Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.

Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

Kupując grę skupiam się głównie na figurkach
2
1%
Moje ulubione gry posiadają figurki, ale grywam też w gry bez figurek
17
9%
Lubię gdy gra ma dobre figurki, ale nie są one konieczne
70
38%
To czy gra posiada figurki czy drewniane kostki nie robi mi żadnej różnicy
50
27%
Preferuję gry bez figurek - nie lubię plastiku
44
24%
 
Liczba głosów: 183

Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

Post autor: donmakaron »

Jak maluję, to mogę pomalować tak, żeby mnie samego w oczy nie kłuło. Nie musi być ferii barw i białych obwódek ;)
A tak w ogóle, to odnosiłem się w tym przypadku do "szarego" plastiku, który dla mnie nie jest tak straszny jak go malują (hehe), bo funkcjonalnie lepiej się sprawdza od standów, nawet jeśli jest (a jest?) mniej estetyczny.
Mr_Fisq
Administrator
Posty: 4718
Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1238 times
Been thanked: 1454 times

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

Post autor: Mr_Fisq »

Białe ramki na standach to też jakiś szatański wynalazek.

Ja jestem fanem standów z Gloomhaven, Machiny Arcany. W Oathsworn też były chyba spoko.
Sprzedam: Sands of Shurax, Dawn of the Zeds, Etherfields KS PL, Lanzerath Ridge i inne
Przygarnę: Skirmishe grywalne solo (np. Horizon Wars: Zero Dark, Exploit Zero, Space Station Zero, This is not a Test), figurki do Stargrave - SF, Postapo.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

Post autor: Blue »

donmakaron pisze: 05 paź 2022, 11:52funkcjonalnie lepiej się sprawdza od standów, nawet jeśli jest (a jest?) mniej estetyczny.
To tu się nie zgadzam, ale ofc zależy od przypadku :). W project elite to lepszy szary plastik niż jakiekolwiek standy :D. (akurat PE mam pomalowany ;) acz kupilem już taki i do tego obłazi z niego farba więc też doznania są takie se ;D.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

Post autor: donmakaron »

Blue pisze: 05 paź 2022, 12:12
donmakaron pisze: 05 paź 2022, 11:52funkcjonalnie lepiej się sprawdza od standów, nawet jeśli jest (a jest?) mniej estetyczny.
To tu się nie zgadzam, ale ofc zależy od przypadku :). W project elite to lepszy szary plastik niż jakiekolwiek standy :D. (akurat PE mam pomalowany ;) acz kupilem już taki i do tego obłazi z niego farba więc też doznania są takie se ;D.
Dlatego pisałem "w tym przypadku" ;)
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

Post autor: Blue »

donmakaron pisze: 05 paź 2022, 12:15
Blue pisze: 05 paź 2022, 12:12
donmakaron pisze: 05 paź 2022, 11:52funkcjonalnie lepiej się sprawdza od standów, nawet jeśli jest (a jest?) mniej estetyczny.
To tu się nie zgadzam, ale ofc zależy od przypadku :). W project elite to lepszy szary plastik niż jakiekolwiek standy :D. (akurat PE mam pomalowany ;) acz kupilem już taki i do tego obłazi z niego farba więc też doznania są takie se ;D.
Dlatego pisałem "w tym przypadku" ;)
W tym przypadku to się mogę zgodzić ze jedno i drugie jest źle zrobione funkcjonalnie(plastik przez brak koloru + wielkie kolumny, standy przez za duże wymiary, za duże białe ramki, kiepskie podstawki), generalnie w tym przykładzie chodziło mi głównie o to ze wole te kolorowe grafiki niż szary plastik wizualnie, ale kiepsko to ująłem :).
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

Post autor: arian »

donmakaron pisze: 05 paź 2022, 11:52 Jak maluję, to mogę pomalować tak, żeby mnie samego w oczy nie kłuło. Nie musi być ferii barw i białych obwódek ;)
A tak w ogóle, to odnosiłem się w tym przypadku do "szarego" plastiku, który dla mnie nie jest tak straszny jak go malują (hehe), bo funkcjonalnie lepiej się sprawdza od standów, nawet jeśli jest (a jest?) mniej estetyczny.
Wszystko zależy od konkretnej gry. W Rebelii np. jest szary i beżowy plastik i sprawdza się bardzo dobrze. Dla znających uniwersum na pewno to wygodniejsze niż kosteczki z symbolami albo żetony. No i nie czuję potrzeby, żeby coś malować. Wczoraj grałem kolejną partię w Waste Knights 2ed. i tam te szare figurki z kolorowymi nakładkami na podstawki wyglądają okropnie. W trochę gorszym świetle wszystko zlewa się w jedną plamę. Wolałbym nawet jakieś małe samochodziki w kilku kolorach, zwykłego pionka albo żeton. To są pewnie indywidualne odczucia, ale też trochę zależne od sposobu, w jaki się tymi figurkami gra. W Martwej Zimie nie czułem jakoś potrzeby zastępowania standów postaci figurkami, chociaż np. dla lepszej czytelności zastanawiałem się kiedyś, czy nie zakościć figurek zombie z innej gry, żeby ładnie odróżniały się na planszy. :)

A co do odlewów i tego, że coś nie pasuje, to wszystko zależy od tego kto i jak maluje. Ja staram się malować tak, żeby figurka pasowała do planszy. Zawsze kolorystyka grafiki na której stoi jest dla mnie decydująca. Nie zawsze uda się to zrobić dla wszystkich kombinacji plansz, ale jeśli plansza ma nasycone kolory, to maluję nasycone. Jeśli stonowane, to i figurka musi mieć stonowane, żeby to było spójne. No ale jednak to już wymaga jakiegoś małego doświadczenia i na początku malowałem tak, żeby po prostu nałożyć jakiś kolor. Niektórych odlewów nie da się naprawić, ale też nie zdarzyło mi się, żeby coś wyglądało gorzej niż przed pomalowaniem. Zwykle i tak figurka jest tak mała i ogląda się ją z takiej odległości, że nie da się dostrzec drobnych szczegółów. Na zdjęcia to się może nie nadaje, ale do grania moim zdaniem w kolorze zawsze wygląda lepiej, chyba, że ktoś maluje bardzo nieudolnie. Ale wtedy nawet jakość figurki nie pomoże...
Spoiler:
Awatar użytkownika
Warrtain
Posty: 139
Rejestracja: 12 cze 2022, 20:50
Has thanked: 176 times
Been thanked: 23 times

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

Post autor: Warrtain »

donmakaron pisze: 05 paź 2022, 11:13 Niby co kto woli, ale w muzeum też rzeźby meh, bo goły marmur bez koloru - nie da się no patrzeć, za to obrazy takie piękne, kolorowe? ;)
Generalnie duża część rzeźb które są w muzeach pierwotnie były pomalowane, tylko z biegiem czasu barwniki się zatraciły, taka ciekawostka ;)
Cyel
Posty: 2581
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1228 times
Been thanked: 1437 times

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

Post autor: Cyel »

A ja nie jestem zwolennikiem standów, chyba, że gram solo i mogę je sobie ustawić permanentnie frontem do siebie. W innych wypadkach mam wrażenie, że ciągle je trzeba przestawiać, bo wszystko co ważne stoi do gracza krawędzią, i nie widać co to, grr... :evil: (już nie mówiąc, że wygląda jak tekturowy śmietnik)

Pomalowanie figurek też zresztą może mieć ważny wpływ na funkcjonalność. Jeśli spotyka się dwóch graczy, którzy chcą grać tą samą frakcją/bandą/whatever i obaj wystawiają na planszę identyczne, niepomalowane figurki, to szczerze mówiąc nie mam pojęcia co robią by się ciągle nie mylić, która jest czyja (nie mam pojęcia, bo nie grywam niepomalowanymi, ale wyobrażam sobie ten problem;))
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2074
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 140 times
Been thanked: 370 times

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

Post autor: walkingdead »

Lubię figurki. Bo lubię też geekowskie gadżety. I owszem, zdarzyło się zakupić grę wyłącznie ze względu na figurki (+ ewentualnie temat). Czy się tego wstydzę? Ani trochę. W wielu grach figurki stanowią dla mnie podstawowy element rozgrywki, bo znacząco uatrakcyjniają mi grę i budują klimat. A ładne figurki po prostu cieszą mnie estetycznie.
I tak, poza kilkoma sundropami większość plastiku pozostaje w oryginalnej szarości. Bo w przyszłości może zechcę sprzedać te gry i może łatwiej będzie sprzedać je w formie clean. A trochę też dlatego, że do dzisiejszego dnia nie udało mi się skończyć malować figurek do Zombicide. I mam na myśli ten pierwszy sezon wydany przez Black Monk z 10 lat temu :P (więc jak widać tempo mam iście szalone :mrgreen: )

Poza tym całym pazernym rzucaniem się na plastik, dodam na swoje usprawiedliwienie, że mam też w kolekcji sporo gier ze stajni DVG, Phalanx,GMT czy Lock'n Load. I absolutnie nie przeszkadza mi, że operuje się tam głównie kartonem i drewnem. A nawet cenię taką surowość rozgrywki w tych wydawnictwach.
ODPOWIEDZ