Irka pisze: ↑29 gru 2023, 03:46
Proszę nie sprowadzać sprawy do absurdu.
Sprowadzenie sprawy do absurdu było z mojej strony zabiegiem jak najbardziej celowym, bo całą tę dyskusję uważam za absurdalną ewentualnie abstrakcyjną. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jest to pogląd subiektywny ale wynika z moich doświadczeń. Jak już chyba pisałem kiedyś na forum, w mojej rodzinie grali wszyscy, niezależnie od płci i wieku (kilku dziecinnych gier w karty nauczyła mnie prababcia - szczegółów nie pamiętam, bo było to ponad 60 lat temu). Jaka była wtedy (tzn. w latach 60-tych XX wieku) dostępność planszówek każdy wie (a jak nie wie, może przeczytać
tu), więc raczej grało się w karty. Ale planszówki też w domu były - chińczyk, warcaby, szachy, halma, młynek, beczułki (czyli lotto) i trochę gier typu "roll and move". Chyba pierwszą niegrającą osobą w moim bliskim otoczeniu była dopiero moja żona
Oczywiście do czasu. Bo skoro praktycznie wszyscy moi znajomi byli graczami, to w ramach szeroko rozumianych obowiązków małżeńskich żona też się musiała do gier przekonać. W następnym pokoleniu tradycja jest kontynuowana - wszyscy moi synowie w planszówki grają. Co więcej - jeden niedawno się ożenił z dziewczyną, która ponoć na pierwszym spotkaniu powiedziała, w jaką grę zamierza go ograć.
Drugi powód, dla którego uważam dyskusję za absurdalną, wynika również z mojego doświadczenia i utrwalonych z dawien dawna nawyków. Przyzwyczajony jestem do gier symetrycznych, w których każdy gracz ma taką samą pozycję startową (pomijając wyrównanie przewagi, wynikającej z kolejności wykonania ruchów). Pierwszą rozegraną przeze mnie grą, w której pionki różniły się bardziej niż kolorami było Cluedo, a pierwszą, w której zarządzane przez gracza postacie miały różne cechy był Talizman. I od czasu jedynej (i to nawet nie rozegranej do końca) partii Talizmana staram się unikać gier, w których każdy gracz gra postacią, mającą inne umiejętności. Nie ma więc dla mnie znaczenia, czy te różnice między postaciami wynikają z przypisanych im płci czy z innych powodów.