Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
sgor
Posty: 72
Rejestracja: 24 sty 2009, 15:51
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Has thanked: 43 times
Been thanked: 45 times

Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.

Post autor: sgor »

kalo90 pisze: 17 paź 2023, 20:35 Mam komplet Elekta i kilkadziesiąt partii rozegranych. W 2 osoby grałem 2,5 raza i nigdy więcej nie zagram, zresztą wszyscy moi znajomi są w tej kwestii zgodni. Nie wiem kto to w ogóle może polecać na dwóch. Minimum 3 osoby.
Widzisz, a u nas dokładnie odwrotnie - kilkadziesiąt partii - tylko i wyłącznie partie dwuosobowe nam podeszły. 3-4 osobowych było kilka i była to udręka dla nas.
agt
Posty: 1185
Rejestracja: 17 sie 2020, 13:48
Has thanked: 634 times
Been thanked: 322 times

Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.

Post autor: agt »

Tringa pisze: 17 paź 2023, 21:29 Miałam tak z Pandemikiem. Kompletnie się od niego odbiłam, zarówno ja, jak i moja ekipa. Poszedł w mathandlu.
Zwykły czy legacy?
Awatar użytkownika
dispe
Posty: 355
Rejestracja: 03 gru 2019, 12:42
Lokalizacja: WWA
Has thanked: 274 times
Been thanked: 114 times

Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.

Post autor: dispe »

Barbarzyńca pisze: 18 paź 2023, 07:59
dispe pisze: 18 paź 2023, 07:42 fajny świat goblinów, mapa z kafli odkrywana w trakcie gry, za każdym razem inny układ, eksploracja, walki, do tego figurki, mnóstwo kości, każdy goblin z innym zestawem, różni bossowie-potwory do pokonania na koniec... no i dupa, podczas gry nuda, w sumie co chwila rzucanie na testy i tyle, trochę taki wyścig ale nie czujesz żebyś miał na coś jakiś większy wpływ i po zakończeniu gry zastanawiasz się czy to tyle?
A czy to nie jest idea i definicja ameritrashów? Albo to lubisz albo nie.
Niekoniecznie. Zdecydowanie lepiej bawię się grając w Talismana (który w sumie też jest wyścigiem) bo mam trochę więcej swobody i jakiś wpływ na swoje losy albo w Cthulhu: Death May Die czy Zombicide gdzie całkiem sporo zależy od podjętych w trakcie gry decyzji.
gogovsky
Posty: 2236
Rejestracja: 25 sty 2018, 23:48
Has thanked: 468 times
Been thanked: 514 times

Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.

Post autor: gogovsky »

Wpływ na losy w talizmanie, no tak wybór lewo albo prawo:D
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Awatar użytkownika
Tringa
Posty: 1517
Rejestracja: 03 cze 2018, 13:23
Has thanked: 306 times
Been thanked: 320 times

Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.

Post autor: Tringa »

agt pisze: 18 paź 2023, 09:22
Tringa pisze: 17 paź 2023, 21:29 Miałam tak z Pandemikiem. Kompletnie się od niego odbiłam, zarówno ja, jak i moja ekipa. Poszedł w mathandlu.
Zwykły czy legacy?
Akurat próbowaliśmy Cthulhu.
"Czasami lepiej jest użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność." - Terry Pratchett – Zbrojni

Moje zbiórki: CLICK
Moje gry: CLICK
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5281
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1087 times
Been thanked: 1706 times
Kontakt:

Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.

Post autor: BOLLO »

Tringa pisze: 18 paź 2023, 12:27
agt pisze: 18 paź 2023, 09:22
Tringa pisze: 17 paź 2023, 21:29 Miałam tak z Pandemikiem. Kompletnie się od niego odbiłam, zarówno ja, jak i moja ekipa. Poszedł w mathandlu.
Zwykły czy legacy?
Akurat próbowaliśmy Cthulhu.
Potwierdzam i ja. Grając w Pandemica Cthulu próbowałem bawić się dobrze i powiem wam że to nie jest zła gra ale dla jednego gracza. Nie ma kompletnie sensu grać w nią w innym składzie jak solo. Miałem również partię że przegraliśmy uwaga w pierwszej rundzie!!! Tak się karty skombiły i schogoty i przedwieczni że nie zrobiliśmy NIC ale to totalnie nic. Po 5 partiach gra poszła w świat. Może "zwykły" Pandemic będzie kapkę lepszy?
Awatar użytkownika
Fyei
Posty: 396
Rejestracja: 13 lut 2018, 11:49
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 56 times
Been thanked: 168 times

Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.

Post autor: Fyei »

kalo90 pisze: 17 paź 2023, 20:35
JollyRoger90 pisze: 17 paź 2023, 14:02
Elekt - wszyscy chwalili tę dwuosobówkę. Sprawdziłem i raczej utwierdziłem się w tym, że gry typu przeciąganie liny nie są moja bajką. Aczkolwiek bardzo ladne grafiki
Mam komplet Elekta i kilkadziesiąt partii rozegranych. W 2 osoby grałem 2,5 raza i nigdy więcej nie zagram, zresztą wszyscy moi znajomi są w tej kwestii zgodni. Nie wiem kto to w ogóle może polecać na dwóch. Minimum 3 osoby.
A widzisz, również mam na koncie kilkadziesiąt partii w różnych kombinacjach z dodatkami i praktycznie wszystkie rozegrane w składzie dwuosobowym. I Elekt na dwie osoby to genialna łamigłówka, gdzie non stop musisz myśleć co może zagrać przeciwnik, jakie karty ma ręce i jak one oddziałują na siebie :wink:. W 3 osoby nigdy nie grałam, za to w 4 kilka razy i tutaj panuje większy chaos, trudniej coś przewidzieć (co nie czyni z niej złej gry w takim składzie).
"Jego zdaniem fakt, że osoba nieznająca ani jednej reguły gry zawsze wygrywa, oznaczał, że same te zasady zawierają jakiś poważny błąd"

Maziam figurki: https://www.instagram.com/against_the_greys/
foobar1988
Posty: 18
Rejestracja: 14 maja 2020, 12:30
Has thanked: 10 times
Been thanked: 1 time

Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.

Post autor: foobar1988 »

Barrage. Wielkie pudło, technologie, tamy, kierowanie wody, produkcja energii...
Rzeczywistość taka, że w swojej turze ma się bardzo ograniczoną możliwość ruchu a strategia gry mocno jest powielana w kolejnych grach. Gra ta rywalizowała z Brass Birmingham i jak tylko spróbowaliśmy Brassa to Barrage wypadł - jak do teraz - na stałe.

Projekt Gaja. To samo co z Barrage, niewiele możliwości ruchu w swojej turze (i z każdą kolejną coraz mniej), strategia ustawiona pod konkretne frakcje, nuda, odtwarzanie tych samych ścieżek gry po zapoznaniu się z cechami danej frakcji.
ODPOWIEDZ