Malowanie planszówkowych figurek
-
- Posty: 311
- Rejestracja: 13 paź 2015, 12:32
- Lokalizacja: Pruszków
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 9 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Gdybym dzisiaj kupował kompresor, na pewno nie kupiłbym żadnego z tych które wymieniłeś. Lepiej iść na olx i wpisać lodówkowiec, czasem są tam oferty od ludzi którzy zajmują się ich konstrukcją, (swego czasu na forum modelwork był facet u którego ludzie seryjnie zamawiali), a czasem gotowe urządzenia. Za ~600 kupisz coś co jest cichutkie i się nie grzeje.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dzień dobry
Ponieważ to mój pierwszy post na forum wypadałoby się przywitać
I na początek ma kilka pytań
Dawno, dawno temu grałem w bitewniaki czyli takiego Warhammera oraz WH40K a kiedyś coś tam pomalowałem i skonwertowałem trochę figurek.
O dziwo trochę moich wypocin z tamtych lat znalazłem jeszcze dziś na DakkaDakka:
https://www.dakkadakka.com/core/gallery ... sp?u=47119
Ale do rzeczy czyli mam nowo zakupione gry i do pomalowania ich figurki z tzw. wersji podstawki:
1. Posiadłość Szaleństwa
2. Gloomhaven: Szczęki Lwa
3. Nemesis
I tu rodzi się pytanie:
Po dziesięciu latach technika malowania pewnie poszła do przodu więc na początek (po "łatwości"/taniości) wezmę figurki z małego Gloomhaven (mało ich i zróżnicowane postacie aka podkład i pędzel) a następnie Intruzów z Nemesis (dużo ale raczej jednolite aka aerograf i takie tam).
Ktoś może doradzi jak i co obecnie (jednak dziesięć lat to szmat czasu) co i jak używa się do malowania w/w figurek?
Ponieważ to mój pierwszy post na forum wypadałoby się przywitać
I na początek ma kilka pytań
Dawno, dawno temu grałem w bitewniaki czyli takiego Warhammera oraz WH40K a kiedyś coś tam pomalowałem i skonwertowałem trochę figurek.
O dziwo trochę moich wypocin z tamtych lat znalazłem jeszcze dziś na DakkaDakka:
https://www.dakkadakka.com/core/gallery ... sp?u=47119
Ale do rzeczy czyli mam nowo zakupione gry i do pomalowania ich figurki z tzw. wersji podstawki:
1. Posiadłość Szaleństwa
2. Gloomhaven: Szczęki Lwa
3. Nemesis
I tu rodzi się pytanie:
Po dziesięciu latach technika malowania pewnie poszła do przodu więc na początek (po "łatwości"/taniości) wezmę figurki z małego Gloomhaven (mało ich i zróżnicowane postacie aka podkład i pędzel) a następnie Intruzów z Nemesis (dużo ale raczej jednolite aka aerograf i takie tam).
Ktoś może doradzi jak i co obecnie (jednak dziesięć lat to szmat czasu) co i jak używa się do malowania w/w figurek?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zaskoczę Cię - nadal używa się farbek akrylowych i pędzelków;)Dako_W pisze: ↑14 paź 2021, 16:15 Dzień dobry
Ponieważ to mój pierwszy post na forum wypadałoby się przywitać
I na początek ma kilka pytań
Dawno, dawno temu grałem w bitewniaki czyli takiego Warhammera oraz WH40K a kiedyś coś tam pomalowałem i skonwertowałem trochę figurek.
O dziwo trochę moich wypocin z tamtych lat znalazłem jeszcze dziś na DakkaDakka:
https://www.dakkadakka.com/core/gallery ... sp?u=47119
Ale do rzeczy czyli mam nowo zakupione gry i do pomalowania ich figurki z tzw. wersji podstawki:
1. Posiadłość Szaleństwa
2. Gloomhaven: Szczęki Lwa
3. Nemesis
I tu rodzi się pytanie:
Po dziesięciu latach technika malowania pewnie poszła do przodu więc na początek (po "łatwości"/taniości) wezmę figurki z małego Gloomhaven (mało ich i zróżnicowane postacie aka podkład i pędzel) a następnie Intruzów z Nemesis (dużo ale raczej jednolite aka aerograf i takie tam).
Ktoś może doradzi jak i co obecnie (jednak dziesięć lat to szmat czasu) co i jak używa się do malowania w/w figurek?
Z większych nowości to jedynie się pojawiła seria farb Contrast od GW przyspieszająca proces (taki base+wash+highlight w jednym) więc może to Cię zainteresuje
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Hej, mam dwa pytania.
1. Czy stosując zenithalowy podkład muszę czekać np. 24h po nałożeniu czarnego podkładu zanim prysnę szarym/białym podkładem? Czy może jednak dać tylko kilka chwil czarnemu i szybko prysnąć jaśniejszym?
2. Jaki aerograf i agregat dla totalnego początkującego? Oczywiście taki zestaw, który nadałby się również do malowania i spełniałby swoją rolę. Zazwyczaj jak coś kupuję to wolę z tym pozostać na lata
Zaczęło mnie irytować to, że podkład w sprayu nie dociera w wiele zakamarków, a poprawki kończą się zbyt dużą ilością podkładu.
1. Czy stosując zenithalowy podkład muszę czekać np. 24h po nałożeniu czarnego podkładu zanim prysnę szarym/białym podkładem? Czy może jednak dać tylko kilka chwil czarnemu i szybko prysnąć jaśniejszym?
2. Jaki aerograf i agregat dla totalnego początkującego? Oczywiście taki zestaw, który nadałby się również do malowania i spełniałby swoją rolę. Zazwyczaj jak coś kupuję to wolę z tym pozostać na lata
Zaczęło mnie irytować to, że podkład w sprayu nie dociera w wiele zakamarków, a poprawki kończą się zbyt dużą ilością podkładu.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
1. Nie nie musisz, zupełnie nie ma takiej potrzeby. Odczekać musisz kilka/ kilkanaście godzin (producent primerów często podaje czas twardnienia podkładu ok 24h) przed malowaniem.Recu pisze: ↑15 paź 2021, 00:22 Hej, mam dwa pytania.
1. Czy stosując zenithalowy podkład muszę czekać np. 24h po nałożeniu czarnego podkładu zanim prysnę szarym/białym podkładem? Czy może jednak dać tylko kilka chwil czarnemu i szybko prysnąć jaśniejszym?
2. Jaki aerograf i agregat dla totalnego początkującego? Oczywiście taki zestaw, który nadałby się również do malowania i spełniałby swoją rolę. Zazwyczaj jak coś kupuję to wolę z tym pozostać na lata
Zaczęło mnie irytować to, że podkład w sprayu nie dociera w wiele zakamarków, a poprawki kończą się zbyt dużą ilością podkładu.
2. Temat był wielokrotnie wałkowany, gdzieś w tym temacie jest obszerny mój post w którym przestrzegałem na własnym przykładzie przed chińskich aero, w skrócie:
- Aerograf HARDER & STEENBECK ULTRA (wystarczy ta wersja z jedną dyszą 0,2, sam mam ten z dodatkową dyszą 0,4 i nigdy nie korzystałem)
- sprężarka AS-186 - nie do zajechania, nie przestrzegałem czasu pracy i psikałem bez przerwy przez kilka godzin, rozgrzała się prawie do czerwoności (lekko przesadzam) a nadal działa bez zarzutu (ponad 5 lat już)
-polecam sklep AGTOM
Nie dyskutuj z trolem, bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu, a później pobije doświadczeniem.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Można od razu białym przy zenithalu a tylko odczekać co najmniej z godzinkę przed malowaniem farbamiRecu pisze: ↑15 paź 2021, 00:22 Hej, mam dwa pytania.
1. Czy stosując zenithalowy podkład muszę czekać np. 24h po nałożeniu czarnego podkładu zanim prysnę szarym/białym podkładem? Czy może jednak dać tylko kilka chwil czarnemu i szybko prysnąć jaśniejszym?
2. Jaki aerograf i agregat dla totalnego początkującego? Oczywiście taki zestaw, który nadałby się również do malowania i spełniałby swoją rolę. Zazwyczaj jak coś kupuję to wolę z tym pozostać na lata
Zaczęło mnie irytować to, że podkład w sprayu nie dociera w wiele zakamarków, a poprawki kończą się zbyt dużą ilością podkładu.
Do podkladowania i nauki malowania nie jest potrzebny jakiś drogi aerograf, spokojnie można na takim za ok 100 zł działać a jak się wprawisz i poczujesz potrzebę to wtedy zmienić na coś lepszego. Sam tak zacząłem od konkretnie tego zestawu z linka ponizej i w sumie nawet nie poczułem jeszcze potrzeby zmiany bo maluje i podkladuje się bardzo dobrze a używam już kilka lat. Też polecam sklep agtom, rozsądne ceny, duży wybór no i darmowa wysyłka od jeżeli dobrze pamiętam 150zl
https://agtom.eu/zestawy/327401-aerogra ... -gold.html
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jakiś czas temu pytałem o to, jak zacząć. No i zacząłem, żeby sprawdzić.
Farby ArmyPainter, zestaw startowy (9 kolorów plus wash) - dla mnie w porządku.
Pędzle naturalne. Rozmiary 0 i 2. Malowałem z córką, więc niektóre źle wspominają tę zabawę . Naprawdę - odkładanie ich do kubka z wodą włosiem do dołu nie jest najlepszym sposobem konserwacji... Malowanie z dzieckiem zmniejsza też precyzję, bo ciężko ustabilizować ręce na ruszającym się stole.
Mokrą paletę zrobiłem z pudełka plastykowego, mokrego papieru i papieru do pieczenia. Naprawdę działa.
Figurki - do sprawdzenia i uczenia się wybrałem D&D.
Efekt? Hmm... Im lepsze zdjęcie, tym gorzej to wygląda . Powiem tak - jestem zadowolony, zwłaszcza że cały pomysł wziął się z zakupu "Władcy pierścieni" i chęci ubarwienia gry. Do postawienia na stole i grania takie figurki są kompletnie wystarczające dla mnie. Lepszy efekt wymaga wprawy, spokoju i może w tym wieku czasami lupy.
Farby ArmyPainter, zestaw startowy (9 kolorów plus wash) - dla mnie w porządku.
Pędzle naturalne. Rozmiary 0 i 2. Malowałem z córką, więc niektóre źle wspominają tę zabawę . Naprawdę - odkładanie ich do kubka z wodą włosiem do dołu nie jest najlepszym sposobem konserwacji... Malowanie z dzieckiem zmniejsza też precyzję, bo ciężko ustabilizować ręce na ruszającym się stole.
Mokrą paletę zrobiłem z pudełka plastykowego, mokrego papieru i papieru do pieczenia. Naprawdę działa.
Figurki - do sprawdzenia i uczenia się wybrałem D&D.
Efekt? Hmm... Im lepsze zdjęcie, tym gorzej to wygląda . Powiem tak - jestem zadowolony, zwłaszcza że cały pomysł wziął się z zakupu "Władcy pierścieni" i chęci ubarwienia gry. Do postawienia na stole i grania takie figurki są kompletnie wystarczające dla mnie. Lepszy efekt wymaga wprawy, spokoju i może w tym wieku czasami lupy.
Spoiler:
- Yavi
- Posty: 3186
- Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 41 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Czy ktoś z Was miał jakieś problemy z figurkami do Gloomhaven? Po spryskaniu szarym podkładem Army Painter figurki lekko się kleją. Tak lekko, jakbym miał trochę brudny palec - mieliście tak? Uprzedzam, palce miałem czyste
Planszówki we dwoje - blog o grach planszowych nie tylko dla dwojga!
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
-
- Posty: 1070
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 320 times
- Been thanked: 309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Tak, nie pamiętam jakiego podkładu używałem ale pamiętam że figurki były lekko lepkie.
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
- Yavi
- Posty: 3186
- Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 41 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Wpłynęło to jakoś na malowanie? Czy po pokryciu farbkami i lakierem było ok?
Planszówki we dwoje - blog o grach planszowych nie tylko dla dwojga!
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
-
- Posty: 1070
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 320 times
- Been thanked: 309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
W sumie mało precyzyjnie się wyraziłem - nie jestem w stanie stwierdzić że po samym podkładzie się lepiły, zauważyłem to na kilku figurkach jak już były pomalowane.
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ok, jestem za swoją drugą figurką i sam nie wiem, który styl jest lepszy. Pierwszą zapaćkałem washem i robiłem na szarym LAKIERZE (nie podkładzie), a na drugiej starałem się ograniczyć washe do minimum + robiłem na czarnym podkładzie z rozjaśnieniami dry brushem. Która wersja według was lepiej wypada iw którym kierunku powinienem iść?
Cóż aparat mam lipny bo z telefonu za 400zł to i zdjęcia lipne, w realu lepiej to wszystko wygląda (przynajmniej tak się oszukuję).
1.
2.
Cóż aparat mam lipny bo z telefonu za 400zł to i zdjęcia lipne, w realu lepiej to wszystko wygląda (przynajmniej tak się oszukuję).
1.
2.
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 387 times
- Been thanked: 455 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Nie ma znaczenia efekty podobne. Powinieneś bardziej popracować nad kontrastem - przyciemnić najciemniejsze cienie (recess shading) i rozjaśnić najjaśniejsze krawędzie (edge highlight). Wtedy figurka będzie przyjemniej wpadać w oko.Recu pisze: ↑19 paź 2021, 01:05 Ok, jestem za swoją drugą figurką i sam nie wiem, który styl jest lepszy. Pierwszą zapaćkałem washem i robiłem na szarym LAKIERZE (nie podkładzie), a na drugiej starałem się ograniczyć washe do minimum + robiłem na czarnym podkładzie z rozjaśnieniami dry brushem. Która wersja według was lepiej wypada iw którym kierunku powinienem iść?
Poza tym jak na pierwsze dwie figurki jest bardzo dobrze.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Rzeczywiście, też mi sie wydawalo, ze cos nie tak z kontrastem. Patrzylem i coś mi się nie podobało i nie byłem do konca pewien coKamradziejTomal pisze: ↑19 paź 2021, 08:28
Nie ma znaczenia efekty podobne. Powinieneś bardziej popracować nad kontrastem - przyciemnić najciemniejsze cienie (recess shading) i rozjaśnić najjaśniejsze krawędzie (edge highlight). Wtedy figurka będzie przyjemniej wpadać w oko.
Poza tym jak na pierwsze dwie figurki jest bardzo dobrze.
Dzieki za sugestię.
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jako kolejny projekt zabieram się za malowanie Zombiecide Czarna Plaga. Trochę tego jest. Ale tym razem chciałbym podejsc do tego nieco inaczej. Szybciej wszystko pomalować niczym taśmowo. Czy możecie mi dać jakieś ogólne wskazówki jak malować większą ilość takich samych figurek? Nie chcę tego odwalać ale też nie dłubac jak dotychczas 1,5h przy jednym zombiaku bo troszkę ich tam jest.
-
- Posty: 575
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 178 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
viewtopic.php?f=61&t=71117BOLLO pisze: ↑19 paź 2021, 12:44 Jako kolejny projekt zabieram się za malowanie Zombiecide Czarna Plaga. Trochę tego jest. Ale tym razem chciałbym podejsc do tego nieco inaczej. Szybciej wszystko pomalować niczym taśmowo. Czy możecie mi dać jakieś ogólne wskazówki jak malować większą ilość takich samych figurek? Nie chcę tego odwalać ale też nie dłubac jak dotychczas 1,5h przy jednym zombiaku bo troszkę ich tam jest.
viewtopic.php?f=61&t=57979
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Czy możecie polecić jakąś farbę "techniczną" pozwalającą uzyskać fakturę drobniutkiego piasku? Mam kilka rzeczy, dla których potrzebuję pokryć powierzchnie piachem (czy to Czerw z Diuny, czy to Sandman z Marvela...) i przy tej skali prawdziwy piasek jest najzwyczajniej w świecie zbyt gruboziarnisty i nie pasuje do figurek...
Ostatnio zmieniony 19 paź 2021, 13:41 przez mmag, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zależy jaki chcesz efekt uzyskać:)BOLLO pisze: ↑19 paź 2021, 12:44 Jako kolejny projekt zabieram się za malowanie Zombiecide Czarna Plaga. Trochę tego jest. Ale tym razem chciałbym podejsc do tego nieco inaczej. Szybciej wszystko pomalować niczym taśmowo. Czy możecie mi dać jakieś ogólne wskazówki jak malować większą ilość takich samych figurek? Nie chcę tego odwalać ale też nie dłubac jak dotychczas 1,5h przy jednym zombiaku bo troszkę ich tam jest.
Typowy speed painting dla mnie:
Podkład z zenithalem(aero albo pucha)
Bazowe kolory farbami typu contrast/ink/wash(lub rozcieńczone farby z glaze medium)
Na to wash olejny/standardowy
I done:) jeśli efekt Cie nie zadowoli to jakiś dodatkowy drybrush albo highlighty(ale to już nie tak szybko).
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Tak oba linki są mi dobrze znane. Bardziej mi chodziło o jakieś tipsy od osób które już malowały Zombiaki i wiedzą na co zwrócić uwagę.shod pisze: ↑19 paź 2021, 12:53viewtopic.php?f=61&t=71117BOLLO pisze: ↑19 paź 2021, 12:44 Jako kolejny projekt zabieram się za malowanie Zombiecide Czarna Plaga. Trochę tego jest. Ale tym razem chciałbym podejsc do tego nieco inaczej. Szybciej wszystko pomalować niczym taśmowo. Czy możecie mi dać jakieś ogólne wskazówki jak malować większą ilość takich samych figurek? Nie chcę tego odwalać ale też nie dłubac jak dotychczas 1,5h przy jednym zombiaku bo troszkę ich tam jest.
viewtopic.php?f=61&t=57979
Re: Malowanie planszówkowych figurek
moze nie farba techniczna, ale rzuc okiem na piasek dla szynszyli (pył wulkaniczny). jest zdecydowanie drobniejszy niz zwykly piasek, a za kilka zl bedziesz mial cale opakowaniemmag pisze: ↑19 paź 2021, 13:13 Czy możecie polecić jakąś farbę "techniczną" pozwalającą uzyskać fakturę drobniutkiego piasku? Mam kilka rzeczy, dla których potrzebuję pokryć powierzchnie piachem (czy to Czerw z Diuny, czy to Sandman z Marvela...) i przy tej skali prawdziwy piasek jest najzwyczajniej w świecie zbyt gruboziarnisty i nie pasuje do figurek...
Re: Malowanie planszówkowych figurek
#BOLLO
Porady:
OPCJA 1
1. Mokra paleta i od razu wyłóż na nią wszystkie kolory, które chcesz użyć.
2. Limitowana ilość kolorów.
3. Podziel zombiaki na partie. Ja malowałem po 6-7 naraz (po 1 z każdego rodzaju), żeby się nie znudziło.
4. Do każdej partii może być inna paleta barw, żeby uzyskać różnorodność. (ja miałem np: 3 odcienie skóry zombiaków [zgniło zielona, fioletowo szara i jasnoniebieska].
5. Ogranicz highlighty tylko do najbardziej wyeksoponowanych miejsc.
OPCJA 2 (gdybym malował drugi raz - kusi mnie opcja, żeby wszystkie były w tych samych, brudnych barwach - jakby wstały z błota w deszczowy średniowieczny poranek).
1. Wszystkie zombiaki w trzech kolorach: skóra (np: rotten flesh, jeden odcień brązu i jeden odcień beżowego).
2. Na to wash olejny, może streaking grime.
3. Wacik i zmywanie washa z white spiritem.
4. Szczotka do zębów i lecimy krwią większe partie.
Porady:
OPCJA 1
1. Mokra paleta i od razu wyłóż na nią wszystkie kolory, które chcesz użyć.
2. Limitowana ilość kolorów.
3. Podziel zombiaki na partie. Ja malowałem po 6-7 naraz (po 1 z każdego rodzaju), żeby się nie znudziło.
4. Do każdej partii może być inna paleta barw, żeby uzyskać różnorodność. (ja miałem np: 3 odcienie skóry zombiaków [zgniło zielona, fioletowo szara i jasnoniebieska].
5. Ogranicz highlighty tylko do najbardziej wyeksoponowanych miejsc.
OPCJA 2 (gdybym malował drugi raz - kusi mnie opcja, żeby wszystkie były w tych samych, brudnych barwach - jakby wstały z błota w deszczowy średniowieczny poranek).
1. Wszystkie zombiaki w trzech kolorach: skóra (np: rotten flesh, jeden odcień brązu i jeden odcień beżowego).
2. Na to wash olejny, może streaking grime.
3. Wacik i zmywanie washa z white spiritem.
4. Szczotka do zębów i lecimy krwią większe partie.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Malowałem zombich i robilem jak niżej, jest bardzo szybko. Metoda z farbami kontrast - 3 kolory
-zenithal priming czarny+wraithbone (lub bialy jak nie masz)
- cala figurka farba skeleton horde
- tam gdzie cialo malujesz plaguebearer flesh powstaje wtedy fajny, niezdrowy kolor ciala zombiego
- jakis inny kolor z kontrastów wg uznania ale nie bardzo kryjacy lub rozcienczony do czesci ubran dla zroznicowania (czesc ubran zostawiasz w kolorze skeleton horde a druga malujesz drugim kolorem, np glyph orange, ktorys flesh albo rozcienczony leather)
- pomalowanie podstawki na np czarno
- lakier
- babranie krwia wg uznania
Powinno wyjsc max kilka minut na figurke
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dzięki za pomysł!
Brzmi sensownie szybko Jako, że też mnie to prędzej czy później czeka, podzieliłbyś się proszę zdjęciami z finalnego efektu takiego malowania?
- Fyei
- Posty: 405
- Rejestracja: 13 lut 2018, 11:49
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 67 times
- Been thanked: 172 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Może i dziwnie to zabrzmi, ale polecam użyć sody oczyszczonej . Sprawdzone, przetestowane, świetnie wygląda .mmag pisze: ↑19 paź 2021, 13:13 Czy możecie polecić jakąś farbę "techniczną" pozwalającą uzyskać fakturę drobniutkiego piasku? Mam kilka rzeczy, dla których potrzebuję pokryć powierzchnie piachem (czy to Czerw z Diuny, czy to Sandman z Marvela...) i przy tej skali prawdziwy piasek jest najzwyczajniej w świecie zbyt gruboziarnisty i nie pasuje do figurek...
"Jego zdaniem fakt, że osoba nieznająca ani jednej reguły gry zawsze wygrywa, oznaczał, że same te zasady zawierają jakiś poważny błąd"
Maziam figurki: https://www.instagram.com/against_the_greys/
Maziam figurki: https://www.instagram.com/against_the_greys/
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Prosze bardzo, szybko pomalowane zombie poniżej. Co prawda nie z czarnej plagi bo ją już sprzedałem dawno temu ale technika ta sama. Do toxiców użyłem zamiast plagebearer - tessarect glow coby wyglądali bardziej toksycznie:)
Daje link do zdjec bo w sumie nie wiem jak je umiescic zeby były w poście:)
https://drive.google.com/file/d/1So-9J7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1So-9J7 ... sp=sharing