Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1112 times
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Jeśli rozmawiamy czysto teoretycznie to tak samo gracz może nie mieć możliwości wydruku itd. Przecież errata, którą podlinkowałeś ma 12 stron. Granie z czymś takim musi być cholernie upierdliwe. I czy w przypadku takiej liczby błędów dalej errata załatwia sprawę? Bo jeśli jednak ktoś stwierdzi, że gra poprzez ilość błędów stała się bublem to jak przeprowadzić cienką czerwoną linię pomiędzy "ahahaha...ból dupy...", a zasadnym roszczeniem wobec wydawcy?
Sytuacja z zepsutą lampką w aucie jest podobna bo tam nie zostanie przeprowadzona akcja serwisowa wzywająca wszystkich użytkowników do stawienia się u dealera celem usunięcia usterki (analogicznie nie został zlecony druk poprawionych kart) tylko jak się ktoś zgłosi to rozpatrzą reklamację. Tutaj też Rebel narazie stosuje spychotechnikę ale jeśli ktoś się zgłosi to będą taką reklamację rozpatrywać indywidualnie, a czy errata jest wystarczającym sposobem usunięcia usterki? Nie wiem, prawnikiem nie jestem. Na moje oko nie.
Ja tylko uważam, że marketingowo to słabo wygląda.
Sytuacja z zepsutą lampką w aucie jest podobna bo tam nie zostanie przeprowadzona akcja serwisowa wzywająca wszystkich użytkowników do stawienia się u dealera celem usunięcia usterki (analogicznie nie został zlecony druk poprawionych kart) tylko jak się ktoś zgłosi to rozpatrzą reklamację. Tutaj też Rebel narazie stosuje spychotechnikę ale jeśli ktoś się zgłosi to będą taką reklamację rozpatrywać indywidualnie, a czy errata jest wystarczającym sposobem usunięcia usterki? Nie wiem, prawnikiem nie jestem. Na moje oko nie.
Ja tylko uważam, że marketingowo to słabo wygląda.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11091
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3385 times
- Been thanked: 3285 times
Re: Rebel - plany wydawnicze na 2019 rok
Kupując grę kierujesz sie tym kto ją wydaje?_leigam_ pisze: ↑21 sie 2019, 12:19 Jedno jest pewne, dostałem grę z wadą, wydał ja rebel, następny raz mocno się zastanowię czy wziąć od nich grę, a już na pewno nie na premierę.
My tu walczymy poniekąd też o interesy Rebela (choć on o tym nie wie ).
Phalanx miał wtopę z Zimną Wojną, ale zapowiedział poprawienie kart i nakładki na plansze. Kogo grę w przyszłości wybiorę?
Bo ja się kieruje jednak tym czy chce w nia zagrac, mechanikami i dostarczanym funem
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1112 times
Re: Rebel - plany wydawnicze na 2019 rok
Oczywiście! W życiu nie kupię nic pod logiem czachy. Na szczęście są wersje ang. a jeśli nie to trudno - nie będę w nią grał. I uwierz, że się tego twardo trzymam.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Rebel - plany wydawnicze na 2019 rok
japanczyk pisze: ↑21 sie 2019, 12:26Kupując grę kierujesz sie tym kto ją wydaje?_leigam_ pisze: ↑21 sie 2019, 12:19 Jedno jest pewne, dostałem grę z wadą, wydał ja rebel, następny raz mocno się zastanowię czy wziąć od nich grę, a już na pewno nie na premierę.
My tu walczymy poniekąd też o interesy Rebela (choć on o tym nie wie ).
Phalanx miał wtopę z Zimną Wojną, ale zapowiedział poprawienie kart i nakładki na plansze. Kogo grę w przyszłości wybiorę?
Bo ja się kieruje jednak tym czy chce w nia zagrac, mechanikami i dostarczanym funem
Jakbym chciał kupić wszystkie gry które mnie interesują to musiałbym na 3 etaty pracować, a wtedy nie miałbym czasu w to grać. Także nie ma problemu z filtrowaniem np. przez wydawce, wybór na rynku jest ogromny.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2019, 12:34 przez _leigam_, łącznie zmieniany 1 raz.
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.
NA SPRZEDAŻ Dice Settlers +promka Wyspa dinozaurów Calico+promka Twisted Fables ALL-IN + mata i inne
Niezwiązany z branżą.
NA SPRZEDAŻ Dice Settlers +promka Wyspa dinozaurów Calico+promka Twisted Fables ALL-IN + mata i inne
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Rebel - plany wydawnicze na 2019 rok
No właśnie mi się wydaje że sporo, jak na ogólną ilość wydanych tytułów... ale podkreślam: mi się wydaje. Nie sprzedaje tego jako jakiś fakt.japanczyk pisze: ↑21 sie 2019, 11:59 Ja mogę wymienić te z błędami - Nemesis, Wyspa Skarbów, Władca Pierścieni... wiele wiecej tego nie ma, bo Aeon's End poszedł tylko do czesci przedsprzedazy, Wingspan miał tez bledna zasade wydania oryginalnego, Bolidy nie poszły do sprzedaży...
Czy to tak wiele błędów?
Może bardziej te sytuacje rażą bo chodzi o duże i nagłośnione tytuły... i we wszystkich ten sam wydawca maczał palce. Kilka dużych, drogich tytułów od jednego wydawcy każdy z błędami to dla mnie wydaje się sporo. No ale tak to tylko moje odczucie oczywiście nie jakaś statystyka.
No w jaki sposób jest to inne? Tak jak gdyby drukarnia zrobiła błąd Rebel może oczekiwać i egzekwować od niej naprawę, tak samo może to zrobić od FFG.kwiatosz pisze: ↑21 sie 2019, 12:06To wcale nie jest tak jakby powiedziec, ze wydawca sprzedaje co im drukarnia przysle, co to za tanie chwyty? Az sie zirytowalem, najpierw piszesz ze nie chcesz zeby ktos Ci wkladal slowa w usta, a pozniej takie cos.AnimusAleonis pisze: ↑21 sie 2019, 11:41To tak jakby powiedzieć że jakikolwiek wydawca sprzedaje to co im drukarnia przyśle.... no technicznie prawda, ale jak drukarnia coś żle zrobi to chyba nie rozkłada się rąk i mówi "ups, sorry, trudno, kupujcie tym razem z błędami, następni kupią bez"
To że wybiera by tego nie robić, bo uważa że nie ma potrzeby bo Ci co kupili to już kupili i się przyzwyczają, a sprawa ucichnie, więc nie ma co się trudzić, to przecież ich decyzja a nie że są w jakikolwiek sposób zmuszeni do takiego podejścia.
eeeee... no polski moim pierwszym językiem nie jest ale nawet ja wiem że zrozumienie czegoś a mienie do tego wyrozumiałości to nie to samo...Trolliszcze pisze: ↑21 sie 2019, 11:59Nie wydaje mi się, żebym cokolwiek Ci w usta wkładał - napisałeś także, że ich powody są zrozumiałe, a zatem wykazałeś się wobec nich wyrozumiałością ...AnimusAleonis pisze: ↑21 sie 2019, 11:41Nie no zaraz zaraz, nie wkładaj mi słów usta, przecież jak wół napisałem że ich powody nie są chwalebne.
Dla przykładu: rozumiem historyczne i polityczne powody dlaczego Churchill oddał Polskę Stalinowi, ale zdecydowania nie znaczy to że mam nawet ułamek wyrozumiałości do tej decyzji.
Więc powielam prośbę by nie przypisywać mi poglądów które wprost piszę że nie podzielam. Nawet powtórzę: nie pochwalam ani zgadzam się z polityką FFG do błędów w grach... tak samo jak z polityką Rebel-a.
Kompletna zgoda.Trolliszcze pisze: ↑21 sie 2019, 11:59 Co się zaś tyczy błędów w grach zagranicznych - tak, to prawdopodobnie tylko Twoje wrażenie, tam też regularnie zdarzają się błędy. Czy w polskich grach, szczególnie przekładach, jest ich więcej? Oczywiście, ale wynika to z samej natury przekładu. Każdy dodatkowy etap pracy nad grą zwiększa ryzyko powstania błędów.
...
Swoją drogą, tyle tu dyskusji i przekonywania, że naprawianie błędów to obowiązek wydawcy (zgoda), że producent samochodu nigdy by nie wysłał klientowi schematu naprawy do samodzielnego wykonania itd., ale wciąż nie widzę argumentu, dlaczego errata nie miałaby naprawić błędu skutecznie. Schemat naprawy auta nie sprawi, że to auto zacznie jeździć lepiej, a kierowca nie musi posiadać umiejętności do samodzielnego przeprowadzenia niezbędnych czynności. W przypadku tekstu drukowanego świadomość istnienia błędu i errata wystarczą, by gra działała, jak należy - jeśli wiem, że na karcie jest błąd i posiadam erratę, nie zagram jej już przecież niezgodnie z zasadami.
Choć, jeśli chodzi o dodatkowy proces w produkcji polskiego wydania, to można by też oczekiwać i mieć nadzieje że ze świadomością tego wydawca poświęci więcej czasu na "kontrolę jakości", ale to oczywiście tylko "nadzieje".
Analogie z samochodami do mnie nie trafiają, bo tam inne standardy i odpowiedzialności prawne obowiązują, jednak ogólnie się też zgadzam: errata sprawi że gra jest "grywalna" i działa. No chyba że ktoś kupi i nie będzie wiedział o erracie, i tutaj pytanie czy Rebel i sklepy zrobią akcję informującą o potrzebie ściągnięcie erraty... jakoś nie widzę by to się działo, no ale to już osobny temat... a może i nie.
Ja po prostu bym życzył by podejście Rebel-a, i innych wydawców także, było inne, społeczność planszówkowa jest relatywnie mała w Polsce, i dobrze by było ją traktować bardziej "with kid gloves on" niż "nie bo nie, i co nam zrobisz, idź wydrukuj sobie albo kup nowe wydanie". Ale znów to tylko moje osobiste oczekiwania/nadzieje, może i naiwne, ale na pewno nie jest to jakiś postulat rewolucyjnego powstania
No ale jakość wydania też chyba gra rolę? Ja tam o Cranium dla przykładu nic więcej nie kupię, a deluxe od EGG to w ciemno mogę brać. Na tej zasadzie kto wydaje gre ma znaczenie, co najmniej dla mnie.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
- Trolliszcze
- Posty: 4779
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Sama errata ma chyba dwie strony, reszta to FAQ - ale owszem, to mimo wszystko sporo błędów. Czy taka errata rozwiązuje sprawę? Z prawnego punktu widzenia, zapewne tak. Jeżeli zgodnie z prawem errata jest wystarczająca, to nie sądzę, by czyniono rozróżnienie, że tylko do X błędów, a powyżej X już nie. Nikt żadnej cienkiej czerwonej linii przeprowadzać tu nie będzie.detrytusek pisze: ↑21 sie 2019, 12:25Jeśli rozmawiamy czysto teoretycznie to tak samo gracz może nie mieć możliwości wydruku itd. Przecież errata, którą podlinkowałeś ma 12 stron. Granie z czymś takim musi być cholernie upierdliwe. I czy w przypadku takiej liczby błędów dalej errata załatwia sprawę? Bo jeśli jednak ktoś stwierdzi, że gra poprzez ilość błędów stała się bublem to jak przeprowadzić cienką czerwoną linię pomiędzy "ahahaha...ból dupy...", a zasadnym roszczeniem wobec wydawcy?
Marketingowo wygląda to słabo? Dla części klientów - z całą pewnością. Ale to jeszcze nie jest podstawa do twierdzenia, że wydawca "ma obowiązek" zrobić to czy tamto, a pojawiały się już przecież tutaj argumenty, że każdy by w sądzie wygrał itp. Zresztą, w Podróżach nie chodzi przecież o dwie strony błędów, nikt mnie raczej nie przekona, że jest ich tyle, że się już nie da grać z erratą.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11091
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3385 times
- Been thanked: 3285 times
Re: Rebel - plany wydawnicze na 2019 rok
Tylko, ze za jakośc wydania raczej polski wydawca nie odpowiada - chyba tylko wersje Portala/GF różniły sie na - jesli chodzi o jakosc komponentow w stosunku do oryginalowAnimusAleonis pisze: ↑21 sie 2019, 12:34 No ale jakość wydania też chyba gra rolę? Ja tam o Cranium dla przykładu nic więcej nie kupię, a deluxe od EGG to w ciemno mogę brać. Na tej zasadzie kto wydaje gre ma znaczenie, co najmniej dla mnie.
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- Trolliszcze
- Posty: 4779
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Rebel - plany wydawnicze na 2019 rok
Podstawowe znaczenie słowa "wyrozumiały" to, cytuję tu za SJP PWN: "umiejący zrozumieć powody czyichś błędów, motywy czyjegoś niewłaściwego postępowania". Nie oznacza ono, że się takie postępowanie automatycznie pochwala.AnimusAleonis pisze: ↑21 sie 2019, 12:34eeeee... no polski moim pierwszym językiem nie jest ale nawet ja wiem że zrozumienie czegoś a mienie do tego wyrozumiałości to nie to samo...
EDIT: I prośba: nie zaśmiecajmy dalej wątku dyskusjami językoznawczymi. Jeśli chcesz pociągnąć temat, to pisz już na priv.
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Rebel - plany wydawnicze na 2019 rok
Można by przedłożyć argument że np. poprawność tłumaczenia tekstu też zawiera się w "jakości wydania" - nie mówię tu stricte o Podróżach tylko ogólnie o wydaniach polskich.
Off-top ale dla ścisłości, bo zazwyczaj ze słownikiem w ręku piszę tu po polsku..
Copy-paste z SJP:Trolliszcze pisze: ↑21 sie 2019, 12:37Podstawowe znaczenie słowa "wyrozumiały" to, cytuję tu za SJP PWN: "umiejący zrozumieć powody czyichś błędów, motywy czyjegoś niewłaściwego postępowania". Nie oznacza ono, że się takie postępowanie automatycznie pochwala.AnimusAleonis pisze: ↑21 sie 2019, 12:34eeeee... no polski moim pierwszym językiem nie jest ale nawet ja wiem że zrozumienie czegoś a mienie do tego wyrozumiałości to nie to samo...
Wiem że definicja ma słowo "zrozumienie" w sobie ale rozumieć coś to nie automatycznie być wyrozumiałem do tego, tutaj kluczowa jest końcówka definicji.Wyrozumiały - pobłażliwy; cechujący się zrozumieniem dla czyichś błędów i chęcią do ich wybaczania
Przypisałeś mi, cytując, "że potrafię znaleźć usprawiedliwienie dla molocha", a ja nic nie usprawiedliwiałem, bo od zrozumienia powódek równie daleko do usprawiedliwiania jak do chęci wybaczania
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
- Trolliszcze
- Posty: 4779
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
A jeszcze wracając do tej sprawy, bo też się nad tym zadumałem - powiedzmy, że rzeczywiście nie masz możliwości wydrukowania erraty. Co robić? Ja napisałbym o tym do wydawcy z prośbą o jej wydrukowanie i przesłanie na mój adres. Wydaje mi się - choć oczywiście nie mam co do tego stuprocentowej pewności - że większość wydawców by taką prośbę bezproblemowo spełniła. Mnie niektórzy polscy wydawcy - nawet ci postrzegani często jako ci źli - dosyłali już elementy, które zniszczyłem lub straciłem z własnej winy. Wystarczył mail z wyjaśnieniami i grzeczna prośba. Sądzę więc, że z przesłaniem wydrukowanej erraty nie byłoby problemu. Jeśli chcesz, możesz to osobiście sprawdzićdetrytusek pisze: ↑21 sie 2019, 12:25Jeśli rozmawiamy czysto teoretycznie to tak samo gracz może nie mieć możliwości wydruku itd.
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1112 times
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Ok ale wychodzi na to, że nie mamy pojęcia o prawnym punkcie widzenia. Ja nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, że raczej nie, a Tobie, że "raczej tak".Trolliszcze pisze: ↑21 sie 2019, 12:34Sama errata ma chyba dwie strony, reszta to FAQ - ale owszem, to mimo wszystko sporo błędów. Czy taka errata rozwiązuje sprawę? Z prawnego punktu widzenia, zapewne tak. Jeżeli zgodnie z prawem errata jest wystarczająca, to nie sądzę, by czyniono rozróżnienie, że tylko do X błędów, a powyżej X już nie. Nikt żadnej cienkiej czerwonej linii przeprowadzać tu nie będzie.detrytusek pisze: ↑21 sie 2019, 12:25Jeśli rozmawiamy czysto teoretycznie to tak samo gracz może nie mieć możliwości wydruku itd. Przecież errata, którą podlinkowałeś ma 12 stron. Granie z czymś takim musi być cholernie upierdliwe. I czy w przypadku takiej liczby błędów dalej errata załatwia sprawę? Bo jeśli jednak ktoś stwierdzi, że gra poprzez ilość błędów stała się bublem to jak przeprowadzić cienką czerwoną linię pomiędzy "ahahaha...ból dupy...", a zasadnym roszczeniem wobec wydawcy?
Marketingowo wygląda to słabo? Dla części klientów - z całą pewnością. Ale to jeszcze nie jest podstawa do twierdzenia, że wydawca "ma obowiązek" zrobić to czy tamto, a pojawiały się już przecież tutaj argumenty, że każdy by w sądzie wygrał itp. Zresztą, w Podróżach nie chodzi przecież o dwie strony błędów, nikt mnie raczej nie przekona, że jest ich tyle, że się już nie da grać z erratą.
I tu jest pies pogrzebany bo oczywiście nikt nie będzie przeprowadzał cienkiej czerwonej linii, a zatem sytuacja jest "0 1" i dlatego czy 1 karta czy 100 z prawnego punktu widzenia roszczenie jest równie silne. I albo errata jest skuteczną metodą rozwiązywania problemu albo nie ale tego jak napisałem wcześniej nie wiemy.
Wydawca ma jedynie obowiązek rozpatrzyć ew. reklamację i nic poza tym.
Argumenty o sądach odpuszczę bo nie tacy przegrywali .
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- Trolliszcze
- Posty: 4779
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Z polskim prawem to jest czasem tak, że nawet jak coś jest napisane czarno na białym, to lepiej pozostać sceptykiem Nigdzie pewnie nie jest napisane dosłownie, jak powinno wyglądać naprawienie błędu w grze planszowej. Jest natomiast napisane, że jeśli produkt posiada wadę istotną (taką, która uniemożliwia korzystanie z niego lub znacznie to utrudnia), to producent ma obowiązek tę wadę naprawić - i tyle. Resztę pewnie by musiały rozstrzygnąć odpowiednie organy, gdyby ktoś się rzeczywiście uparł dochodzić swoich racji. W którą stronę - tego zapewne nikt nie wie. Niemniej przyjęło się, że w przypadku tekstów drukowanych wystarczy errata - i błąd na karcie w mojej ocenie zostałby tak zakwalifikowany, bo nie jestem pewien, jak taki pokrzywdzony gracz chciałby udowodnić, że errata nie naprawia błędu i z produktu wciąż nie da się korzystać zgodnie z jego przeznaczeniem.detrytusek pisze: ↑21 sie 2019, 12:54Ok ale wychodzi na to, że nie mamy pojęcia o prawnym punkcie widzenia. Ja nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, że raczej nie, a Tobie, że "raczej tak".
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1112 times
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Pewnie tak by było ale przypomniałem sobie pewną sprawę zresztą z Rebelem po drugiej stronie. Kupiłem grę w której miała być instrukcja po polsku i owszem była. Pomniejszone czarno-białe ksero w jakości ledwie odczytywalnej. Dodatkowo istotne w instrukcji były kolory przez co stała się bezużyteczna. W skrócie Rebel się na mnie wypiął bo była instrukcja? Była.Trolliszcze pisze: ↑21 sie 2019, 12:50A jeszcze wracając do tej sprawy, bo też się nad tym zadumałem - powiedzmy, że rzeczywiście nie masz możliwości wydrukowania erraty. Co robić? Ja napisałbym o tym do wydawcy z prośbą o jej wydrukowanie i przesłanie na mój adres. Wydaje mi się - choć oczywiście nie mam co do tego stuprocentowej pewności - że większość wydawców by taką prośbę bezproblemowo spełniła. Mnie niektórzy polscy wydawcy - nawet ci postrzegani często jako ci źli - dosyłali już elementy, które zniszczyłem lub straciłem z własnej winy. Wystarczył mail z wyjaśnieniami i grzeczna prośba. Sądzę więc, że z przesłaniem wydrukowanej erraty nie byłoby problemu. Jeśli chcesz, możesz to osobiście sprawdzićdetrytusek pisze: ↑21 sie 2019, 12:25Jeśli rozmawiamy czysto teoretycznie to tak samo gracz może nie mieć możliwości wydruku itd.
I teraz oczywista korelacja pomiędzy kosztem dosłania kolorowej instrukcji, a zadowoleniem klienta (i zwykłą przyzwoitością) wydawałaby się dość oczywista ale jednak kalkulator okazał się być bezlitosny.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
+ jeszcze fakt, o którym ktoś wspomniał. Rebel powinien przynajmniej postarać się przekazać informację o erracie przy użyciu swoich źródeł informacyjnych. Jeżeli tak zrobił to zwracam honor, ale osobiście, gdyby nie post jednego z użytkowników tutaj na forum, o błędach bym nie wiedział. A mam polubionego fejsa Rebela, sklep też dość często odwiedzam, a informacji nigdzie nie widziałem .
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Z ciekawości przejrzałem fejsa rebelowego od początku sierpnia i nic o błędach, erratach, poprawkach itp. w żadnej ze swoich gier nie wspomnieli. W sklepie internetowym też prawie bez info. "Podróże" i "Wyspa" niby mają erraty do ściągnięcia, ale są tak mało widoczne, że jak ktoś o niej nie wie to raczej nie znajdzie. Jak dla mnie słaba akcja.
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Jakieś 90% graczy nic nie wie o błędach i … bawi się świetnie grając w grę. Rozumiem ze chciałbyś tym osobom popsuć zabawę.
(S)Ghost Stories z dodatkiem Black secret, Pan tu nie stał.
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Nie, tylko dać możliwość grania zgodnie z zasadami. Jakby woleli "zepsutą" wersję nikt nie zabroniłby im w nią grać.
- playerator
- Posty: 2873
- Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
- Has thanked: 904 times
- Been thanked: 310 times
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Popsuć zabawę? W jakim sensie? Chyba, że to sarkazm?
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
także = też, również
Piszmy po polsku :)
- Trolliszcze
- Posty: 4779
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Jeśli 90% graczy gra w błędną wersję i doskonale się bawi, to jest to koronny dowód, że błąd na karcie nie stanowi wady istotnej - bo, przypominam, wada istotna to taka, która uniemożliwia korzystanie z produktu lub znacznie to utrudnia.
Zapytam więc całkiem szczerze, te osoby, które grały z błędami i były ich nieświadome: czy choć raz odnieśliście wrażenie, że korzystanie z gry jest niemożliwe lub znacznie utrudnione? Czy te błędy sprawiały, że nie byliście w stanie korzystać z produktu zgodnie z jego przeznaczeniem?
Zapytam więc całkiem szczerze, te osoby, które grały z błędami i były ich nieświadome: czy choć raz odnieśliście wrażenie, że korzystanie z gry jest niemożliwe lub znacznie utrudnione? Czy te błędy sprawiały, że nie byliście w stanie korzystać z produktu zgodnie z jego przeznaczeniem?
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Tyle, że jeśli gra niezgodnie z założonymi zasadami, to technicznie rzecz biorąc, nie gra w tę grę, tylko jakiś jej nieoficjalny wariant i to jak dobrze się bawi tego nie zmienia. Ja, na przykład nie lubię (poza jednym wyjątkiem) żadnych homerulesów, a takie pozmieniane względem oryginału zasady można pod to podpiąć. Jedyną osobą, która może coś zmieniać jest autor gry.
- Trolliszcze
- Posty: 4779
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Jeden czy dwa błędy na kartach (nie w zasadach!) w grze, gdzie są ich dziesiątki, to już nieoficjalny wariant? Moim zdaniem to jednak gruba przesada. Prowadząca zresztą do absurdalnych sytuacji, o których inni już tu wspominali. A jeśli autor nieświadomie popełni błąd, który prowadzi do niezbalansowania rozgrywki (lub nawet jej zepsucia)? Rozumiem, że to już jest okej, bo taka była oryginalna intencja autora Wyobraźmy sobie całkiem teoretyczną, ale możliwą sytuację, że autor wydaje grę z takim błędem, z jakąś na przykład nieskończoną pętlą. Później autor ten przestaje się angażować w rozwój gry, ale jego grę wydaje na innym rynku nowy wydawca. Nowy wydawca błąd zna i nawet wie, jak go łatwo naprawić - rozumiem, że w Twojej ocenie byłoby to działanie niepożądane, bo tylko autor może cokolwiek w swojej grze zmieniać? (Nota bene, z prawnego punktu widzenia nie jest to prawdą, bo zasady gry nie podlegają prawu autorskiemu. Dlatego każdy może sobie na bazie Monopolu zrobić swój Eurobiznes, na dokładnie takich samych zasadach lub dowolnie zmodyfikowanych.)
Nie dajmy się zwariować. Te błędy, o których mowa, nikomu raczej nie zepsuły rozgrywki, nie sprawiły, że produkt stał się niemożliwy do użytkowania lub przestał spełniać swoją rolę. Nie wiem, jakich trzeba by erystycznych wygibasów, żeby takie stanowisko uzasadnić. Brak planszy w pudełku to wada, która uniemożliwia korzystanie z gry, ale błąd na karcie...?
Nie dajmy się zwariować. Te błędy, o których mowa, nikomu raczej nie zepsuły rozgrywki, nie sprawiły, że produkt stał się niemożliwy do użytkowania lub przestał spełniać swoją rolę. Nie wiem, jakich trzeba by erystycznych wygibasów, żeby takie stanowisko uzasadnić. Brak planszy w pudełku to wada, która uniemożliwia korzystanie z gry, ale błąd na karcie...?
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Szczerze? Jeżeli chodzi o kartę ukrycia z władcy pierścieni to za każdym razem jak ktoś mnie atakował uważałem, że jest to całkiem nietrafione, że karta nie spada z automatu . Nie żebym przez to nie mógł grać, ale nawet raz ze znajomymi "przeprowadziliśmy dyskusję" nad brakiem logiki twórców .Trolliszcze pisze: ↑21 sie 2019, 19:52 Jeśli 90% graczy gra w błędną wersję i doskonale się bawi, to jest to koronny dowód, że błąd na karcie nie stanowi wady istotnej - bo, przypominam, wada istotna to taka, która uniemożliwia korzystanie z produktu lub znacznie to utrudnia.
Zapytam więc całkiem szczerze, te osoby, które grały z błędami i były ich nieświadome: czy choć raz odnieśliście wrażenie, że korzystanie z gry jest niemożliwe lub znacznie utrudnione? Czy te błędy sprawiały, że nie byliście w stanie korzystać z produktu zgodnie z jego przeznaczeniem?
Abstrahuję już od "usprawiedliwiania błędów". Tłumacze dostają za to hajs, do tego jest chyba jakaś kontrola itp. Mylić się rzecz ludzka (chyba, że pracuję się jak ja, gdzie głupia pomyłka w tłumaczeniu może skutkować wysadzeniem połowy laboratorium ), ale nadal uważam, że klient ma prawo nie zgadzać się "na takie błędy".
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Ja akurat jestem wyczulony na takie błędy i to nie tylko w planszówkach, tak samo denerwują mnie np literówki w książkach, czuję jakbym miał wybrakowany produkt. Nie powiem, trochę to utrudnia spokojne życie, ale co zrobić Ogólnie to, jak dla mnie, erraty online raczej rozwiązują problem, chociaż to takie zagranie na skraju "januszerki", ale wypada je w miarę normalnie ogłosić, a nie przemycać cichaczem, bo to to akurat jest strasznym dziadostwem.
Co do napraw błędu przez kogoś innego, jak wspomniałem, raczej odpuszczę zepsutą grę niż zabiorę się za połataną, zwłaszcza że do wyboru jest wiele innych i sprawnych.
Co do napraw błędu przez kogoś innego, jak wspomniałem, raczej odpuszczę zepsutą grę niż zabiorę się za połataną, zwłaszcza że do wyboru jest wiele innych i sprawnych.
- Bruno
- Posty: 2025
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1503 times
- Been thanked: 1154 times
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
Tak trochę z innej beczki: każda zakupiona przez nas gra, oprócz wartości mierzonej przyjemnością z rozgrywki etc., ma też wartość czysto materialną. I jeśli poprawki błędów z umownego "pierwszego druku" zostaną załatwione przez wydawcę tylko za pomocą erraty w pliku pdf, a w kolejnych dodrukach gry treść na kartach będzie już poprawiona, to w razie ewentualnej odsprzedaży potencjalnie większą wartość (atrakcyjność) będą miały raczej te późniejsze egzemplarze, mimo iż w sklepach cena wszystkich druków była porównywalna.
Zatem nawet z czysto merkantylnego punktu widzenia (co wydawca powinien rozumieć) dodruk tych "felernych" kart byłby zachowaniem najbardziej fair play (nomen omen) wobec graczy geeków. A przecież to oni są najbardziej świadomą, zaangażowaną (forum, fejs etc.) i stałą (!) grupą klientów. I to na nich właśnie producent, wydawałoby się, powinien dmuchać i chuchać...
O ile więc w przypadku tak błahych jednak i nielicznych błędów jak w WP:PpŚ poziom oburzenia na wydawcę (te wszystkie głosy o sądach, prawach konsumenckich itp.) wydaje mi się cokolwiek nieadekwatny, to jednak rozumiem żal osób, które wydały kilkaset pln. I ze względów, o których wyżej, twierdzę, że wydawca powinien w takim wypadku wykazać się raczej nadgorliwością niż powściągliwością w "zaspokojeniu potrzeb swoich klientów" (odwołując się do języka, który powinien być w międzynarodowej firmie dobrze znany ).
Zatem nawet z czysto merkantylnego punktu widzenia (co wydawca powinien rozumieć) dodruk tych "felernych" kart byłby zachowaniem najbardziej fair play (nomen omen) wobec graczy geeków. A przecież to oni są najbardziej świadomą, zaangażowaną (forum, fejs etc.) i stałą (!) grupą klientów. I to na nich właśnie producent, wydawałoby się, powinien dmuchać i chuchać...
O ile więc w przypadku tak błahych jednak i nielicznych błędów jak w WP:PpŚ poziom oburzenia na wydawcę (te wszystkie głosy o sądach, prawach konsumenckich itp.) wydaje mi się cokolwiek nieadekwatny, to jednak rozumiem żal osób, które wydały kilkaset pln. I ze względów, o których wyżej, twierdzę, że wydawca powinien w takim wypadku wykazać się raczej nadgorliwością niż powściągliwością w "zaspokojeniu potrzeb swoich klientów" (odwołując się do języka, który powinien być w międzynarodowej firmie dobrze znany ).
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))
EVOCATVS bardzo to dobrze opisał na własnym przykładzie. Gra z wiedzą o błędzie już nigdy nie będzie taka sama jak gra bez tej wiedzy nawet jak ten błąd zostanie naprawiony erratą.
Tak jak wspomniałem wcześniej tylko garstka graczy będzie wiedziała że pierwsze wydanie ma jakieś błędy więc jak kupujący sam się o nie, nie zapyta ty nie musisz się nimi chwalić. Nie całkiem rozumiem dlaczego wydawca ma wspierać rynek gier używanych, raczej powinien go zwalczać by więcej ludzi kupowało nowe gry.
(S)Ghost Stories z dodatkiem Black secret, Pan tu nie stał.