Rozegraliśmy z żoną ze dwadzieścia gier na nowych planszach (tylko we dwoje) i nie wprowadzamy żadnych modyfikacji do zasad. Przy dwóch graczach zamków, nie licząc czarnych, wyjdzie pięć - dwa zamki gracze mają na starcie, a na dwóch planszach jest w sumie osiem. Z tego prosty wniosek że nawet, jeśli nie wyjdzie żaden zamek z czarnych, i tak do zapełnienia wszystkich pól z zamkami braknie tylko jednego żetonu i po prostu ktoś nie będzie mieć bonusowych punktów.bogas pisze:Dodatkowe plansze ze Spielboxa to też dodatkowe zasady, które powinno się przy nich stosować. Teraz, aby położyć nowy żeton na swojej planszy musi on nie tylko sąsiadować z innym żetonem, ale musi też sąsiadować z zamkiem (bezpośrednio lub pośrednio przez połączenie z żetonów w tym samym kolorze). Dokładanie nowych zamków odbywa się na starych zasadach. Można też zrobić "super akcję" poświęcając dwie kostki i 5 PZ i zabrać odrzucony w poprzednich rundach zamek (standardowy lub czarny). Szczerze to przy dwóch graczach tego nie widzę. Zamek tylko jeden na rundę i nie ma szans żeby spadł, bo nikt go nie weźmie (czarny albo wejdzie, albo nie - to już loteria). Dlatego my gramy tak, że można tą "super akcją" (i tak bardzo duży koszt) zabrać zamek z poza gry.
Dorabianie zasady, że dodatkowy zamek można wziąć zawsze, to IMHO niepotrzebne spłycanie rozgrywki. Uważam, że jest idealnie zbalansowana, a jeśli ktoś przez dwie czy trzy rundy z rzędu nie weźmie żadnego zamku, to po prostu kiepsko gra i jego strata. Zresztą, rzadko kiedy obaj gracze od razu rzucają się na wszystkie zamki, przecież jeszcze trzeba do nich dojść - a to nie zawsze jest takie banalne, zależy od planszy.
I na koniec mogę jeszcze powiedzieć, że w ciągu tych dwudziestu gier nigdy nie korzystaliśmy z tej super akcji. Ani razu. Modyfikacja zasad naprawdę jest zbędna.