Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 935
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Wookie »

jestem po pierwszej, 2-osobowej partii w najprostszy scenariusz i ponieśliśmy sromotną klęskę. wiem, że na początku zbyt się czailiśmy żeby pozbywać się kart terenów, bo one dodawały sporo zagrożenia, ale wydaje mi się, że od pewnego momentu karty zbierały się na środku i coraz więcej było zagrożenia na środku. a w talii, oprócz Gandalfa i jednej/dwóch postaci nie mamy nikogo kto ma symbol słońca (nie pamiętam jak się nazywa) i ogólnie jest słabo

nie wiem czy źle graliśmy, czy jak, ale niech może ktoś napisze czy udało mu się wygrać i co robił :)
Awatar użytkownika
Vilk
Posty: 223
Rejestracja: 10 cze 2007, 16:55
Lokalizacja: Kraków

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Vilk »

Zagrałem na razie tylko raz, solo i miałem trochę szczęścia, ale udało się.

http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.p ... 2&start=15
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1342
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 552 times
Been thanked: 281 times

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Atamán »

surmik pisze:I jak? Ktoś już ma jakieś wrażenia? Szczególnie interesował by mnie wariant solo? Jest grywalny?
Mam! Wrażenia dotyczące wykonania bardzo pozytywne. Na razie za mało grałem, by dokładnie ocenić mechanikę, czy grywalność. Mogę jedynie stwierdzić, że tryb solo działa poprawnie, podoba mi się i wcale nie wygląda na upchnięty na siłę wariant. :wink:
Wookie pisze:nie wiem czy źle graliśmy, czy jak, ale niech może ktoś napisze czy udało mu się wygrać i co robił :)
A jakimi taliami graliście?

Ja na razie mam doświadczenia tylko solo i sromotna klęska to byłoby bardzo łagodne określenie tego co działo się na stole. :roll: Co prawda do pierwszej gry usiadłem bez czytania kart (w szczególności tych z talii spotkań - ot tak, by poznawać je w trakcie gry) i postanowiłem grać przygotowaną talią taktyki, ale tylko 2 bohaterami (bez Legolasa!). Jednak późniejsza próba tą samą talią i już w pełnym składzie bohaterów też nie dała za dobrych rezultatów nie pokonałem nawet pierwszego etapu najłatwiejszego scenariusza.

Zastanawiam się na ile może to być specyfika talii. Talia taktyki jest nastawiona na walkę i nie radzi sobie w wyprawach - obszary gromadzą się w strefie przeciwności i zamiast czynić postępy na wyprawie przyjmuje się coraz większe zagrożenie aż do magicznej (tragicznej) liczby 50. Granie taką talią solo musi być trudne (a bez Legolasa to nawet niemożliwe). Myślę, że podobny problem może dotyczyć talii opartej na sferze ducha, która będzie pędzić z wyprawami, ale w końcu nie nadąży bronić się przed kolejnymi wrogami i bohaterowie zaczną padać jeden za drugim. Do gry solo przydałaby się talia bardziej zbalansowana - myślę, że łączenie kilku sfer w jednej talii mogłoby się okazać bardzo pomocne.
Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 935
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Wookie »

zagrałem 3 razy z rzędu deckiem Czerwonym i zawsze dostałem w dupę. nie mam pojęcia jak można w to wygrać taliami podstawowymi

na razie nie wiem czy lubię tę grę - wkurzające jest to, że Bohaterowie są praktycznie jedynymi kartami, które w ogóle mogą grę popchnąć do przodu, a zarazem powinny się bić ze swoimi umiejętnościami, no i chyba wszystkie przedmioty mogą być
dodawane do nich. więc możesz bohatera użyć raz, ale wypadałoby, żebyś nim podróżował, bronił się i atakował. no chyba że źle gram, ale takie mam wrażenie...
Awatar użytkownika
drapichrust7
Posty: 79
Rejestracja: 09 gru 2010, 22:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: drapichrust7 »

A jak wygląda kwestia tłumaczenia kart? Bez większych wpadek?
Awatar użytkownika
Ink
Administrator
Posty: 2814
Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 157 times
Kontakt:

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Ink »

drapichrust7 pisze:A jak wygląda kwestia tłumaczenia kart? Bez większych wpadek?
I może dodam - na podstawie którego z tłumaczeń książki jest zrobiony przekład kart?
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
Jubby
Posty: 33
Rejestracja: 07 sie 2010, 19:46
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Jubby »

Dwa szybkie pytanka:

1. czy można grać 1 core setem w więcej niż 2 osoby zastępując 2 brakujące threat metery kostkami k10? Czy czegoś będzie brakować?
2. czy do grania w 2+ osób będzie trzeba dokupić po 2 dodatki na miesiąc?
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1342
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 552 times
Been thanked: 281 times

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Atamán »

Wookie: mam bardzo podobne doświadczenia i odczucia związane z grą.

Jubby:
1. Można grać 1 core setem, w opakowaniu są 4 talie startowe. Pomijając te wskaźniki zagrożenia, to teoretycznie może jeszcze zacząć brakować żetonów zasobów oraz żetonów obrażeń, ale w praktyce myślę, że rzadko będzie do tego dochodzić (jest ich sporo).
2. Do tego, by pograć, wystarczy jeden na miesiąc. Nowe karty wypraw i spotkań są wystarczającą liczbą by grać nimi w pełnym składzie. Trzeba się jednak wtedy jakoś sprytnie podzielić kartami do talii graczy (których jest 9x3 - zapewne po 2 na każdą sferę i jedna neutralna).
drapichrust7 pisze:A jak wygląda kwestia tłumaczenia kart? Bez większych wpadek?
Większych wpadek nie zauważyłem, ale nie wszystkim kartom się jeszcze przyglądałem.
Tłumaczenie terminów jest trochę drętwe, ale przynajmniej zachowuje precyzję oryginału. (Niemcy na bgg narzekają, że niemieckie tłumaczenie tłumaczenie kart jest mniej precyzyjne od angielskiego i pozwala na odmienną interpretację działania karty, w polskiej wersji czegoś takiego nie zauważyłem - tzn wątpliwości nadal występują w stosunku do niektórych kart, ale nie wynikają one z tłumaczenia)
Ink pisze:I może dodam - na podstawie którego z tłumaczeń książki jest zrobiony przekład kart?
Na podstawie tłumaczenia klasycznego.
Na 28 stronie instrukcji:
instrukcja pisze: Cytaty występujące na kartach zostały zaczerpnięte z "Władcy Pierścieni" oraz "Hobbita" w tłumaczeniu Marii Skibniewskiej
Ostatnio zmieniony 20 kwie 2011, 12:43 przez Atamán, łącznie zmieniany 1 raz.
Jubby
Posty: 33
Rejestracja: 07 sie 2010, 19:46
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Jubby »

Dzięki za odpowiedź, muszę przyznać, że korci coraz bardziej.
Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 935
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Wookie »

zagrałem dzisiaj 4 razy - 3 partie solo w pociągu:) i jedna z bratem

pierwszy scenariusz jest prościutki jeśli gramy talią zieloną lub niebieską, albo jeden z dwóch graczy ma jedną z tych talii. obie talie pozwalają napierać do przodu, a przecież o to chodzi. Czerwona talia jest po prostu bez sensu jeśli użyjemy jej samej - trzeba ją z czymś połączyć, albo jeden z dwóch graczy może jej użyć. Fioletowa podobnie, chociaż nie jest aż tak źle, patrząc na umiejętność Aragorna.


Tak czy siak - nie wiem za bardzo, czy oprócz sprawnego złożenia talii jest w tej grze wiele decyzji.
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2447
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 555 times
Been thanked: 271 times

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Markus »

Wookie pisze:
Tak czy siak - nie wiem za bardzo, czy oprócz sprawnego złożenia talii jest w tej grze wiele decyzji.
jeszcze nie grałem w LOTR LCG więc się nie wypowiem na temat mechaniki ale... patrząc z perspektywy czasu jak oceniany był Warhammer: Invasion (traktowano go jako komplentną grę) to może warto poczekać z rozstrzygającymi oceanami tej gry do czasu ukazania się pełnego cyklu battle packów, nikt (FFG) przecież nie ukrywa że gra jest nastawiona na rozwój i że BP wniosą wiele do tego produktu. z perspektywy czasu W:I też jest mało skomplikowany jeśli chodzi o samą podstawkę (brak strategii kontroli , przewijania , rusha, dostępne tylko 4 rasy z 6) - jest tylko powolny rozwój i walki stworków :D ) , takie moje 2gr
Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 935
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Wookie »

Markus pisze: jeszcze nie grałem w LOTR LCG więc się nie wypowiem na temat mechaniki ale... patrząc z perspektywy czasu jak oceniany był Warhammer: Invasion (traktowano go jako komplentną grę) to może warto poczekać z rozstrzygającymi oceanami tej gry do czasu ukazania się pełnego cyklu battle packów, nikt (FFG) przecież nie ukrywa że gra jest nastawiona na rozwój i że BP wniosą wiele do tego produktu. z perspektywy czasu W:I też jest mało skomplikowany jeśli chodzi o samą podstawkę (brak strategii kontroli , przewijania , rusha, dostępne tylko 4 rasy z 6) - jest tylko powolny rozwój i walki stworków :D ) , takie moje 2gr
Warhammer: Invasion był dla mnie świetny jako podstawka, a potem jeszcze lepszy z Assault on Ulthuan. W Warhammer: Invasion mamy 4 grywalne (może nie aż tak grywalne jak rozbudowane, ale nadal) talie, którymi można między sobą normalnie pograć. W Warhammer: Invasion mieliśmy świetny mechanizm stawiania jednostek w trzech różnych strefach, który świetnie działał z różnymi cechami kart.

Władcę Pierścieni: Gra Karciana mam podstawkę i będę robił videocast i oceniam grę jako to, co mam w pudełku - w tym momencie nie interesuje mnie jak świetne karty i możliwości wprowadzą dodatki. Oczywiście przede mną stoi jeszcze wiele gier (dla uczciwej recenzji zagram w tę grę z 20 razy pewnie, czego normalnie oczywiście nie robię), ale mówię, że na razie nie widzę niczego świetnego w mechanizmie gry. Dlatego też to tutaj piszę, może czegoś nie zauważyłem, albo po prostu przeoczyłem jakieś zasady/niuanse.
Przede wszystkim mamy tutaj zarządzanie Bohaterami i odpowiednie dodawanie im przedmiotów i kupowanie pomocników, ale nieraz oczywiste jest, że raz zbudowana drużyna będzie podzielona. Np. Eowina zawsze "podróżuje" Legolas zawsze zaatakuje, a Gimli będzie atakował jak weźmie jakieś rany na początku gry (przykład drużyny Vilka, o którym pisał na forum Galakty).

Ale fakt jest taki, że budowanie talii i odpowiedniej drużyny może być najciekawszym elementem gry, a samo sprawdzanie talii podczas rozgrywania przygody wisienką na torcie.
Awatar użytkownika
DDP
Posty: 369
Rejestracja: 12 kwie 2006, 18:01
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 7 times
Been thanked: 21 times

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: DDP »

Zagralem wlasnie pierwsza partie na dwoch graczy i w pierwszy scenariusz i poszlo nam zbyt prosto i stad watpliwosci co do interpretacji kart:
1) Czy Dunhern (bohater) moze zaatakowac wroga w strefie przeciwnosci jesli nikt nie atakuje gracza ktory go kontroluje i co to znaczy ze atakuje w pojedynke (czy ze jako sam atakuje danego wroga czy jako sam atakuje w ogole?)

2) "Nieoczekiwana odwaga" - czy karta ta odnawia sie co runde i dziala jako przedmiot-dodatek czy jest tylko jednorazowa jak akcja?

3) Odnosnie zadan w kartach wyprawy: jesli karta kaze zabic kogos a my juz go zabilismy kilka rund wczesniej to czy z automatu wygralismy czy musimy przeleciec cala talie do konca + nowa z discardu = broken game?
Zawsze gram o zwycięstwo!
Awatar użytkownika
palladinus
Posty: 1494
Rejestracja: 29 paź 2010, 14:10
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: palladinus »

Czytam i czytam, i tak jak wyszły tylko zapowiedzi i to był mój pewniak do kupienia, to coraz mniej mi się podoba.

Z tego co widzę, to wychodzi na to, że może po dziesięciu dodatkach będzie to grywalna gra, więc chyba odpuszczę i poczekam na RUne Age :)
Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 935
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Wookie »

DDP pisze:Zagralem wlasnie pierwsza partie na dwoch graczy i w pierwszy scenariusz i poszlo nam zbyt prosto i stad watpliwosci co do interpretacji kart:
1) Czy Dunhern (bohater) moze zaatakowac wroga w strefie przeciwnosci jesli nikt nie atakuje gracza ktory go kontroluje i co to znaczy ze atakuje w pojedynke (czy ze jako sam atakuje danego wroga czy jako sam atakuje w ogole?)
ja grałem tak, że jeśli tylko on atakuje to można wpaść do obszaru przeciwności i atakować +1
DDP pisze:2) "Nieoczekiwana odwaga" - czy karta ta odnawia sie co runde i dziala jako przedmiot-dodatek czy jest tylko jednorazowa jak akcja?
dodatek
DDP pisze:3) Odnosnie zadan w kartach wyprawy: jesli karta kaze zabic kogos a my juz go zabilismy kilka rund wczesniej to czy z automatu wygralismy czy musimy przeleciec cala talie do konca + nowa z discardu = broken game?
każe zabić, czy pisze, że nie może być konkretnego potwora w grze - wydaje mi się, że jest to drugie i wówczas gra nie jest zepsuta.


Próbowałem właśnie kilka razy z rzędu drugi scenariusz i tutaj już widzę, że potrzeba złożyć jakąś porządną talię, bo raz udało mi się przebić przez tego trolla, ale przy drugiej karcie mnie pobili.
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1342
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 552 times
Been thanked: 281 times

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: Atamán »

Nieco zniechęcony porażkami jakie mnie spotkały gdy grałem talią taktyki, postanowiłem dać szansę talii przywództwa. Nie powiem, żebym za pierwszym razem wygrał, ale wrażenia z rozgrywki są mocno odmienne. Talia jest dobrze zbalansowana, nadaje się zarówno do walki jak i do wypraw. Czułem większą kontrolę nad tym co się dzieje, trochę mi brakowało leczenia czy innej możliwości dopakowania bohaterów albo przynajmniej leczenia ich, bo zanim wystawię odpowiednią liczbę sojuszników, to sporo obrażeń muszą przyjąć na siebie (a potem oko nekromanty dopełnia dzieła). Bardzo mocnym i ciekawym bohaterem jest Aragorn - kosztem 1 zasobu jest w stanie uczestniczyć zarówno w wyprawie jak i walce, daje do sporą elastyczność. Myślę, że to bardzo dobra talia jeśli ktoś chce grać solo jedną sferą.
DDP pisze:3) Odnosnie zadan w kartach wyprawy: jesli karta kaze zabic kogos a my juz go zabilismy kilka rund wczesniej to czy z automatu wygralismy czy musimy przeleciec cala talie do konca + nowa z discardu = broken game?
Jeśli mówisz o Pomiocie Ungolianty, który musi zostać zabity - to zwróć uwagę na to, że na stronie 3B tej karty wyprawy (Nie Schodźcie Za Nic Ze Ścieżki) - jest polecenie, by po odkryciu tej karty każdy gracz przeszukał talię spotkań wraz z kartami odrzuconymi i wstawił do gry pająka. Dobrym pomysłem jest wyciągnięcie Pomiotu Ungolianty. :wink:
agent orange
Posty: 8
Rejestracja: 12 paź 2010, 08:15

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: agent orange »

Wookie pisze:Czerwona talia jest po prostu bez sensu jeśli użyjemy jej samej - trzeba ją z czymś połączyć, albo jeden z dwóch graczy może jej użyć.
Wczoraj w nocy udało mi się ukończyć Przeprawę przez Mroczną Puszczę grając solo tylko talią Taktyki. To jest do zrobienia - chociaż bez wątpienia jest trudne (udało się za 5 podejściem). Legolas ze swoją zdolnością i wyposażony w ostrze Gondolinu ciągnął wyprawę do przodu, reszta czyściła drogę, pomógł też Gandalf obniżając poziom zagrożenia. Wszystko zależy od szczęścia - nie można pozwolić bo gromadziły się Obszary. Za to satysfakcja była spora, dzisiaj machnąłem solo talię Przywództwa i udało się za pierwszym podejściem - było o wiele łatwiej niż Taktyką. Zobaczymy jak będzie z pozostałymi sferami. Ogólnie wrażenia jak najbardziej pozytywne.
ajfel
Posty: 626
Rejestracja: 17 mar 2009, 11:02
Lokalizacja: Lublin
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Lord of the Rings LCG - A Cooperative Card Game

Post autor: ajfel »

Witam. Grę posiadam od paru dni, testy w 2-4 osoby dopiero po świętach. Do tej pory kilka razy spróbowałem wariantu solo.
Nie wiem jeszcze czy to kwestia farta, czy coś źle zrozumiałem w regułach, ale przy każdej próbie przeprawy przez Mroczną Puszczę zbieram bęcki bardzo szybko. Czerwona talia przelała czarę goryczy - jeden aktywny obszar, trzy wlazły do strefy przeciwności i dupa blada - NIC nie da się zrobić. Poziom zagrożenia zapiernicza jak mały odkurzacz, wyczerpujesz bohaterów by to zminimalizować, zostają ci sprzymierzeńcy do naparzania się z pająkami. Wyprawy nie jesteś w stanie ruszyć do przodu nawet o krok.
agent orange pisze: Wszystko zależy od szczęścia - nie można pozwolić bo gromadziły się Obszary.
Tja... a jak tego uniknąć, gdy masz aktywny obszar i w strefie przeciwności obszary, których siła zagrożenia przekracza siłę woli wszystkich trzech bohaterów? Nawet Gandalf na nic się nie zdał - opóźnił klęskę o jedną rundę.

Wrażenia chwilę obecną: gra jest śliczna, wizualnie podoba mi się najbardziej z wszystkich LCG. Rozgrywki w 2+ osób jeszcze nie próbowałem, zaś z solo coś nie gra. Jeszcze raz przebiję się przez reguły i popróbuję na różnych taliach. Miejmy nadzieję, że solo nie działa aż tak słabo, jak mi się obecnie zdaje...
Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 935
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Wookie »

talia Taktyki jest bez sensu samemu, nadal uważam że to niemożliwe, żeby wygrać tylko nią.
nie ma szansy, zaczynając z obszarem i potworem i z dociąganiem karty na rundę i z małą ilością "słońc" na bohaterach i żadnymi na postaciach, żeby pokonać nawet najprostszą misję

@agent orange: nie wierzę, że potrafiłeś mieć taką ekipę postaci do walki, żeby bohaterowie podróżowali, bo inaczej się chyba nie da. ja grałem tą talią solo 4 razy, 2 razy naciągałem szczęście w moją stronę i tak to nic nie dało :)
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Pancho »

Jak pisze Wookie siła woli jest tu kluczowa. Stąd czysta talia Taktyki nic nie zdziała, a z czystą talią Ducha da się przejść bez większych problemów (mi akurat udało się za pierwszym razem).
agent orange
Posty: 8
Rejestracja: 12 paź 2010, 08:15

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: agent orange »

Wookie pisze:talia Taktyki jest bez sensu samemu, nadal uważam że to niemożliwe, żeby wygrać tylko nią.
@agent orange: nie wierzę, że potrafiłeś mieć taką ekipę postaci do walki, żeby bohaterowie podróżowali, bo inaczej się chyba nie da. ja grałem tą talią solo 4 razy, 2 razy naciągałem szczęście w moją stronę i tak to nic nie dało :)
Skupiłem się na zdolności specjalnej Legolasa uzbrojonego dodatkowo w Ostrze Gondolinu co w sumie dawało mi 3 żetony postępu na turę. Wystawiałem go do ataku regularnie co turę ze wsparciem jakiegoś sprzymierzeńca - zabijał wroga i kasował punkty. W ten sposób byłem w stanie co 2 tury neutralizować Obszar albo ciągnąć do przodu wyprawę. Thalin na stałe przydzielony do wyprawy osłabiał automatycznie wszystkie przybywające potwory. Nie twierdzę, że to było proste, miałem szczęście z częstotliwością przybywania Obszarów no i gdyby nie Gandalf przegrałbym a i tak skończyłem z zagrożeniem na poziomie 48, a na końcu bardzo fajnie podlazł mi Pomiot Ungolianty ale ostatecznie udało się.
Grałem później strefą Przywództwa. Za pierwszym razem korzystając z siły woli i zdolności Aragorna po długiej (2,5 godziny) rozgrywce wygrałem. W drugim podejściu dotarłem do ostatniego etapu - polowałem znowu na Pomiot Ungolianty i potwory dosłownie mnie zalały 5 atakowało na raz - wyrżnęli całą drużynę w pień. Jak by nie patrzeć to karcianka a stopień losowości jest duży ale można wygrać każdą czystą strefą nawet bez ich mieszania, nie uważam także żeby z wersją solo było coś nie tak ponieważ dostaje się często po dupie jak dla mnie to jest tylko argument na plus tej gry!!! :D
hewer
Posty: 10
Rejestracja: 20 lip 2010, 22:57

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: hewer »

Moje wrażenia z gry są bardzo pozytywne. Losowość moim zdaniem jest tu elementem niezbędnym i decyduje o wysokiej regrywalności. Faktycznie, dużo zależy od szczęścia ale gra daje nam duże możliwości przy składaniu talii. Możemy starać skupić się na niektórych aspektach lub próbować przygotować się po trochu na wszystkie niespodzianki. Z każdą grą wydaje mi się coraz ciekawsza, a w prywatnym rankingu obecnie ląduje - w przeciwieństwie do Warhammera: Inwazji - na górnej półce.
To tyle jeśli chodzi o ocenę, teraz kilka słów o poziomie trudności.

Czy komuś z Was udało się przejść drugi scenariusz? :D

Pierwszy rozgrywałem na różne sposoby, z innymi graczami i solo, taliami monosferycznymi i mieszanymi i ogólny stosunek zwycięstw do porażek to mniej więcej 1:1 (choć zdecydowanie łatwiej wygrać rozsądnie złożoną talią). Wycieczka wzdłuż rzeki to dla odmiany totalna masakra i wszystkie próby jakie do tej pory podejmowałem - sam i nie sam - spełzły na niczym. Czy też macie podobne doświadczenia? Albo jakieś wskazówki?

Pomimo tego wysoki poziom trudności mnie nie zraża i traktuję go jako zaletę a nie wadę. Dużo gorzej byłoby gdyby wszystkie 3 scenariusze dało się przejść spacerkiem i gra nie stanowiłaby żadnego wyzwania.
agent orange
Posty: 8
Rejestracja: 12 paź 2010, 08:15

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: agent orange »

Nie, nadal maltretuję pierwszy scenariusz na wszystkie możliwe sposoby, czyste talie, mieszane i tak dalej. Udało mi się dzisiaj Przywództwem przejść w 40 minut, Aragorn wsparty przez Faramira, Gandalfa i resztę ciągnął do przodu, potwory się gdzieś pochowały i przemknąłem na paluszkach, niemal bez walki (1 Leśny Pająk) nie budząc nawet Pomiotu Ungolianty :wink:
Awatar użytkownika
GoldenDragon
Posty: 611
Rejestracja: 11 lut 2009, 22:50
Lokalizacja: Legnica
Has thanked: 7 times
Been thanked: 1 time

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: GoldenDragon »

Przywództwo, Duch, Taktyka - gra na trzy osoby. Talie podstawowe/w tym dwóch Gandalfów w każdej/. Pierwsza styczność z grą i wygrany pierwszy scenariusz.
Druga gra w tytuł. Tym razem na dwie osoby - Duch i Taktyka. Talie podstawowe/w tym po jednym Gandalfie w każdym/. Tym razem znaczne straty w bohaterach, ale znowu zwycięstwo. Strach się bać trzeciego podejścia :)
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: melee »

przeczytałem właśnie ten wątek i kilka uwag, nie wiem kto o tym pisał, ale:

1. skąd pomysł ze specjalnym szukaniem pomiotu ungolianty? czy jeśli nie ma jej w grze, to po prostu mamy szczęście?
2. ktoś pisał o używaniu bohaterów do podróżowania? po prostu przenosimy jeden obszar, tak ja to rozumiem

próbowałem dwa razy solo książką. zero szans.
później książka + przywództwo. 1 scenariusz, komputer nie miał nawet cienia szans. Później drugi scenariusz, duch+przywództwo, znów poszło bardzo łatwo. Ale mieliśmy chyba duże szczęście, kluczowe było obniżenie poziomu zagrożenia, dzięki czemu troll poczekał parę kolejek, w tym czasie udało się wzmocnić.

uwagi:
Madzi się podoba, to najważniejsze
Szczęście gra dużą rolę, może być bardzo łatwo albo bardzo trudno, to mi się zdecydowanie nie podoba. Można przejść scenariusz prawie bez żadnych wrogów.
Czy solo też mamy tylko trzech bohaterów? Skąd taki pomysł na absurdalne różnice w trudności gry na 1 a 2 osoby? Trzeba to jakoś samemu przeskalować, jeśli rzeczywiście tak jest.
Gdy bohater padnie, można już właściwie zwijać partię. Bez surowców nie ma szans.
Nie zgadzam się za to z wookie'm, że nie ma decyzyjności w grze. Jest sporo. Ale spora jest też losowość.
ODPOWIEDZ