Panzer general
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Panzer general
Mam tylko pytanie. W solo grze. Rozstawiamy jednostki niemieckie na planszy a nasze dokładamy po jednej czy od razu kilka za pewną wartośc prestiżu. Nie rozumiem tego sformułowania "40 initial prestige to spend on unit". To znaczy że tyle mogę wydać na starcie i od razu czy jak
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Panzer general
No dobra jestem po jednej parti solo i jednej 1vs1. Moze najpierw wrazenia jesli chodzi o wykonanie. Gra jest wydana rewelacyjnie! Wszystko ze swietnego materiału. Karty sztywne z bardzo dobrymi grafikami jednostek, zetony plansz niczego sobie. Wszystko do siebie pasuje i nie uwazam ze jak na gre wojenną jej cena jest zbyt wysoka...ale to moje zdanie
Minus to na pewno pudelko ktore mogloby być 2 razy mniejsze. Bez problemu wszystko by się zmieściło, a tak sporo miejsca na półce zjamuje.
Partia solo poszla dosc szybko - byl to drugi scenariusz z instrukcji. Udalo mi się wygrać mimo tego że alianci bronili się i atakowali. Mechanizm non-playera fajnie pomyslany. Zaleznie do fazy dociaga się karte z osobnego stosu i rzeczywiście każda karta pasuje do sytuacji sprawiając ze partia solo jest wymagajaca.
Dzis udało mi sie zgarać z Remikiem jedną partię. Zaczeliśmy kolo 11.30 a skończyliśmy o 14! Dość długi czas jest wypadkową tłumaczenia instruykcji, setupu przed grą i samą rozgrywką. Ktoś zarzucał już że występuje sporo liczenia...nam jakoś to nie przeszkadzało. Dzieki sciągawce wszystko jest banalne a każda tura jest dośc szybka. Najwięcej czasu zajmują oczywiście bitwy ale dzieki temu że każdy ma coś w niej do roboty nie ma tak że jedna osoba liczy a druga czeka i pogania.
Uwazam ze gra wojenna musi miec czynnik losowy i nie jestem wrogiem kostek, inaczej niz moj oponent ktory rzut kontra rzut uwaza za bez sens. W tej grze nie czuje się że to los decyduje za nasza wygraną bądź przegraną.
Prócz tego że jest kilka scenariuszy w każdym z nich jest inna plansza, inna talia akcji i każdy ma zupełnie inną talię z jednostkami co daje naprawde sporo kombinacji...
Sytuacja na planszy dość szybko się zmienia...u nas dziś doslownie kilku chwil brakowało mi do zajęcia 4 wymaganego obszaru. Wydawalo m isie ze w następnej turze mam wygraną w kieszeni, co okazało się zupełnie złudne. Remik wszedłz kontraatakiem i odrzucił mnie dość daleko dziesiątkując moje Shermany.
Nam obojgu gra się podobała i wie mże już na pewno bede mial z kim w nią pograć. Teraz tylko czekam na drugiego testera o imieniu Czarek
U mnie gra otrzymuje magiczną liczbę 9 i już kombinuje kiedy by tu zagrać w to jeszcze raz:D
Minus to na pewno pudelko ktore mogloby być 2 razy mniejsze. Bez problemu wszystko by się zmieściło, a tak sporo miejsca na półce zjamuje.
Partia solo poszla dosc szybko - byl to drugi scenariusz z instrukcji. Udalo mi się wygrać mimo tego że alianci bronili się i atakowali. Mechanizm non-playera fajnie pomyslany. Zaleznie do fazy dociaga się karte z osobnego stosu i rzeczywiście każda karta pasuje do sytuacji sprawiając ze partia solo jest wymagajaca.
Dzis udało mi sie zgarać z Remikiem jedną partię. Zaczeliśmy kolo 11.30 a skończyliśmy o 14! Dość długi czas jest wypadkową tłumaczenia instruykcji, setupu przed grą i samą rozgrywką. Ktoś zarzucał już że występuje sporo liczenia...nam jakoś to nie przeszkadzało. Dzieki sciągawce wszystko jest banalne a każda tura jest dośc szybka. Najwięcej czasu zajmują oczywiście bitwy ale dzieki temu że każdy ma coś w niej do roboty nie ma tak że jedna osoba liczy a druga czeka i pogania.
Uwazam ze gra wojenna musi miec czynnik losowy i nie jestem wrogiem kostek, inaczej niz moj oponent ktory rzut kontra rzut uwaza za bez sens. W tej grze nie czuje się że to los decyduje za nasza wygraną bądź przegraną.
Prócz tego że jest kilka scenariuszy w każdym z nich jest inna plansza, inna talia akcji i każdy ma zupełnie inną talię z jednostkami co daje naprawde sporo kombinacji...
Sytuacja na planszy dość szybko się zmienia...u nas dziś doslownie kilku chwil brakowało mi do zajęcia 4 wymaganego obszaru. Wydawalo m isie ze w następnej turze mam wygraną w kieszeni, co okazało się zupełnie złudne. Remik wszedłz kontraatakiem i odrzucił mnie dość daleko dziesiątkując moje Shermany.
Nam obojgu gra się podobała i wie mże już na pewno bede mial z kim w nią pograć. Teraz tylko czekam na drugiego testera o imieniu Czarek
U mnie gra otrzymuje magiczną liczbę 9 i już kombinuje kiedy by tu zagrać w to jeszcze raz:D
Re: Panzer general
Wybierasz z talii jednostki do limitu scenariusza i od razu lądują na planszy przed grą na swojej krawędzi. Instrukcja w wersji 1.3.TOMI pisze:Mam tylko pytanie. W solo grze. Rozstawiamy jednostki niemieckie na planszy a nasze dokładamy po jednej czy od razu kilka za pewną wartośc prestiżu. Nie rozumiem tego sformułowania "40 initial prestige to spend on unit". To znaczy że tyle mogę wydać na starcie i od razu czy jak
Koledzy możecie coś sprawdzić? Chodzi mi o scenariusz solo "Bulge". Ja mam tylko dwa rozwiązania w tym wariancie. Albo moja wygrana w pierwszej turze albo sromotna przegrana później (bo napór jest bardzo duży). Aby wygrać w 1 turze wystarczy Tygrys Królewski lub pantera na środku wsparte Wespe. Na ręce kilka kart pozwalających na dodatkowy ruch i walkę. Może także dodać karty wzmacniające morale i dalekie bombardowanie. Czołg rusza się do przodu, następnie za pomocą karty rusza się ponownie, karta i atak, pokonuje artylerię (ze wsparciem dalekiego bombardowanie), wchodzi po walce na jej miejsce. Jest już przy dowództwu. Następna karta bonusowego ataku (najpierw uzupełnienie na czołg i może dalekie bombardowanie) i po sprawie. Karty walki dowództwa można kasować przez Snafu. Wszystko możliwe, bo jest bardzo duże prawdopodobieństwo dobrania odpowiednich kart na rękę (15 na starcie - 13 akcji i 2 jednostek), a nawet jak nie trafi się dodatkowy ruch i atak to trafi się karty dobre zaopatrzenie i rezerwy, i za ich pomocą można coś wygrzebać z talii/discardu kart akcji.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: Panzer general
Na rozkaz Panie PułkownikuTeraz tylko czekam na drugiego testera o imieniu Czarek
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Re: Panzer general
Mam pewną wątpliwość co do wariantu solo. Nie daje mi to spokoju :
W scenariuszu Bulge Amerykanie mają 3 deck-i kart AKCJI. Czy dobrze z nich Korzystam ??
1. Action Deck – tu jedną kartę ciągnę na początku Tury dla Nie – Gracza, która na nas działa
-wtedy gdy muszę dokładać nowe jednostki Nie –Gracza w miejsca wyznaczone w scenariuszu i patrzę na Modyfikatory
- gdy w końcu walki atakujący Amerykanie muszą patrzeć na Modyfikator ( -1,0, +2 itd.),
2. Firer Combat Deck – jeśli Nie –Gracz atakuje lub kontratakuje zagrywam karty Walki
3. Target Combat Deck - jeśli Nie –Gracz się broni lub jest kontratakowany zagrywam karty Walki
………………………………………………………………..
Pyt. 1 Czy dobrze korzystam z tych kart i Deck-ów ?
Pyt 2. Kiedy w walce odrzucam karty z czerwoną cyfrą dla Nie-Gracza ( tą w kółku) to z którego decku 1, 2 czy 3,-ciego ?
Pyt 3. Gdy dociągam nowe jednostki Nie-gracza w tym scenariuszu to patrzę na Modyfikator ale z którego Decku 1,2, czy 3-ciego ?
Pyt 4. Jak jednostka atakowana jest w okopie atakuje pierwsza i dostaje +2 ale do obrony czy do swojego ataku też ?
Pyt 5. Czy Morale dodane w Walce z Kart Akcji zostają na zawsze czy tylko na Czas walki ?
Pyt. 6. Po wygranej walcem można dostać AŻ +2 Morale ??? ( za wygraną potyczkę i potem kontratak gdy przegrany się wycofuje i wchodzę na jego pole ? )
Dzięki z góry i sorry za tyle pytań.
Chyba gram dobrze tylko nie daje mi to spokoju szczególnei że gra wciągnęla mnie na cąłego .
Daję teraz 8/10
W scenariuszu Bulge Amerykanie mają 3 deck-i kart AKCJI. Czy dobrze z nich Korzystam ??
1. Action Deck – tu jedną kartę ciągnę na początku Tury dla Nie – Gracza, która na nas działa
-wtedy gdy muszę dokładać nowe jednostki Nie –Gracza w miejsca wyznaczone w scenariuszu i patrzę na Modyfikatory
- gdy w końcu walki atakujący Amerykanie muszą patrzeć na Modyfikator ( -1,0, +2 itd.),
2. Firer Combat Deck – jeśli Nie –Gracz atakuje lub kontratakuje zagrywam karty Walki
3. Target Combat Deck - jeśli Nie –Gracz się broni lub jest kontratakowany zagrywam karty Walki
………………………………………………………………..
Pyt. 1 Czy dobrze korzystam z tych kart i Deck-ów ?
Pyt 2. Kiedy w walce odrzucam karty z czerwoną cyfrą dla Nie-Gracza ( tą w kółku) to z którego decku 1, 2 czy 3,-ciego ?
Pyt 3. Gdy dociągam nowe jednostki Nie-gracza w tym scenariuszu to patrzę na Modyfikator ale z którego Decku 1,2, czy 3-ciego ?
Pyt 4. Jak jednostka atakowana jest w okopie atakuje pierwsza i dostaje +2 ale do obrony czy do swojego ataku też ?
Pyt 5. Czy Morale dodane w Walce z Kart Akcji zostają na zawsze czy tylko na Czas walki ?
Pyt. 6. Po wygranej walcem można dostać AŻ +2 Morale ??? ( za wygraną potyczkę i potem kontratak gdy przegrany się wycofuje i wchodzę na jego pole ? )
Dzięki z góry i sorry za tyle pytań.
Chyba gram dobrze tylko nie daje mi to spokoju szczególnei że gra wciągnęla mnie na cąłego .
Daję teraz 8/10
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Panzer general
Wg. mnie (bo instrukcja jest w tym trochę zagmatwana)
ad. 1. Ogólnie tak, ale dla posiłków ciągniesz ze swojej talii i modyfikatory walki również (obojętnie kto zaczął) Gdzieś w instrukcji 1.3 lub FAQ to jest. Non player action deck to tylko wydarzenie na początku tury i poświęcenie karty w walce.
ad.2 pierwszy deck
ad.3 Swojego action decku (instrukcja 1.3)
ad 4. Tylko do obrony
ad 5. Na zawsze (ujemne i dodatnie)
ad.6 Tylko +1, bo dostajesz morale tylko gdy atakujesz i zniszczysz wroga.
ad. 1. Ogólnie tak, ale dla posiłków ciągniesz ze swojej talii i modyfikatory walki również (obojętnie kto zaczął) Gdzieś w instrukcji 1.3 lub FAQ to jest. Non player action deck to tylko wydarzenie na początku tury i poświęcenie karty w walce.
ad.2 pierwszy deck
ad.3 Swojego action decku (instrukcja 1.3)
ad 4. Tylko do obrony
ad 5. Na zawsze (ujemne i dodatnie)
ad.6 Tylko +1, bo dostajesz morale tylko gdy atakujesz i zniszczysz wroga.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
Re: Panzer general
BARDZO SERDECZNIE WAM DZIĘKUJĘ
Najsłabasza strona tej bardzo fajnej gry to jednak INSTRUKCJA. Już mamy wariant 1.3 a to świadczy, że ciągle coś jest w niej nie tak. Zobaczcie, że Wasze podpowiedzi też się od siebie róźnią ( np. w pkt 1 i 3 ). Natomiast w pkt 6 ( morale po walce ) ZEDD wcześniej napisał, że po wygranej potyczce zwycięscy dajemy +1 morale a potem robimy kontraatak ( czyli znowu ktoś wygra i pewnie dostanie +1 ).
Cieszę się, bo grałem w miarę dobrze. Niemniej jednak zasad jest sporo. MAmy zasady z instrukcji, z kart jednostek, terenu i kart akcji. Może się to pomieszać szczególnie jak gramy sami
Wczoraj grałem w Bulge i było super....
Zaszturmowałem w środku najcięższymi jednostkami a skrzydła zostawiłem piechocie. Szło całkiem nieźle. Zniszczyłem Shermany a potem Horowitzer-a. Niestety na skrzydłach piechota i wsparcie kompetnie nie radziło sobie z obroną przeciwko Pershing-om. Ciągle się cofali aż lewa flanka kompletnie pękła. Za ostatnie punkty prestiżu rzuciłem Tygrysy do walki ale bez wsparcia, które parło w centrum na bazę wroga, nic nie mogłem zdziałać. Tygrysy zniszczone a wróg zajął bazę.
Piękna porażkaaaa
Najsłabasza strona tej bardzo fajnej gry to jednak INSTRUKCJA. Już mamy wariant 1.3 a to świadczy, że ciągle coś jest w niej nie tak. Zobaczcie, że Wasze podpowiedzi też się od siebie róźnią ( np. w pkt 1 i 3 ). Natomiast w pkt 6 ( morale po walce ) ZEDD wcześniej napisał, że po wygranej potyczce zwycięscy dajemy +1 morale a potem robimy kontraatak ( czyli znowu ktoś wygra i pewnie dostanie +1 ).
Cieszę się, bo grałem w miarę dobrze. Niemniej jednak zasad jest sporo. MAmy zasady z instrukcji, z kart jednostek, terenu i kart akcji. Może się to pomieszać szczególnie jak gramy sami
Wczoraj grałem w Bulge i było super....
Zaszturmowałem w środku najcięższymi jednostkami a skrzydła zostawiłem piechocie. Szło całkiem nieźle. Zniszczyłem Shermany a potem Horowitzer-a. Niestety na skrzydłach piechota i wsparcie kompetnie nie radziło sobie z obroną przeciwko Pershing-om. Ciągle się cofali aż lewa flanka kompletnie pękła. Za ostatnie punkty prestiżu rzuciłem Tygrysy do walki ale bez wsparcia, które parło w centrum na bazę wroga, nic nie mogłem zdziałać. Tygrysy zniszczone a wróg zajął bazę.
Piękna porażkaaaa
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Panzer general
Pershingi w Ardenach? Oj, nie podoba mi się ta gra!TOMI pisze:Wczoraj grałem w Bulge i było super.... [...]Niestety na skrzydłach piechota i wsparcie kompetnie nie radziło sobie z obroną przeciwko Pershing-om.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: Panzer general
Andy miałem napisać to samo, ale bałem się, że znowu zaczną się marudzenia, że jakiś przewrażliwiony jestem na punkcie historycznościPershingi w Ardenach? Oj, nie podoba mi się ta gra
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Panzer general
To wszystko dla grywalności...
Trochę fantastyki nie zaszkodzi. Andy zagrywasz się w RotG, a w PG marudzisz o fantazjowaniu.
Można dodać do marudzenia że np. lasy nie wpływają na skutki nalotów lub nawały artyleryjskiej (dla każdego rodzaju terenu jest tak samo), nie ma oznaczenia ile metrów ma jedna płytka terenu, pojazdy nie dostają żadnego bonusu do obrony za teren, punkty prestiżu za zajęcie kawałka nic nie znaczącego kawałka terenu itd. itp. Tylko po co?
Ta gra nie aspiruje do miana gry historycznej, wiernie odtwarzającej jakiś konkretny konflikt. Autorzy zresztą się z tym nie kryją i chyba nie mieli takich aspiracji. Tak samo jak komputerowa wersja nie aspirowała do realnego odtworzenia kampanii w II wś.
To ma być grywalne i jest. A jak komuś Pershingi przeszkadzają to niech wstawi zamiast nich Shermany.
Czarek nie marudź tylko w końcu zagraj w Szczecinie.
Trochę fantastyki nie zaszkodzi. Andy zagrywasz się w RotG, a w PG marudzisz o fantazjowaniu.
Można dodać do marudzenia że np. lasy nie wpływają na skutki nalotów lub nawały artyleryjskiej (dla każdego rodzaju terenu jest tak samo), nie ma oznaczenia ile metrów ma jedna płytka terenu, pojazdy nie dostają żadnego bonusu do obrony za teren, punkty prestiżu za zajęcie kawałka nic nie znaczącego kawałka terenu itd. itp. Tylko po co?
Ta gra nie aspiruje do miana gry historycznej, wiernie odtwarzającej jakiś konkretny konflikt. Autorzy zresztą się z tym nie kryją i chyba nie mieli takich aspiracji. Tak samo jak komputerowa wersja nie aspirowała do realnego odtworzenia kampanii w II wś.
To ma być grywalne i jest. A jak komuś Pershingi przeszkadzają to niech wstawi zamiast nich Shermany.
Czarek nie marudź tylko w końcu zagraj w Szczecinie.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Panzer general
Ale nam Czarku odpór dano!
To może już tylko spytam, co to za Horowitz tam walczył w tych Ardenach?
To może już tylko spytam, co to za Horowitz tam walczył w tych Ardenach?
Zniszczyłem Shermany a potem Horowitzer-a
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: Panzer general
Od zawsze wiedziałem, że Arteusz zdradza wargamerów z erograczamiAle nam Czarku odpór dano!
No jak to? Anthony'ego Horowitza nie znasz?To może już tylko spytam, co to za Horowitz tam walczył w tych Ardenach?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anthony_Horowitz
Mam nadzieję w sobotę zagrać - Adam coś się miga od przychodzenia do mnie boi się przegraćCzarek nie marudź tylko w końcu zagraj w Szczecinie.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Re: Panzer general
ಥ_ಥclown pisze:Od zawsze wiedziałem, że Arteusz zdradza wargamerów z erograczami :P
Re: Panzer general
Waffel nie wiesz kto to erogracz?
To taki erotoman planszówkowy skrzyżowany z psychopatą wojennym, czasami zadający się z eurograczami, wykazujący ponadto silny pociąg do grywalności w różnych konfiguracjach.
To taki erotoman planszówkowy skrzyżowany z psychopatą wojennym, czasami zadający się z eurograczami, wykazujący ponadto silny pociąg do grywalności w różnych konfiguracjach.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
Re: Panzer general
Hej.
Może napiszcie swoje wrażenia z rozgrywek. Pomożemy innym podjąć decyzję o ewentualnym zakupie .
Wczoraj znowu poległem w Bulge. Ta misja to jakiś hardcore
Może napiszcie swoje wrażenia z rozgrywek. Pomożemy innym podjąć decyzję o ewentualnym zakupie .
Wczoraj znowu poległem w Bulge. Ta misja to jakiś hardcore
Re: Panzer general
btw, ta gra chyba nawet dla mnie jest zbyt mało historyczna A są jakieś zróżnicowane składy piechoty, czy tylko regularsi? (Andy: żeby nie było, słowo "skład" w żargonie hip-hop'owym może oznaczać "ekipę". Np. "tu na miejscówce razem ze składem, elo joł" ).
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Panzer general
Spox, czaję!Muttah pisze:(Andy: żeby nie było, słowo "skład" w żargonie hip-hop'owym może oznaczać "ekipę". Np. "tu na miejscówce razem ze składem, elo joł" ).
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: Panzer general
Masz kilka rodzajów czołgów, artylerii, zwiadu, dowództwo i rodzaje piechoty (w tym po stronie USA - regularni, rekruci, spadochroniarze, rangersi, weteranie, zmechanizowani, inżynierowie). Po stronie Niemiec również duży wybór. I zapewniam nie różnią się tylko nazwą.Muttah pisze: A są jakieś zróżnicowane składy piechoty, czy tylko regularsi? .
A pisałem o tym. Napór jest bardzo duży. A sprawdzałeś sposób który opisałem?TOMI pisze:Hej.
Wczoraj znowu poległem w Bulge. Ta misja to jakiś hardcore
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
Re: Panzer general
Można zrobić tak jak pisałeś ale prawdopodobieństwo trafienia kart, o kórych wspominałeś jest dość małe. Mamy jeden Action Deck ( chyba że źle gram ) z dużą ilością kart i z niego dociagamy. (Chyba. że ten opis w scenariuszu cont'd coś znaczy o czym nie wiem).
Coś w tym Twoim pomyśle musisz jednak być bo..... dziś wygrałem w 2 turze.
W pierwszej turze ruszamy w środku pola Tigerem, Panther-ą i Wespą. Pozbywamy się też z ręki najsłabszych kart a silne zostawiamy na koniec.
W drugiej turze idziemy do przodu Tigerem i atakujemy Howitzera, eliminujemy kartami jego wsparcie i wchodzimy na jego pole. PAntherą i Wespą tak musimy kobinować by eliminując wsparcie U.S wykończyć Shermany i wejśc na ich pola.
Potem czekamy aż Commander sam nas w tej turze zaatakuje ( bo musi). Eliminujemy jego wpsarcie rzucamy najlepsze karty walki i KONIEC
Napór wroga, jego rekrutacja i odejmowanie naszego Morale od 3 tury, jest tak dużym problemem, że nie mamy szans na zwycięstwo. Trzeba więc w 1 i 2 Turze tylko kombinować z kolejnością ruchów, chronić Tigera, trzymać wsparcie i mieć szczęście w kartach Walki i Operacji.
P.S Misji solo jest jednak za mało. Obienice twórcy, że będzie 1-en scenariusz co mieisąc to i tak słabo. JA mam grę tydzień i już ma za sobą 2-a. W ToI mamy ich już kilkadziesiąt w necie więc można grać grać i grać do bólu. A Tu ?
Coś w tym Twoim pomyśle musisz jednak być bo..... dziś wygrałem w 2 turze.
W pierwszej turze ruszamy w środku pola Tigerem, Panther-ą i Wespą. Pozbywamy się też z ręki najsłabszych kart a silne zostawiamy na koniec.
W drugiej turze idziemy do przodu Tigerem i atakujemy Howitzera, eliminujemy kartami jego wsparcie i wchodzimy na jego pole. PAntherą i Wespą tak musimy kobinować by eliminując wsparcie U.S wykończyć Shermany i wejśc na ich pola.
Potem czekamy aż Commander sam nas w tej turze zaatakuje ( bo musi). Eliminujemy jego wpsarcie rzucamy najlepsze karty walki i KONIEC
Napór wroga, jego rekrutacja i odejmowanie naszego Morale od 3 tury, jest tak dużym problemem, że nie mamy szans na zwycięstwo. Trzeba więc w 1 i 2 Turze tylko kombinować z kolejnością ruchów, chronić Tigera, trzymać wsparcie i mieć szczęście w kartach Walki i Operacji.
P.S Misji solo jest jednak za mało. Obienice twórcy, że będzie 1-en scenariusz co mieisąc to i tak słabo. JA mam grę tydzień i już ma za sobą 2-a. W ToI mamy ich już kilkadziesiąt w necie więc można grać grać i grać do bólu. A Tu ?
Re: Panzer general
W końcu po tygodniu chorowania i braku chęci na jakiekolwiek granie udało mi się rozegrać scenariusz dla dwóch osób.
Podtrzymuję swoją umiarkowaną ocenę o wartości "7", głównie ze względu na dość uciążliwe liczenie.
Gra jest fajna, pograłbym sobie chętnie, ale... na kompie. Gdyby cały mechanizm przeniesiono na ekran to według mnie było by dużo lepiej. Nie to, żeby liczenie do 30 sprawiało mi trudność, ale liczenie podwójne - raz w jedną stronę jak atakuję, raz w drugą jak atakowana jednostka kontratakuje trochę mnie męczyło.
Resztę dość solidnie opisali przedmówcy
PS: Horowitzer rulez
Podtrzymuję swoją umiarkowaną ocenę o wartości "7", głównie ze względu na dość uciążliwe liczenie.
Gra jest fajna, pograłbym sobie chętnie, ale... na kompie. Gdyby cały mechanizm przeniesiono na ekran to według mnie było by dużo lepiej. Nie to, żeby liczenie do 30 sprawiało mi trudność, ale liczenie podwójne - raz w jedną stronę jak atakuję, raz w drugą jak atakowana jednostka kontratakuje trochę mnie męczyło.
Resztę dość solidnie opisali przedmówcy
PS: Horowitzer rulez
Re: Panzer general
Faktycznie liczenie to spory minus, który na wstępie zniechęca do grania. Jestem jednak po kilku partiach i liczę już automatycznie. Jedna walka to 30 sekund liczenia a na początku było 5 minut Zresztą to nie liczenie jest problemem ale duża doza skomplikowania i punktów w walce ( liczysz, dokładasz kartę, liczysz, odkładasz kartę, dokładasz modyfikator itd...)
NA kompie prawdę mówiąc bym nie grał bo fajnie ta gra śmiga. Siadasz wieczorem z piwkiem i rozkładasz karty. Tasujesz, dokładasz, szturmujesz. Statyczne szachy połączone z pasjansem. Fajna rzecz.
Jestem po trzecim scenariuszu solo. POLECAM - NAJLEPSZY
NA kompie prawdę mówiąc bym nie grał bo fajnie ta gra śmiga. Siadasz wieczorem z piwkiem i rozkładasz karty. Tasujesz, dokładasz, szturmujesz. Statyczne szachy połączone z pasjansem. Fajna rzecz.
Jestem po trzecim scenariuszu solo. POLECAM - NAJLEPSZY