GRY-PLANSZOWE.pl

flissak pisze: ↑13 lut 2024, 12:11

niwlak pisze: ↑12 lut 2024, 13:35 Jak już jesteśmy przy temacie organizacji to podziele się moją próbą zmieszczenia wszystkiego w oryginalnej wyprasce tak, żeby setup był jak najkrótszy.

Spoiler:

Hej, a jakieś namiary na te pojemniczki i ten obciążnik na kwadratowe karty?

Projekt własny, mam zamiar udostępnić cały do ściągnięcia za darmo, ale jeszcze chce dodać elementy, aby karty pewniej się trzymały w korytkach. Jak jesteś zainteresowany to pisz priva.

No i jest dedykowany Insert od redrewno. Na razie podobno w przedsprzedaży ale po 27 lutym wysyłają.

Może temat już był omówiony - ale czy nie wystarczy w oryginalnym insercie wyciąć po kawałku z 3 komór na karty ? Mam wrażenie, że taka czynność rozwiązuje problem przechowywania kart.

Oczywiście jest już dawno dostępny insert w dobrej cenie ze sklejki. Obsługuje koszulki premium + dodatek. Oczywiście także dostępna wersja polska

Poniższe zdjęcia pochodzą z wcześniejszej wersji. Na prośbę jednego z graczy powiększyłem miejsce na "małe'" karty, one także oczywiście wchodzą w koszulkach.

Zapraszam

https://www.flickr.com/photos/194583503 ... 305778041/

Robin Wood pisze: ↑15 lut 2024, 16:52 Oczywiście jest już dawno dostępny insert w dobrej cenie ze sklejki. Obsługuje koszulki premium + dodatek. Oczywiście także dostępna wersja polska

Poniższe zdjęcia pochodzą z wcześniejszej wersji. Na prośbę jednego z graczy powiększyłem miejsce na "małe'" karty, one także oczywiście wchodzą w koszulkach.

Zapraszam

https://www.flickr.com/photos/194583503 ... 305778041/

Mam polecam

A ja chciałem dać znać, że po minimalnych usprawnieniach insert od dzikiego Serengeti robi robotę

Denka miejsc na karty sobie wyciąłem i zrobiłem z nich wieczka.

Trochę jeszcze mnie czeka przy tym roboty, żeby miejsca cięcia wygładzić się generalnie zrobiłem to w 3 minuty więc i tak jest nieźle.

Wiecie co, mam wrażenie że szkoda roboty na takie inserty . Bo jedyne co zaoszczędzasz to 15 sekund na wyjęcie trzech stosów kart z woreczków strunowych - pozostałe komponenty i tak trzeba wysypać i posegregować.

warlock pisze: ↑16 lut 2024, 10:56 Wiecie co, mam wrażenie że szkoda roboty na takie inserty . Bo jedyne co zaoszczędzasz to 15 sekund na wyjęcie trzech stosów kart z woreczków strunowych - pozostałe komponenty i tak trzeba wysypać i posegregować.

Potwierdzam. Ja swój oryginalny insert zniszczyłem niechcąco i trzymałem wszystko w workach.

Ten insert ze Sloyca to w sumie nie wiem po co zrobiłem. Trochę lechta moje ego, że karty w miękkim materiale sobie leżą xD

Generalnie bez Insertu woziłem Paxa na rozgrywki i trzymałem wszystko w woreczkach strunowych. I jest to totalnie spoko rozwiązanie.

To jeszcze stara fota mojego angielskiego egzemplarza, ale przepakowałem w to polski w identyczny sposób: cztery płytkie GeekBoxy na komponenty graczy, dwa standardowe GeekBoxy na plastikowe znaczniki monet (oznaczam nimi wykorzystane operacje, robią za coś w stylu znaczników akcji) i metalowe monety + trzy dwukomorowe GeekBoxy na drewniane figury. Karty w kilku woreczkach strunowych. Mega lubię to rozwiązanie bo wyciągam poszczególne pojemniki na stół i od razu organizują przestrzeń (a pudełko z monetami kładę na Chinach). Zostaje tylko wyjęcie kart z czterech woreczków .


PS: Pojemniki z komponentami graczy można trzymać na ilustracjach planszetek podczas gry .

Robin Wood pisze: ↑15 lut 2024, 16:52 Oczywiście jest już dawno dostępny insert w dobrej cenie ze sklejki. Obsługuje koszulki premium + dodatek. Oczywiście także dostępna wersja polska

Poniższe zdjęcia pochodzą z wcześniejszej wersji. Na prośbę jednego z graczy powiększyłem miejsce na "małe'" karty, one także oczywiście wchodzą w koszulkach.

Zapraszam

https://www.flickr.com/photos/194583503 ... 305778041/

Ja również właśnie skleiłem insert od Robina. Polecam

Pytanie do ludzi z 40+ rozgrywek na koncie.
Gracie w oba warianty czy raczej częściej w wariant z 1550?
Jeżeli z 1550 to od razu z promo dodatkiem i dodatkowym warunkiem zwycięstwa?

40+ gier nie mam, przynajmniej jeśli nie liczyć na dwie ręce.
Zdecydowanie 1550 bez promo.
1460 setup pozwala bardzo łatwo wygrac religijnie muzułmanami, katolicy też dość łatwo. A żeby reformacja wygrała to trzeba sporo więcej kart odpowiednich.
1550 balansuje zdecydowanie pod tym kątem rozgrywkę. Więcej teokracji to łatwiej skontrować warunek poprzez zapełnienie innych wyznań.
No i każda religia ma święte wojny, które może realnie łatwo przeprowadzić. Choć często w realizacji między reformacją, a katolikami decyduje które wyznanie pierwsze zagra wojnę religijną.
1550 promo, według mnie psuje rozgrywkę.
Zwycięstwo bizantyjskie bardzo łatwo może wpaść, szczególnie przy reformacji. Która też dostaje mocy dzięki czerwonym jednostkom u Osmanów.
Jihad odgrywa marginalną rolę.
Karta króla Węgier na minus, karta ich imperium nie mam zdania.
Karty z marketu są okej, stosunkowo dużo ścinania głów na zachód.
Na plus możliwość możliwość jihadu na papiestwo i generalnie mechnika z kartami króla papiestwa bardzo mi sie podoba.
Jak dla mnie najlepiej do 1550 dorzucić z promo karty królestwa papiestwa i ewentualnie karty marketu oraz może kartę imperium Węgier

ave.crux pisze: ↑20 lut 2024, 19:36 Pytanie do ludzi z 40+ rozgrywek na koncie.
Gracie w oba warianty czy raczej częściej w wariant z 1550?
Jeżeli z 1550 to od razu z promo dodatkiem i dodatkowym warunkiem zwycięstwa?

Praktycznie tylko i wyłącznie w 1550, bez dodatku.

hjk61 pisze: ↑20 lut 2024, 22:22

Spoiler:

40+ gier nie mam, przynajmniej jeśli nie liczyć na dwie ręce.
Zdecydowanie 1550 bez promo.
1460 setup pozwala bardzo łatwo wygrac religijnie muzułmanami, katolicy też dość łatwo. A żeby reformacja wygrała to trzeba sporo więcej kart odpowiednich.
1550 balansuje zdecydowanie pod tym kątem rozgrywkę. Więcej teokracji to łatwiej skontrować warunek poprzez zapełnienie innych wyznań.
No i każda religia ma święte wojny, które może realnie łatwo przeprowadzić. Choć często w realizacji między reformacją, a katolikami decyduje które wyznanie pierwsze zagra wojnę religijną.
1550 promo, według mnie psuje rozgrywkę.
Zwycięstwo bizantyjskie bardzo łatwo może wpaść, szczególnie przy reformacji. Która też dostaje mocy dzięki czerwonym jednostkom u Osmanów.
Jihad odgrywa marginalną rolę.
Karta króla Węgier na minus, karta ich imperium nie mam zdania.
Karty z marketu są okej, stosunkowo dużo ścinania głów na zachód.
Na plus możliwość możliwość jihadu na papiestwo i generalnie mechnika z kartami króla papiestwa bardzo mi sie podoba.

Jak dla mnie najlepiej do 1550 dorzucić z promo karty królestwa papiestwa i ewentualnie karty marketu oraz może kartę imperium Węgier

Czyli reasumując 1550+promo bez 5tego zwycięstwa będzie dobrym wyborem.
Wrzucać to szybciej niż później? Mam na razie 18 rozgrywek.

Jak dla mnie to bez 5 zwycięstwa i z pewnością bez karty mapy imperium osmańskiego. Karta władcy osmańskiego i węgierskiego też uważam za mniej fajne niż z podstawki.
Ale najlepiej to zagraj sobie samemu w cały dodatek i wyrób opinie.
A potem ewentualnie odejmij z niego co się nie podoba

Jaka była cena początkowa tego Paxa, ktoś pamięta?

Malibu pisze: ↑26 lut 2024, 10:36 Jaka była cena początkowa tego Paxa, ktoś pamięta?

Na aleplanszówkach 278zł.

Malibu pisze: ↑26 lut 2024, 10:36 Jaka była cena początkowa tego Paxa, ktoś pamięta?

Na 3trollach z rabatami i z przedsprzedażową zniżką wyszło mnie 261zł podstawka + 27zł dodatek.

Zagrałem w Pax Renesans trzy razy, to mogę coś o niej napisać z poziomu doświadczonego gracza (;

Jest całkiem ładnie chociaż wydaje mi się że plansza mogłaby mieć miejsca na talie zachodu i wschodu po lewej i prawej stronie. Ułatwiłoby to graczom siedzącym "na północy" stołu w oglądaniu kart. A tak trzeba planszę ustawiać kartami bliżej nich co z kolei zmniejsza czytelność dla graczy siedzących na południu. Małe symbole na kartach mogą być na początku nieczytelne, ale w trzeciej rozgrywce nie było już tego problemu. Szkoda, że miejsca w insercie nie są przewidziane na zakoszulkowane karty, bo miejsce spokojnie na to jest. Oczywiście wszystko się mieści w tym insercie, ale karty w koszulkach premium trzeba dać w inne przegródki. Takie tam delikatne czepialstwo, nie jakieś wielkie mankamenty (:
Instrukcja jest genialna. Odnośniki w postaci konkretnych paragrafów do danych pojęć czy akcji robią świetną robotę. Przykłady są dobrze rozrysowane. I mamy jeszcze poradnik gracza, którym też można się posiłkować zwłaszcza w pierwszych rozgrywkach, kiedy nie wiemy co mamy robić żeby przybliżyć się do jakiegokolwiek zwycięstwa (; Świetne w instrukcji są przypisy, które wzbogacają klimat rozgrywki, tłumacząc co z tamtych czasów symuluje dana akcja czy pojęcie użyte w grze. Warto je przeczytać, bo po tym troszkę łatwiej wchodzą zasady mechanik poszczególnych akcji, stając się w głowie bardziej logiczne. Bo gra bardzo fajnie symuluje ówczesną rzeczywistość konfliktów prowadzonych w różnych obszarach działań.
Figurki są drewniano przyjemne, wizualnie bardzo fajne i czytelne, no może poza złotymi, które są sr... jasnobrązowe (;
Pierwszą rozgrywkę zagraliśmy we dwóch. I... No cóż... Działanie każdej akcje można łatwo odszukać w instrukcji albo w dołączonych kartach pomocy lub można ściągnąć obszerniej z BGG wykonane przez użytkowników naszego forum (robią świetną robotę - dzięki!), ale na początku jest kłopot żeby określić po co te akcje wykonywać i które lepiej żeby przybliżyć się do spełnienia któregoś z warunków zwycięstwa. To sprawia, że nie wiemy które karty kupować, o które imperia walczyć, które akcje z tablicy odpalać. Dlatego pierwszą grę dobrze jest potraktować zupełnie luźno, bez spiny na wygraną. Fajnie spróbować zrobić jak najwięcej różnych akcji i zobaczyć co robią i na co wpływają. Zasady bardzo fajnie zrobił Rzut Kostką na yt - materiał bardzo pomaga w pierwszych rozgrywkach.
Do drugiej gry usiedliśmy w czterech graczy. Ja miałem doświadczenie z pierwszej rozgrywki PR a pozostałych trzech graczy żadnego. Po wejściu w grę i jako takim zrozumieniu zasad dało się zauważyć swój mniejszy wpływ na wdrażanie strategii i tak prowadzenie gry żeby ją zrealizować. Zamiast tego trzeba było reagować na ruchy trzech pozostałych graczy niż inicjować swoje ruchy w kierunku wygranej. Ale może to tylko takie wrażenie początkującego.
Trzecią partię rozegraliśmy we trzech graczy, którzy co najmniej raz wcześniej zagrali. I tutaj już zupełnie fajnie się grało. Zagrywane akcje były już przemyślane a nie grane na pałę. Inaczej niż w czterech graczy, można było bardziej skupić się na budowaniu swojego sposobu na wygraną - coś na zasadzie - jedną akcją robię obronę a drugą wyprowadzam własny cios.
Gra jest świetna. Rozkminianie zależności pomiędzy akcjami, zmieniająca się dynamicznie plansza, mielenie kart na rynku, negatywna interakcja i gra nad stołem działają rewelacyjne. Z gry wylewa się klimat, dodatkowo wzbogacony historycznymi wzmiankami na kartach, które można czytać w trakcie tury innych graczy. Mnogość kart spowoduje mnóstwo różnych rozgrywek. Gra jest trudna ze względu na połapanie tej całej obfitości, ale już od pierwszej gry jest niesamowicie przyjemna.

Gra mieć podtytuł: "Pax Renesans - gra o robieniu innym z dupy jesieni średniowiecza". Bo w końcu to dokładnie te czasy (:

Podczas naszej ostatniej trzyosobowej partii zdarzyły się w sumie dwie ciekawe rzeczy:
1) Wylosowalem Fuggera, więc teoretycznie miałem najgorzej z dochodem z wypraw. Ale! W pierwszym ruchu udało mi się zdobyć Portugalię (z symbolem statku), a kilku kolejnych zrobiłem dwie zmiany szlaku w taki sposób, że moje zachodnie koncesje były pierwsze do rozdzielenia zysków z obu wypraw. Oczywiście miałem masę szczęścia w tym jak ułożyły się karty na rynku, ale z perspektywy opowiadanej historii taka zmiana centrów światowego handlu na własne niecne potrzeby była cudowna .

2) Wprawdzie jedna z osób grała pierwszy raz (co również doprowadza do pewnych nietypowych sytuacji), ale przez całą partie nikt nie kontrolował (nawet na chwilę) Imperium Osmańskiego - to naprawdę kolosalnie zmienia wrażenia z rozgrywki .

warlock pisze: ↑26 lut 2024, 11:56 Wylosowalem Fuggera, więc teoretycznie miałem najgorzej z dochodem z wypraw. Ale!

Fugger zaczyna jednak pierwszy i to balansuje wg mnie tę potencjalnie gorszą pozycję pierwszej koncesji.
Gra też kończy się atomowo, co powoduje, że statystycznie pierwszy gracz będzie mieć więcej akcji.

obo_bb pisze: ↑26 lut 2024, 15:01 Fugger zaczyna jednak pierwszy i to balansuje wg mnie tę potencjalnie gorszą pozycję pierwszej koncesji.
Gra też kończy się atomowo, co powoduje, że statystycznie pierwszy gracz będzie mieć więcej akcji.

Pamiętaj przy tym, że wykonujesz w turze jedną lub dwie akcje. Mi ostatnio zdarzyło się spasować tylko dlatego, że zrobienie czegokolwiek w danym stanie gry było dla mnie niekorzystne bez reakcji przeciwnika na moją pierwszą akcję.

Ja się zastanawiam ilu graczy odbiło się od tego tytułu. Prognozy były takie, że dużo ludzi kupi a później będą szybko sprzedawać. Dziwi mnie cisza w tym temacie, bo gra jest kapitalna. Niespodziewanie spokojnie jest też w wątku z pytaniami o zasady jak na tak złożony tytuł (tu pewnie pomaga całkiem spoko instrukcja i pomoce przygotowane przez członków naszej społeczności)
Ja po (około) pięciu rozgrywkach mam jeden smutny wniosek jaki mi się nasuwa - za rzadko w to gram
Mimo wszystko uważam , że tu (jak i w Pamirze) najlepiej się bawię w rozgrywkach 3-osobowych.

Hej pytanko czy jest sens kupować Paxa do rozgrywek dwuosobowych?
Jak długo średnio trwa taka rozgrywka (2 os.) i wiecie może czy będzie dodruk?
Ewentualnie który z Paxów działa najlepiej na dwie osoby?

adastr pisze: ↑29 mar 2024, 08:51 Hej pytanko czy jest sens kupować Paxa do rozgrywek dwuosobowych?
Jak długo średnio trwa taka rozgrywka (2 os.) i wiecie może czy będzie dodruk?
Ewentualnie który z Paxów działa najlepiej na dwie osoby?

Pax Ren jest absolutnie świetny na 2 os. Mocno szachowy, trzeba reagować na każdy ruch przeciwnika.
w 2 godziny przeważnie zamykamy 3 rozgrywki 2 osobowe.

Dla mnie jest to zdecydowanie najlepszy Pax i bankowo najlepszy z nich do gry dwuosobowej.