Strona 29 z 33

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 21 lut 2021, 16:01
autor: wajwa
bogas pisze: 21 lut 2021, 15:39
wajwa pisze: 21 lut 2021, 15:35 Można było jeszcze zmieścić W Roku Smoka , ale lat przybywa , a nie odwrotnie :lol:
Dziadki mają problemy ze spaniem :mrgreen:
Z Brassem dobry pomysł , a na drugą nóżkę Birmingham dla porównania...
To by Ci był epicki wieczór :wink:
Ja chętny jak coś...
Nooo, nocka z Brassem to by było coś. A następnym razem Feld vs Lacerda czyli Trajan kontra Vinhos.
Heh ... życie zweryfikuje nasze deklaracje :wink:
Wieczór z Feldem , czemu nie ? Vinhos mi się źle kojarzy 😉Od tej gry zacząłem wolniej myśleć 😉 Nie chciałbym znów zacząć mulić (jak nie przymierzając salou przy drafcie :wink:) ...

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 21 lut 2021, 16:18
autor: salou
Grzeniu nie napisał ani słowa zapewne otwiera trzeci karton szampana i nie jest w stanie sklecić zdania jeszcze bo jest pod wpływem :lol:

Lista do czego chętnie wrócimy patrząc na to co wymieniliście dodałem jeden tytuł jaki chodzi mi po głowie
Le havre
Agricola
Brass
Trajan
Shipyard
Troyes
Birmingham
Die Macher
Vinhos
Wajwa doprecyzuj termin z Bogasem i wybierzemy coś z tej zacnej listy.

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 21 lut 2021, 17:30
autor: wajwa
Chopie myśmy zrobili z Bogasem plany na następne 2 lata :lol:

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 21 lut 2021, 18:11
autor: bogas
wajwa pisze: 21 lut 2021, 17:30 Chopie myśmy zrobili z Bogasem plany na następne 2 lata :lol:
:lol: :lol: :lol:

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 21 lut 2021, 18:12
autor: Grzeniu
salou pisze: 21 lut 2021, 16:18 Grzeniu nie napisał ani słowa zapewne otwiera trzeci karton szampana i nie jest w stanie sklecić zdania jeszcze bo jest pod wpływem :lol:
Świętowania nie było końca, bąbelki szampana do teraz szumią w głowie... Ale proszę, parę słów ode mnie:

Miał być przyczajony tygrys, ukryty smok, Jean Claude Van Damme i Bruce Lee, a koniec końców wyszedł Karate Kid. Salou nekromanta ożywił trupy świata planszówkowego i zaprosił dawno niewidziane towarzystwo. A że stare dziadki się zebrały, to i na stół weszły gry z roku 2007 i 2008. Czyli z czasów, gdy niektórzy czytelnicy tego forum uczyli się liczyć do 10 w grupie Muchomorków ;-). Agricola i Le Havre samego Uwe Rosenberga. A że obie gry wygrał gracz najmłodszy, to skojarzenie z uczniem mistrza Miyagi jest całkiem na miejscu. ;-)


Salou trochę przesadza z tymi naszymi osiągnięciami w Agricoli po sieci, bo o ile Wajwa zdobył kiedyś tam koronę mistrza w lidze online, to mi się ta sztuka nie udała nigdy. A obecnie młodzież nie daje forów i bez skrupułów obija emerytów w okolicach 2-giej ligi.
Ale wracając do samej gry. Na początku draft z 10 kart, gdzie 6 z podstawki i 4 z (nie)sławnej Talii Graczy. W sam raz, żeby odrobinę zamieszać. No i zamieszanie wyszło świetnie. 
Co prawda, ktoś tam przymulił, gdy mu się 3 kupki kart skumulowały, ale jesteśmy wyrozumiali - przeczytanie 80 kart w pewnym wieku to już przecież wyzwanie! ;-) ;-)
Ja dostałem owczarka, pozwalającego trzymać owce bez ogrodzęń i scombowałem go z maszynką do mięsa dającą +1 żywności do każdego zjedzonego zwierzaka. Potem dodałem zaganiacza bydła z podstawki dającego dodatkowe zwierzę przy braniu zwierząt. I byłem ustawiony. Na drugą nóżkę Fanfaron z miotłą i można było grać. A partia wyszła przedziwnie, bo pomocniczka Salou, czyli Najstarszy Zawód Świata z Talii Graczy(Powiększ rodzinę podczas brania dniówki), szybko umożliwiła nam wymaksowanie członków rodziny. Z wyjątkiem mnie, bo ja realizowałem swoje comba i nie miałem czasu na walkę o dostęp do pomocniczki :D. Wajwa natomiast był pierwszy i okazało się, że 10 żywności co żniwa mocno kopie. Tym bardziej, że zwierzaki trafiały do mnie. Bo np. branie jednej krówki dającej 9 żarcia to całkiem fajny ruch. W ostatniej rundzie natomiast ostatnim drewnem wystawiłem miotłę i zmaksowałem punkty fanfarona. Można więc nieskromnie powiedzieć, że dosłownie wymiotłem rywali.

Na drugą nogę Le Havre. Tutaj wszyscy doświadczeni, wyszyscy wiedzą co trzeba grać. Więc sobie zbieram surowce, czasem postawię jakiś tartak w oczekiwaniu na stocznie i klasyczny łańcuch produkcyjny: żelazo -> węgiel -> koks -> stal. I jakoś tak wyszło, że mnie koledzy wykolegowali, bo z kluczowych budynków trafiła mi się wyłącznie koksownia. Ale z drugiej strony mając kupę surowca i brak perspektyw na budynki zacząłem budować statki. Żelazowiec i 2 stalowce rozwiązały problem żywienia i przyrostu pożyczek, czego nie można powiedzieć o przeciwnikach. I chyba to był klucz do zwycięstwa, bo jako pierwszy zrobiłem wysyłkę, wykupiłem przed Salou publiczne budynki, które by mu dodatkowo premiowały w jego banku i ostatecznie wygrałem. Co ciekawe, aż do tej wysyłki miałem przed sobą tylko 3 budynki. Co prawda, przez chwilę miałem jeszcze czwarty, ale go dość szybko sprzedałem, bo wciąż potrzebowałem gotówki na wizyty w budynkach przeciwników. Bo swoich przecież za bardzo nie miałem, prawda?



Wieczór minął bardzo miło. 2 bardzo dobre gry weszły na stół, a towarzystwo zacne. Dziękuję bardzo!

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 22 lut 2021, 01:43
autor: salou
bogas pisze: 21 lut 2021, 18:11
wajwa pisze: 21 lut 2021, 17:30 Chopie myśmy zrobili z Bogasem plany na następne 2 lata :lol:
:lol: :lol: :lol:
Nie żebym was poganiał , ale lata lecą a ja nie młodnieję, organizujcie się tak , żebym następnym razem jak będziemy szpilać , był jeszcze zdrowy na umyśle :lol: :lol: Ah jeśli mogę o coś prosić to Die Macher następnym razem Bogas, a na drugą nogę sobie wybierzcie.
Więc mi tu nie wyjeżdżaj z 2 latami tylko rzuć okiem na ten chory grafik i sobie wybierz :lol: :lol: Rozumiem że co tydzień się nie uda ale raz na dwa być może. 8)

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 24 lut 2021, 11:24
autor: Silent
muszę Was kiedyś odwiedzić :), takie tytuły to tylko z Wami!

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 24 lut 2021, 12:38
autor: salou
Silent pisze: 24 lut 2021, 11:24 muszę Was kiedyś odwiedzić :), takie tytuły to tylko z Wami!
Pamiętaj że ci panowie to zło wcielone, biorą co popadnie :lol: ja jestem sam wiesz kolegą przyjacielem na planszy, dogadamy się podzielimy, oddam ci ostatnie drewienko z planszy jak będzie trzeba, ale z nimi nie ma żartów, odrą cię z ostatniej koszuli i zostawią nagiego przy stole :mrgreen: :mrgreen:
Mimo to wpadaj jak tylko będziesz miał chęć, weź zapasową koszulę, na wszelki wypadek. :lol: :lol:

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 24 lut 2021, 18:22
autor: wajwa
Silent pisze: 24 lut 2021, 11:24 muszę Was kiedyś odwiedzić :), takie tytuły to tylko z Wami!
Qrde , tylko czekać jak się jeszcze mst odezwie 8)

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 04 mar 2021, 20:40
autor: Silent
Jakbyście mieli wolne miejsce to jestem chętny jutro podjechać :)

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 04 mar 2021, 22:30
autor: bogas
Silent pisze: 04 mar 2021, 20:40 Jakbyście mieli wolne miejsce to jestem chętny jutro podjechać :)
Qrczaki. Ja jutro nie mogę :( Może za tydzień ktoś coś?

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 05 mar 2021, 02:22
autor: salou
Silent pisze: 04 mar 2021, 20:40 Jakbyście mieli wolne miejsce to jestem chętny jutro podjechać :)
Jak Grzeniu potwierdzi że może to zapraszam do siebie podam wam adres jak wstanę i będzie wiadomo czy gramy.
bogas pisze: 04 mar 2021, 22:30
Qrczaki. Ja jutro nie mogę :( Może za tydzień ktoś coś?
Bogas ja zapraszam oczywiście i jestem na tak za tydzień , dobierzemy jeńców jednego lub dwóch i jedziemy z tym koksem :mrgreen:

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 05 mar 2021, 07:45
autor: Grzeniu
Ja potwierdzam i dziś i za tydzień. :-) Mogę zaczynać od 19:30.

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 07 mar 2021, 10:10
autor: salou
piątek... piąteczek... piątunio ... spontanicznie , z czego się bardzo ucieszyłem, udało się zagrać .... niesamowite spotkanie po latach. Wiele lat temu odchodząc od stołu Silent powiedział ...I’ll be back ... no i w piąteczek staje w drzwiach nie kto inny jak on właśnie :lol:
Po wstępnych uściskach i łzach wzruszenia szybko jednak wraca wrogość bo walka na planszy nie zna słabości , więc i tym razem być jej nie mogło. Razem z Grzeniem i Silentem próbujemy na początek rozpalić ogień jakimś goblinom :lol: Sprawa jest poważna bo po godzinie tłumaczenia zielonego pojęcia nie mam jak ja mam im ten ogień rozpalić , ale kątem oka widzę że Grzeniu ma jakiś plan , myślę sobie że nie będę dopytywał bo wstyd będzie, oczy szczypią ale siedzę cicho i udaję że wiem co robię. .... Przypomniałem sobie że , podobno z wiekiem szare komórki wymierają , miałem taki plan że ja przechytrzę system , powiększę przestrzeń mieszkalną dla nich wcześniej :lol: to spowolnię trochę ten proces ... dla zainteresowanych , to nie działa tak , komórek nie ma a przestrzeń została :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

No i jak się można domyślać Grzeniu wcale nie udawał jak sprawiał wrażenie że wie o co biega , zachajczył im tam konkretnie i rozjechał nas biednych , silent ciułał ciułał i niewiele z tego tez wynikło na koniec, ja już w połowie gry wiedziałem że nic tutaj palić się nie będzie bo i nie mogło :lol: :lol:. Gra przyjemna chętnie zagram , ale płakał nie będę jak to się nie stanie. Gratulacje dla Grzenia

Na dobranoc Concordia wylądowała na stole, prosta łatwa i przyjemna. Budujemy produkujemy sprzedajemy i karty kupujemy. Podobno to gra która premierę miała całkiem nie dawno, i mam wrażenie że nie pasuje do czasów gdzie gry albo są zakręcone jak ruski termos :mrgreen: :lol: albo maja 500 figurek. Trochę taka siermiężna, ale może taka miała być, krótka łatwa i przyjemna. W końcu lie można grać w Brassa ... (codziennie) :mrgreen: :lol:

Dziękuję za świetny wieczór i mam nadzieję że Silent zagości znowu przy stołach zabrzańsko -gliwickich na stałe. :!:

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 09 mar 2021, 21:02
autor: Grzeniu
Z kronikarskiego obowiązku dodam, że te gobliny to "Bonfire" :-)
Rzeczywiście, ja po 1 partii, Silent po 3, Salou debiutant. No i walczył jak lew, jak Simba, ale niestety skończył jak Skaza ;-) Natomiast Silent to inna liga - on miał plan, on wiedział co chce zrobić i wziął się do roboty. Tak skutecznie, że w połowie gry miał kupę pomocników, wszystkie portale i zaczął wyhaczać białe meeple za wspólne cele (co prawda, przegapiłem, że brakowało mu jednego elementu, ale bez spojerów!). No nic, pomyślałem, trzeba ratować co swoje i jechać z wózkiem, a na końcu z honorem uściskać dłoń zwycięzcy. Dodam jeszcze, że Silent dość wrednie obracał mi "bloczek" do brania portali, tak że koniec końców musiałem odpalić superakcję z 3 żetonów żeby wreszcie jakiś portal samemu wyhaczyć. I jeszcze mój goblin za zapalone ognisko też musiał powędrować na darmową akcję z "bloczkiem", bo inaczej cienko by ze mną było. Więc gra się toczy dalej, zbieram ogniska, obracam, dokładam ścieżki dla kapłanów (jako pierwszy zebrałem komplet siedmiu :-) ) i jadę z koksem. Gra się kończy i ostatecznie wychodzi, że Silent jednak za mną. Okazało się, że brakowało mu ognisk i jak sam przyznał po grze, za późno się zabrał za ich zbieranie. Przez to tracił dodatkowe akcje goblinami a i combosy punktowe się słabo uzbierały.

Na drugą nogę Concordia. Dla mnie to gra z mojego TOP 5, bardzo ją lubię. Być może brakuje figurek a meeple są "staroświeckie" ale i tak nigdy nie odmówię. A Salou pomimo debiutu, pokazał jak się gra klasyczne euro i maksymalizuje zbiory surowców. Cały czas nie odpuszczał i trzymał mnie i Silenta pod kontrolą. Ostatecznie przeskoczył Silenta o jednen punkt, a i ja wygrałem niewielką przewagą. Chyba 3 czy 4 punkty nad Salou.

Dziekuję za wieczór i 2 dobre gry!

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 10 mar 2021, 12:56
autor: wajwa
Qrde objawił się nowy Terminator :wink:
Grzeniu , strach z Tobą do stołu siadać 8)

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 21 mar 2021, 11:39
autor: salou
Opiszę zeszłe dwa piątki , ponieważ było grubo :mrgreen: w kolejności jednak trzeba bo ma znaczenie :) , no więc tydzień temu z Grzeniem zagraliśmy na hałdzie :mrgreen: graliśmy z Krzysiem i jego żoną, o żonie za chwilkę bo zalazła nam za skórę :lol: , Krzyś to taki zajefajny chłopak który gra w planszowe gry nałogowo i bardzo dobrze, grałem z nimi już drugi raz. Ale po kolei , zanim pojawił się Grzeniu na stole wylądowała Yokohama bardzo mnie się spodobała :D , Krzysiek nie dał mi szansy ale kobiecie się nie dałem :lol: co zemściło się w następnej partii , bo w Technotihuacan to Karolina nas pojechała, właściwie wszystko pamiętam jak przez mgłę, coś tam niby było jakaś piramida, kostki też jakieś i zaćmienia odliczaliśmy, reasumując to było jak zderzenie z towarowym :lol: :lol: , nie odpuszczam jednak , Grzeniowi zaświeciły się oczy bo na stole pojawia się Brass B. , patrzę sobie i myślę, najpierw kobieta mnie bije , teraz ten nas pojedzie ... , zaczynamy i o dziwo jest dobrze , nawet wiem co robię i tylko Krzyś odgraża się taktyką na połączenia co uznałem za istotną informację. przypilnowałem tego żeby wystawić przynajmniej podobną ich ilość, zerkałem co jakiś czas na te kafelki :mrgreen: , końcowe podliczanie i jestem minimalnie przed Terminatorem Grzeniem :shock: :mrgreen: :mrgreen: . Trzy bardzo fajne plansze jednego wieczoru , świetna ekipa. I wygrana w Brassa nic więcej nie trzeba :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 21 mar 2021, 11:57
autor: salou
Teraz zeszły piąteczek, i nowa ekipa , Znalazłem ... a właściwie to Wojtek znalazł mnie i zaprosił do siebie bo okazało się że razem ze swoją żoną Elą graja bardzo dużo ale praktycznie we dwójkę , no to ich zaadoptowałem i będą teraz z nami grali :mrgreen: :mrgreen: do kompletu wpada Grzeniu , i na stole pojawia się Brass . B uła :mrgreen: , Wojtek i Ela kupili sobie ale nie grali , ucieszyli się z faktu że ktoś wytłumaczy , nie muszę dodawać że my z Grzeniem ucieszyliśmy się że będziemy tłumaczyć :lol: , no i są rachunki do wyrównania z zeszłego tygodnia, już widzę że tym razem będzie bardzo ciężko, Grzeniu bojowo nastawiony , rozdrażniłem Terminatora tydzień temu to teraz muszę go pod prasę a w zasadzie do pieca gdzie te wazony będę robił hahaha, myślę sobie powystawiam te wazony w pierwszej turze to może się uda , karty które dostałem przypasowały do pomysłu, licząc dodatkowo że Wojtek i Ela nie będą aż tak burzyć moich planów, a może dodatkowo niechcący pomogą zdetronizować Grzenia :lol: , po pierwszej rundzie jest dobrze jestem pierwszy i mam kilka punktów przewagi podliczając już to co leży na drugą rundę , dodatkowo siano mam a u Grzenia brak, eh pięknie się zapowiada........łoooo niestety sam ze sobą przegrałem , budując jakieś niepotrzebne połączenia za 2 PZ i tracąc akcje gdy było wiele innych ciekawszych, w zasadzie nie wiem po co teraz. Grzeniu bierze rewanż niestety dla mnie 8) , Wojtek i Ela trochę grali i się uczyli no tak to jest zazwyczaj ale teraz już Brassa znają :lol: i tylko nie wiem czy zagrają znowu :D Miły wieczór nowi gracze :)

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 27 mar 2021, 13:16
autor: salou
piątek zaczynał się nietypowo ponieważ Cierń przyjechał z meblami do mnie , przez chwilkę dłuższą nie pytałem czy jedzie prosto z IKEA , czy może coś w domu nie armaci :lol: :lol: , ale zanim temat zdążyłem poruszyć , przypomniałem sobie że sam go o te meble prosiłem ... hmm jakieś drobne oznaki demencji :mrgreen: , odetchnąłem z ulgą , nie żebym nie udzielił schronienia " przyzwoitemu " facetowi przed krwiożerczą żoną :mrgreen: , jednak żeby tak od razu z meblami :lol: :lol: :lol: . Tomasz dla odmiany przyniósł wafelki co daje mu niesamowitego plusa na tablicy plusów i minusów ( wafelki to moje ulubione są ) :mrgreen: .
A Ryu ,no cóż można powiedzieć , wafelków drugich nie przywiózł hmm .. dobrze że w ogóle trafił.

Namówili nas tego wieczoru na jazdę tramwajami i szczerze nie żałuję , bo skromnie wyglądająca , w jednym czy dwóch elementach mało elegancko zastosowane rozwiązania (budowanie połączeń chociażby) okazały się jednym z niewielu słabych punktów tej gry. Rozgrywka emocjonująca , wredna miejscami, podkradanie pasażerów, licytacja i budowa połączeń, na tych polach mocno walczyliśmy i przed ostatnią rundą było na prawdę równo. Ostatnia runda pokazała co się dzieje jak człowiek nie robi notatek w trakcie tłumaczenia zasad, jakieś idiotyczne zasady które są zawsze inne w ostatniej rundzie w stosunku do wszystkich wcześniejszych muszą w końcu wywołać zdziwienie u tego który własnie nadział się na jedną z nich. Innymi słowy stres jest destrukcyjny :mrgreen:

Cierń nas ograł, ale wstydu nie było Tomasz był drugi Ryu trzeci , ja nie grałem bo musiałem te meble wnosić od Ciernia , ale co jakiś czas zerkałem na plansze i pilnowałem żeby chłopakom herbaty nie brakowało. :lol:
Świetny wieczór , gra też zacna, szkoda że się nie liczy bo graliśmy niestety z jedną , ale jednak niesamowicie istotną zmianą (błędem) co diametralnie zmieniłoby rozgrywkę, ja tam jednak się nie wypowiadam , bo meble nosiłem :mrgreen: .

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 27 mar 2021, 14:27
autor: Ryu
Moim zdaniem powinno się wspomnieć że sam Salou nauczał nas że nie można cofać ruchów, on sam nie cofa bo kiedyś Jego trener bo nauczył że to zbrodnia.
Po tym wywodzie zaczął cofać swój ruch :lol:
Dobrze że w języku polskim jest wiele przymiotników bo jakby był tylko 1 - "honorowy" to nie mielibyśmy słów żeby określić jakoś tego człowieka ;)
A tak mamy choćby "gościnny" bo kawe zrobił. Szkoda że posolił ale zrobił :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 27 mar 2021, 16:36
autor: bogas
No dobra, ale w końcu co było grane? Bo wychodzi mi jakaś gra z IKEA o słonej herbacie w tramwaju. WTF? :P

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 27 mar 2021, 16:44
autor: Ryu
Gra zapomniana przez Boga i graczy - Tramways.
Swoją drogą nie wiem dlaczego bo mega ciekawa :)

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 28 mar 2021, 22:48
autor: wajwa
To taka kobyłka te Tramways , czy już dziadki nie mają sił na drugą nogę :wink: :lol: ?

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 29 mar 2021, 08:55
autor: Ryu
Ja rozumiem że pijesz do siebie bo z Tobą KAŻDA gra (pod względem czasu) urąga do rangi "kobyła" ;P

I choć Tramways to nie kobyłka, przynajmniej nie miała taka być, to pewne sprawy poruszone poniżej spowodowały wzrost Tramways do "kobyłki" właśnie:
1. Salou cofa ruchy choć mówi że nie wolno.
2. Salou robi kawę z solą i musimy czekać aż zrobi znowu.
3. Salou pyta o zasady które zna albo stosuje przez 90% gry ale w ostatniej rundzie pyta czy na pewno tak a nie inaczej.
4. Cierniu nie przygotował setupu a wiedział że powinien.
5. Tomek przyniósł ciasteczka co spowodowało brak zaangażowania w tłumaczenie i lokalny chaos.
6. Tomek w 1 rundzie został biedakiem co spowodowało falę śmiechu bo każdy z nas miał. Na koniec gry już się z niego nikt nie śmiał bo był 2-gi ;P
7. Salou nie chciał mieć punktów zadowolenia, tylko punkty zwycięstwa i co chwilę mnie mylił w tłumaczeniu bo chciałem klimatycznie pociągnąć temat.
8. Ryu był niewinny.

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

: 29 mar 2021, 09:29
autor: wajwa
Oj Ryu nie wiem czemu Ty taki złośliwy jesteś :wink:
Dawno nie graliśmy razem i powiem Ci : nie poznałbyś mnie 8)
Gram szybko jak dawniej , czyli wychodzi na to , że to moje zamulanie przez Was było , no bo z kim się zadajesz takim się stajesz :lol: