Diuna: Sekrety Rodu / Dune: House Secrets (J. Poczęty, P. Rymer, I. Trzewiczek, W. Spyra)

[ArnhemHorror]

Mają być 3 częścki kinowej Diuny? Z tego co rozumiem to miały być 2 (książka zresztą umożliwia zgrabne podzielenie tej historii na pół). Chyba, że chcą kręcić kolejne książki?

Nie jest to jeszcze oficjalnie potwierdzone przez studio, ale "Director Denis Villeneuve confirmed at the 2021 Venice Film Festival prior to the debut of his theatrical adaptation of Dune that a film based on Dune Messiah was planned, and it would serve as the third film in a trilogy."

[pcyzm]

Pytanie zasadnicze jest takie, czy Portal planuje wydać kolejne podstawki (odpowiednio nr 2 i 3) czy kolejne części w formie dodatków. To drugie podejście by nie było głupie bo zdecydowanie wydłużyłoby życie komponentów no i dawało "drugie oddech" samym Sekretom Rodu jakby owe rozszerzenia istotnie zwiększały ten wpływ gracza na historię, a ta jako całość byłaby niezła.

[tomp]

Mają być 3 częścki kinowej Diuny? Z tego co rozumiem to miały być 2 (książka zresztą umożliwia zgrabne podzielenie tej historii na pół). Chyba, że chcą kręcić kolejne książki?

Nie jest to jeszcze oficjalnie potwierdzone przez studio, ale "Director Denis Villeneuve confirmed at the 2021 Venice Film Festival prior to the debut of his theatrical adaptation of Dune that a film based on Dune Messiah was planned, and it would serve as the third film in a trilogy."

Oglądałem recenzje filmu T. Raczka i mówił, że kolejna część będzie o ile film okaże się sukcesem (czytać będą z tego pieniądze).
Odnośnie gry, zapewne portal ma w planach to i owo, pytanie jak wyglądała umowa z Legendary i czy będą kontynuować współpracę. Z punktu widzenia Legendary na pewno patrzą na rzeczy związane z promocją obecnego filmu (i również potencjalnie przyszłych części).

[Mr_Fisq]

Niezbyt pochlebna (lekko mówiąc) recenzja od One Stop Co-op Shop:
https://www.youtube.com/watch?v=Z9DHREm1VcI

[VivoBrezo]

Cześć.

Dorzucamy nasze trzy grosze w temacie Diuny, całego systemu Detektyw, oraz ewolucji jaką przeszedł do tego momentu. Od pierwszej gry, przez Wiedeńskiego Łącznika, aż po najnowszy tytuł.

https://youtu.be/33kABJs5ceI
https://open.spotify.com/episode/6pqqugEUVOublDqmCIDmj8

[pcyzm]

No i stało się, wraca test końcowy i to już w Sekretach Rodu 1: https://boardgamegeek.com/thread/277950 ... e-update-2

[Bruno]

No i stało się, wraca test końcowy i to już w Sekretach Rodu 1: https://boardgamegeek.com/thread/277950 ... e-update-2

Świetnie! Nawet nie tyle się cieszę z tej zmiany w Diunie, bo nie zamierzam grać akurat w ten tytuł, ale post Trzewiczka zdaje się oznaczać, że również w grach z serii ściślej Detektywowych będą mogli od razu robić dwa tryby: łatwy i zaawansowany, ten drugi dla bardziej wymagających graczy, którzy chcą poznać mierzalny wynik swoich zmagań (takich jak ja ).
Super! (brak tej punktacj w Wiedeńskim Łączniku mi się nie podobał).

[tommyray]

No i stało się, wraca test końcowy i to już w Sekretach Rodu 1: https://boardgamegeek.com/thread/277950 ... e-update-2

Over the years I ran stats in my playtest groups and the numbers were pretty clear and rather obvious - playtester groups rated Cases higher when they won, and lower if they lose. You could clearly see that - the moment when you give the wrong answer impacts the whole 2 hours experience. They had a great 2 hours of fun and then in the Final report they fail and in the feedback, they were reporting the Case was not interesting.

I wyciągnięto wniosek - niech każdy wygrywa. ZAWSZE . Lizak dla każdego, niech będzie bezstresowo, miałko i nudno. Najlepsze jednak stwierdzenie pada w akapicie kolejnym.

We were brainstorming and testing various solutions. One of them was the campaign score - in the conclusion of the game, we don’t ask questions about the plot and we don’t check you like in school, but we ask questions like in the RPG campaign

Wynik punktowy, kwantyfikacja sukcesu - to okazuje się szkolną dziecinadą. Cooo? Koparka mi opadła. Dobrze, że nie napisał jeszcze, że "toksyczną"...

Projektowanie tytułu z zamyslem czytelnej mierzalności sukcesu/porażki a projektowanie z myślą o kwalifikacji jako przedszkolnego RPG - nie da tego samego produktu. Nie da się poprawić Diuny ani nie da się poprawić już Wiedeńskiego. Założenia koncepcyjne były błędne i dały na wyjściu zakalce. A Ignacy pisze - "we hear you" dodając plaster na złamanie.

Porażka jest istotnym czynnikiem grania, i esencjonalnym dla choćby procesu uczenia się. O satysfakcji z osiągnięcia czegoś trudnego już nie wspominając.

Nie dlatego Robinson okazał się sukcesem bo był opowiadaniem o wyspie i wesołym śpiewaniu kumbaja. Zarżnięto kurę, jajek nie będzie. "Macie do zabawy teraz gumową kaczuszkę" zdaję się mówić Portal.

Za max 2 lata linia Detektywa, teraz już kojarzonego z WŁ i Diuną będzie zamknięta. Restauracji tej linii się nie spodziewam, ugładzanie gier w paradygmacie "aby od stołu nikt nie odszedł nieszczęśliwy" zamiast "na sukces trzeba zapracować" to kaplica.

P.s. dorzucam pomysł aby było konstruktywniej - bezlitosny, robinsonowy sandbox w świecie diuny. Zażarłoby.

[pcyzm]

Za max 2 lata linia Detektywa, teraz już kojarzonego z WŁ i Diuną będzie zamknięta. Restauracji tej linii się nie spodziewam, ugładzanie gier w paradygmacie "aby od stołu nikt nie odszedł nieszczęśliwy" zamiast "na sukces trzeba zapracować" to kaplica.

Tyle że WŁ w przeciwieństwie do Diuny, przy podobnej krytyce się finalnie wybronił (patrząc na oceny BGG i fakt, że ma być dodruk).

Ja podejrzewam, że po prostu w tym odłamie serii 'niedetektywowym' będą już zawsze implementowane te 2 tryby przejścia.

[tomekmani3k]

Dla mnie Diuna była najgorszą grą w jaką grałem. Wcześniej przechodziłem każdego detektyw i było ok. Tutaj nie działo się nic. Odkrywam kartę a tam trochę tekstu i koniec ścieżki, kolejna karta to samo. Brak jakiegoś testu na koniec sprawia, że 2 pierwsze scenariusze można było zakończyć na samym początku i rozegrać ostatni i by się miało lepszy wynik niż grając każdy rozdział na 100%. Z jednej strony zmiana z wiadomości może chociaż trochę naprawi grę ale zgadzam się z powyższą opinią, że za późno na zmianę, która sprawi że to będzie dobra gra.

[pcyzm]

Z jednej strony zmiana z wiadomości może chociaż trochę naprawi grę ale zgadzam się z powyższą opinią, że za późno na zmianę, która sprawi że to będzie dobra gra.

Pytanie na ile zmodyfikują 2 i 3 z zapowiedzianych części Diuny. Na pewno część graczy powie pass i na tyle są zniesmaczeni po 1, że już nie wrócą, ale zupełnie inaczej to może wyglądać po wydaniu kompletu. Trochę jak z serialami, bywają lepsze i gorsze sezony, ale zawsze gdzieś tam wyciąga się średnią

[tomekmani3k]

Tym razem na pewno zrezygnuję z przedsprzedaży i poczekam na recenzje co się zmieniło. Jeżeli to znowu będzie tworzona na szybko gra żeby zdążyć na premierę filmu to odpuszczę. I oby te scenariusze były bardziej rozbudowane bo w diunie było nie pamietam dokładnie 17 czy 19 kart, a w detektywie było chyba 30. Już samo to spłycenie historii mocno wpłynęło na ocenę, że tutaj nie ma się na nic wpływu.

[VivoBrezo]

Imho, dobry kierunek, jedyne sensowne wyjście w tej sytuacji, jeśli chcą ratować serie

Nie zmieni to na pewno trudności gry, bo w Diunie ma się po prostu za dużo czasu i odkrywa większość kart fabuły, ale doda chociaż trochę pikanterii na koniec.

Niestety, dla mnie już za późno, nie będę przechodzić gry drugi raz bo to bez sensu. Znam rozwiązanie każdej sprawy. Czuje się, jakbym kupił early Access, a mówiono mi, że to pełnoprawny tytuł, a po przejściu okazuje się że byłem tylko testerem za własny hajs.

W kolejne Diuny chyba nie mam już serca grać...

[pcyzm]

Cała sytuacja jest o tyle dobra, że daje jasny sygnał Portalowi dokąd nie iść z serią. Zastanawia mnie tylko to podejście do testów, bo wiadomo, że np. zapowiedziana gra Dziki Samogon jest wysyłana do klubów gier planszowych, tam ogrywana w celu przekazania feedbacku, a tutaj jest mowa o tajemniczej grupie testerskiej na podstawie, której wyników obrano taki złagodzony kierunek. Ja nie mówię, że ona nie istnieje, ale może jest zbyt mało reprezentatywna?

[japanczyk]

Ja mysle ze to generalny feedback z testow - oczywistym jest ze ludzie wola wygrywac, ale nikt nie lubi jesli jie trzeba w ogole wkladac wysilku w wygrana

[feniks_ciapek]

Jeśli chodzi o testerów Diuny, to pewnie grupa mogła być mniejsza niż zwykle ze względu na chronione IP i obawy przed wycieknięciem materiałów związanych z nadchodzącym (wtedy) filmem.

[pcyzm]

Jeśli chodzi o testerów Diuny, to pewnie grupa mogła być mniejsza niż zwykle ze względu na chronione IP i obawy przed wycieknięciem materiałów związanych z nadchodzącym (wtedy) filmem.

No ale ten sam manewr był już przy Wiedeńskim. Jakby zrobić grupę testerską z tego forum to by wyszło odwrotnie: gracze nawet jak przegrywają wolą żeby testy pozostały bo wtedy czuć, że to w ogóle jest gra.

Ok, Diuna od początku miała mieć bardziej łagodny próg wejścia, ale teraz jak na dłoni widać, że z tym przesadzono. Fanów Detektywa to rozczarowało, a z drugiej strony na BGG nie widać zbyt wielu fanów tego lżejszego podejścia (no chyba, że to jest ta grupa 'niedzielnych' graczy, którzy nie mają świadomości istnienia BGG...).

[Deem]

Po przeczytaniu tzw. Preludium do Diuny, sądziłem, że nic gorszego w tej franczyzie nie może powstać. No, ale nie od dziś wiadomo, że jak masz jakieś niewykonalne zadanie, weź Polaka - on da radę.

Tltr
Badziew, który nie jest ani grą ani dobrym opowiadaniem. Run fools, run!

Po rozgrywce zadałem sobie trud odtworzenia toku myślenia autora i bardzo możliwe, że wyglądał pn tak:

„Mam w szufladzie taką starusieńką przygodę do Neuroshimy, tak zje…psutą, że nie mogłem jej nawet umieścić w żadnym z dodatków do tego badziewnego systemu. Postacie graczy są bez znaczenia (ich przeszłość czy jakiekolwiek cechy, które miały je wyróżniać), nie odgrywają praktycznie żadnej roli w wydarzeniach, fabuła toczy się swoim torem i jest po postu odkrywana, ale w taki sposób, aby głupi gracze przypadkiem jej nie popsuli. Na wszelki wypadek nie dam im żadnych decyzji do podjęcia, a będzie tylko licznik czasu, który iluzorycznie ograniczy ich możliwości. Podzielę ją na akty, z których każdy kończy się raportem, w którym o nic ich tak naprawdę nie pytam, ale daję kolejny iluzoryczny wybór. Oczywiście znowu, nie ma to żadnego znaczenia, bo to przecież zabawa, a ja nie mogę pozwolić, żeby ją popsuli. Z tego samego powodu rozwój ograniczę do „weź 1 zasób x”, oczywiście jednorazowo. Dla beki na najwyższym poziomie dam „weź nieograniczoną liczbę zasobu x” co ze zdolnościami postaci (zamień 2 dowolne zasoby na 1 zasób x) sprawi, że przy grze w 3 i 4 graczy będą mieli w ostatnim rozdziale nieograniczone wszystkie zasoby. I to tak fajnie sprawi, że decyzje, które do tej pory nie miały znaczenia stracą jeszcze tę resztkę niepewności wynikającą z z zarządzania surowcami. Co by tu jeszcze… a no tak, mój kumpel John Wick pisze w swojej książce, żeby dorzucić tego bohatera niezależnego, który z łatwością dociera do wszystkich miejsc, nad którymi gracze muszą się napracować i w ten sposób podkreśla, że są totalnie zbędni dla fabuły. A może pisał, że to ich wkurzy i żeby tego nie robić? Nie ważne, wrzuciłem. Na wszelki wypadek dorzucę jeszcze masę bnów, z którymi gracze nie poczują jakiejkolwiek więzi i będą im oni zupełnie obojętni.

No, to teraz to zmonetyzujmy. Przez lata ludzie już się poznali jakim badziewnym rpgiem jest Neuroshima, więc pójdziemy w planszówkę. Wychodzi Diuna, licencja jest w naszym zasięgu, a więc jazda. Mamy ten system Detektywa, który ładnie zażarł na rynku, to powiemy, że to kolejna iteracja. Tylko, żeby uwalić rynek wtórny damy takie elementy legasi, no te naklejki. Na jednorazowe zdolności… Bo nikt nie wpadnie na to, żeby po prosty zrobić notatkę na kartce.

Co jeszcze, co jeszcze… A tak! Aplikacja! To teraz takie modne. No więc zróbmy taką klasyczną, która przypomni ludziom jak fajnie wpisywało się komendy w dosie. Powiemy, że to księgofilmy i wrzucimy tam troszkę tekstów, które wszystkie zmieściłyby się na 4 kartach do gry.

Hmmmm ale to nadal nie jest gra, tylko badziewne opowiadanie w beznadziejnej formie ścian tekstu na kartach. Wiem!!! W ostatnim rozdziale dodamy Punkty Zwycięstwa! Oczywiście w instrukcji powtarzamy 2 czy 3 razy, że w to coś nie da się przegrać, więc na wszelki wypadek nie wspomnimy nigdzie jak interpretować na koniec zdobytą liczbę PZów. No to teraz mamy grę.”

[kiniol1]

Ile macie arkuszy naklejek w pudełku? Ja mam dwa i nie wiem czy ten jeden jest nadmiarowy czy nie. Jakby był nadmiarowy to bym nie zapisywał umiejętności na kartce tylko normalnie naklejał naklejki. Po sprzedaży następny właściciel miałby drugi arkusz naklejek.

[pcyzm]

Ile macie arkuszy naklejek w pudełku? Ja mam dwa i nie wiem czy ten jeden jest nadmiarowy czy nie. Jakby był nadmiarowy to bym nie zapisywał umiejętności na kartce tylko normalnie naklejał naklejki. Po sprzedaży następny właściciel miałby drugi arkusz naklejek.

To raczej masz 1 nadmiarowy.

Przy okazji, wiadomo już, że 2 część ma być "trudniejsza"...

[tommyray]

Pewna firma samochodowa, w slusznie minionym już XX wieku, zapragnęła stworzyć samochód spełniający oczekiwania jak najszerszej grupy konsumentów. A więc zrobiono rozliczne ankiety i badania co kto najbardziek lubi a czego nie lubi w swoich samochodach i po zagregowaniu tych informacji dano wytyczne projektantom. Stworzono samochód w założeniach idealnie wpisujący się w gusta wszystkich.

Sprzedaż tego cuda była najgorszą w historii firmy.

I takie też wydaje mi się tło tej katastrofy zwanej Sekretami Rodu. Każdy najdrobniejszy negatywny feedback od testerów czy recenzentów został wzięty pod uwagę, zastosowany do materii dzieła. Gra miała dzięki temu się idealnie wpisywać w gusta wszystkich. Wyszedł zakalec.

Przypominają się mi slowa jednej z postaci z powieści Obóz Świętych: "Aż do tej pory rządziliśmy za pomocą sondaży. To bardzo wygodne. Najprawdopodobniej rządziliśmy nicością."
No i Portalowi wyszedł taki właśnie idealny produkt dla każdego czyli dla nikogo. Targetem okazał się zbiór konsumencki o zerowej liczbie elementów.

[Jools]

Poczekajmy na raporty które mają dodać do gry.

[yrq]

Pewna firma samochodowa, w slusznie minionym już XX wieku, zapragnęła stworzyć samochód spełniający oczekiwania jak najszerszej grupy konsumentów. A więc zrobiono rozliczne ankiety i badania co kto najbardziek lubi a czego nie lubi w swoich samochodach i po zagregowaniu tych informacji dano wytyczne projektantom. Stworzono samochód w założeniach idealnie wpisujący się w gusta wszystkich.

Co to była za firma i model?

[pcyzm]

Co to była za firma i model?

Nie obrażając nikogo, przypowiastka tommyray kojarzy się z tandetnymi szkoleniami marketingowo - sprzedażowymi Również czekam na źródło.

Wracając do meritum, to w ogóle nie jest problem tego, że tytuł miał być "dla każdego". W ostatnim materiale Trzewik wymienił Diunę na liście top porażek Portalu zeszłego roku, ale co konkretnie ma sobie do zarzucenia? To, że zawalili to marketingowo przede wszystkim, wszak powstał produkt zaprojektowany dla początkujących graczy (powiedzmy pod klienta 'empikowego'), a przez nawiązanie do serii Detektyw, grono graczy oczekiwało czegoś innego (gry zdecydowanie bardzie dedukcyjnej).

Abstrahując już od tego, na ile ta diagnoza problemu dokonana przez Trzewika jest właściwa (bo w moim mniemaniu nawet przyjmując, że od początku komunikacja byłaby inna, to zasadniczo by to wiele nie poprawiło poczucia "gry w grze") to absolutnie nie sposób zgodzić się z tezą, że gra miała zadowolić wszystkich i stąd problemy...

Nie wiem czy to jest robienie dobrej miny do złej gry, aczkolwiek biorąc pod uwagę, że 2 i 3 część są już produkowane to gotów jestem uwierzyć, że od strony finansowej, Portal wyszedł na swoje i to mimo takich, a nie innych ocen na BGG.

[tommyray]

Co to była za firma i model?

Nie obrażając nikogo, przypowiastka tommyray kojarzy się z tandetnymi szkoleniami marketingowo - sprzedażowymi Również czekam na źródło.

Koledzy drodzy, cieszmy się historyjką, nie każcie mi szukać skąd ona, bo nie wiem komu to ukradłem