Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1553
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 194 times
Been thanked: 586 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: Ayaram »

warlock pisze:PS: Arwena jest w top3 moich ulubionych bohaterów. Jak się dorzuci jej Elven Light do talii to miód :D.
Jak się dorzuci do talii? Jestem ciekaw czy ktoś kiedyś w ogóle zrobił jakiś deck z Arweną bez Elven light :lol:

Co do Eowyny (S) to zdecydowanie spadła w swojej sile przy dodatkach. Arwena jest zdecydowanym top 1. 3 Siły woli, możliwość drawu z Elven light, możliwość zagrania Treebearda w 1wszej rundzie itp. Bez porównania bardziej uniwersalna od Eowyny. Niebiescy mają w ogóle potężny arsenał piekielnie silnych i uniwersalnych bohaterów. Arwena, Glorfindel, Galadriela, Cirdan i teraz jeszcze nowy Dain chociażby.

Większy mam problem z jej czerwonym odpowiednikiem, która gra u mnie w niemal każdym decku gdzie gra taktyka. 4 Siły Woli, + możliwość zabicia prawie wszystkiego co na nas gra wypluwa przy setupie gry od razu w pierwszej rundzie i do tego niskie zagrożenie. Nic nie ma startu.

Pozostałe sfery mają już mniej szczęścia jeśli chodzi o w miarę tanich i uniwersalnych bohaterów... :wink:
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4661
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1037 times
Been thanked: 1964 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: warlock »

RUNner pisze: 13 kwie 2020, 10:23 Dałem na próbę Herugrima Eowinie, ale później znacznie częściej jednak czerwonemu Theodenowi. Gdybym grał mono Duchem, to pewnie Eowina by z niego częściej korzystała. Nieoczekiwana Odwaga była w pierwszej kolejności zarezerwowana dla Dunherna, który po otrzymaniu Włóczni z Marchii potrafi fajnie kosić wrogów w strefie przeciwności.
Niestety, tych dodatków co wymieniłeś już nie posiadam, więc nie użyję wymienionych postaci.
Z Dunhernem jest jeden podstawowy problem - on kosi tylko w fazie walki, a to oznacza, że wrogowie nie mogą wejść z Tobą w zawarcie zbyt szybko. W wielu przygodach wrogowie mają niski poziom zwarcia i Dunhere jest bezużyteczny bez wsparcia ze strony jakichś eventów (Quick Strike pozwala na użycie Dunhere'a jeszcze przed fazą zwarcia). Generalnie z nim jest IMO za dużo zachodu i warunków do spełnienia w stosunku do efektów jakie oferuje ;). Szczególnie, że wielu wrogów miewa wysoką obronę i Dunhere nawet z boostami ich nie zetnie jednym atakiem. Nigdy nie lubiłem tego bohatera bo nie mogłem na nim polegać doststecznie często, ale może mam taki styl grania ;). Pod niego trzeba budować pół talii, ale nie wiem czy to jest warte zachodu.

A czerwona Eowina to piękna sprawa ;). A wiele osób nie wie, że można jej użyć dwukrotnie! Deklarujesz atakujących i wyczerpujesz ją, przed rozpatrzeniem ataku przygotowujesz Eowinę za +9, miażdżysz wroga, a Eowina pozostaje gotowa i z boostem na drugi atak ;).
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1553
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 194 times
Been thanked: 586 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: Ayaram »

warlock pisze:Pod niego trzeba budować pół talii, ale nie wiem czy to jest warte zachodu.
Akurat Dunhere jest moją ulubioną postacią od czasów podstawki i osobiście mam odmienne odczucia - że ludzie na siłę chcą budować całą talie wokół niego na siłę trzymając przeciwników w strefie przeciwności. Względnie niski poziom startowy, Spear of the Mark/Dagger of Westernese, ewentualnie jeszcze Dunedain Mark i starczy nam do szczęścia. Kontrolujemy strefę zagrożenia dzięki sojusznikom z siły woli, Dunhere czyści w miarę możliwości przeciwników z wyższym poziomem zwarcia i w między czasie tradycyjnie się zbroimy. Z czasem coraz więcej wrogów wchodzi z nami w starcie i się przestawiamy na "standardową" grę, gdzie z Dunhere pozostaje zwyczajny heros z ~ 4 ataku, no ale my już jesteśmy gotowi :wink:

(W nowszych dodatek mamy jeszcze Fastreda dzięki, któremu Dunhere nie traci później swojej siły z pasywki i z włóczni)

Top 1 deck to na pewno nie jest, ale całkiem solidny deczek dający sporo frajdy ;)
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: c08mk »

warlock pisze: 13 kwie 2020, 11:04 ...
A czerwona Eowina to piękna sprawa ;). A wiele osób nie wie, że można jej użyć dwukrotnie! Deklarujesz atakujących i wyczerpujesz ją, przed rozpatrzeniem ataku przygotowujesz Eowinę za +9, miażdżysz wroga, a Eowina pozostaje gotowa i z boostem na drugi atak ;).
Zawsze ją używałem do questowania i w sumie to nie zwróciłem uwagi, że można nią zrobić dwa mega ataki w jednej rundzie.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1553
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 194 times
Been thanked: 586 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: Ayaram »

Ja to nawet jeśli nie użyje jej zdolności na wczesnym etapie gry, to w ogóle często zapominam, że ma jakąkolwiek zdolność :lol:
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1027 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: RUNner »

c08mk pisze: 13 kwie 2020, 12:06
warlock pisze: 13 kwie 2020, 11:04 ...
A czerwona Eowina to piękna sprawa ;). A wiele osób nie wie, że można jej użyć dwukrotnie! Deklarujesz atakujących i wyczerpujesz ją, przed rozpatrzeniem ataku przygotowujesz Eowinę za +9, miażdżysz wroga, a Eowina pozostaje gotowa i z boostem na drugi atak ;).
Zawsze ją używałem do questowania i w sumie to nie zwróciłem uwagi, że można nią zrobić dwa mega ataki w jednej rundzie.
A jeśli dałoby się ją przygotować po raz kolejny (co wcale takie trudne nie jest przecież), to nawet więcej ataków, ale wtedy chyba należałoby zmienić jej imię na Terminatowina ;)
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: c08mk »

RUNner pisze: 13 kwie 2020, 14:27 ...A jeśli dałoby się ją przygotować po raz kolejny (co wcale takie trudne nie jest przecież), to nawet więcej ataków, ale wtedy chyba należałoby zmienić jej imię na Terminatowina ;)
Niestety musiałby się zmienić też typ karty z Hero na Enemy i rewers z pieścionka na OKO :D
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1027 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: RUNner »

Chyba się jeszcze nie chwaliłem że nabyłem taką oto matę i na niej gram? ;)
https://www.rebel.pl/e4u.php/1,ModFiles ... er+Gamemat

Mata jest wykonana bardzo dobrze. Wierzch zrobiony z przyjemnego w dotyku materiału, na którym wygodnie operuje się kartami. Spód gumowy, więc mata się nie przemieszcza. Karty w koszulkach nie zadzierają się, łatwo je podnieść z maty. Jestem mega zadowolony, a do tego projekt graficzny idealnie wpasowany w mój gust.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4661
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1037 times
Been thanked: 1964 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: warlock »

Mam, polecam, wspaniała sprawa ;). Nie wyobrażam sobie już gry bez tej maty <3
Baloosh
Posty: 110
Rejestracja: 22 lut 2018, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times
Been thanked: 43 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: Baloosh »

RUNner pisze: 14 kwie 2020, 08:31 Chyba się jeszcze nie chwaliłem że nabyłem taką oto matę i na niej gram? ;)
https://www.rebel.pl/e4u.php/1,ModFiles ... er+Gamemat
Gdzie ją kupiłeś? I jak dawno temu? Teraz nie mogę jej nigdzie znaleźć...
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1027 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: RUNner »

Jakieś 2 tygodnie temu w Rebelu, ale szybko się rozeszły. Dopytaj u nich, może sprowadzą.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1553
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 194 times
Been thanked: 586 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: Ayaram »

Moje świąteczne testowanie na OCTGN, wracamy do swojej puli kart i prawdziwych papierowych karcioszek ;)

Jako, że ostatnio przechodziłem spadkobierców Numenoru wrac z cyklem przeciwko ciemności swoją wariacją na temat sławnego Boromira (zostały dwa questy), który stanowczo okazał się dużo silniejszy niż to sobie wyobrażałem i muszę trochę odpocząć od dobrych decków, to się trochę pobawiłem w deck-buildera robiąc coś bardziej pod fun.
Spoiler:
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: donmakaron »

My ostatnio spróbowaliśmy grać we dwójkę na dwóch i czterech bohaterów (dwóch ze Striderem, czterech ze Sworthainem). Całkiem przyjemnie to wychodzi, chociaż granie Elrondem z Villią jest trochę nudne. Za to ally Faramir zamieniony w hero, zaopatrzony w Kramy, nieoczekiwane odwagi i wspólny cel (? Common Cause) potrafi popchnąć kłopotliwą wyprawę na raz.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1027 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: RUNner »

Po krótkiej przerwie wróciłem do wyprawy. Niebieska Eowina została zamieniona na czerwoną, w związku z tym musiałem przebudować talię, która stała się teraz trójsferowa. Przygoda z Czatownikiem i Wargami nie sprawiła wielkich problemów. A sam Czatownik niech się cieszy, że jest niezniszczalny, bo Eowina i spółka mu tak przywaliła, że te 6 wymaganych obrażeń żeby ocalić Froda, wydawało się śmiesznie niską liczbą ;) Talia jest ustawiona na walkę, co w Morii będzie chyba miało spore znaczenie.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
alpha
Posty: 1001
Rejestracja: 10 cze 2018, 14:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 310 times
Been thanked: 128 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: alpha »

warlock pisze: 13 kwie 2020, 09:57
ale gdyby dać Eowinie Nieoczekiwaną Odwagę, to nie będzie optymalna decyzja
A próbowałeś wrzucić na nią Herugrim + Nieoczekiwaną Odwagę (albo w jej przypadku jeszcze lepiej - Snowmane? ;)).
No tak, tylko że te karty to jest kilkanaście dodatków w przód względem tego gdzie teraz jestem (czyli: Cień i płomień) :D
Pozostaje w takim razie czekać na moment otwarcia.... a idę wg kolejności wydawania dodatków.
Nie otwieram nic z "przyszłych" dodatków żeby dobrać się do lepszych kart :wink:
Kolekcja: BGG
Sprzedam / wymienię: BGG lub forum
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4661
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1037 times
Been thanked: 1964 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: warlock »

Bardzo słusznie, ogrywaj i szukaj synergii w tym co masz ;).

W końcu udało mi się zrobić działający deck z Gandalfem. Ale nie jako bohaterem... ;). https://ringsdb.com/decklist/view/15564 ... istoys-1.0 - jak macie czas i chęci to postestujcie, na ten moment bardzo sprawnie kilkukrotnie poradził sobie z dwoma pierwszymi questami z podstawki i Khazad Dum, a to już dobrze wróży na przyszłość ;).
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: donmakaron »

Timely Aid i A Very Good Tale jedno z moich ulubionych kart. Deck podsunął mi pomysł na granie z tym ally Gandalfem i Sword-thainem efektywnie na 5 bohaterów ;)
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4661
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1037 times
Been thanked: 1964 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: warlock »

Kurczę, polecam :). Właśnie przeszedłem tym solo dwa pierwsze questy ze Spadkobierców Numenoru, a to są pieruńsko wymagające scenariusze.

Nie wiem jak zrobić z tej decklisty drugą wersję, ale jedyne co bym zmienił w swojej talii to wyrzucił 1x Errand Rider i wrzucił Naryę ;).

/A tak wygląda stół na koniec Drogi do Rivendell :D:
Spoiler:
To jest naprawdę ciekawa talia :). Nie sądziłem, że zadziała tak dobrze.
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2020, 09:15 przez warlock, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1553
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 194 times
Been thanked: 586 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: Ayaram »

Ja tymczasem z moją wersją Gandalfa z Hobbita i Hobbitami we własnej osobie ruszyłem w przygody z głosu Isengardu z chyba najczęściej hejtowaną mechaniką czasu i... mi się tam naprawdę akurat podoba. Sprawia, że stare przyzwyczajenia nie do końca się sprawdzają i trzeba się przestawić na nowo, a o to chyba chodzi w nowych mechanikach.

1wszy scenariusz - Brody na Insenie to rzeczywiście wyścig. I mocno mnie cieszyło, że miałem lore Aragorna przypadkiem w składzie, bo w 2giej turze miałem 47 zagrożenia :lol: Finalnie wygrałem w ostatnim możliwym momencie (po użyciu umiejki Aragorna znowu miałem 48 zagrożenia nabite + Gandalf na stole), a była to jakaś... 8ma tura? :shock: szybkie to było :shock:

2gi - polowanie na Orka - przeciwieństwo tego pierwszego. Mocno trudny na początku, jak raz na początku pozwolimy by czas spadł do 0, to już prawdopodobnie nie wyrobimy z przewagą po stronie strefy przeciwności, natomiast jak już się raz ustabilizuje stół to się robi piekielnie nudne i monotonne szukanie orka. 2x przegrałem na samym początku, za 3cim udało się wyprostować, po czym znalezienie Mugasha zajęło... z 40 tur? Ale tego typu to zawsze słaba strona LOTRa, jako że te kluczowe karty których szukamy w strefie przeciwności mogą ciągle spadać jako karty cienia i jak ma się pecha to wszystko trwa wieczność...
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: jax »

Ayaram pisze: 18 kwie 2020, 09:04 1wszy scenariusz - Brody na Insenie to rzeczywiście wyścig. I mocno mnie cieszyło, że miałem lore Aragorna przypadkiem w składzie, bo w 2giej turze miałem 47 zagrożenia :lol: Finalnie wygrałem w ostatnim możliwym momencie (po użyciu umiejki Aragorna znowu miałem 48 zagrożenia nabite + Gandalf na stole), a była to jakaś... 8ma tura? :shock: szybkie to było :shock:
Właśnie ostatnio walczyłem z Brodami na Isenie (6 razy, 3 zwycięstwa).
Po raz pierwszy zbudowałem 3-strefowy deck. I akurat były to Prowincje (bohaterowie: Hirluin, Glorfindel (niebieski) i Beregond). Również po raz pierwszy grałem Prowincjami i okazało się - na szczęście - że to nie auto-win. Mocno trzeba kombinować żeby przeżyć w pierwszych fazach gry (może to specyfika Brodów, bo wrogowie tam nie spektakularni, ale silini, odporni, mocno walący a i questować trzeba duzo od samego początku), potem też trzeba główkować. Zatem na razie jestem zadowolony - dobry balans między ilością główkowania, zwycięstw i porażek.

Zagrożenia za strony zagrożenia ( :) ) nie czułem, jak Ayaram. Wręcz ani razu nie przekroczyłem 40. Wprawdzie nie mialem nic (poza Gandalfem) do zbijania zagrożenia, ale startowałem od bajecznie niskiego poziomu (23) :) To całkowicie nowe doznanie dla mnie :)

(jako ciekawostkę podam, że mój rekord wzrostu poziomu zagrożenia był w Krwi Gondoru - o 21 w 1-szej turze (!!) :D )

Gwiazdą okazały się Wizjonerskie Zdolności Przywódcze - fantastyczne w gondorskiej (tu: prowincjonalno-gondorskiej) talii.

Mechanika Czasu X, o dziwo, mi pasowała. Moja talia nie miała z nią problemów :)
Karanie za karty w ręce początkowo mnie jakoś uwierało, ale przyzwyczaiłem się i z czasem uznałem że ta mechanika też spoko :)

Ogólnie scenariusz chyba fajny, bo chcę zagrać 7-my raz - a to rzadko mi się zdarza, gdy generalnie scenariusz już poznam i odniosę kilka zwycięstw.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
Fellbat
Posty: 5
Rejestracja: 28 cze 2019, 22:31

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: Fellbat »

Rozgrywam właśnie cykl Cienie Mrocznej Puszczy. Aragorn musi zawsze być w drużynie. To będzie niejako jego kampania. Reszta składu będzie zależna od scenariusza. Tu mogę dać dobry przykład jak zmiana decku może wszystko ułatwić. Scenariusz Starcie u stóp Samotnej Skały zniszczył mnie parę razy jak grałem w składzie: Aragorn, Denethor i Théodred. Możliwość sprawdzania talii spotkań nie zdała egzaminu. Postawiłem na redukcję zagrożenia i drużyna: Aragorn, Dúnhere i Éowyn bez problemu rozprawiła się z trolami.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1553
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 194 times
Been thanked: 586 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: Ayaram »

jax pisze:Zagrożenia za strony zagrożenia ( :) ) nie czułem, jak Ayaram. Wręcz ani razu nie przekroczyłem 40. Wprawdzie nie mialem nic (poza Gandalfem) do zbijania zagrożenia, ale startowałem od bajecznie niskiego poziomu (23) :) To całkowicie nowe doznanie dla mnie
1wsza tura:

Obrazek

2ga tura:

Obrazek

no i tego... :wink:
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: jax »

Ayaram pisze: 18 kwie 2020, 15:23 1wsza tura:

Obrazek

2ga tura:

Obrazek

no i tego... :wink:
Tak, gra lubi serwować takie różne niespodzianki :)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1027 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: RUNner »

Moja drużyna przeszła przez Morię i znowu potrzebowałem dwóch podejść, żeby tego dokonać. Bohaterowie przeżyli, ale zyskałem aż 4 nowe brzemiona.
Tutaj tłumaczę dlaczego, żeby nie ujawniać:
Spoiler:
Przygoda chyba potrafi być wymagająca i nieobliczalna, zwłaszcza na drugim etapie, gdy trzeba pokonać 3 wrogów żeby przejść dalej. Jednego ma się z automatu, ale dwóch kolejnych trzeba trafić z talii spotkań. Gdy to szybko nie nastąpi, Balrog pojawi się w grze i jest pozamiatane. On kasuje dwie postacie w każdej rundzie, a do tego jest odporny na karty graczy. W trzecim etapie trzeba poświęcić minumum trzy rundy żeby go przejść, co w obliczu działalności Zguby Durina może być zadaniem ciężkim do wykonania, zwłaszcza gdy drużyna ma przeciętną wartość Siły Woli. Reasumując, bardzo fajny scenariusz!
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Assur
Posty: 62
Rejestracja: 19 kwie 2013, 16:37
Been thanked: 6 times

Re: Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Post autor: Assur »

Ja tymczasem z moją wersją Gandalfa z Hobbita i Hobbitami we własnej osobie ruszyłem w przygody z głosu Isengardu z chyba najczęściej hejtowaną mechaniką czasu i... mi się tam naprawdę akurat podoba. Sprawia, że stare przyzwyczajenia nie do końca się sprawdzają i trzeba się przestawić na nowo, a o to chyba chodzi w nowych mechanikach.
Sama mechanika jest do przeżycia. Mnie w tym cyklu z tego co pamiętam bolało nagromadzenie tekstu na kartach. Zazwyczaj obszar miał i działanie pasywne i czas z jego efektem, do tego na kartach wypraw często podobnie - po prostu często można się było w tym pogubić i o jakimś efekcie zapomnieć (zwykle gram na 2 osoby, w solo może łatwiej to ogarnąć) co mnie strasznie irytowało. Nie jest to bolączka tylko tego cyklu, ale jednak w nim najczęściej się z tym zderzałem.
ODPOWIEDZ