Strona 40 z 68

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 02 wrz 2022, 15:35
autor: PytonZCatanu
~10 partii i ani razy nie narzekałem na losowość. Owszem, ona jest w krótkim terminie, ale na przestrzeni całej partii zjawisko "nie ma małych zwierzątek", "nie ma Europy" itp nie istnieje w moich partiach. Losowość da się ładnej kontrolować.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 02 wrz 2022, 15:51
autor: Neoptolemos
Czytam niektóre posty w tym wątku czy w podsumowaniu gry miesiąca i jakkolwiek do Ark Nova można mieć różne zarzuty, tak niektórych nie rozumiem. Jeśli ktoś pisze, że gra jest bardzo losowa, bo miał strategię na małpy i Australię, to tak jakby napisał, że w Zamkach Burgundii miał strategię na wyrzucanie czwórek. I, cholera, nie weszło :P

Ark Nova w oczywisty sposób jest bardziej taktyczna, niż strategiczna (co uważam za dużo lepszą cechę, bo nie da się grać ze skryptu), ale nie powiedziałbym, że nie ma elementów strategii. Tylko że strategia polega w niej nie na tym, że idę w konkretny typ kart w moim zoo, a raczej na tym, że na przykład:
a) rozwijam akcje budowy i zwierząt, żeby szybko zabudować swoją planszę zoo LUB planuję szybko zaliczyć kilka punktów konserwacji, żeby szybko odpalić bonusy z toru
b) idę w donacje LUB je całkowicie olewam
c) wybieram konkretny typ bonusu z lewej strony mojej planszetki, żeby nie musieć się już martwić danym zasobem
i tym podobne.

Czyli - i to jest clue mojej myśli - punkt ciężkości gry i decyzji leży w naszych kartach akcji i w planszetce, a nie w tym, co dociągamy. Oczywiście bywają lepsze i gorsze dociągi, ale poza pierwszą partią nie miałem poczucia, że dochodzi mi kompletnie niezgodny z moimi planami crap i gra nie pozwala mi się bawić. Poza tym mam niezmiennie poczucie, że ludzie nie doceniają w pierwszych rozgrywkach snapowania i zagrywania kart bezpośrednio z wystawki.

Co do kart z negatywną interakcją: imho nie jest problemem fakt ich występowania i sama idea catch up. Problem (zauważony już przez innych) polega na tym, że wcale niekoniecznie uwalają one wygrywającego gracza.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 02 wrz 2022, 16:43
autor: PytonZCatanu
Realizowanie jakiejś szerszej strategii ma miejsce pomiędzy 40% a 80% gry. Wtedy wiemy jaki końcowe punktowanie będzie, czy zapełnimy planszetke, jaki upgrade kart nas interesuje itp.

Przez pierwsze 40% gry mamy taktyczna grę: nadchodzą kolejne fale, mniejsze czy większe, z przodu czy z tyłu, a ty próbujesz serfować na desce tak, aby osiągnąć korzystną, stabilną pozycję w 40% gry, kiedy musimy przyjąć jakaś strategię i świadomie ja realizować.

Z kolei ostatnie 20% gry to finisz naszych przygotowań, a często też mocne taktyczne zagrania zaskakujące przeciwników (jak to opisane przeze mnie), manipulacja końcem gry itp. Wtedy "interakcja" i bezpośrednie zainteresowanie przeciwnikiem jest największe.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 02 wrz 2022, 17:04
autor: arturmarek
odmu pisze: 02 wrz 2022, 14:46 Grałem póki co raz i chyba mi wystarczy. Osobiście zmęczyła mnie trochę losowość tytułu w stosunku do długości gry. Grałem w dwie osoby i odczuwałem, że talia jest zbyt duża i przez to potrafi być zbyt chaotyczna.

W moim przypadku losowość wyglądała następująco:
- Jeden z dostępnych dla mnie na początku celi bonusowych zakładał zbieranie małych zwięrząt - nie widziałem ich przez całą partię ani na swojej ręce ani na wystawce - wziąłem szczęśliwie drugi z dostępnych celi, ale co to za cel, którego nie mam szans wykonywać? Trochę jak cele z gloomhaven, ale to nie jest coop
- Dopiero po ostatniej przerwie gry pojawiły się w grze karty zielone - nie trafiały się nikomu na rękę lub na wystawkę wcześniej. Dodatkowo 3 cele dostępne od początku gry zakładały zebranie jakiegoś zestawu zwierząt z kontynentów, ale nigdzie nie było dostępne wypuszczanie zwierząt. Miałem jeszcze o tyle szczęścia, że to co się trafiło z celem pasowało pod to co miałem zagrane, ale nie mogłem niczego zaplanować - to frustruje.
- Na koniec gry zaczęli mi się trafiać sponsorzy, którzy wystawiają jakiś kafelek na planszetce. Niestety był już to etap gdzie zastawiłem sobie planszetkę wybiegami i innymi rzeczami, więc i tak z niczego nie skorzystałem.
- Wystawka była prawie ciągle niewykorzystana, bo na początku gry trafiły na nią drogie zwierzęta i nikt ich nie chciał na start, a w późniejszym etapie ciągle była zapchana kartami, które albo wymagały do zagrania czegoś innego co mocno ograniczało możliwości
- Miałem wrażenie, że dużo kart wymaga do zagrania czegoś innego co czasem mocno blokowało różne opcje.
- Mój współgracz też narzekał na losowość.
- Oboje gracze ulepszyli sobie kartę 'Karty' (swoją drogą inne nazywają się tematycznie - czemu 'Karty' musza zaburząć schemat?), więc i tak mieliśmy karty dynamiczniej

Gdyby część kart była przesunięta do oddzielnych talii lub gra od początku miała jakąś połowę kart a reszta doszłaby w dodatkach to chętniej sięgnąłbym po tytuł ponownie. Innym rozwiązaniem dla mnie byłoby skrócenie rozgrywki - skrócenie toru punktów o 1/3? Wtedy losowość by mi chyba tak nie doskwierała.
Moim zdaniem musiałeś słabo przetasować talię przed pierwszą rozgrywką. Karty w pudełku były ułożone tak jak opisałeś: najpierw gady, potem ptaki, potem sponsorzy itd... Ja koszulkując układałem od razu na kilkunastu stosach, a potem jeszcze kilka razy przetasowałem.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 02 wrz 2022, 18:40
autor: odmu
arturmarek pisze: 02 wrz 2022, 17:04
Spoiler:
Moim zdaniem musiałeś słabo przetasować talię przed pierwszą rozgrywką. Karty w pudełku były ułożone tak jak opisałeś: najpierw gady, potem ptaki, potem sponsorzy itd... Ja koszulkując układałem od razu na kilkunastu stosach, a potem jeszcze kilka razy przetasowałem.
Nie moja gra, właściciel grał drugą partię. Ponoć było układane najpierw też na kilkunastu stosach, potem przy pierwszej i drugiej talii też było przetasowywane. Gadów mieliśmy dużo, natomiast ptaków prawie wcale. Sponsorzy byli dość równomiernie rozstawieni.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 02 wrz 2022, 19:24
autor: bogas
odmu pisze: 02 wrz 2022, 18:40 Nie moja gra, właściciel grał drugą partię. Ponoć było układane najpierw też na kilkunastu stosach, potem przy pierwszej i drugiej talii też było przetasowywane. Gadów mieliśmy dużo, natomiast ptaków prawie wcale. Sponsorzy byli dość równomiernie rozstawieni.
Większość gadów to małe zwierzęta, więc coś się nie klei z tym „brakiem małych zwierząt” Ale ludzie tu nie takie cuda po pierwszej partii pisali. Ja mam blisko 30 rozgrywek i pamiętam dwie kiedy w jednej kilka zielonych kart pojawiło się na początku (za wcześniej) a potem nic i drugą kiedy zielone na samym końcu zaczęły wpadać masowo. Bardzo ciekawe partie zresztą. I jeszcze całkiem pierwsza gra, kiedy tylko jedna osoba jęczała, że jej nie wchodzi to co chce (wtedy nie wiedziałem, że po prostu nie umie prawidłowo zareagować tylko czeka aż jej się same „szóstki zaczną wyrzucać”).

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 02 wrz 2022, 19:37
autor: odmu
bogas pisze: 02 wrz 2022, 19:24
Spoiler:
Większość gadów to małe zwierzęta, więc coś się nie klei z tym „brakiem małych zwierząt” Ale ludzie tu nie takie cuda po pierwszej partii pisali. Ja mam blisko 30 rozgrywek i pamiętam dwie kiedy w jednej kilka zielonych kart pojawiło się na początku (za wcześniej) a potem nic i drugą kiedy zielone na samym końcu zaczęły wpadać masowo. Bardzo ciekawe partie zresztą. I jeszcze całkiem pierwsza gra, kiedy tylko jedna osoba jęczała, że jej nie wchodzi to co chce (wtedy nie wiedziałem, że po prostu nie umie prawidłowo zareagować tylko czeka aż jej się same „szóstki zaczną wyrzucać”).
Nie pamiętam symbolu małych zwierząt - może potrafiały się jakieś krokodyle.

Ogólnie wolałbym jakiś bardziej standardowy rozkład kart w pierwszej partii - ten popsuł moje wrażenia. W przypadku tej gry aż się prosi by np. zrobić połowę kart, które są opisane - te użyj w pierwszej partii, by mieć zbalansowane doświadczenie. Jestem ciekawy czy wtedy połknąłbym też bakcyla do tej gry. Jakbym trafił na taki układ jak w tej partii, ale przy 10 rozgrywce to pewnie wspominałbym go jako odświeżające doświadczenie. Chciałbym mieć więcej czasu na planszówki i móc ograć tytuł parokrotnie by mieć dobre pojęcie o nim. No ale jest jak jest - jak coś nie podejdzie za pierwszym razem to życie jest za krótkie, a planszówek za dużo ;)

EDIT:
Widać braki zrozumienia zasad na początku gry - miałem kartę z małymi zwierzętami (2-) i zrozumiałem, że chodzi o zwierzęta idące do tego specjalnego trójpolowego zoo. Także cofam zarzut co do losowości tego celu. Na tym etapie po prostu źle zrozumiałem zasady a symbol 2- zobaczyłem drugi raz dopiero w 4/5 gry chyba. Na spokojnie mogłem go robić ;) Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 03 wrz 2022, 11:21
autor: sasquach
odmu pisze: 02 wrz 2022, 19:37 Ogólnie wolałbym jakiś bardziej standardowy rozkład kart w pierwszej partii - ten popsuł moje wrażenia. W przypadku tej gry aż się prosi by np. zrobić połowę kart, które są opisane - te użyj w pierwszej partii, by mieć zbalansowane doświadczenie.
W angielskiej wersji są wkładki dla każdego gracza na pierwszą grę. Masz tam opisane jakie karty wziąć na początkową rękę i strategię na początek gry. W polskiej wersji miałem je osobno w przesyłce od portalu, więc pewnie nie ma tego w pudełku.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 03 wrz 2022, 11:34
autor: PytonZCatanu
Ark Nova - czytanie intrukcji
2 : 0

😉

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 03 wrz 2022, 15:37
autor: kmd7
odmu pisze: 02 wrz 2022, 19:37
W angielskiej wersji są wkładki dla każdego gracza na pierwszą grę. Masz tam opisane jakie karty wziąć na początkową rękę i strategię na początek gry. W polskiej wersji miałem je osobno w przesyłce od portalu, więc pewnie nie ma tego w pudełku.
Taka wkładka (Ark Nova -zestaw startowy) jest do pobrania na stronie Portalu:
https://sklep.portalgames.pl/ark-nova
A w temacie wątku - po kolejnych 3 partiach podtrzymuję zdanie o grze - bardzo przyjemna! I również, jak niektórzy z forumowiczów uważam, że im więcej gier rozgrywam, tym częściej korzystam z ekspozycji, a losowość jest do opanowania.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 03 wrz 2022, 20:41
autor: Ryu
Mi udało się zagrać w te nowe plansze i muszę przyznać że są inne niż te w podstawce ;)
Trochę bardziej fikuśne ale grało się też mega przyjemnie.
Oczywiście koledze pięknie kilka rzeczy podpasiło a ja standardowo musiałem ogarniać sam kuwetę bo taryfy ulgowej od losu nie miałem.
Niemniej grało się tak jak w każdą partię AN czyli super. Ja uwielbiam to kombinowanie, kminienie co teraz zagrać, co potem a że przeciwnik był bardzo wymagający to tym bardziej. A los tak - jest bo w każdej grze z kartami jest :P
W dalszym ciągu u mnie najwyższa nota :)

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 03 wrz 2022, 23:56
autor: SoAmazinglyBad
Neoptolemos pisze: 02 wrz 2022, 15:51 Czytam niektóre posty w tym wątku czy w podsumowaniu gry miesiąca i jakkolwiek do Ark Nova można mieć różne zarzuty, tak niektórych nie rozumiem. Jeśli ktoś pisze, że gra jest bardzo losowa, bo miał strategię na małpy i Australię, to tak jakby napisał, że w Zamkach Burgundii miał strategię na wyrzucanie czwórek. I, cholera, nie weszło :P

Ark Nova w oczywisty sposób jest bardziej taktyczna, niż strategiczna (co uważam za dużo lepszą cechę, bo nie da się grać ze skryptu), ale nie powiedziałbym, że nie ma elementów strategii. Tylko że strategia polega w niej nie na tym, że idę w konkretny typ kart w moim zoo, a raczej na tym, że na przykład:
a) rozwijam akcje budowy i zwierząt, żeby szybko zabudować swoją planszę zoo LUB planuję szybko zaliczyć kilka punktów konserwacji, żeby szybko odpalić bonusy z toru
b) idę w donacje LUB je całkowicie olewam
c) wybieram konkretny typ bonusu z lewej strony mojej planszetki, żeby nie musieć się już martwić danym zasobem
i tym podobne.

Czyli - i to jest clue mojej myśli - punkt ciężkości gry i decyzji leży w naszych kartach akcji i w planszetce, a nie w tym, co dociągamy. Oczywiście bywają lepsze i gorsze dociągi, ale poza pierwszą partią nie miałem poczucia, że dochodzi mi kompletnie niezgodny z moimi planami crap i gra nie pozwala mi się bawić. Poza tym mam niezmiennie poczucie, że ludzie nie doceniają w pierwszych rozgrywkach snapowania i zagrywania kart bezpośrednio z wystawki.

Co do kart z negatywną interakcją: imho nie jest problemem fakt ich występowania i sama idea catch up. Problem (zauważony już przez innych) polega na tym, że wcale niekoniecznie uwalają one wygrywającego gracza.
Właśnie piszę post w Grze miesiąca i mam praktycznie identyczny wniosek czytając negatywne komentarze o Ark Novie i o strategii idę w Miśki, bo mam miśka na ręce, a później się żaden nie pojawił xD Podsumowałeś idealnym porównanie do Zamków Burgundii - piękne, aż żonie przeczytałem. Mam bardzoo podobne wrażenia co do Taktyka > Strategia ---> więcej w Podsumowaniu miesiąca

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 00:53
autor: kuba32
SoAmazinglyBad pisze: 03 wrz 2022, 23:56
Neoptolemos pisze: 02 wrz 2022, 15:51 Czytam niektóre posty w tym wątku czy w podsumowaniu gry miesiąca i jakkolwiek do Ark Nova można mieć różne zarzuty, tak niektórych nie rozumiem. Jeśli ktoś pisze, że gra jest bardzo losowa, bo miał strategię na małpy i Australię, to tak jakby napisał, że w Zamkach Burgundii miał strategię na wyrzucanie czwórek. I, cholera, nie weszło :P

Ark Nova w oczywisty sposób jest bardziej taktyczna, niż strategiczna (co uważam za dużo lepszą cechę, bo nie da się grać ze skryptu), ale nie powiedziałbym, że nie ma elementów strategii. Tylko że strategia polega w niej nie na tym, że idę w konkretny typ kart w moim zoo, a raczej na tym, że na przykład:
a) rozwijam akcje budowy i zwierząt, żeby szybko zabudować swoją planszę zoo LUB planuję szybko zaliczyć kilka punktów konserwacji, żeby szybko odpalić bonusy z toru
b) idę w donacje LUB je całkowicie olewam
c) wybieram konkretny typ bonusu z lewej strony mojej planszetki, żeby nie musieć się już martwić danym zasobem
i tym podobne.

Czyli - i to jest clue mojej myśli - punkt ciężkości gry i decyzji leży w naszych kartach akcji i w planszetce, a nie w tym, co dociągamy. Oczywiście bywają lepsze i gorsze dociągi, ale poza pierwszą partią nie miałem poczucia, że dochodzi mi kompletnie niezgodny z moimi planami crap i gra nie pozwala mi się bawić. Poza tym mam niezmiennie poczucie, że ludzie nie doceniają w pierwszych rozgrywkach snapowania i zagrywania kart bezpośrednio z wystawki.

Co do kart z negatywną interakcją: imho nie jest problemem fakt ich występowania i sama idea catch up. Problem (zauważony już przez innych) polega na tym, że wcale niekoniecznie uwalają one wygrywającego gracza.
Właśnie piszę post w Grze miesiąca i mam praktycznie identyczny wniosek czytając negatywne komentarze o Ark Novie i o strategii idę w Miśki, bo mam miśka na ręce, a później się żaden nie pojawił xD Podsumowałeś idealnym porównanie do Zamków Burgundii - piękne, aż żonie przeczytałem. Mam bardzoo podobne wrażenia co do Taktyka > Strategia ---> więcej w Podsumowaniu miesiąca
Wygrywa gracz który wybierze strategie pod którą podejdą karty, nie zawsze jesteśmy mu w stanie przeszkodzić. Wystawka od pierwszej rozgrywki była dla mnie oczywistą oczywistością, i tak jak w pierwszej rozgrywce wszystko wchodziło, tak w kolejnych nie, i gra mnie tylko irytowała, nie chcę do niej wracać. Grając z ogranymi graczami decyduje tylko szczęście.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 08:18
autor: PytonZCatanu
kuba32 pisze: 04 wrz 2022, 00:53
Wygrywa gracz który wybierze strategie pod którą podejdą karty, nie zawsze jesteśmy mu w stanie przeszkodzić. Wystawka od pierwszej rozgrywki była dla mnie oczywistą oczywistością, i tak jak w pierwszej rozgrywce wszystko wchodziło, tak w kolejnych nie, i gra mnie tylko irytowała, nie chcę do niej wracać. Grając z ogranymi graczami decyduje tylko szczęście.
A w Zamkach Burgundii wygrywa gracz, któremu podejdą kości 🙂

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 08:22
autor: Fojtu
PytonZCatanu pisze: 04 wrz 2022, 08:18
kuba32 pisze: 04 wrz 2022, 00:53
Wygrywa gracz który wybierze strategie pod którą podejdą karty, nie zawsze jesteśmy mu w stanie przeszkodzić. Wystawka od pierwszej rozgrywki była dla mnie oczywistą oczywistością, i tak jak w pierwszej rozgrywce wszystko wchodziło, tak w kolejnych nie, i gra mnie tylko irytowała, nie chcę do niej wracać. Grając z ogranymi graczami decyduje tylko szczęście.
A w Zamkach Burgundii wygrywa gracz, któremu podejdą kości 🙂
Wiem, że tutaj sobie żartujemy, ale jak dla mnie to w ZB jak komuś podejdą rzuty w pierwszych turach w stosunku do płytek to potrafi sporo pomóc. Np. dwie kopalnie w pierwszej rundzie dają spory snowball i przewagę na całość partii. Jasne, na przekroju x gier decyduje skill, ale w danej partii można mieć więcej farta lub nie i nie ma co się oszukiwać, że nie daje to przewagi.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 09:02
autor: Neoptolemos
Ale filozoficznie rzecz ujmując... W przypadku podobnego poziomu graczy, przecież COŚ decyduje o zwycięstwie. W każdej grze z elementem losowym, gdyby się nad tym zastanowić, jeżeli gramy na równym poziomie - gdzieś ten los wpłynie na wynik. Zazwyczaj jest jednak tak, że czasem gracz A zagra sprytniej, a czasem gracz B. Ark Nova nie jest od tego wolna (i chyba nikt tego nie oczekiwał), ale doświadczony gracz rozjedzie nooba 9 razy na 10. Podobnie zresztą faktycznie jak w Zamkach, gdzie jedna partia może mi nie wyjść, ale na przestrzeni wielu gier widać różnice (i mamy na to dowody w lidze).

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 09:08
autor: Ardel12
W zamkach to jednak mamy opcje mitygowania naszych rzutów pracownikami, a nie 200 kart w talii przez którą się nie przekopiemy do wymaganych pod naszą strategię kart. Jak nie wyjdą karty, to G z tym zrobię. Dla mnie porównanie całkowicie chybione. Dodatkowo w zamkach w danej rundzie nagle nie pokażą się żadne zwierzęta czy inne płytki danego typu. Mamy konkretny układ i czasem podejdą lepiej nam pasujące czasem nie. Jak potrzebuję w kolejnej rundzie zwierzaka by móc gdzieś tam zacząć budować lub zamknąć za górę PZ daną grupę to ten zwierzak będzie do wzięcia. W AN jak się nastawię na te choćby małpy, bo mam je 2 na początku to do końca partii żadnej mogę nie zobaczyć(mogę iść w większą grupę kart, jak np dany kontynent i z tym samym skutkiem). W dodatku co da nam w ZB iście w 4? Z planszy w 1 turę zbierzemy kafelki z 4, w kolejnej może coś sprzedamy z towarów naszą 4. Tyle. Z 3 użycia. To faktycznie genialna strategia i dobre porównanie.

ZB jak i AN przez element losowy jest podatny na to, że jednemu graczowi może pójść lepiej a innemu gorzej, ale co my tu porównujemy. W ZB w 2os zagram poniżej 1h, tam element losowy tak nie boli, bo zaraz mogę zagrać kolejną partię. W AN kończyłem w okolicach 2h.

Uwielbiam jak przy danym tytule zbiera się grupka fanboyów i będą łamać prawa matematyki, robić z bani porównania, byle tylko obronić swój tytuł. W niesmak im, że innym tytuł może nie leżeć, bo przecież to już top topów BGG i świetnie im się gra, to jak to takto innym może się nie podobać xD

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 09:25
autor: PytonZCatanu
W AN jak się nastawię na te choćby małpy, bo mam je 2 na początku to do końca partii żadnej mogę nie zobaczyć(mogę iść w większą grupę kart, jak np dany kontynent i z tym samym skutkiem).

ZB jak i AN przez element losowy jest podatny na to, że jednemu graczowi może pójść lepiej a innemu gorzej, ale co my tu porównujemy. W ZB w 2os zagram poniżej 1h, tam element losowy tak nie boli, bo zaraz mogę zagrać kolejną partię. W AN kończyłem w okolicach 2h
1. Co to znaczy do jasnej anielki "nastawie się na małpy"? Jest 50% gry, ty nadal masz jedynie 2 startowe małpy, to co robisz? Mielisz deck bo chcesz mieć 3 małpę? Przecież to absurd.

2. Przy ogranych graczach 2os partia to 90 minut. Pewnie dłużej niż w Zamki, ale nie demonizujmy że to Twilight Imperium.

Ardel12 pisze: 04 wrz 2022, 09:08 Uwielbiam jak przy danym tytule zbiera się grupka fanboyów i będą łamać prawa matematyki, robić z bani porównania, byle tylko obronić swój tytuł. W niesmak im, że innym tytuł może nie leżeć, bo przecież to już top topów BGG i świetnie im się gra, to jak to takto innym może się nie podobać xD
Jest dokładnie odwrotnie - Beskid najlepszym przykładem.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 09:29
autor: SoAmazinglyBad
Ardel12 pisze: 04 wrz 2022, 09:08 Dodatkowo w zamkach w danej rundzie nagle nie pokażą się żadne zwierzęta czy inne płytki danego typu. Mamy konkretny układ i czasem podejdą lepiej nam pasujące czasem nie.
Rzeczywiście na początku rundy nie może się pojawić gamechangingowe punktowanie na żółtych kafelka i ten kto akurat ma pierwszeństwo je zgrania :)

Uwielbiam jak w szeroko popularnej grze zbiera się grupka haterów, którzy wynajdują matematyczne wyliczenia i mówią, że w tej grze to wyliczenie jest na niekorzyść, ale w grze podobnej (TM) nie ma takiego problemu, bo tam matematyka zadziałała inaczej (mimo równie ogromnego decku)....

Imo troszkę złe masz nastawienie, bo Ark Nova to nie jest gra strategiczna i tyle w temacie. Jak ktoś się przy pierwszych 4 kartach uprze, że idzie w coś no to nie będzie miał ciekawej gry.

Co ciekawe i lubię Terraformację i Ark Novę, TM jest u mnie TOP 2 dużych gier pod względem liczby partii. Tylko szczerze ostatnio znajomi kilka razy zagadywali nas na partię 4 osobową, a ja wtedy myślę, ile spoko gierek moglibyśmy w tym czasie zagrać, i że ostatnio grałem 2 partię i jedną od 1 lub 2 tury widziałem, że nie miałem synergii w kartach, a 2 osoby miały i tylko całą grę patrzyłem jak sobie uciekali wynikiem, a drugą na 5 osób trwała tyle, że mimo, że wygrałem to myślami już byłem w domu od połowy partii...

A to mimo tego, że mam na liczniku 40 partii w TM + pewnie drugie tyle na apce... Może jakby ktokolwiek chciał grać na korporacjach bez efektu to by mi odpadły problemy z tym, że ktoś ma za dużą synergię na początku (i że ona zależy tylko od draftu) i by ocena była praktycznie taka jak dla Ark Novy...

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 09:40
autor: Neoptolemos
Porównanie do ZB było w oczywisty sposób prześmiewcze i poważna analiza porównawcza mechanik nie jest potrzebna :D

To co piszę od paru postów, to fakt, że jak w grze występuje przeszło 200 kart i wiesz już (po 1 partii na pewno) że pochodzą z 5 kontynentów i mają 8 podtypów, to polowanie na konkretne karty jest BEZ SENSU. Po to są 3 stopnie spełniania kart ochrony przyrody, po to sponsorzy dają hajs za zagrywanie kart przez innych graczy i po to jest wystawka, żeby losowość dociągu zredukować; ale TAK, to jest gra o tym, że grasz tym co podejdzie. Żadne zoo nie ma wymagania "idź w małpy", a celów po to jest wiele (przecież są też w talii!), żebyś wybrał najlepszy pod kątem twojego tableau.

Nie rozumiem, dlaczego jeśli w wątku o grze merytorycznie dyskutujemy o mechanice, to trzeba wyciągać argument "uuu, fanboye". Ja nie twierdzę, że walić matematykę i statystycznie w co 2 partii dociagniesz te małpy, tylko że w Ark Nova gra się zdecydowanie bardziej taktycznie, niż strategicznie.

Edit: a tak poza tym, myślę że dyskusja na forum rzadko ma na celu przekonanie drugiej osoby, że się myli - tzn. czasem ma taki cel, ale raczej jest on nieosiągalny :D natomiast jak tu sobie radośnie pogwarzymy, to potem ktoś wchodząc na wątek ma lepsze omówienie gry niż w niejednej recenzji.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 09:46
autor: PytonZCatanu
Mam wrażenie, że podobnie kiedyś pisano o Praga Caput Regni. Po bardzo strategicznych Podwodnych Miastach Suchy zrobił bardzo taktyczna Pragę i wiele osób nie mogło się przestawić.

Poza tym w Ark Nova jest strategia. Tak jak pisałem występuje gdzieś pomiędzy 40% a 80% gry. Natomiast na można zaczynać gry i grać "wstępu" (pierwsze 1/3 gry) pod jakieś założenia strategiczne.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 09:50
autor: Neoptolemos
Moim zdaniem już w pierwszej części podejmujemy decyzję strategiczne. Choćby te, czy idziemy w zoo partnerskie, czy w uniwerki albo np. które karty planujemy ulepszyć. To jest decyzja, która podejmuję zazwyczaj przed pierwszym breakiem.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 09:55
autor: Ardel12
PytonZCatanu pisze: 04 wrz 2022, 09:25 1. Co to znaczy do jasnej anielki "nastawie się na małpy"? Jest 50% gry, ty nadal masz jedynie 2 startowe małpy, to co robisz? Mielisz deck bo chcesz mieć 3 małpę? Przecież to absurd.
No właśnie, nie da się w AN na nic nastawić. Gramy pod to co wychodzi i pod to co dociągniemy. To już mieliliśmy w tym wątku i chyba każdy się zgodził, że taka natura tego tytułu i kropka :) Piłem do tego, że większą władzę mam w ZB i do porównania z iściem zawsze w 4.
PytonZCatanu pisze: 04 wrz 2022, 09:25 2. Przy ogranych graczach 2os partia to 90 minut. Pewnie dłużej niż w Zamki, ale nie demonizujmy że to Twilight Imperium.
Zamki 45min, to 90min. Dalej wychodzi dwukrotnie więcej, więc spoko, pasuje do mojego porównania :D No TI to nie jest, ale na ten typ gry, to jednak przydługo jak dla mnie oczywiście :)
PytonZCatanu pisze: 04 wrz 2022, 09:25 Jest dokładnie odwrotnie - Beskid najlepszym przykładem.
Komentarze typu:
- słabo przetasowana talia
- niemożliwe, że tyle kart wyszło i wskazywanie na niepoprawnie policzone wyniki prawdopodobieństwa
- temat losowości

Akurat włączyłem się w temat po komentarzach Beskida, więc nie wiem co nawywijał :D

W sumie do tego tematu losowości, którą jedni odczuwają inni nie. To zastanawia mnie zdanie:
PytonZCatanu pisze: 02 wrz 2022, 15:35 Losowość da się ładnej kontrolować
Losowość można kontrolować na wiele sposobów w różnych tytułach:
- mielimy wiele kart(TM)
- możemy odrzucać karty z wystawki(choćby głupkowate Potwory w Tokyo)
- możliwość wymiany ręki i dociągnięcia w to miejsce N lub N-1 kart(często stosowane na samym początku jako muligan w grach karcianych LCG/TCG/CCG)
- draft(znowu TM, w którym UWAGA, jest draft w zasadach zaawansowanych dla kart, które dociągamy co rundę, homerule tyczy się tych co dostajemy na początku jak w AN)
-itd.

W AN tego nie ma albo jest to znacząco utrudnione. Na wystawkę w sumie wpływu nie mamy żadnego. Nie kojarzę ani jednej karty by umożliwiła nam manipulowanie nią. A ciągnięcie kart z niej, by kolejne weszły nie wygląda na jakąkolwiek opcję. Z talii jesteśmy w stanie wciągnąć karty akcją Karty i paroma zwierzakami. Koniec. Gdzie to zarządzanie losowością? Dla mnie wygląda, że ugrywamy z tego co dostaniemy licząc na to, że nam się to zgra.

EDIT:
Za szybko odpisujecie i nie nadąrzam :D To tak:
SoAmazinglyBad pisze: 04 wrz 2022, 09:29 Rzeczywiście na początku rundy nie może się pojawić gamechangingowe punktowanie na żółtych kafelka i ten kto akurat ma pierwszeństwo je zgrania
Skupiam się na różnicach niż podobieństwach :) akurat w AN też są karty, na które można chcieć się z miejsca rzucić i brać. Tego się nie uniknie w losowym rozstawieniu i jak wspomniano, można przyfarcić.
PytonZCatanu pisze: 04 wrz 2022, 09:46 Mam wrażenie, że podobnie kiedyś pisano o Praga Caput Regni. Po bardzo strategicznych Podwodnych Miastach Suchy zrobił bardzo taktyczna Pragę i wiele osób nie mogło się przestawić.
To ciekawe, ale kurde w Podwodne do dziś nie zagrałem, wiem shame on me

[/quote]
Neoptolemos pisze: 04 wrz 2022, 09:40 To co piszę od paru postów, to fakt, że jak w grze występuje przeszło 200 kart i wiesz już (po 1 partii na pewno) że pochodzą z 5 kontynentów i mają 8 podtypów, to polowanie na konkretne karty jest BEZ SENSU. Po to są 3 stopnie spełniania kart ochrony przyrody, po to sponsorzy dają hajs za zagrywanie kart przez innych graczy i po to jest wystawka, żeby losowość dociągu zredukować; ale TAK, to jest gra o tym, że grasz tym co podejdzie. Żadne zoo nie ma wymagania "idź w małpy", a celów po to jest wiele (przecież są też w talii!), żebyś wybrał najlepszy pod kątem twojego tableau.
Prawda, sama prawda :)
SoAmazinglyBad pisze: 04 wrz 2022, 09:29 Imo troszkę złe masz nastawienie, bo Ark Nova to nie jest gra strategiczna i tyle w temacie. Jak ktoś się przy pierwszych 4 kartach uprze, że idzie w coś no to nie będzie miał ciekawej gry.
Dlatego mojego wrażenia 1 a 3 partia były różne, bo Was posłuchałem :) I było lepiej, ale dla mnie dalej miałko.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 10:04
autor: Bart Henry
Zagrałem pierwszą grę i muszę powiedzieć jedno - samo tasowanie kart przed pierwszą rozrywka nie wystarczy. Rozłóżcie je według typów kart, a potem pomieszajcie świadomie. Talia jest niestety ułożona po kolei i nawet po, zdawałoby się, porządnym tasowaniu w ciemno, możecie zostawić ciągi kart tego samego typu. Nam na przykład nie wyszedł żaden projekt ochrony, a sponsorzy, poza kilkoma wyjątkami, pojawili się dopiero w końcówce gry. Końcówka gry to też prawie 100% roślinożernych zwierząt.

To potrafi wpłynąć bardzo mocno na odbiór gry i będzie pewnie wkurzało co X partii. Przy tylu kartach dziwię się, że nie poszli w osobne stosy. O wyborze karty przy uzupełnianiu ekspozycji mógłby decydować gracz wywołujący przerwę, a w trakcie tury obecny lub następny gracz. Karta "Karty" o wyższej mocy lub nawet drugiego poziomu, mogłaby dawać możliwości świadomego dociągania z konkretnych stosów.

Ostatecznie losowość kart jest uciążliwa pewnie głównie lokalnie, co sobie jeszcze sprawdzimy, ale można takie przypadki adresować na poziomie mechaniki przesuwając losowość w kierunku decyzyjności graczy. Ufam, że brali pod uwagę i testowali taki wariant.

Po pierwszej grze jest dosyć fajne poczucie decyzyjności. Bardzo przypadł nam do gustu mechanizm wyboru akcji i ich siły.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 wrz 2022, 10:11
autor: Beskid
PytonZCatanu pisze: 04 wrz 2022, 09:25
Ardel12 pisze: 04 wrz 2022, 09:08 Uwielbiam jak przy danym tytule zbiera się grupka fanboyów i będą łamać prawa matematyki, robić z bani porównania, byle tylko obronić swój tytuł. W niesmak im, że innym tytuł może nie leżeć, bo przecież to już top topów BGG i świetnie im się gra, to jak to takto innym może się nie podobać xD
Jest dokładnie odwrotnie - Beskid najlepszym przykładem.
Odpuść sobie te personalne wycieczki z dorabianiem gęby. Gdzieś na ósmej stronie tego wątku zebrałem krytyczne argumenty pod ocenami z BGG i wrzuciłem aby poddać je dyskusji. To był czas kiedy jeszcze mało kto zdążył ograć ten tytuł ale gra już robiła furorę w rankingu. Wcześniej wśród zachwytów tylko @Fojtu i @warlock wyrazili krytyczne zdanie opierając się na swoich rozgrywkach. Zaciekawiło mnie to więc naturalnie sprawdziłem jak ludzie uzasadniają niższe noty gry która niczym święty graal podbija ranking i to w dobie kiedy konkurencja jest naprawdę spora. Od razu zebrała się grupa krzyżowców i skończyło się krucjatą z personalnymi docinkami. Obserwuję wątek z ciekawości. Widzę, że ciągle te same osoby podtrzymują dyskusję w tonie gaszącym jakąkolwiek krytykę i jak widać nie jest to moje odosobnione zdanie.

W gruncie rzeczy wszyscy jesteście bardzo pomocni i rzeczowi w innych wątkach więc z góry zakładam, że to fajni ciekawi ludzie, pasjonaci z dużo większym doświadczeniem. Przykre jest, że ten tytuł tak polaryzuje. Tym bardziej, że nawet kiedy wstawiłem krytyczne uwagi to głównie w kontekście rozszerzenia dyskusji i sam pisałem, że gra musi być dobra skoro cieszy się taką popularnością.