Karciana gra ze Śląska podbije świat?

[ronczi]

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... &startsz=x

[donmakaron]

Przecie to najzwyklejsza w świecie dupa biskupa!

[Senthe]

Ja nie mogę, ten opis przypomina coś a la objawienie z Fatimy ;/ I co teraz, mamy czekać na następny proroczy sen Pani Agnieszki? Zachwycając się danym Jej przez bogów dziełem?... Jak dla mnie zniechęcające jak każdy opis cudownego dziecka...

[waffel]

Artykuł oczywiście denny (niespodzianka, idiotyczny artykuł w GW, niesłychane ;D), ale tutaj po prostu należy pogratulować Kuźni że udało się im wstawić artykuł do mainstreamowej prasy. Przecież to właśnie jest publicity, element promocji produktu, i normalne jest że wydawca zabiega o takie rzeczy.

[wilku5]

Że dupa biskupa to nie powiem. Ot, coś, co chyba każdy znał, ktoś "wydał" na papierze...
Ale żeby z takim "objawieniem" na Essen?... Tu ludzie główkują, testują, o elementy się martwią - czy za dużo, czy za mało - a tu proszę, trzask prask!, sen się przyśnił i mamy nową grę. Małpującą przypadkiem kilka(naście) innych (ale to nic, ja wiem, wiele gier ma podobne / te same mechanizmy.... ale to tak jak robić grzybobranie, jagodozbieranie, orzechozbieranie...).
A co do BGG - połowa ludzi z tego forum nie istnieje, więc z kim ja rozmawiam?

[MichalStajszczak]

Zamiast krytykować - poczekajcie na efekty. A może faktycznie sprzedaż osiągnie milion egzemplarzy?

[waffel]

Wydaje mi się że z taką ceną i atrakcyjnym opakowaniem poradzi sobie bardzo dobrze, bo tego typu gra musi być tania, ładna i to w zasadzie wszytko :) Oczywiście sprzeda się każualom a nie "nam", ale to każuale są lepszymi klientami niż "my", bo "oni" są mniej wybredni i jest ich więcej. Kuźnia chyba większość gier sprzedaje każualom, "my" nie jesteśmy za bardzo w ich targecie, a radzą sobie na rynku bardzo dobrze.

[wilku5]

Czyli nie mamy się co przejmować, możemy spokojnie wrócić do naszych przydługich, mózgożernych gier, tudzież lekkich, przyjemnych fillerków na pół godzinki

Gra pewnie stanie się hitem, bo będzie "rozwijać" spostrzegawczość, będzie łatwa, idealna dla opiekunów gromadki dzieci np na koloniach czy po prostu imprezowym "rozkręcaczem" - tylko skąd te wszystkie "łaaaaał" nad pomysłem w sumie nie tak oryginalnym?...

Ale nazwę ma ciekawą

[Nataniel]

Nie wierzę - dziewczyna zrobiła grę, została wydana, sprzedaje się, ma kilka wersji językowych i jeszcze artykuł o tym przebił się do prasy codziennej... A Wy tu pieprzycie od rzeczy, zamiast pogratulować. Naprawdę, jestem w szoku.

[Senthe]

Bo my jesteśmy geeki, nie ludzie.

[BartP]

Ja się cieszę, naprawdę. I z chęcią kiedyś zagram, wydaje się ciekawsze niż Dobble i Jungle Speed.

[Odi]

Bardzo fajny tekst - gratulacje dla Autorki i dla wydawcy.

A Wy się nie znacie

[surmik]

Będę złośliwy:
"Znalazłam "Kuźnię gier" i wydała mi się najlepsza. Dlatego zadzwoniłam"
Mają szczęście, że nie jest najwidoczniej fanką Krajewskiego

[ronczi]

Ta dziewczyna jest siostrą mojej koleżanki z pracy - dziewczyna (autorka) do tej pory nie miała pojęcia o grach planszowych, zresztą myli RPG-owcó z osobami grającymi w planszówki (nie wie, że często rpgowiec gra w planszówki w druga stronę nie zawsze) no i te przebieranie (elfy i rycerze przy planszy - ciekawe. Co do snu to jak twierdzi koleżanka wymysł autora tekstu w gazecie.

Mnie takie gry nie podchodzą bardziej zaciekawiło mnie, że ktoś nie w temacie jedzie na essen bo mu kazali i odnosi jakiś sukces (gra z tego co wiem się jednak sprzedaje, a w pewnych kręgach bardzo się podoba).

Co do kilku zasłyszanych tekstów typu - to plagiat - mam wrażenie że trąci to zazdrością. Zamiast dopingować że kolejny tytuł polski pokazał się na świecie rzucacie kamieniami.

[Senthe]

Co do kilku zasłyszanych tekstów typu - to plagiat - mam wrażenie że trąci to zazdrością. Zamiast dopingować że kolejny tytuł polski pokazał się na świecie rzucacie kamieniami.

Ja myślę, że "zazdrość" ta częściowo może wynikać z tego, że 1. nieznająca się kompletnie na grach jakaś tam pani Agnieszka 2. wydała grę będącą wariacją powszechnie znanej gry karcianej i 3. odniosła sukces, sprzedaje się i piszą o niej durne artykuły
Co w stosunku do "powodzeń" innych rodzimych twórców gier, wkładających w to 1000 razy więcej wysiłku, jest trochę, hm... nie fair?

Ale żeby z takim "objawieniem" na Essen?... Tu ludzie główkują, testują, o elementy się martwią - czy za dużo, czy za mało - a tu proszę, trzask prask!, sen się przyśnił i mamy nową grę.

I głównie to jest IMO trochę przykre i smutne. Że "lud nie docenia prawdziwej sztuki" ;[


Poza tym, czy ja wiem... Niby fajnie, że polska gra została dobrze przyjęta na świecie. Po prostu nie podzielam ani entuzjazmu autora artykułu skierowanego do "ludzi" (nie mogę mu darować tego motywu ze snem proroczym), ani nie wydaje mi się, by miało to wpływ na dalsze życie nas jako geeków. Zrobili, wydali, sprzedali... I co z tego? Zwiększy się popularność Polaków jako autorów gier? Z taką panią prorokinią - nie wydaje mi się. Możemy liczyć na kolejne świetne gry jej autorstwa? Nie wydaje mi się... No to kurcze, o co chodzi - mam się cieszyć, że Kuźnia Gier sobie trochę zarobi na takim jednorazowym wybryku natury? Nie czaję


Całość swojej opinii o pani Agnieszce i jej dziele opieram na wyżej zalinkowanym artykule (plus sygnały z różnych stron, że gra rzeczywiście fajna). Jeśli ktoś ma jakieś lepsze źródła (a może pani Agnieszka sama by się wypowiedziała? zapraszamy do świata planszomaniaków, niektórzy nawet nie gryzą ), byłoby fajnie dowiedzieć się jak sprawa rzeczywiście wygląda. (Znaczy, mam nadzieję, że lepiej niż w tym głupim artykule.)

[Karol Madaj]

"W tym karju są zasady, ten kraj ma to w zwyczaju, równo ścinać wszystkie głowy wystające zza połowy"

Grabaż

Gratulacje Agnieszko! I proszę nie czytać tego forum, bo można tu stracić radość życia

[BartP]

Senthe, twoje biadolenie przypomina mi zalążek do dyskusji udowadniającej wyższość literatury pięknej nad popularną, kina europejskiego nad amerykańskim itp.

Nieznana osoba zrobiła coś, co się ludziom podoba. I pytasz co z tego? A inni wkładają w to, co robią, więcej pracy. Smutne wg ciebie. Jak dla mnie jasno próbujesz powiedzieć, że albo autorka albo jej dzieło jest gorsze (wg ciebie rzecz jasna) od innych. A takie konstatacje prowadzą tylko do niepotrzebnych podziałów.

[RasTafari]

Nieznana osoba zrobiła coś, co się ludziom podoba

a jak ma się nie podobać? przecież to jak donmakaron napisał, to jest dupa biskupa w nowych szatach, każdy chyba grał w tę karciankę jak był młody i zapewne każdy miał niezły ubaw i każdemu się podobała, kupa śmiechu i zabawy.

chodzi o to bardziej, że nagle ktoś postanowił to wskrzesić i mówi że to zupełnie nowa jakość. wtf? jak dla mnie to jest otwieranie drzwi otwartych na oścież a nie poszukiwanie własnej drogi. Nie odmawiam autorce tego że gra jest świetna, bo jest i tyle, być inaczej nie może skoro tyle pokoleń tłukło w nią w karty i zabawa była, odmawiam jej tylko nadawania tej grze pozorów jakiegoś wiekopomnego odkrycia.

a to że na geekowym forum będzie się zjeżdżało czyjeś pomysły jest dla mnie oczywiste, każdy musi zapłacić frycowe, to jeszcze nie mainstreem gdzie się wszystkich głaszcze

[Senthe]

Senthe, twoje biadolenie przypomina mi zalążek do dyskusji udowadniającej wyższość literatury pięknej nad popularną, kina europejskiego nad amerykańskim itp.

Nieznana osoba zrobiła coś, co się ludziom podoba. I pytasz co z tego? A inni wkładają w to, co robią, więcej pracy. Smutne wg ciebie. Jak dla mnie jasno próbujesz powiedzieć, że albo autorka albo jej dzieło jest gorsze (wg ciebie rzecz jasna) od innych.

Tak, uważam że autorka albo jej dzieło są gorsze od innych, wg mnie rzecz jasna. No i?
[Żeby nie było, do samej autorki, jako sympatycznej zapewne dziewczyny, nie mam nic zupełnie, do autorki jako autorki już tak]

A takie konstatacje prowadzą tylko do niepotrzebnych podziałów.

WTF?

chodzi o to bardziej, że nagle ktoś postanowił to wskrzesić i mówi że to zupełnie nowa jakość. wtf? jak dla mnie to jest otwieranie drzwi otwartych na oścież a nie poszukiwanie własnej drogi. Nie odmawiam autorce tego że gra jest świetna, bo jest i tyle, być inaczej nie może skoro tyle pokoleń tłukło w nią w karty i zabawa była, odmawiam jej tylko nadawania tej grze pozorów jakiegoś wiekopomnego odkrycia.

a to że na geekowym forum będzie się zjeżdżało czyjeś pomysły jest dla mnie oczywiste, każdy musi zapłacić frycowe, to jeszcze nie mainstreem gdzie się wszystkich głaszcze

No dokładnie, po co się logować na forum maniaków gier planszowych, jeśli chce się tylko porozpływać nad nową niezwykle innowacyjną edycją Monopoly?

Np. ja nie chcę i w ogóle nie rozumiem dlaczego mi się tu nakazuje wielbić czyjś sukces - jak zachwyca, skoro nie zachwyca? Mnie zachwyca np. Matio.K który dzielnie tworzy i testuje jakieś dziwne rzeczy, zachwyca mnie pan który tu na forum tworzy "Rebeliana"... Nie pani Agnieszka, której coś tam się przyśniło i teraz mam jej bić za to brawo. Howgh.

[Furan]

(nie mogę mu darować tego motywu ze snem proroczym)

Biedny Kekule.

[Rudolph]

a jak ma się nie podobać? przecież to jak donmakaron napisał, to jest dupa biskupa w nowych szatach, każdy chyba grał w tę karciankę jak był młody i zapewne każdy miał niezły ubaw i każdemu się podobała, kupa śmiechu i zabawy.

A co to jest dupa biskupa ? Bo nigdy w coś takiego nie grałem

[Senthe]

http://boardgamegeek.com/collection/ite ... 29?rated=1
http://boardgamegeek.com/fans/thing/106929
Hm. Dziękuję, postoję
Tak, wiem, haters gonna hate...

[garg]

(nie mogę mu darować tego motywu ze snem proroczym)

Biedny Kekule.

I Mendelejew .

[Nataniel]

a jak ma się nie podobać? przecież to jak donmakaron napisał, to jest dupa biskupa w nowych szatach, każdy chyba grał w tę karciankę jak był młody i zapewne każdy miał niezły ubaw i każdemu się podobała, kupa śmiechu i zabawy.
chodzi o to bardziej, że nagle ktoś postanowił to wskrzesić i mówi że to zupełnie nowa jakość. wtf?

Palce w pralce to wskrzeszenie starej zabawy harcerskiej. Jungle Speed i Dobble to nie są jakieś super oryginalne pomysły. Agenci Molocha to mafia. Za chwilę wydamy Uga Buga, które polega na wydawaniu śmiesznych dźwięków i zapamiętywaniu ich kolejności. I to są wszystko zajebiste gry, dopracowaniem reguł i wykonaniem robią tworzą nową jakość. I nie słyszałem jakoś takich uwag, jak tutaj widzę pod adresem autorki - chamskie, głupie teksty, godne naprawdę dzieciarni spod bloku.

[donmakaron]

Mam nadzieję, że to nie o dupie biskupa!
Owszem - cieszę się z polskiego sukcesu. Jeno dziwi mnie jakim objawieniem zdaje się być ta gra w świetle przytoczonego artykułu. Jeśli historia ze snem jest wymyślona przez autora tekstu, to sytuacja jest naprawdę kuriozalna. Bo artykuł w gazecie wzbudzać zaczyna negatywne emocje, zamiast promować grę i jej autorkę!