni.

Re: Not to play again list

: 08 lip 2019, 10:58
autor: AnimusAleonis
Halloween pisze: 07 lip 2019, 19:36
feniks_ciapek pisze: 07 lip 2019, 19:33 Widzę, że temat ewoluuje od "gier, w które nie zagram, ale które doceniam", do "gier, w które nie zagram, bo są kiepskie".
Taki byl zamysl pierwotny tematu. Cos co wam sie podobalo albo uznajecie to za wartosciowe ale np. juz szkoda wam czasu.
Tylko czy wtedy są to rzeczywiście gry 'not to play again' (co zrozumiałem jako gry do których bym już nigdy więcej nie usiadł)?
Bo bez dwóch zdań są gry które nam się podobały, które doceniamy za coś, ale już jak piszesz 'szkoda nam czasu', zazwyczaj bo jest lepsza, naszym zdaniem, alternatywa, i jak mamy wybór to nie wykładamy ich na stół i pewnie wyrzuciliśmy je z kolekcji, ale jeśli jestem na konwencie lub u kogoś i grupa chce zagrać w ten tytuł to prawdopodobniej niż nie usiądę do niego, no przecież ogólnie mam pozytywną opinię o tytule, a w takich sytuacjach często gra się dla towarzystwa a nie tylko dla samej wyłącznie rozgrywki.

Tak jak wspominałem grami które opisujesz są dla mnie np. Century, Gra o Tron lub Scythe, i nie mamy już ich w kolekcji, bo nikt w naszej grupie niezbyt chce na nie czas poświęcać, ale zdarza mi się usiąść do nich na konwencie czy w gościach i zazwyczaj dość nieźle się bawię, koniec końców nie są to dość w porządku gry.

I nie zauważyłem by tu ktoś wymieniał 'kiepskie' gry, z tego co widzę zazwyczaj są to wysoko oceniane gry i w czołówce na BGG.

Może po prostu różne interpretacje tytułu tematu :)

EDIT:
O nie! Przypomniał mi się jeden tytuł który dla mnie zdecydowanie pasuje do pierwszego zamysłu tematu: Battlestar Galactica.
Ludzie! Nigdy nie miałem z tą gra dobrego doświadczenia, doceniam ją za pomysł, i świetne wykorzystanie IP, chyba jedno z najlepszych jakie jest, i za każdym razem gdy skończyłem partię, które były raczej bardzo średnie jeśli nie wprost męczarnią, potencjał pomysłu tak mi się podobał że zawsze myślałem coś w stylu 'graliśmy nie tak/nie ta grupa do tej gry, następnym razem będzie super, bo tyle tu potencjału'.... niestety po chyba z 8 podejściach do tego tytułu poddałem się i omijam tą grę szerokim łukiem, i nawet jeśli w gościach wszyscy by chcieli w to grać to bym powiedział 'dziękuję, tylko popatrzę' :lol: Więc tak zdecydowanie Battlestar Galactica dla mnie.

Re: Not to play again list

: 08 lip 2019, 12:20
autor: donmakaron
Bang! The Dice Game - najlepiej odrzeć dobrą grę z zawartości, zastąpić decyzyjność losowością i skrócić rozgrywkę tak mocno, żeby nikt się nie kapnął. Zgroza.

Re: Not to play again list

: 08 lip 2019, 12:23
autor: BartoszK
Stellium... Kto to kurka wymyślił? :D

Re: Not to play again list

: 08 lip 2019, 12:34
autor: Fuser.exe
Zapomniałem o niezaprzeczalnym liderze takiej klasyfikacji czyli Gra o Tron. Pierwsza nowoczesna planszówka, która mnie tak totalnie rozczarowała, modliłem się o koniec. Nigdy więcej, nawet gdyby ktoś mi placił.

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 13:25
autor: lintu
Mage Knight - za długi, zbyt statyczny, zbyt policzalny. Zapewne jest to bardzo dobra gra, ale jak pokazuje Gloomhaven - w oparciu o podobne mechanizmy da się zrobić grę lepszą, sprawną i dynamiczną.
Martwa Zima - tematyka należy do jednej z moich ulubionych, gra jest ładna i zbiera świetne recenzje, ale pozbyłem się jej po dwóch partiach. Mam poczucie, że jest miałka i nudna pomimo sporego potencjału.
Battlestar Galactica - świetny pomysł ubrany w miliony zasad. Zamiast grać i klimacić, każda partia to wertowanie instrukcji.
Alchemicy - to świetna gra, ale jestem za cienki w uszach na nią i nadmiar dedukcji mnie pokonuje.
1844 - ziszczenie moich kolejowych marzeń, ale zbyt długa i upierdliwa w obsłudze gdzieś tak od połowy.

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 14:07
autor: WieszKto
Chyba więcej nie zagram w Marco Polo. Grałem w 4 osoby - starałem się wykonywać misje które wymagały ode mnie podróżowania - w końcu to Marco Polo ale ciągle brakło mi funduszy na cokolwiek innego. A grę wygrała osoba stojąc praktycznie rzut beretem od lokacji startowej i tylko spekulując na targowisku. Gdzie tu klimat i odkryć, podróży itp...

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 14:58
autor: lukkk
lintu pisze: 16 lip 2019, 13:25 Martwa Zima - tematyka należy do jednej z moich ulubionych, gra jest ładna i zbiera świetne recenzje, ale pozbyłem się jej po dwóch partiach. Mam poczucie, że jest miałka i nudna pomimo sporego potencjału.
A mógłbyś powiedzieć coś więcej co do odczuć odnośnie Martwej Zimy? Bo według mnie to bardzo fajna gra, ale nie wiem nawet czemu, od ponad dwóch lat nie trafiła z półki na stół. I zastanawiam się co tak naprawdę na to wpływa :)

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 15:28
autor: lintu
Myślę, że to wypadkowa kilku czynników:
- rozdroża, która miały być osią gry, wcale nie skłaniają do podejmowania jakichś trudnych wyborów
- motyw zdrajcy zupełnie tu nie działa, nie ma porównania z BSG (które przynajmniej ten motyw miało świetny)
- pomimo ładnej grafiki gra jest jakaś taka bezklimatyczna i chwilami wręcz prostacka. Niby robi się tu to samo co w prawie każdej przygodówce (idź gdzieś, rzuć kości w jakimś teście, zbierz przedmioty), ale takie This War of Mine jakoś daje radę mechanicznie, a przecież poza warstwą narracyjną też nie ma w nim nic specjalnego w tej materii. Już nie mówiąc o Horrorze w Arkham, które co prawda pod względem skomplikowania zasad jest kobyłą, ale jednocześnie ocieka klimatem i core też ma ten sam.
Dodatkowo u mnie doszło jeszcze rozczarowanie, bo napalałem się na tę grę bardzo mocno, a w trakcie rozgrywki wyszło, że jest taka... może nie zła, ale po prostu "meh". Wszystko jest w niej zrobione poprawnie, ale powinna moim zdaniem być bardziej rozbudowana mechanicznie i generować więcej klimatu.

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 15:36
autor: Elo
WieszKto pisze: 16 lip 2019, 14:07 Chyba więcej nie zagram w Marco Polo. Grałem w 4 osoby - starałem się wykonywać misje które wymagały ode mnie podróżowania - w końcu to Marco Polo ale ciągle brakło mi funduszy na cokolwiek innego. A grę wygrała osoba stojąc praktycznie rzut beretem od lokacji startowej i tylko spekulując na targowisku. Gdzie tu klimat i odkryć, podróży itp...
Mam ten sam problem, z tym, że ja lubię Marco Polo i tylko zamierzam zmienić swoje podejście. Dotychczas zawsze robiłem ten sam błąd, że skupiałem się na podróżach. Starałem się odwiedzić wszystkie miasta które miałem na swojej karcie celów. Jednak tak się chyba nie da (lub jest to bardzo trudne) wygrać. Niedawno dopiero dotarło do mnie, że głównym źródłem punktów są kontrakty (czy jak to się tam zwie), a podróże tylko pomagają zdobywać surowce i ewentualnie dają dodatkowe punkty. Niestety jeszcze nie miałem okazji sprawdzić tego w grze, ale mimo tego że zwykle przegrywam to miło spędzam przy tym czas. Wybaczcie offtopa, ale czułem się w obowiązku trochę wziąć w obronę grę, do której jest potrzebne odpowiednie podejście, żeby czerpać z niej satysfakcję :)

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 15:39
autor: lukkk
lintu pisze: 16 lip 2019, 15:28 Myślę, że to wypadkowa kilku czynników:
- rozdroża, która miały być osią gry, wcale nie skłaniają do podejmowania jakichś trudnych wyborów
- motyw zdrajcy zupełnie tu nie działa, nie ma porównania z BSG (które przynajmniej ten motyw miało świetny)
- pomimo ładnej grafiki gra jest jakaś taka bezklimatyczna i chwilami wręcz prostacka. Niby robi się tu to samo co w prawie każdej przygodówce (idź gdzieś, rzuć kości w jakimś teście, zbierz przedmioty), ale takie This War of Mine jakoś daje radę mechanicznie, a przecież poza warstwą narracyjną też nie ma w nim nic specjalnego w tej materii. Już nie mówiąc o Horrorze w Arkham, które co prawda pod względem skomplikowania zasad jest kobyłą, ale jednocześnie ocieka klimatem i core też ma ten sam.
Dodatkowo u mnie doszło jeszcze rozczarowanie, bo napalałem się na tę grę bardzo mocno, a w trakcie rozgrywki wyszło, że jest taka... może nie zła, ale po prostu "meh". Wszystko jest w niej zrobione poprawnie, ale powinna moim zdaniem być bardziej rozbudowana mechanicznie i generować więcej klimatu.
Śmieję się, bo na początku uznałem Martwą Zimę za bardzo fajną grę. Recenzje miała także świetne. Ale to było dawno, gdy na rynku nie było jeszcze takiej konkurencji.
Ja grywałem bez kart rozdroży, gdyż dla mnie były bez sensu. Grafiki na kartach były mroczne i klimatyczne, co stało w opozycji z takimi postaciami jak ninja, św. Mikołaj i pies strzelający z bazooki.
I w sumie rzeczywiście, ten motyw zdrajcy nie jest tutaj do końca dobrze zrobiony. Dzięki za przypomnienie, czemu w tą grę tak dawno nie grałem i chyba szybko nie zagram.

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 15:40
autor: lukkk
Elo pisze: 16 lip 2019, 15:36
WieszKto pisze: 16 lip 2019, 14:07 Chyba więcej nie zagram w Marco Polo. Grałem w 4 osoby - starałem się wykonywać misje które wymagały ode mnie podróżowania - w końcu to Marco Polo ale ciągle brakło mi funduszy na cokolwiek innego. A grę wygrała osoba stojąc praktycznie rzut beretem od lokacji startowej i tylko spekulując na targowisku. Gdzie tu klimat i odkryć, podróży itp...
Mam ten sam problem, z tym, że ja lubię Marco Polo i tylko zamierzam zmienić swoje podejście. Dotychczas zawsze robiłem ten sam błąd, że skupiałem się na podróżach. Starałem się odwiedzić wszystkie miasta które miałem na swojej karcie celów. Jednak tak się chyba nie da (lub jest to bardzo trudne) wygrać. Niedawno dopiero dotarło do mnie, że głównym źródłem punktów są kontrakty (czy jak to się tam zwie), a podróże tylko pomagają zdobywać surowce i ewentualnie dają dodatkowe punkty. Niestety jeszcze nie miałem okazji sprawdzić tego w grze, ale mimo tego że zwykle przegrywam to miło spędzam przy tym czas. Wybaczcie offtopa, ale czułem się w obowiązku trochę wziąć w obronę grę, do której jest potrzebne odpowiednie podejście, żeby czerpać z niej satysfakcję :)
Przepraszam, nie znam gry Marco Polo. Ale jak czytam, że w grze lepiej nie podróżować tylko stać i handlować, to zastanawiam się, czy ta gra powinna się jednak nazywać Marco Polo.

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 15:42
autor: WieszKto
Elo pisze: 16 lip 2019, 15:36
WieszKto pisze: 16 lip 2019, 14:07 Chyba więcej nie zagram w Marco Polo. Grałem w 4 osoby - starałem się wykonywać misje które wymagały ode mnie podróżowania - w końcu to Marco Polo ale ciągle brakło mi funduszy na cokolwiek innego. A grę wygrała osoba stojąc praktycznie rzut beretem od lokacji startowej i tylko spekulując na targowisku. Gdzie tu klimat i odkryć, podróży itp...
Mam ten sam problem, z tym, że ja lubię Marco Polo i tylko zamierzam zmienić swoje podejście. Dotychczas zawsze robiłem ten sam błąd, że skupiałem się na podróżach. Starałem się odwiedzić wszystkie miasta które miałem na swojej karcie celów. Jednak tak się chyba nie da (lub jest to bardzo trudne) wygrać. Niedawno dopiero dotarło do mnie, że głównym źródłem punktów są kontrakty (czy jak to się tam zwie), a podróże tylko pomagają zdobywać surowce i ewentualnie dają dodatkowe punkty. Niestety jeszcze nie miałem okazji sprawdzić tego w grze, ale mimo tego że zwykle przegrywam to miło spędzam przy tym czas. Wybaczcie offtopa, ale czułem się w obowiązku trochę wziąć w obronę grę, do której jest potrzebne odpowiednie podejście, żeby czerpać z niej satysfakcję :)
Nie neguję że lubisz tą grę. Mnie też grało się sympatycznie tylko nie rozumiem dlaczego w grze o nazwie Marco Polo można wygrywać nie "bawiąc się w odkrywcę". Nazwijmy ją bazar czy handelek i wszystko klimatycznie pasuje :) Żarcik oczywiście. Czytałem na forum że gra ma sporo miłośników, podobno są do niej jakieś dodatki więc może po prostu źle w nią gram albo te dodatki eliminują możliwość zwycięstwa graczom którzy nie są odkrywcami i to zacne euro?

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 15:49
autor: Koziełło
WieszKto pisze: 16 lip 2019, 15:42 (...)
Nie neguję że lubisz tą grę. Mnie też grało się sympatycznie tylko nie rozumiem dlaczego w grze o nazwie Marco Polo można wygrywać nie "bawiąc się w odkrywcę". Nazwijmy ją bazar czy handelek i wszystko klimatycznie pasuje :) Żarcik oczywiście. Czytałem na forum że gra ma sporo miłośników, podobno są do niej jakieś dodatki więc może po prostu źle w nią gram albo te dodatki eliminują możliwość zwycięstwa graczom którzy nie są odkrywcami i to zacne euro?
Ach pociągnę ten ontopiczny offtop.
Trochę na temat podróżowania w Marco Polo pisałem w tym wątku, dlatego tutaj w skrócie - to czy podróżujesz, czy siedzisz i tłuczesz kontrakty zależy przede wszystkim od postaci, którą grasz. Ona w pewien sposób Cię ukierunkowuje. Da się wygrać zarówno stawiając na kontrakty (owszem, łatwiej) jak i na podróże (acz wymaga to więcej wysiłku - za to daje sporo satysfakcji). Ale przede wszystkim Twoje działania muszą być spójne z twoją umiejką w grze.
A jeśli chodzi o tytuł gry, to znam wiele gier, w których tytuł dużo bardziej odbiega od tego, co robimy w grze (i myślę nie tylko o "rzuć na tacę" :twisted: )

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 16:07
autor: KamradziejTomal
Chyba więcej nie zagram w Marco Polo. Grałem w 4 osoby - starałem się wykonywać misje które wymagały ode mnie podróżowania - w końcu to Marco Polo ale ciągle brakło mi funduszy na cokolwiek innego. A grę wygrała osoba stojąc praktycznie rzut beretem od lokacji startowej i tylko spekulując na targowisku. Gdzie tu klimat i odkryć, podróży itp...
Mam ten sam problem, z tym, że ja lubię Marco Polo i tylko zamierzam zmienić swoje podejście. Dotychczas zawsze robiłem ten sam błąd, że skupiałem się na podróżach. Starałem się odwiedzić wszystkie miasta które miałem na swojej karcie celów. Jednak tak się chyba nie da (lub jest to bardzo trudne) wygrać. Niedawno dopiero dotarło do mnie, że głównym źródłem punktów są kontrakty (czy jak to się tam zwie), a podróże tylko pomagają zdobywać surowce i ewentualnie dają dodatkowe punkty. Niestety jeszcze nie miałem okazji sprawdzić tego w grze, ale mimo tego że zwykle przegrywam to miło spędzam przy tym czas. Wybaczcie offtopa, ale czułem się w obowiązku trochę wziąć w obronę grę, do której jest potrzebne odpowiednie podejście, żeby czerpać z niej satysfakcję :)
Macie oczywiście prawo nie lubić tej gry i nie chcieć do niej wracać ale jak nie jesteście w stanie wygrać przeciwko osobie, która przez 95% czasu stoi i robi kontrakty to po prostu za mało czasu daliście tej grze. Nie pamiętam kiedy ostatnie NIE byłem we szystkich miastach z kart i nie pamiętam kiedy ostatnio nie pozbyłem się wszystkich domków z planszetki - i nie mam absolutnie problemu z wygrywaniem :D W 3-4 osobowych składach robi się oczywiście ciaśniej ale nie potrafię sobie wyobrazić jak można wygrać nie podróżując.

Skoro już wskoczyłem do tematu to powiem, że z dotychczas poznanych gier zdecydowanie najmniej zainteresowany jestem Descent 2.0. Może jak się ma stałą ekipę + lepsze rozeznanie co/gdzie/jak to można się przy tym dobrze bawić ale jak dla mnie to większość wieczoru właśnie wyglądała na turlnij->nie traf->czekaj 10 minut na kolejną kolejkę->powtórz.

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 17:19
autor: Elo
Zanim moderacja usunie tego offtopa, tylko doprecyzuje, że miałem na myśli to, że efektywne granie to trzepanie kontraktów z umiejętnym podróżowaniem, które ten handel ułatwiają. A podróże to dla mnie skupianie się na tym elemencie, tylko po to żeby wykonać cele z karty i wystawienie domków. Czyli kontrakty i podróżowanie, a nie podróżowanie i kontrakty. Taka kolejność :) No ale jak pisał przedmówca, można wygrywać głównie podróżując. Ja jestem widać za słaby w tę grę żeby tak wygrać, może kiedyś... :wink:

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 20:57
autor: WieszKto
Ok. Przekonaliście mnie. Dam się zaprosić na kolejne partie :)

Re: Not to play again list

: 16 lip 2019, 22:37
autor: Fuser.exe
Ja grałem w Marco Polo na luzie pierwszy i ostatni raz - tylko robiłem te kontrakty bo ktoś mi podpowiedział, reszta móżdżyła, wygrałem bez problemu. a nie byli to słabi gracze i nie była to ich pierwsza rozgrywka więc chyba coś z tą grą jest nie tak. (jeśli trzeba się jej nauczyć żeby wygrać z taką osobą to dalej jest z nią coś nie tak).

Re: Not to play again list

: 17 lip 2019, 12:50
autor: Golfang
Jak już mówicie o grach które odrzucają już za pierwszym razem...
Ja wiem, nie dąłem tej grze drugiej szansy, może gdybym zagrał drugi scenariusz to byłoby lepiej. Niestety po pierwszym scenariuszu w Legendy Krainy Andor, gra przeleżała w szafie pół roku, ani córcia ani ja nie mieliśmy ochoty do niej wrócić - no i została sprzedana. To jest gra, której nigdy już nie kupię i nie zagram w nią...
Ktoś może zapytać dlaczego nie podeszła mi ta gra. Nie wiem. Rozgrywka była jakoś taka no sztuczna, kompletnie nie czułem tych postaci i przygody.

Inaczej jest np z Descentem 2 - kupiłem graliśmy z córcią kilka scenariuszy i mnie się podobała. Jednak problem z tą grą tkwił w tym, że córce trudno było wygrać przeciwko mnie. Dlatego grę sprzedałem. Natomiast teraz myślę nad ponownym zakupem gry - jest apka dzięki której możemy teraz grać razem przeciwko AI. To może sporo zmienić :)

Re: Not to play again list

: 17 lip 2019, 14:10
autor: miszczu666
Golfang pisze: 17 lip 2019, 12:50 ...
Inaczej jest np z Descentem 2 - kupiłem graliśmy z córcią kilka scenariuszy i mnie się podobała. Jednak problem z tą grą tkwił w tym, że córce trudno było wygrać przeciwko mnie. Dlatego grę sprzedałem. Natomiast teraz myślę nad ponownym zakupem gry - jest apka dzięki której możemy teraz grać razem przeciwko AI. To może sporo zmienić :)
No i jest jeszcze do ściągnięcia z BGG tryb automatycznego Mrocznego Władcy. Nie sprawdzałem, ale z tego co czytałem można używać przy przechodzeniu scenariuszy z ksiąg przygód.

U mnie z kolei nigdy więcej nie usiądę do Zimnej Wojny. No jak mnie ta gra po 2 rozgrywkach męczy i nudzi niemożebnie.

Re: Not to play again list

: 18 lip 2019, 14:15
autor: gogovsky
KamradziejTomal pisze:
Skoro już wskoczyłem do tematu to powiem, że z dotychczas poznanych gier zdecydowanie najmniej zainteresowany jestem Descent 2.0. Może jak się ma stałą ekipę + lepsze rozeznanie co/gdzie/jak to można się przy tym dobrze bawić ale jak dla mnie to większość wieczoru właśnie wyglądała na turlnij->nie traf->czekaj 10 minut na kolejną kolejkę->powtórz.
nic by to nie zmieniło jak to mówi Jaok "Pani gra ssa pauke"