Strona 357 z 525

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 16 sie 2018, 11:07
autor: vini
Chizu pisze: 14 sie 2018, 15:58 Potwierdzam słowa Janka, warunki do gry znacząco odbiegały od komfortowych. Za to Caverna na 3 osoby moim zdaniem też się sprawdziła. Ciekawa tylko jestem czy druga ekipa dokonała już terraformacji Marsa czy wciąż jeszcze walczą z czerwoną planetą ;)
Tak, dopełzliśmy do końca rozgrywki (długa gra w prowadzona momentami fatalnych warunkach). Ja byłem trzeci,niestety nie doczekałem do ostatecznego podliczenia punktów przez Przemka i Piotrka. Panowie, kto wygrał?

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 17 sie 2018, 09:01
autor: AnnaBeee
Bylam wczoraj w Graciarni. Nie bylo tak zle. Fajnie jest miec stol przy wiatraczkach

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 17 sie 2018, 09:36
autor: Jan_1980
A ile godzin tam siedziałaś?

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 17 sie 2018, 14:15
autor: AnnaBeee
4h. Do zamknięcia:) Na początku naprawdę myslalam ze zaraz wyjde ale przy wiatraczku bylo ok.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 17 sie 2018, 16:21
autor: Wafelek
Tak, dopełzliśmy do końca rozgrywki (długa gra w prowadzona momentami fatalnych warunkach). Ja byłem trzeci,niestety nie doczekałem do ostatecznego podliczenia punktów przez Przemka i Piotrka. Panowie, kto wygrał?
Piotrek okazał się najlepszym kolonizatorem.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 18 sie 2018, 11:46
autor: mnowaczy
Prizren:
Spoiler:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 18 sie 2018, 12:56
autor: AnnaBeee
Mickey, nie denerwuj ludzi. Piknie tam.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 18 sie 2018, 12:58
autor: AnnaBeee
A teraz juz konkretnie. W co gramy? Ja bym wystawe swiatowa przyniosla ale to raczej krotkie. Jak by sie wam terrafprmaxja nie znudzila, to ja chetnie. Ale moze byc co innego tez. Przemek, Piotrek, a moze dojrzeliscie do rewanzu w Lords of Hellas? Albo moze Rising sun? Dawno nie bylo a zasady znamy:)

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 18 sie 2018, 14:27
autor: czeczot
Jak byście grali w Rising Sun i macie wolne miejsce to ja bym chętnie dołączył. Zasady znam :)

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 18 sie 2018, 17:23
autor: jacus666
Cześć i czołem! Witam się po dość dłuuuuugiej przerwie.

Ale do konkretów! Będę miał raczej możliwość dołączyć do grania w poniedziałek i chciałem spytać kto się wybiera i w co się teraz tam we Wrzeszczu gra (a także gdzie i o której, bo widzę, że w tytule tematu jakieś zmiany się wkradły!)?
Sam mogę przynieść najchętniej: nowego, pięknego "starego" Brassa (Lancashire znaczy się), pierwszą ASiĘ (A Study in Emerald) lub jakieś inne cięższe ekonomiczne eurasy, których mam u siebie na półkach sporo.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 18 sie 2018, 18:17
autor: Markus
Gra się w poniedziałki od 18:00 w Graciarni w Wrzeszczu.
Czasami są zajęcia dodatkowe umawiane na pivie :-)

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 19 sie 2018, 12:07
autor: bincle
Akurat będę w Gdańsku w tym tygodniu, postaram się jurto wpaść do Graciarni. Na nowego Brassa jestem strasznie nahajpowny, więc jak się pojawisz jacus666, to jednego gracza masz na pewno :)

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 20 sie 2018, 10:17
autor: vini
Będę. Pozdrawiam.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 20 sie 2018, 13:04
autor: Chizu
Też się dzisiaj stawię ;)

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 21 sie 2018, 00:44
autor: AnnaBeee
Sprawozdanie
1. Na jednym stole grano w Brassa. Nie wiem, kto wygral, wiem, ze namawiali, ale pomna cierpień Magdy wybralam drugi stolik.
2. Przy drugim stole wahalismy sie miedzy Rusing sunem a Terrafirmacja, w koncu zdecydował glos Viniego, ktory mial dosyc ukladania kosteczek i chcial porzadnej negatywnej interakcji.
3. Okazalo sie, ze Ania jest wiernym sojusznikiem, tak samo jak Przemek.
4. Piotrek sprawdzal, jak sie w tę grę gra solo, co ciekawe, po pierwszej partii prowadzil, potem gdziea to zgubil. Obrazil sie chlopak na sojusze, ot co
5. Vinni byl w sojuszu z nowym kolegą Radkiem. Piotrka kazdy zalowal, Przemek był sojusznikiem, kogos trzeba bylo bic:)
6. Ogolnie bylismy bardzo mili i nawet jak ktos zdradzal, to po przyjacielsku:)
7. Dziekuje za uwagę, moze ekipa od Brassa coś napisze?

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 21 sie 2018, 11:15
autor: Chizu
Z Jackiem i Filipem graliśmy w Brassa. Zasady faktycznie całkiem proste, ale trochę kombinowania jest. Pomimo prostych zasad nie ustrzegliśmy się kilku niedużych i na szczęście nie za bardzo wpływających na rozgrywkę, błędów. Przez nasze gapiostwo, parokrotnie musieliśmy cofać kolejki, bo ktoś zrobił coś czego nie mógł :) Wygrał Jacek (złodziej miejsc do budowania statków :P), a na dalszych pozycjach uplasowałam się ja i Filip. Nie ma co się Brassa bać!

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 22 sie 2018, 19:04
autor: mnowaczy
Jak wrócę to gramy Brassa, może Wolf przyniesie Birmingham. Tymczasem pozdrowienia z Albanii:
Spoiler:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 22 sie 2018, 23:25
autor: Wolf
Przyniosę, jutro robię premierową rozgrywkę i jak dobrze pójdzie to wrócę w najbliższy poniedziałek albo najpóźniej w kolejny.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 25 sie 2018, 15:38
autor: Wolf
Wrażenia z pierwszej rozgrywki w Brass: Birmingham i porównanie ze starą wersją (Lancashire wg nowej nomenklatury).

No powiem wam, że jest inaczej... na tyle inaczej, że nawet się zastanawiam czy posiadanie obu gier nie miałoby sensu... chociaż kilka pomniejszych zmian w nowej wersji zaaplikowałbym najchętniej do starej (zmiany dotyczące: jokerów, pożyczek i pierwszej akcji).

Budowa przemysłu oferuje zupełnie nowe możliwości. Zamiast bardzo sztywnych zależności w starej wersji, Birmingham oferuje bardziej elastyczne podejście. W nowej wersji mamy aż 3 gałęzie produktów na sprzedaż. Do bawełny dołączyły dobra przemysłowe, które posiadają bardzo wiele poziomów ze zróżnicowaną progresją, natomiast statyczne stocznie zostały zastąpione ceramiką, która również wymaga sprzedaży (analogicznie duży koszt i punkty, ale ma także nową specyfikę). Dodaje to powiewu świeżości do trochę skostniałych zależności starego Brassa i jest po prostu ciekawe, bo otwiera nowe strategie i możliwości. Nowością jest także budowa browarów, ale o tym za chwilę.

Znacząco zmieniła się również sama sprzedaż, bo rynek zagraniczny został zastąpiony rynkami wewnętrznymi, te z kolei mają popyt na określony rodzaj dóbr, który jest losowany na początku rozgrywki (zmienność w setupie, ale z wyeliminowaniem losowości w rozgrywce przy zamykaniu rynku) oraz oferują bonus przy pierwszej sprzedaży. Do tego zamiast portów, do sprzedaży będziemy potrzebować piwa, które w erze kolei przyda się również do masowej budowy torów. Z tego powodu browary stały się bardziej uniwersalnym budynkiem niż porty i mogą być przydatne w wielu strategiach, aczkolwiek problemem pozostaje ilość akcji, bo owszem własne browary mogą być przydatne, ale na wszystko musi jeszcze starczyć czasu, więc odpowiednie planowanie i wykorzystanie nadarzających się okazji będzie kluczowe. Szczególnie, że sprzedawać możemy nawet i bez piwa, jeżeli skorzystamy z darmowego piwa z rynku, ale to tylko jednorazowa okazja za pierwszą sprzedaż na dany rynek. Oprócz tego pierwsza sprzedaż daje również inny bonus, zależnie od rynku będzie to np. 1 darmowy rozwój, zwiększony przychód, kilka punktów lub gotówka.

Kolejowy spam umarł śmiercią naturalną (zapalmy dla niego świeczkę: [*]), robotnicy bez piwa nie chcą kłaść podwójnych torów, co sprawia, że akcja jest droższa, ale nie chodzi tylko o sam koszt, co ogólnie możliwość jej zagrania, po prostu nie da rady budować torów tak masowo. Z drugiej strony połączenia mogą być potencjalnie więcej warte (część przemysłu oferuje po 2 punkty za połączenie). Zmienia to zauważalnie ten aspekt ery kolejowej z masowego spamu, na powstającą bardziej powoli i większych trudach sieć kolejową. Także obie wersje prezentują ciekawe i zupełnie inne podejście w rozbudowie kolei, w jednej kluczowy będzie timing, a w drugiej bardziej skrupulatne planowanie.

Zmienił się trochę rynek węgla i stali, bo jest na nim teraz więcej miejsca, co za tym idzie stal i węgiel mogą być droższe (węgiel jak się skończy to dochodzi nawet do 8!). Wygląda jednak na to, że w związku z tą zmianą znacznie trudniej będzie doprowadzić do zabudowy przeciwnika. Podobnie jak z koleją jest to zmiana, która oferuje coś innego, w tym wypadku: jeszcze większy koszt w zakupie, ale również potencjalny zarobek przy budowie węgla lub stali kontra łatwiejsza zabudowa przeciwnika w starej wersji. Co również ciekawe, na początku gry pierwsze 2 pola w stali są puste, więc super tani develop za 2 kasy jako otwarcie został wyeliminowany. Warto też zwrócić uwagę na jeszcze jedną zmianę w setupie, otóż na początku gry mamy mniej gotówki, bo tylko 17, więc początkowe finanse będą bardziej napięte i szybciej będziemy musieli posiłkować się pożyczką. Co zauważalnie osłabia bardzo silny zmasowany develop w poprzedniej wersji gry, spowalniając gracza stawiającego na wczesną inwestycję w 1 rodzaj przemysłu.

Ciężko to wszystko razem połączyć z samego opisu bez zagrania, ale efekt jest taki, że na pewno gra się inaczej, rozgrywki powinny być bardziej zróżnicowane z uwagi na zmienny setup i większą różnorodność strategii, a pewne pomniejsze zmiany widziałbym także w starej wersji, z drugiej strony część zmian oferuje po prostu inną rozgrywkę i zależności, przez co nie można jednoznacznie wskazać, w której wersji wypada to lepiej. Kolejowy spam w starej wersji bywał na dłuższą metę trochę monotonny, ale z drugiej strony od czasu do czasu miło by było tak sobie masowo pobudować tory, podobnie z rynkiem węgla i stali - obie wersje prezentują w tych aspektach coś innego.

Przypomina to pod pewnym względem porównanie walki w wąskiej uliczce z profesjonalnym pojedynkiem MMA. W tym pierwszym ilość możliwych do zastosowania technik jest bardziej ograniczona, za to odpowiedni timing i przyparcie przeciwnika do ściany pozwala na wyprowadzenie serii szybkich ciosów. W tym drugim wypadku, mamy więcej możliwości, ale musimy działać z większą rozwagą i planowaniem, kluczowe więc będzie odpowiednie połączenie różnych styli walki i przygotowanie kondycyjne. Nie należy jednak rozszerzać tej analogii przesadnie. Obie gry posiadają analogiczny silnik, jednak różnią się w szczegółach i rozgrywce na tyle, żeby oferować inne doświadczenie.

-------------------------

Pierwszą rozgrywkę zagrałem w gronie dwuosobowym. Z różnych powodów nie udało się zebrać większej ekipy, a to ktoś miał przerwę od planszówek, ktoś inny był świeżo po ślubie, ktoś nie odpisał, a jeszcze kogoś innego żona trzyma krótko (nawiązując do słynnej wymiany zdań Markus - Magda :P).

W ten sposób zostaliśmy z Moniką sami na placu boju. Było to przy okazji pierwsze starcie Moniki z Brassem. Niemniej rozgrywka była wyrównana. Chociaż po pierwszej erze miałem zauważalną przewagę i mogłoby się wydawać, że w drugiej erze, gdzie punktów zdobywa się od groma uda mi się tym bardziej odskoczyć, to tak się jednak nie stało i przewaga wyraźnie stopniała, co sprawiło, że ostatecznie zakończyliśmy grę w odległości zaledwie kilku punktów od siebie. Właściwie paradoksalnie wydawało mi się, że to pierwsza era poszła mi gorzej, bo za dużo musiałem budować połączeń, do tego Monika chociaż nowa w grze już na samym początku zwinęła mi dobry ruch budując hutę. Tak to jest, wytłumaczysz zasady, a potem wbijają ci nóż w plecy. Z drugiej strony udało mi się wystawić trochę więcej wysokopoziomowego przemysłu, z kolei Monika lepiej radziła sobie na przychodzie, otrzymując co rundę solidne zastrzyki gotówki, podczas gdy ja musiałem częściej posiłkować się pożyczkami. Natomiast w drugiej erze miałem więcej połączeń, ale w przemyśle dominowała Monika, przy 2 osobach nie było jednak na planszy, aż tak gęsto jakby być mogło, co w połączeniu z dość drogą koleją nie zaowocowało aż taką ilością punktów jak się spodziewałem. Oczywiście oboje popełnialiśmy błędy i dopiero wyczuwaliśmy nową wersję gry, więc jest tutaj pole do szeregu usprawnień w strategii.

Nigdy wcześniej nie grałem w 2 osoby w Brassa i chociaż gra jest grywalna w takiej konfiguracji, to bez wątpienia rozwija skrzydła na 3-4 osoby. Dlatego w najbliższy czwartek gram w większym gronie w Gdyni, a w poniedziałek (jeżeli nie ten, to już na pewno kolejny) chciałbym zagrać w Gdańsku.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 25 sie 2018, 23:02
autor: AnnaBeee
Wow, ale relacja. Ciekawe Wolf jak po drugiej grze

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 25 sie 2018, 23:03
autor: AnnaBeee
Ja mam nadzieję pomeczyc trochę Marsa:) Azul tez mu sie spodobał, choc tylko poogladalam. Zobaczymy na co będzie koniunktura

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 26 sie 2018, 10:39
autor: vini
Będę. Pozdrawiam.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 26 sie 2018, 20:26
autor: mnowaczy
Ostatnie pozdrowienia przed wylotem, tym razem z Macedonii:
Spoiler:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 26 sie 2018, 20:52
autor: Jan_1980
Samą oliwą z chlebem bym się najadł. Proszę o opis tego kociołka :)
Będziesz jutro??

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

: 26 sie 2018, 21:43
autor: mnowaczy
Jutro dopiero wylatuję, będę za tydzień