Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
gafik
Posty: 3645
Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
Has thanked: 55 times
Been thanked: 118 times

Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: gafik »

Miałem po ostatnich zakupach gier przemyślenia odnośnie samych zakupów, jak i impulsów, nadziei, rozczarowań i spełnionych oczekiwań.

W tego typu (nowoczesne) gry gram od ok 1998 roku, jednak były to "nieplanszowe" karcianki kolekcjonerskie, a typowo planszowe (czyli z fizyczną planszą) gry ewoluowały sobie obok mnie :? Ciekawe, że umknęły mojej uwadze aż do ok 2010 roku, kiedy to mój "stary-dobry" znajomy (obecnie rednacz ;) ) - wiedząc, że namiętnie gram CCG - zaprosił mnie na spotkanie, które sam organizował... Przybyłem, zobaczyłem i... jakiś taki osowiały stamtąd wyszedłem, nie zagrawszy w nic :roll: Wtedy z zaskoczeniem stwierdziłem, że plansza to może być coś innego niż Euro-Monkey-Byznes... :shock: Autentycznie, taka mi do głowy myśl wtedy przyszła!

Jednak, myśli tej jeszcze rok zajęło, znim pokonała twardą skorupę stereotypu, pokrywającą kilkoma warstwami mą korę... :(

No i wreszcie pewnego dnia (dokładnie w lipcu 2011), w pracy, podsłuchałem jak koleżanki coś o "Duble..., dyble..., czy doble..." do siebie szczebioczą... i coś mi w głowie jakby zaświtało! (Teraz wiem, że to ta "myśl" w końcu - po rocznym błądzeniu, jak kornik pod korą - przewierciła się do ośrodka odpowiedzialnego, za kojarzenie...) No więc podszedłem do tych koleżanek, i porozmawiałem... Przy okazji poznałem kilka nowych słów: Dobble, Carcassonne, Fasolki, Osadnicy z Catanu, Zeglaże stamtąd oraz Miasta i Rycerze również stamtąd...

Wróciwszy do domu włączyłem gogle i dotarłem tutaj... Postanowiłem też od razu kupić pierwszą grę... Poczytawszy pobieżnie wybrałem dla nas (żona i 10letni syn) Niagarę bo ma ładną rzekę, kolorowe klejnoty, dobrze gra się na 3 os, była grą roku, nie jest zbyt ciężka... itp...

No i pierwsza wtopa... może nie tak zupełna, bo rodzince się spodobała i zagraliśmy nawet 4 razy, ale jak pojawiły sie inne tytuły to Niagara nie wylazła z szafy przez 5 miesięcy, więc ją wymieniłem... Ale, jak to się mówi, pierwsze koty za płoty ;)

W międzyczasie było jeszcze kilka chybień i kilka trafień... ale o tym może kiedy indziej...

W każdym bądź razie moją pierwszą nowoczesną planszówką była NIAGARA !

Mam nadzieję, że nie zanudziłem, i że podzielicie swoimi pierwszymi zetknięciami z... i zakupami planszówek.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Veridiana
Administrator
Posty: 3237
Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
Lokalizacja: Czyżowice
Has thanked: 15 times
Been thanked: 60 times
Kontakt:

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: Veridiana »

U mnie w zasadzie tak samo :D NIAGARA.
Weszłam po coś do Empiku, a tam wyeksponowane piękne pudła Egmontu i Galakty. Zapamiętałam nazwy wydawnictw i przekonana, że istnieją tylko te dwa i gry tylko te z tamtejszych półek pochlipałam nad cenami i pobiegłam zażyczyć sobie jakiejkolwiek gry z tego zestawu na urodziny. a było to w roku 2008. zanim jednak urodziny nadeszły nadeszła promocja w Kauflandzie, a na niej znienacka Niagara. I tak zagościła na stole i graliśmy w nią do upadłego w różnych składach. wyparła nieszczęśny Eurobiznes, który rodzinka wyciągała przy byle okazji, a co napawało mnie już obrzydzeniem i rezygnacją totalną.
Do dzisiaj cenię Niagarę za zerową losowość i świetną mechanikę. Gdyby nie z leksza infantylny charakter pewnie nadal bym w nią od czasu do czasu grała.

Co najmniej dekadę wcześniej próbowałam zdetronizować Eurobiznes Scotland Yardem i Srebrną Flotą, ale sukces był jakiś taki połowiczny (w Srebrną nawet nie spróbowaliśmy zagrać, gdy się okazało, że plansza nie chce nijak leżeć na płask), ostatecznie ramię w ramię z Monopoly dawało radę tylko Scrabble. I Scrabble w wersji Deluxe rządzi do dziś u mamy na kawie, Eurobizness się na szczęście kurzy na strychu, za Scotland Yardem tęsknię, a Niagara zapoczątkowała już stały etap w moim życiu pt. "Jak zostałam geekiem" :D
Awatar użytkownika
konev
Posty: 2094
Rejestracja: 22 gru 2006, 12:39
Lokalizacja: Tewkesbury (UK)

Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: konev »

Samoróbka Osadników z Catanu :).
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Awatar użytkownika
Coen
Posty: 2492
Rejestracja: 14 wrz 2011, 11:38
Lokalizacja: Warszawa, Sulejówek
Has thanked: 423 times
Been thanked: 126 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: Coen »

U mnie było to EVO, grę kupiłem w 2006 roku, teraz zupełnie nie wiem dlaczego wybrałem właśnie tę grę. Dziś widzę, że była to nie do końca przemyślana decyzja :? Efekt był taki, że gra, po paru próbach zagrania, trafiła na parę lat na półkę i była wyciągana tylko sporadycznie.
Dopiero pod koniec 2010 roku w pełni świadomie :) kupiłem dwie gry i o nich mogę powiedzieć, że wprowadziły mnie w świat planszówek. Były to K2 i Osadnicy z Catanu. Teraz wsiąkłem w planszówki całkowicie, choć mam ich niewiele, to wiele o nich czytam, czasami kupuję i nadrabiam stracony czas :D
Mam takie gry,
a zastanawiam się jeszcze nad tymi
ⓘ 𝗢𝗳𝗳𝗶𝗰𝗶𝗮𝗹 𝘀𝗼𝘂𝗿𝗰𝗲𝘀 𝘀𝘁𝗮𝘁𝗲𝗱 𝘁𝗵𝗮𝘁 𝘁𝗵𝗶𝘀 𝗶𝘀 𝗳𝗮𝗹𝘀𝗲 𝗮𝗻𝗱 𝗺𝗶𝘀𝗹𝗲𝗮𝗱𝗶𝗻𝗴
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 730
Rejestracja: 13 sie 2007, 23:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: Gabriel »

Szukałem informacji o starych grach Sfery i Encore. Nie wiedziałem, że istnieją nowoczesne gry. Przez przypadek trafiłem do Rebela i tam zobaczyłem wszystkie gry. Na początku oczy wyszły oczywiście na Ameritrasze (Zombies!!!). Ale... po długich namysłach (nie kupię żonie - wtedy dziewczynie - Zombies!!! na początek) kupiłem Abalone. Poszło. Odszedłem od komputera, zaczęliśmy więcej czasu spędzać razem. Wilk syty i owca cała.

Ale tak naprawdę za początek nowoczesnego grania uznaję Blue Moon City. Ta gra naprawdę chwyciła. Fantastyczne grafiki złapały za serce i się zaczęło ;).

Ostatecznie zrezygnowałem z Zombies!!!, po Horrorze w Arkham stwierdziłem, że nie jestem w stanie przetrawić tego typu gier. Jedynym ameritraszem, który uwielbiam i bardzo szanuję jest Claustrophobia. Tresz taki, że nawet żona gra. Ale zaobserwowałem taki wzór postępowania: 90% nowych nie zacznie od eurogier. Na początku oczy muszą im wyjść na te figurasy. W końcu to co pamiętają - MiM i inne - to ameritrasz właśnie.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Awatar użytkownika
poooq
Posty: 1237
Rejestracja: 28 lut 2009, 22:04
Lokalizacja: Warszawa Wesoła
Has thanked: 132 times
Been thanked: 57 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: poooq »

Ja także zacząłem od Blue Moon City na skutek awarii komputera w dniu honorowej ustawki w trzecich Hirków z moją żoną.
Po co piać, gdy można grać?
Awatar użytkownika
Arkadiusz
Posty: 1289
Rejestracja: 23 lis 2010, 08:54
Lokalizacja: Toruń

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: Arkadiusz »

U mnie pierwsze było Carcassonne. Przypadkiem trafiłem do sklepu z planszówkami i ujrzałem świat o istnieniu którego wcześniej nie zdawałem sobie sprawy. Początków nie wspominam zbyt dobrze bo pomimo ogromnej ekscytacji zdarzało mi się popełnić wiele błędów. Nie tylko jeśli chodzi o zakupy ale także o postępowanie - forsowanie planszówek w gronie mojej rodziny okazało się totalnym niewypałem. Początkowo nastawiałem się na grę z żoną i z tego względu szukałem tytułów, które mogły jej w jakiś sposób podpasować. Ten pomysł się nie sprawdził. Chodziłem przez pewien czas do klubu miłośników planszówek, to akurat miło wspominam, mam nadzieję, że uda mi się do tego wrócić. Po jakimś czasie udało mi się w końcu znaleźć zastosowanie dla gier planszowych - spędzamy przy nich czas z moim synem, łącząc przyjemne z pożytecznym.

Nie jestem może największym miłośnikiem planszówek na świecie ale doceniam ich wartość a także szanuję ludzi, którzy w nie grają. Imponuje mi też bardzo BoardGameGeek, zapał i entuzjazm fanów tego hobby aż się wylewa z ekranu podczas wizyty na tym portalu.
"Those who don't believe in magic, will never find it."

BGG
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: Geko »

konev pisze:Samoróbka Osadników z Catanu :).
Ha, u mnie w sumie też była :D Czyli chyba Osadnicy i Jaskinia Trolla (choć nie wiem na ile to nowoczesna gra planszowa)! Biznesu po Polsku (brr, niedopracowane Monopoly) nie liczę, bo szybko się pozbyłem, a i trudno tu mówić o nowoczesności. Niedługo potem poszło Carcassonne.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6357
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 192 times
Been thanked: 488 times
Kontakt:

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: yosz »

dzięki Osadnikom z Catanu na obozie go dowiedziałem się że są nowoczesne gry planszowe. Potem kupiłem Carcasonne na prezent, zacząłem google'ać, kupiłem nawet ŚGP. A faktycznie zaczęło się u nas od kupna Thurn und Taxis
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Awatar użytkownika
zlodziej_czasu
Posty: 84
Rejestracja: 28 lis 2011, 13:22
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: zlodziej_czasu »

Jakieś pół roku temu zacząłem rozglądać się za jakimś pożytecznym prezentem dla 5 letniego chrześniaka. W dobie dzisiejszego dobrobytu, kiedy dzieci mają mnóstwo różnego rodzaju zabawek pomyślałem, że gra planszowa będzie najlepsza. Zacząłem szukać, trafiłem tutaj... Efektem tego, było to, że zanim kupiłem Pędzące żółwie dla chrześniaka, stałem się posiadaczem w pierwszej kolejności 7 Cudów Świata i Ora el Labora, a zaraz po zakupie prezentu chrześniakowi praktycznie w jednym czasie dołączyło Stone Age, Caylus, Puerto Rico i Brass nie wspominając już o The Resistance i Sabotażyście :D
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4476
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: garg »

I ja po klasyce miałem dłuuugą przerwę, która skończyła się, kiedy półtora dwa i pół roku temu siadłem do Ingeniousa i do Cuby.

Ta pierwsza to był pikuś. Za to jak zacząłem słuchać reguł do Cuby i po 20 minutach nie było widać końca, zrobiło mi się trochę słabo :lol: . Ale współgracze (pozdrowienia dla Keleno, Jaxa i Mustafy :D ) byli wyrozumiali. No i wsiąkłem :) .

A potem było wszystkiego po trochu - chyba wreszcie czas wyspecjalizować się w jakimś gatunku gier i odchudzić kolekcję :mrgreen: .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
Vester
Posty: 956
Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 25 times
Been thanked: 44 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: Vester »

2 lata temu kupiłem rodzince Pędzące żółwie, niesiony intuicją (Palec Boży?), że planszówki mają głębszy sens. Gra wypaliła, więc jeszcze tego samego wieczoru zacząłem główkować, skąd wziąć więcej towaru.

No i przypomniałem sobie, że rok wcześniej dałem siostrze pod choinkę Agricolę, której nomen omen nawet nie rozpakowała. No to zadzwoniłem, pożyczyłem (wtedy nie miałem pojęcia co to), ale do instrukcji przymierzałem się chyba ze 2 tygodnie. Potem razem z żonką zasiedliśmy do stołu, popełniliśmy partyjkę rozruchową, potem jeszcze 2 razy, a po 22:00 luba odpadła, a ja skosztowałem trybu solo.

Gdy kładłem się spać, czułem sympatyczne mrowienie w mózgu. Był to pukający do drzwi nałóg. Od tamtej pory żyjemy w symbiozie, a Agricola dziwnym trafem została u nas. :)
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3356
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 104 times
Been thanked: 129 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: maciejo »

Magia i Miecz.Pierwsza gra ,która zmieniła moje rozumienie co to jest Gra Planszowa.Pamiętam jak kolega przyniósł ją do mnie jakieś 25 lat temu.Po doświadczeniach z Chińczykiem i Grzybobraniem to był Szok,w którym pozostaję i trwam do dziś :wink:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
adikom5777
Posty: 2231
Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 81 times
Been thanked: 12 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: adikom5777 »

Ja zaczynałem w szkole średniej od gier Encore (Labirynt Śmierci, Gwiezdny Kupiec, Odkrywcy...mam je do dziś) i potem była dłuuuuga przerwa. W 2006 roku przypadkiem zagrałem w Osadników, spodobało się i zacząłem zgłębiać temat. Potem pierwsze gry kupione w Rebelu: Ticket to Ride: Europa, Carcassonne, Thurn und Taxis i dalej to już znacie :) Lawina poszła....
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: schizofretka »

Magia i Miecz w dzieciństwie.

Długo, długo nic.

Osadnicy z Catanu i Drakon kupione przez znajomych jakoś około 2005 roku, jak wyszli i wspólnie intensywnie grywane.

Przerwa po ich emigracji (znajomych, nie osadników :)

Jakoś w 2007 poszedłem do nowej pracy, gdzie kolega wciągnął nas w Puerto Rico.
Krótko później kupiłem po długim researchu swoją pierwszą grę: Tikala.

A potem przyszła rejestracja na forum i było już z górki...
Ostatnio zmieniony 07 mar 2012, 01:03 przez schizofretka, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
bartek_mi
Posty: 655
Rejestracja: 13 sie 2008, 20:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: bartek_mi »

Z 10 lat temu kupilem... drakona od galakty :)
Potem zertz, abalone i "pociagi"

potem kilka lat przerwy i po wieczorku pracowym-growym (jeden z dyrektorow to planszomaniak) kupilem tsuro
a dalej to juz strumyk wyplywajacej z portfela kasy :)
Dice Hate Me :(
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: schizofretka »

Drakon wyszedł w 2004 roku dopiero :)
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
vaski
Posty: 670
Rejestracja: 13 kwie 2009, 13:34
Lokalizacja: Rawicz
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: vaski »

U mnie zaczęło się w następujący sposób. Wspólnie z żoną szukaliśmy jakiegoś zajęcia, które pozwoliło by spędzać nam wspólnie więcej wolnego czasu.
Do tego momentu ja byłem pochłonięty w 100% przez świat audio, szukałem coraz to nowych "zabawek", a żona czytała ogromne ilości książek. Powodowało to bardzo dziwną sytuację gdyż pomimo tego iż byliśmy oboje w domu to praktycznie nie rozmawialiśmy ze sobą. Żona czytała w jednym pokoju, a ja w drugim słuchałem muzyki i przełączałem, pożyczone komponenty audio.
W 2008 roku podczas wizyty w jednej z Wrocławskich galerii kupiliśmy sobie spontanicznie Rummikub, od niego wszystko się zaczęło. Po kilkudziesięciu partiach w Rummikuba żona przyniosła do domu Scrable, w które zagraliśmy tylko kilka razy. Nie zdawałem sobie wówczas sprawy, że stanie się to moim nowym hobby.
Maszyna planszoholizmu ruszyła w styczniu 2009 roku i to z grubej rury od zakupu Decenta! Zaraz potem był Dominion, Horror w Arkham, Ingnious itd..., itd....
Banan2
Posty: 2616
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: Banan2 »

Witam !
Czasy licealne: Bitwa na Polach Pellenoru, Gwiezdny Kupiec. Po wielu, wielu latach w 2008 zakupiłem Carcassone no i się zaczęło .... :D
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
artch
Posty: 211
Rejestracja: 01 mar 2011, 10:10

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: artch »

Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa to zakupiony w połowie lat 80-tych EUROBIZNES (specjalnie próbowałem dokładnie ustalić ile już ją mam i wychodzi na to, że licząc na okrągło jestem jej właścicielem od co najmniej ćwierć wieku !). Kosztowała dokładnie 990 zł na stare pieniądze. Potem kilka razy pogrywałem w MAGIĘ I MIECZ. Jeżeli mówimy o dzisiejszych czasach :lol: to po bardzo długiej przerwie z planszówkami, zaczynałem jak prawie wszyscy, czyli PĘDZĄCE ŻÓŁWIE I OSADNICY Z CATANU.
Awatar użytkownika
Czochrun
Posty: 439
Rejestracja: 19 mar 2011, 08:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 5 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: Czochrun »

Oczywiście jak byłem młody to zagrywałem się w Eurobiznes, u kumpla od czasu do czasu w Magię, potem nastała era komputerów.
Kilka lat temu dostaliśmy od znajomych Monopoly (Eurobiznes to taki ubogi krewny, więc przy monopoly w końcu spełniło się moje marzenie z dzieciństwa).

W końcu jakoś półtora roku temu znajomi zaczęli spotykać się przede wszystkim nie na piwko, winko czy pogadanki, ale właśnie na planszówki a konkretnie rzecz biorąc "Osadników". Któregoś razu żona i ja też daliśmy się namówić, ale jakoś nam to nie podeszło. Jakieś tam kosteczki, budyneczki, drogi, o co biega? Czemu nie mamy z żoną pojęcia jak to ugryźć? Później jeszcze inni znajomi zakupili "Stone Age". To już okazało się lepszym rozwiązaniem i nawet z przyjemnością do tej pozycji wracaliśmy. W końcu rok temu, dokładnie na walentynki żona zaproponowała abyśmy też sobie kupili jakąś grę bo "to nie wypada, że oni mają co położyć na stół a my nie za bardzo" :mrgreen:
Zacząłem więc poszukiwać jakiegoś dobrego tytułu, który byłby dobry do towarzystwa ale, w który byśmy mogli zagrać także tylko we dwójkę. Tytułów przewinęło się kilka, m.in. "Valdora" (odpadła w przedbiegach bo na minimum 3), "Filary ziemi", "Agricola", "Caylus", "Jerusalem", "Świat bez końca". W końcu zdecydowaliśmy się, a raczej żona podjęła decyzję o kupnie "Agricoli" - szczerze mówiąc bałem się, że będzie to kolejna facebookowa farma bez prądu. Na szczęście decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Męczyliśmy instrukcje 2 dni, ale w końcu zaczęliśmy grać sami, potem ze znajomymi, potem z kolejnymi. Czas upłynął i pojawiły się kolejne tytuły, zarówno dla nas - "Carcassonne", "K2", "Kolejka", "Dobble" jak i dla syna "Pędzące żółwie" etc... Po roku ja całkowicie połknąłem bakcyla a żona pogrywa od czasu do czasu.

Zatem oficjalnie można powiedzieć, że wystartowałem od "Osadników z Catanu", ale wolę mówić, że pierwszą prawdziwą nowoczesną planszówką była dla mnie "Agricola".
Awatar użytkownika
Arkadiusz
Posty: 1289
Rejestracja: 23 lis 2010, 08:54
Lokalizacja: Toruń

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: Arkadiusz »

Mam taką małą sugestię. Chyba większość osób na forum zgodzi się z tym, że Eurobiznes czy Monopoly nie można nazwać nowoczesnymi planszówkami. Mam też poważne wątpliwości co do Magii i Miecza.
"Those who don't believe in magic, will never find it."

BGG
ozzman1

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: ozzman1 »

Ja się długo zastanawiałem, ale chyba pierwszą nowoczesną planszówką, z jaką miałem styczność był Caylus.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6455
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 586 times
Been thanked: 943 times

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: Odi »

W dzieciństwie Magia i Miecz (kolega miał wszystkie dodatki, łącznie z wykręconą Otchłanią Kosmiczną!), Szczury Pustyni od Dragona, no i oczywiście gry Encore - Wojna o Pierścień i Gwiezdny Kupiec.

Wiele lat później postanowiłem zabrać zakurzoną Magię i Miecz na letni wyjazd z przyjaciółmi - trochę dla urozmaicenia tradycyjnych pobytów na Kaszubach, trochę 'dla beki'. Grało się fajnie. W pewnym momencie ktoś wspomniał coś o jakichś nowych grach, że gdzieś słyszał o Osadnikach z Catanu i że to podobno fajna gra jest. Pogadalismyt, że w sumie fajnie tak sobie pograć, ale potem temat umarł. Po pół roku absolutnej ciszy w tej kwestii dostałem od przyjaciół na urodziny... Osadników z Catanu :)
Co to był za szał... Woziliśmy grę ze sobą wszędzie, graliśmy nawet na plaży, w lesie :) Mój oryginalny egzemplarz tak się zużył od tego wożenia i grania, że kupili mi nowy, a stary sami sobie wzięli. Tego roku w moim gronie przyjaciół i znajomych zakupione zostały jeszcze dwa ezgemplarze Osadników - tak się wszystkim podobało i każdy chciał miec swój.
Moje pierwsze samodzielne zakupy nie były zbyt udane - najpierw kompletnie nieudana Inwigilacja od Kuźni Gier, potem Bonaparte, który potencjał nawet miał, ale moja grupa niespecjalnie chciała bawić się w tak agresywna grę wojenną. Kolejne zakupy były juz bardziej przemyślane i trafione: Wysokie Napięcie, Wsiąść do Pociągu i Mare Nostrum.
No i niestety - wsiąkłem na maxa :)
Awatar użytkownika
godpuppet
Posty: 592
Rejestracja: 30 gru 2008, 12:15
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

Post autor: godpuppet »

Ja byłem chyba skazany na planszówki, jako dziecko tworzyłem mnóstwo prostych gier dla siebie, nawet bawiąc się małymi żołnierzykami rzucałem kością na trafienie i obrażenia :lol: . Potem oczywiście wszystkie gry Encore, Magia i Miecz, gry wojenne Dragona (w które grałem sam z braku przeciwnika) i RPGi. Mniej więcej od liceum przestałem grać w gry niemal zupełnie.
Wróciłem parę lat temu - dzięki literaturze.
A dokładniej, to widziałem w Nowej Fantastyce reklamy Rebela (bodajże z Memoir 44), co mi uświadomiło, że są teraz takie fajne (choć drogie) gry, gdzie nie trzeba wycinać żetonów, ba, są figurki! Później, szukając w sieci materiałów o Lovecrafcie (którego prozę uwielbiam), trafiłem na recenzję Arkham Horror. Po skojarzeniu tych 2 faktów, kupiłem AH, zobaczyłem reklamy innych gier i zacząłem szukać o nich informacji - trafiłem tutaj, na BGG i jakoś poszło :)

Także pierwszą, nowoczesną grą był u mnie Arkham Horror.
All work and no play makes Jack a dull boy!
ODPOWIEDZ