Kupowanie gier na okazjach a handel nimi

[autopaga]

Sklep jest tragiczny, przysłali mi tylko 1 grę z 4. Po kontakcie odpisali, że było duże wzięcie na kemeta z dodtkami, przeliczyli się i nie starczyło, a tymczasem kemet wrócił na stronę i nadal wisi.

[Gizmoo]

Mam wrażenie, że kilka osób nie zrozumiało o co był ten cały "dym".

Nie chodziło wcale o to, że ktoś później sprzedaje egzemplarze w folii. Nie chodziło o to, że ktoś sprzedaje drożej, niż kupił, bo gra przestała być dostępna. Chodziło wyłącznie o kupowanie kilku egzemplarzy "na handel". Nie dla siebie, nie dla znajomych, nie po to, żeby pograć, ale tylko po to, żeby kupić taniej paletę gier, tylko po to, żeby je odsprzedać... Innym, którzy tej gry na prawdę chcą, a nie zdążyli z zakupem na promocji, bo nagle zabrakło dla nich towaru.

Czy to jest naganne w jakiś sposób? No niby nie. Oburzenie niby nieuzasadnione, bo każdy może zarabiać na czym chce. Tylko w tym przypadku zarobek nie jest nie wiadomo jaki, a zachodu z tym od groma. No i trochę szkoda, że jak ktoś wrzuca takiego linka z radosnym zamiarem podzielenia się tą wiadomością z całą społecznością, to niewielu z tego skorzysta.

I tu też nie chodzi o oklepany zwrot "januszowanie". Zawsze fajnie jest kupić "taniej". Może rzeczywiście polowanie na okazje, to jest jakaś "gra w grze" i dostarcza solidnej dawki endorfin. Ja być może tego nie rozumiem, bo wielokrotnie przepłaciłem za swoje gry (pozdrawiam wszystkich bywalców targów w Essen ) i żałuję bardo rzadko, że nie kupiłem taniej. Jak gra jest świetna, dostarcza mnóstwo zabawy to czego żałować? Że wydało się te 20-30 zł więcej?

Mi na ten przykład jest zwyczajnie przykro i smutek mnie ogarnia dla samego Funiverse. Wydali bardzo dobre gry. Mam na półce Papertales, Mafiozoo i Ilos. Za każdą dałem dużo więcej niż były w Urwisowej promocji. I... Żałuję, że dałem tak mało! Byłoby szkoda, gdyby tak fajne wydawnictwo padło. Nie zasłużyło na to. Wielka szkoda, że rynek nie docenił ich starań. Świetne gry sprzedawane w cenie papieru toaletowego. Mi się zwyczajnie, po ludzku robi przykro z tego powodu. I z szacunku dla twórców tych gier i z szacunku dla ludzi, którzy włożyli kupę pracy, żeby wydać te gry na polskim rynku.

Także ani ta promocja, ani kupowanie gier "na handel" wcale mnie nie cieszy. Tyle.

[morthi]

Odeślę do jednego z wielu artykułów traktujących o handlu i januszowanie

https://www.ifirma.pl/blog/sprzedaz-tow ... firmy.html

Moralność czy inne pobudki możemy sobie przed lustrem rozwijać gdyż w opisanym przypadku chodzi tylko i wyłącznie o podatek, a raczej jego nieopłacenie.

Jeśli jednak kupujesz, żeby twoje dobra nabrały wartości by sprzedać jako nowe ale "stare" to tylko się cieszyć, że jesteś przedsiębiorczy i masz zasoby na zakup i przechowywanie towaru.

[piwko]

Ludzie, przecież można robić co się chce ze swoją własnością. Po prostu nie wypada udawać wspaniałomyślnych kolegów z "braci planszówkowej", kiedy kupuje się gry na odsprzedaż, bo mimo wszystko zmniejsza się wtedy szanse na skorzystanie z dobrych ofert innym pasjonatom.

I to wydaje mi się doskonałym podsumowaniem, bo faktycznie dyskusja poszła w kierunku sprzedawania gier w folii. Nikt nie pisał, że to coś nagannego. A przynajmniej ja nie zauważyłem. I chyba nikt nie zgłaszał pretensji, że ktoś sprzedaje drożej niż kupił - takie są prawa rynku.

Natomiast mnie bardzo razi to, że BOLLO pisze o "dobrych kolegach", na których to generalnie zwyczajnie zarabia. Albo dobrzy koledzy albo zarobek, tak to zawsze widziałem. I na 100% dołożyłbym X zł do czegoś dla kolegi, niż te X zł na nim zarobił. Cieszę się, że w swoim życiu mam podobnych ludzi.

I nie ma co odwracać kota ogonem i robić z siebie ofiary.

Dla mnie brać planszówkowa to taka jedna WIELKA rodzina ....odległa i często tak obca jak ciocia ze Szczecina której nigdy nie widziałem ale jednak rodzina.
A dla rodziny przecież chcę się zawsze dobrze.

"Ponieważ dla rodziny chcę zawsze dobrze to kupię 5 sztuk tej gry za 150 zł żeby odsprzedać im za 200, bo w sklepie stoi po 250. Będą zadowoleni". Także ten, ekhm. Kurtyna.

[windziarz44]

Poniżej moje zlecenie.
Gra Kemet WGFVSP0UM005001 59,70 zł 3 179,10 zł
Gra Laguna WGFVSP0UH004001 29,70 zł 1 29,70 zł
Gra Western Legends WGFVSP0UN005004 62,70 zł 3 188,10 zł
Gra Western Legends: Dobry, Zły i Przystojny WGFVSP0UN005006 17,97 zł 2 35,94 zł
Gra Western Legends: Za Garść Dodatków WGFVSP0UN005005 17,97 zł 2 35,94 zł

To przez Ciebie nie ma już dodatków do Western. Oh wait ...... a może mieli więcej niż dwie

[xilk]

Rozumiem że jak widzicie w sklepie Zakazane Gwiazdy po 150pln to grzecznie wrzucicie do koszyczka 1szt bo przecież niech zostanie dla innych.

Nie. Nie wrzucam, ani jednej, ponieważ nie potrzebuję tej gry, niech inni kupią. Tak, nie mam tendencji "kupię tę grę, żeby potem ją sprzedać z zyskiem, gdy nakład się wyczerpie", ponieważ jestem typem osoby "Szukasz tej gry? W lokalnej gralni ją widziałem, jak chcesz, to dam Ci kontakt do właściciela". I od razu uprzedzę stwierdzenie, nie zarabiam na tym grosza. Tak samo, jak w sklepie internetowym wydawnictwa widziałem, że dana gra jest dostępna, a ktoś szukał jej na forum, bo "nigdzie jej nie ma", to przesłałem link na PW do dwóch miejsc, gdzie widziałem ją jeszcze w ofercie, w tym do sklepu wydawnictwa.

Jak ktoś chce zarabiać na sprzedaży gier planszowych, to niech założy działalność, dogaduje się z wydawcami w kwestii ceny zakupu, opłaca podatki itd. Naprawdę nikomu nie zabraniam uczciwej działalności. Jednak niech nikt nie wciska kitu, że "kupuję dla znajomych, a że prezent się nie spodobał, to teraz sprzedaję wszystkie 5 sztuk". Już i tak mi wystarczy widok "hurtowników" w markecie w każdy czwartek, którzy w markecie kupują masę np. Pepsi, czy innych trwałych produktów w dobrej cenie, aby potem przewieść to do swoich sklepików na wsi i sprzedać po dwa razy większej cenie.

[night]

Poniżej moje zlecenie.
Gra Kemet WGFVSP0UM005001 59,70 zł 3 179,10 zł
Gra Laguna WGFVSP0UH004001 29,70 zł 1 29,70 zł
Gra Western Legends WGFVSP0UN005004 62,70 zł 3 188,10 zł
Gra Western Legends: Dobry, Zły i Przystojny WGFVSP0UN005006 17,97 zł 2 35,94 zł
Gra Western Legends: Za Garść Dodatków WGFVSP0UN005005 17,97 zł 2 35,94 zł

To przez Ciebie nie ma już dodatków do Western. Oh wait ...... a może mieli więcej niż dwie

Na początku zwroty "rasowy hurtownik", "po kilka sztuk" zabrzmiały jakby faktycznie kupił paletę gier

[autopaga]

Swoją drogą to ciekawe, kiedy można zostać obrzydliwym hurtownikiem? ja np. kupiłem 5 charterstonów na promocji w aleplanszówkach, bo bardzo mi się ta gra spodobała, przez jej aspekt legacy nie wiem ile będę chciał w nią jeszcze razy zagrać, więc mam zapas. Uważam że nie została doceniona i na pewno jej wartość pójdzie w górę po kolejnych udanych tytułach od Stegmeiera, tymbardziej że legacy się zużywa i grywalny kopii ubywa. Tymczasem tytuł nadal jest na promocji o dychę więcej, co jest dla mnie szokiem bo minęło już chyba pół roku, sądziłem że rozpłynie się w moment, więc jestem obrzydliwym hurtownikiem czy nie jestem i dałem się zrobić w konia i trzymam makulaturę w folii?

[donmakaron]

[...] jestem obrzydliwym hurtownikiem [...]

Hurtownik owszem hurtowe ilości najpierw kupić musi, ale kluczem jest, żeby również jest sprzedawał

[Ardel12]

Jak dla mnie to BOLLO mógł wykupić i wszystkie dostępne gry w promocji, a potem wystawić je w SCD i nic nikomu do tego. Tutaj jednak wypunktowany problem jest taki, że określając forumowiczów jako kolegów/braci podciął im możliwość zakupienia we własnym zakresie tych gier. Tylko czy to na prawdę jest problem? Każdy z Nas miał takie same możliwości zakupu. Czy to kupując dla siebie czy dla rodziny na prezent lub finalnie na sprzedaż. Czy uczucia, które targają niektórymi forumowiczami, że sprzątnieto im okazje sprzed nosa nie byłyby takie same, gdyby po prostu w miejsce BOLLO, kilka innych osób kupiło te tytuły? Mnie akurat w ogóle ta promka nie zainteresowała, ale znam ból gdy interesujący mnie tytuł zostaje mi sprzątnięty sprzed nosa.

BOLLO faktycznie swoimi wypowiedziami wyszedł na Janusza, ale wierzę w Jego sprostowanie. Ot kolega jest otwarty, pochwalił się zakupem czym wywołał burzę i w tym momencie powinniśmy zakończyć piętnowanie. BOLLO jest zakupoholikiem(jak to w wątku Co ostatnio kupiłem wyszło, średnio co 2 dzień nowa gra?), widzą promkę rozpaliła się w nim wewnętrzna chęć posiadania i w szale zamiast jednej sztuki kupił kilka, ojej

[michcic]

Chciałbym zwrócić uwagę, że promocja została skonstruowana w sposób zachęcający do kupna większej liczby gier - tym większy rabat im więcej kupisz. Dlaczego więc mam kupić tylko jedną grę i zapłacić więcej? Tym bardziej, że zostały narzucone słuszne limity 8 gier na osobę, max. 4 tej samej.

Osobiście często przy mega okazjach kupuję trochę w ciemno, najwyżej jak nie podejdzie to sprzedam bez straty (a może nawet z jakimś zyskiem). A jeśli kupiłem dwa egzemplarze tej samej gry (bo dzięki temu miałem taniej) i mam miejsce na półce to niech leży - kiedyś może komuś dam na prezent, wymienię albo po prostu sprzedam.

[tomp]

Może zmienić tytuł tematu na bardziej inspirujący np. "jak typowy gracz stał się oportunistą?"
Troszkę mnie dziwni tok niektórych wypowiedzi. Jedna z najstarszych zasad w handlu mówi o tym, aby kupić tanio, aby sprzedać drożej.
Typowy gracz może w wyniku sprzyjających okazji oraz udanych transakcji, wpadnie na pomysł otwarcia kolejnego dobrego sklepu np. w internecie.
Wielu właścicieli sklepów hobbystycznych/planszówkowych może być zapalonymi graczami, czy w imię lojalności do hobby mają przestać zarabiać na sprzedawaniu towaru ?
Zupełnie nie rozumiem tonu niektórych wypowiedzi. Człowiek posiadający fundusze może zainwestować je w jakikolwiek sposób mu się podoba. Jak znajdzie kupca to tylko mu pogratulować udanej transakcji.

[grzeslaw90]

Może zmienić tytuł tematu na bardziej inspirujący np. "jak typowy gracz stał się oportunistą?"
Troszkę mnie dziwni tok niektórych wypowiedzi. Jedna z najstarszych zasad w handlu mówi o tym, aby kupić tanio, aby sprzedać drożej.
Typowy gracz może w wyniku sprzyjających okazji oraz udanych transakcji, wpadnie na pomysł otwarcia kolejnego dobrego sklepu np. w internecie.
Wielu właścicieli sklepów hobbystycznych/planszówkowych może być zapalonymi graczami, czy w imię lojalności do hobby mają przestać zarabiać na sprzedawaniu towaru ?
Zupełnie nie rozumiem tonu niektórych wypowiedzi. Człowiek posiadający fundusze może zainwestować je w jakikolwiek sposób mu się podoba. Jak znajdzie kupca to tylko mu pogratulować udanej transakcji.

Wiem, że odpowiedzi w tym temacie jest już dużo i mogłeś nie doczytać ale tutaj nie chodzi o sam fakt handlu a to w jaki sposób osoba, której dotyczy temat tłumaczy się braterstwem i społecznością w przypadku dzielenia się promocjami, tym jak to kupuje gry na zapas dla kolegów przy czym na nich jeszcze trochę zarabia ale podobno są mu bardzo wdzięczni. Kilka razy pokazał swój oportunizm jak to określiłeś i do tego się tym chwali.
Ja od siebie dodam, że to forum nigdzie nie jest odbierane jako forum dla handlarzy a jako miejsce zrzeszające duże grono osób dzielących zainteresowanie grami planszowymi. Odbiór handlarzy zawsze tutaj był słaby i nie mówię tu już o BOLLO, bo przewinień u niego prawie żadnych Duża większość tutaj ludzi dzieli się promocją po to żeby mogli ją kupić ludzie, którzy w nią zagrają a taki handlarz zabiera takim osobom tę możliwość - jest to również moje zdanie.
Podsumowując BOLLO nic złego nie zrobił tylko głupio się tłumaczy z rzeczy oczywistych

[Elemenek]

Przeczytalem ten watek. Sledze kilka grup sprzedazowych na FB. Wnioski mam takie ze wydaje mi sie ze planszowkowicze to najwieksze hieny. Byleby taniej, byleby z promocji. Ktos czestuje orzeszkiem, a my bierzemy cala garsc. Manipulacje cenami (Swiat Dysku jako nietrafiony prezent czy gra sie znudzila i cyk za 800 zl) wykupywanie nakladow itp. Naprawde zachowujemy sie (duza czesc z nas) jak by to byla walka o zycie, albo zarobek byl co najmniej x5.

Oczywiscie to tylko moje zdanie, bo wiem ze rynek sie rzadzi swoimi prawami, popyt rodzi podaz, a to co kto robi ze swoimi pieniedzmi to jego sprawa.

Tylko zeby nie doszlo do tego ze jakis wydawca zaraz bedzie wydawla jakas super fajna gre, a ktos wykupi caly naklad i bedzie sprzedawal z marza 300% bo bedzie mial monopol. Do tego tez u nas juz nie daleko.

[Ardel12]

Zachęcacie do spróbowania spekulowaniem grami Nigdy mi się to w historii nie zdarzyło by kupić grę wyłącznie z myślą o jej sprzedaży, ale wystawić używany tytuł w cenie wyższej niż kwota jaką zapłaciłem już tak(ot sprawdzam oferty tutaj, na FB i w sklepach i to rzutuje na kwotę sprzedaży - rynek, a może to ta tajemnicza ręka ). Czemu nie sprzedaję za odpowiednio niższą cenę od kwoty zakupu mógłby ktoś spytać. A to racz Panie wiedzieć, że staram się minimalizować swoje wydatki jak tylko się da. Mogę sprzedać grę w cenie kupna a nawet drożej? Mój wewnętrzny skarbnik aż podskakuje z radości przeliczając ile to partii miałem na danym tytule "za darmo". A jak jeszcze dodam, że w to miejsce kupię tytuł XYZ, czyli nie wydam w danym miesiącu nawet zł na gry to już euforia sięga zenitu

Przeczytalem ten watek. Sledze kilka grup sprzedazowych na FB. Wnioski mam takie ze wydaje mi sie ze planszowkowicze to najwieksze hieny. Byleby taniej, byleby z promocji. Ktos czestuje orzeszkiem, a my bierzemy cala garsc. Manipulacje cenami (Swiat Dysku jako nietrafiony prezent czy gra sie znudzila i cyk za 800 zl) wykupywanie nakladow itp. Naprawde zachowujemy sie (duza czesc z nas) jak by to byla walka o zycie, albo zarobek byl co najmniej x5.

A co w tym dziwnego, że chcemy zaoszczędzić parę zł? Jeśli gra kogoś interesuje, ale cena bez promocji mu się nie kalkuluje, to czemu miałby się nie rzucić na promkę? Chciałbym napisać jak Japanczyk, że znaczna część kolekcji to używki z drugiej ręki, ale stety niestety mam odwrotnie. Kupując w premierze ze swoimi rabatami w 3t czy Pl często osiągam ceny, których długo albo nigdy nie zobaczę w wątku sprzedażowym(pamiętajmy doliczyć zwykle jeszcze cenę wysyłki, którą w sklepach możemy raczej łatwo uzyskać za darmo). Dla mnie takie przedsprzedaże to już są wystarczające promocje, więc takie "orzeszki" to biorę garściami

[Bart Henry]

Na wielu grach już zarobiłem, sprzedając czasem bez zagrania, po przeleżeniu na mojej półce niemałego czasu. Ot, weryfikacja zakupów przychodzi z czasem, a półki nie są z gumy. Ceny mam zawsze rynkowe, na jednych grach zarabiam, na innych tracę, krążę wokół statusu quo, co uzasadnia mi ekonomicznie kupowanie kolejnych gier.
Ta promka to był pierwszy mój przypadek kupienia gry konkretnie na sprzedaż lub prezent, bo sklep oferował mi lepsze warunki przy takim manewrze. Ot urok tej oferty, nie stawiałbym jej przez to jako punkt odniesienia dla całej społeczności. Odsprzedaż to też zabawa wymagająca czasu, bo gry nie sprzedają się już tak dobrze, jak kiedyś. Wydawnictwa nauczyły się budować hype na nowe tytuły. Zakup z myślą o sprzedaży to spore ryzyko i ostatecznie najlepiej wychodzi na tym i tak sklep. Nie będę miał problemu z odsprzedażą w cenie, w jakiej zakupiłem, bo sam fakt zakupu obniżył cenę jednostkową dla mnie, więc swoją robotę ta dodatkowa kopia gry zrobiła.

Kupowanie gier tylko i wyłącznie na handel z pewnością jest nie tylko naganne moralnie, ale i stojące w sprzeczności z prawem (zakładając brak DG). Przy czym trzeba zaznaczyć, że jest to bardzo powszechne zjawisko i nie ma co przypisywać go tylko do naszej społeczności. Codziennie w marketach ludzie wykupują mocno przecenione produkty, kupując na zapas lub bawiąc się w dalszy handel. Ot, taka natura - jak coś jest tańsze, to nagle wydaje się być bardziej potrzebne, niż do tej pory.

[Elemenek]

Każda patologia jest zła i trzeba ją piętnować. Oczywiście nikt wideł nie ostrzy bo ktoś kupił 3 egzemplarze z czego jeden dla siebie jeden na prezent a jeden na handel. Chodzi tu o masowe wręcz hurtowe "januszowanie" bo często trudno nazwać to dobrym biznesem.

[psia.kostka]

Ta promka to był pierwszy mój przypadek kupienia gry konkretnie na sprzedaż lub prezent

I kupujemy te przecenione gry w ofertach, uradowani dajemy w prezencie najbliższym, a oni niewdzięczni wystawiaja na olx jako "nietrafiony prezent". I koło się zamyka. I tak do kolejnej szalonej wyprzedaży. Chichot losu...

[Irr3versible]

Przeczytałem całość, dramaturgia jak u Hitchcoka! (no dobra, tylko początek... pies na kości leży, sam nie je i drugiemu nie da)

Oceniać postawy Bollo nie zamierzam, nie znam forumowicza a z postów wiem tylko że:
- lubi to miejsce,
- lubi kupować gry (sprawia mu to nie mała przyjemność)
- wierzy, że kiedyś będzie w nie grał - trzymam kciuki, ale... chcąc zbyt wielki kęs połknąć, można się udławić
(od razu napiszę, powyższe to żart - przeglądałem z latoroślą przysłowia o jedzeniu dzisiaj )

Brać czy społeczność potrafi fantastycznie budować, może zatem warto pozostawić temat w zapomnieniu i niech z forumowiczów nie 'wyjdzie' kolejna polska cecha - wypominki

[Yuri]

Poniżej moje zlecenie.
Gra Kemet WGFVSP0UM005001 59,70 zł 3 179,10 zł
Gra Laguna WGFVSP0UH004001 29,70 zł 1 29,70 zł
Gra Western Legends WGFVSP0UN005004 62,70 zł 3 188,10 zł
Gra Western Legends: Dobry, Zły i Przystojny WGFVSP0UN005006 17,97 zł 2 35,94 zł
Gra Western Legends: Za Garść Dodatków WGFVSP0UN005005 17,97 zł 2 35,94 zł

BOLLO serio wydales 6600zl żeby kupić tej pozycji tyle sztuk ?

Nie zrozummy się źle,totalnie nie mam nic do kwestii samego zakupu i wg mnie miales do tego prawo. Po prostu jestem w szoku

[Relo]

Poniżej moje zlecenie.
Gra Kemet WGFVSP0UM005001 59,70 zł 3 179,10 zł
Gra Laguna WGFVSP0UH004001 29,70 zł 1 29,70 zł
Gra Western Legends WGFVSP0UN005004 62,70 zł 3 188,10 zł
Gra Western Legends: Dobry, Zły i Przystojny WGFVSP0UN005006 17,97 zł 2 35,94 zł
Gra Western Legends: Za Garść Dodatków WGFVSP0UN005005 17,97 zł 2 35,94 zł

BOLLO serio wydales 6600zl żeby kupić tej pozycji tyle sztuk ?

Nie zrozummy się źle,totalnie nie mam nic do kwestii samego zakupu i wg mnie miales do tego prawo. Po prostu jestem w szoku

Według mnie chciał wydać około 470 zł ( po częściowo zrealizowanym zamówieniu wydał pewnie mniej)

[Yuri]

Czyli to mnozniki, nie tysiące ? Eeeeee, to wszystko w normie

[mineralen]

Na „kolegów” odsprzedających zafoliowane gry (szczególnie w ilościach sztuk większej niż 1) i nie prowadzących działalności gospodarczej powinno się nasyłać Urząd Skarbowy.

[psia.kostka]

powinno się nasyłać Urząd Skarbowy.

>Warning! ORMO detected!<

Live And Let Die...

[qreqorek]

powinno się nasyłać Urząd Skarbowy.

Jeśli lubisz kupować drogo i sprzedawać tanio, to pierwszy rzuć we mnie planszówką!

Czytam od kilku dni wątek i zachowuję wstrzemięźliwość, ale jeśli powyższe nie jest tylko żartem nie na miejscu, to uważam BOLLO za świętego przy powyższych tekstach.

Przywołam tu jako przykład siebie - lubię rywalizację, turnieje. Lubię je tak bardzo, iż w ciągu kilku lat rozegrałem ich grubo ponad setkę. W gry planszowe, karciane. Na konwentach, festiwalach, w ramach MP, organizowanych przez sklepy itp. I tak, nawygrywałem przy tym spore ilości planszówek. I sprzedałem większość z tych wygranych. I aby od razu zmniejszyć pole do popisu "mineralnym" - tak obłowiłem się jak mops z tej sprzedaży. Nawet mam kwoty. I wzorem odważnych kobiet, nie boję się ich ujawnić: Wygrałem i sprzedałem planszówek w folii w tym czasie na 4642 PLN. Miałem też koszty: 7769 PLN. Nierzadko samo wejście na konwent kosztowało więcej niż wygrana gra, nie mówiąc już o fakcie, że trzeba było pojechać pół Polski na to wydarzenie. Były gry, których miałem po 5 egzemplarzy pod koniec roku. Ich sprzedaż to był sposób na finansowanie mojej pasji. To było gdy rynek był jeszcze chłonny (więcej niż 3 lata temu), a w grudniu na allegro sprzedawało się wszystko. Sprawdzałem wówczas jaka jest najniższa cena na rynku, obniżałem ją o 5PLN i wystawiałem na sprzedaż. Robiłem to, bo lubię rywalizację i grę na wysokim poziomie, którego casualowe rozgrywki przeważnie mi nie dostarczają. A teraz ktoś chce na mnie nasyłać US. Tfu...
Tyle mam do powiedzenia.

----------
Człowiek pragnie zniszczyć kolory innego, tylko gdy sam jest czarno-biały.