Gra miesiąca - LIPIEC

[Veridiana]

Lipiec słabiutko, trudno powiedzieć czemu, wydawało mi się, że gram tyle co zwykle. tak więc 50 rozgrywek w 18 tytułów.

Najwięcej rozgrywek: Memoir 44 (12).
Powrót miesiąca: Macao - ciułanie kosteczek do aktywacji kart daje mi niezmiernie dużo radochy
Nowość miesiąca: Glory to Rome - grube karty to niemal fetysz ;p
Gra miesiąca: Puerto Rico. Jak się trochę odleży, a współgracze polubią i załapią meandry mądrości nie produkowania towarów gdy kapitan leży jeszcze na stole a statki puste do dna - świetne i zaciekłe partie w liczbie sztuk 4.
Roczarowania brak. Na szczęście.

[staszek]

Lipiec mógłby być lepszy,ale cóż...

Najwięcej rozgrywek-jak co miesiąc brydż-jeśli rozgrywka to jedno rozdanie to trochę ich było
Nowość miesiąca-były dwie,z czego jedna otrzyma za chwilę tytuł rozczarowania miesiąca a ta druga to-Cuba
el Presidente dobry dodatek do dobrej gry.Jeśli będę grał jeszcze w dwie osoby to napewno z tym dodatkiem
Rozczarowanie miesiąca-tylko jedna gra w tym miesiącu nzasługuje na ten tytuł-była to nowość,niestety spod znaku Martina W.-First Train to Nurnberg-nie mam co do niej specjalnych zarzutów, po prostu mnie zmęczyła
Powrót Miesiąca-Szogun-nie grałem chyba dwa lata-mam nadzieję,że będzie częściej pojawiać się na stole-proste zasady,dużo interakcji,dużo emocji- o to chodzi.
Gra Miesiąca-El Grande-klasyk nad klasykami,zagrałem w nią 3 razy(poza brydżem,szachami czy projektem Gipf nie zdarza mi się grać więcej niż raz w miesiącu w jakąkolwiek grę) za każdym razem w innym składzie ilościowym-od zawsze w moim top 10.Chyba wystarczy

[kwiatosz]

Jeżeli nie sportowo to ja bym powiedział że rozgrywka to roberek

[Ryu]

Wybór może być tylko jeden, a że jest niepodważalny to tym lepiej - Duck Dealer

[kwiatosz]

Resistance - nie wiem ile partii, ale praktycznie każda świetna, pewnie parę miesięcy na topie się utrzyma

[Nataniel]

Jak łatwo się domyślić - u mnie Merchants & Marauders (Kupcy i Korsarze ) - na Grajdołku prawie codziennie 1-2 partyjki, partyjka na Avangardzie, w ostatni weekend kolejne 2 partyjki.

Powrót - Race for the Galaxy. Na Grajdołku zagrałem po kilkumiesięcznej przerwie (najczęściej w 3 osoby), potem na Avangardzie kilka razy (zwykle partie 2-osobowe) i w ostatni weekend gra w 4 i 6 osób - genialna gra. Szkoda, że dosyć długo się ją tłumaczy i ciężko wciągnąć nowe osoby, ponieważ aby zagrać świadomie, muszą najpierw poznać karty.

[Filippos]

Zdecydowanie Pantheon - Brunnhoffer w formie, gratka dla wszystkich wielbicieli Stone Age i Sankt Petersburg.

[staszek]

Jeżeli nie sportowo to ja bym powiedział że rozgrywka to roberek

właśnie chodzi o to,że sportowo

[watman]

U mnie lipcopad byl miesiacem kart - gry miesiaca to ex aequo 51 stan i Na Chwale Rzymu - 51szy za SUPER tryb solo, bo w wiecej osob nie wyszlo, GtR za ogolna wysmienitosc
Honorowe wzmianki dla Kolejki - ktora powala klimatem i wszyscy nasi nieplanszowkowi znajomi w wieku 25-30 lat brechtaja przy kartach jak oglupiali; oraz dla Agricoli w ktora w koncu udalo mi sie zagrac i tez sie spodobala, ale ze byl to wariant rodzinny, to musze sie jeszcze zastanowic nad ogolna ocena

[yosz]

Mnóstwo nowych gier głównie za sprawą Grajdołka. Lecę od najsłabszej do najmocniejszej pozycji, przy czym od pozycji 3-4 (od dołu) są to same dobre i bardzo dobre gry)

Ascending Empires - połączenie gry ekonomicznej z pstrykanką. Fajny pomysł, ale gra mnie nie wciągnęła. Pomimo to widzę, że paru osobom może się spodobać
Earth Reborn - ciekawy ameritrash-euro z mnóstwem reguł, okropnym wykonaniem graficznym (ikonki są bardzo czytelne, ale karty wyglądają obleśnie). Trzeba pograć więcej razy żeby wyrobić sobie zdanie ale nie zapowiada się
Olympos - gra jest ok, ale mnie nie powaliła. Więcej niedługo na GF
Pantheon - nigdy nie byłe fanem gier Brunhoffera - gra jest niezła, ma ciekawe mechanizmy, ale też nie ciągnie mnie do kolejnych rozgrywek
Dobble - fajna imprezówka Szybka i jestem w niej beznadziejny
Ingenious - nadrobiłem klasyka Bardzo fajny abstrakt. Mocno Kniziowe punktowanie - wszystko działa super płynnie
Mexica - mocno się zdzwiłem, że takie suche euro może mi się tak spodobać. Fajny twist na temat territory control
Letters from Whitechapel - bardzo, bardzo dobra gra dedukcyjna. Więcej na GF.
7 Wonders Leaders - dodatek, który niewiele dodaje, a dużo zmienia Gra staje się bardziej strategiczna - bardzo fajny i chociaż cena mega wysoka, to warto go kupić jeżeli lubicie 7 cudów

Powroty miesiąca:
Resistance - musze w końcu kupić tę grę
Glory to Rome - grałem kiedyś w wersję angielską (tę obrzydliwą), teraz w wersję polską. Gra wyląduje na mojej półce wcześniej czy później
R4TG -dawno nie grałem 'live' - świetna gra, Natanielowi spuściłem parę razy bęcki - jest dobrze

Zawód miesiąca:
Battlestar Galactica - druga moja partia w życiu. Druga bezpłciowa, tym razem łatwe zwycięstwo ludzi (wtedy bezpłciowo przegraliśmy z Cylonami). Niewiele decyzji, niewiele oskarżeń - może muszę zagrać z ludźmi którzy bardzo lubią tę grę. W tym momencie wolę zagrać w Resistance - będzie 5 razy krócej, z emocjami itp

No i na pudle: ex equo
Alien Frontiers i Eclipse - dwie różne gry. W pierwszą sporo pograłem i recenzja w tym tygodniu na GF (mały spoiler że mi się podoba). Druga - grałem w wersję 'późne beta' (nawet pomagałem wycinać) - połączenie euro, z ameritraszem w kosmosie. Gra 4X (eXpand, eXplore, eXploit, eXterminate) która nie trwa całego dnia, ma kilka sprawdzonych mechanik, parę bardzo fajnych i świeżych. Nie wiem czy będę miał stałe towarzystwo do grania, ale chyba kupię jak wyjdzie (pod koniec roku)

[farmer]

Kolejny wakacyjny miesiąc, co mocno widać po liczbie rozgrywek: w sumie czerwiec zakończył się 21 partiami w 12 tytułów (jeden z najsłabszych miesięcy, odkąd wpisuję rozgrywki ).
Trzy poznane w tym miesiącu gry: Steam, Crusader Rex o raz dodatek Wieża do Carcassone

Gra miesiąca
1. Egizia
Za dobrą zabawę i niezapomniane, druzgoczące porażki wakacyjne

Wyróżnienia:
2. War of the Ring
Jak ja się cieszę, że ta zacna pozycja wróciła na stół na nieco dłużej (w zeszłym miesiącu też udało się zagrać) .

3. Steam
Trochę sucha i surowa w wyglądzie, ale bardzo fajnie pomyślana i dająca satysfakcję gra.

Największa liczba partii: Steam (4)
Najwięcej czasu nad planszą: Steam
Najwięcej emocji: Fire & Axe

pozdr,
farm

[mig]

Dla mnie lipiec upłynął przy dwóch nowych tytułach z których trudno wskazać zdecydowanego lidera, mimo, ze to zupełnie inny typ gier.
Chaos in the Old World - nigdy specjalnym fanem Warhammera nie byłem, ale ta gra tak mnie w klimat wciągnęła, że na wishlistę trafiły natychmiast WH:Inwazja i dodatek do Chaosu
Egizia - rewelacja w kategorii prostych acz wymagających nieco pokombinowania

[pan_satyros]

1. Gra miesiąca: LOTR LCG
2. Powrót miesiąca: Świat bez końca
3. Nowość miesiąca (zakup): Na chwałę Rzymu ,
4. Nowości miesiąca (first play): Twilight Struggle, W roku Smoka, Książęta Florencji
3. Trauma miesiąca: Warhamer: Inwazja (na szczęście opanowana)

"Odeszli do Pana" w lipcu:
- Szogun
- Once Upon a Time
- Zaginione Miasta
- niemalże WH: I, na szczęście na sali był lekarz ;p

[adikom5777]

Najwięcej partii: Tichu.
Uwielbiam tę grę i zarazem nienawidzę. Odkąd pokazałem znajomym grającym w planszówki, nie chcą grać w nic innego.

Gra miesiąca: Merchants and Marauders.
Jak na głupio losową przygodówkę wciągnęła mnie bardzo. Zagrywałem się w Pirates! Sida Meyera na PC i M&M to dla mnie wspomnienie tamtych przygód.

[piotrek.t]

Powrót po dwóch latach: Blue Moon - rewelacja

2 nowości:
Dungeon Twister 2 - zapowiada się ciekawie
LoTR: LCG - takie sobie, może być

i dużo Go na DGS B)

P.

[WRS]

Wysokie napięcie - wakacyjny czas i sporo partii pozwalających nadrobić zaległe mapy (Chiny)
Automobile - świetna gra Wallace'a. Chyba zacznę szukać innych jego gier, by się upewnić, że to mój ulubiony (jeden z kilku) autor.

[macike]

Innovation.

[tchazzar]

1. Gra miesiąca: LOTR LCG
2. Powrót miesiąca: Świat bez końca
3. Nowość miesiąca (zakup): Na chwałę Rzymu ,
4. Nowości miesiąca (first play): Twilight Struggle, W roku Smoka, Książęta Florencji
3. Trauma miesiąca: Warhamer: Inwazja (na szczęście opanowana)

Ha! Bardzo mi się podoba ta formuła

U mnie:

1. Gra miesiąca: Po raz kolejny Warhammer Invasion - ponad 20 szpili, dużo czasu spędzonego na budowaniu talii. Jedyna gra, której dałem 10 na BBG
2. Powrót miesiąca: Fasolki. Gdzieś tam leżały zakurzone, kolega sięgnął. Zapomniałem ile fanu daje ta gra.
3. Nowość miesiąca (zakup): Posiadłość szaleństwa ,
4. Nowości miesiąca (first play): Game of Thrones LCG
5. Trauma miesiąca: Przypomnienie sobie o tym, że sprzedałem ( nie wiem czemu, chyba żeby kupić dodatki do WI) Starcrafta. Na szczęście waffel poratował oferując swojego, a na deser dodatek.

Jeszcze dodam jedno.

6. Najwięcej grane: munchkin. Nie dlatego, że jest jakiś wybitny, ale dlatego że to jedyna gra jaką wziałem na wyjazd, a prawie cały tydzień lało

[MataDor]

Gra miesiaca to ewidentnie Lancaster - 12 rozgrywek. Gra poprostu niesamowita i piekielnie emocjonująca.
Na drugim miejscu Glen More którego wcześniej jakoś przegapiłem, a teraz kupiłem tylko dlatego że to też gra Matthiasa Cramera (Lancaster) i chciałem zobaczyć czy wszystko tak dobrze projektuje. Jak się okazało też jest wyśmienita

[konev]

Najwięcej partii: Tichu.
Uwielbiam tę grę i zarazem nienawidzę. Odkąd pokazałem znajomym grającym w planszówki, nie chcą grać w nic innego.

To samo u mnie. Po prawie dwóch latach, gdy próbowałem namówić znajomych na Tichu (by poznali) w końcu ich zmusiłem na wakacjach (nie mieli gdzie uciec). No i przez 3 dni graliśmy w Tichu . Jeszcze nie wiem czy uwielbiam tę grę, bo się dopiero uczymy. Nienawidzieć już zdążyłem .

[rand]

Zdecydowanie Pantheon - Brunnhoffer w formie, gratka dla wszystkich wielbicieli Stone Age i Sankt Petersburg.

Jako fan Stone Age miałem gre na oku już od jakiegoś czasu, aż dziwne że to pierwsza opinia jaką widzę na temat tej gry na forum.
Premiera polskiego wydania już za pare tygodniu więc zamawiam. Dzięki za utwierdzenie mnie w wyborze

Co do gry miesiąca to chyba 6. bierze bo w nic więcej nie dało się grać w szpitalu na łóżku
Ewentualnie Stone Age, powrót z wypożyczenia i od razu 2 gierki.

[surmik]

Gra miesiąca: King of Tokyo - głupiutki, szybki filler oraz Twilight Struggle - głupiutki, losowy pożeracz czasu
Nowość miesiąca: Europe Engulfed - nie grałem jeszcze ale wystarczy, że w końcu ją kupiłem

[ozzman1]

Gra miesiąca: Arkham Horror - że też ją tak późno odkryłem
Najwięcej partii: 7 Cudów - tłukliśmy prawie codziennie przez 2 tygodnie
Największy fun: Rattus - genialnie prosta gierka, którą każdy lubi

[gafik]

To mój drugi post... narazie przeglądam forum bo dopiero zacząłem planszówki (gram od 2 tygoni ) Dobry wątek dla kogoś, kto nie wie w co zagrać - czyli dla mnie.

1. Gra miesiąca: Filary Ziemi - dopiero 2 gry, ale za to jaki klimacik
2. Najwięcej grane: Osadnicy z Catanu - 5 gier, mega emocje...
3. Rozczarowanie: Niagara - 2 gry, niezbyt ciekawe
4. Filler: Totem, Super Farmer - razem 7 gier, infantylne ale synek (10l) się cieszył

[maciejo]

Miesiąc zdominowany przez Space Hulk 3-Rewelacja
a w nielicznych wolnych chwilach Rallyman-nadal jedna z najlepszych gier w jakie grałem