[Apel] Informacje na BGG

[lacerta]

Bardzo proszę wszystkich "sprinterów" o powstrzymanie się od dodawania informacji o grach polskich wydawców na BGG!

W chwili obecnej przykładowo na BGG jest informacja o tym, że Lacerta wydała już Mage Knight, Friday, Onirim i inne. To nie jest prawdą i mamy z tego powodu nieprzyjemne sytuacje.
Baza BGG ma przedstawiać sytuację prawdziwą, czyli powiązanie wydawcy z tytułem powinno być umieszczone w bazie w momencie polskiej premiery lub w terminie wskazanym w kontrakcie z zachodnim właścicielem praw autorskich.

Z szacunku do wydawców, bardzo proszę o powstrzymanie się od dodawania powiązań do BGG do dnia premiery danej gry. Wierzcie mi, że wydawcy mogą to zrobić samodzielnie w odpowiednim momencie.

Mam nadzieję, że "sprinterzy" nie robią tego dla 0,25GG

Inna sprawa - ktoś wpisał, że Goa została wydana przez Rebel (dziś zgłosiłem prośbę o usunięcie tego powiązania). Całkiem możliwe, że zostało to zrobione bardzo dawno temu na podstawie jakiejś plotki. Tym bardziej proszę o powstrzymywanie się od przedwczesnego dodawania informacji na BGG, a najlepiej pozostawienie rejestracji gier w BGG ich wydawcom.

[MichalStajszczak]

ktoś wpisał, że Goa została wydana przez Rebel (dziś zgłosiłem prośbę o usunięcie tego powiązania). Całkiem możliwe, że zostało to zrobione bardzo dawno temu na podstawie jakiejś plotki.

Być może nieporozumienie wzięło się stąd, że Lacerta wszystkie gry rozprowadza za pośrednictwem Rebela i osoby niezbyt zorientowane w temacie mogą się przez to pomylić.

[melee]

Dziwny apel. BGG jest stroną tworzoną przez użytkowników, mogą wpisać co chcą, wpisy są moderowane. Na BGG są dodawane informacje o grach, które mają się ukazać, dotyczy to zarówno opisów, materiałów, zdjęć, wydawców, recenzji itd. Czemu ktoś miałby się wstrzymywać z zamieszczaniem części informacji? Rozumiem, że nie można tego zrobić, gdy dane o wydaniu gry nie są jawne. Ale gdy premiera jest publicznie zapowiedziana, to niezwłocznie informacje pojawiają się na BGG. Wydawcom również powinno zależeć na tym, aby informacje o ich wydaniach pojawiały się szybko, bo będzie się o nich mówić, a gracze nie kupią może innej wersji.

Jakie wydawca może mieć nieprzyjemności z tego tytułu? Od partnera - licencjodawcy? Chyba tylko w sytuacji, gdy nieopatrznie rozpuszczono w Polsce informacje o wydaniu, choć miano tego jeszcze nie robić. Czy tak było w tej sytuacji?

[Vincent]

Podejrzewam, że mogą być przeróżne sytuacje.. Np warunki są negocjowane, umowa nie jest oficjalnie podpisana a już widnieje informacja o tym że gra wydana.. Jasne że portal od graczy dla graczy, ale jednak każdy by wolał by informacje tam podane były prawdziwe i rzetelne. To tak jakby ktoś usłyszał plotkę, że Ty (wybacz wskazanie palcem na Ciebie, to tylko taki przykład ) planujesz wydać grę zagraniczną w polskiej wersji językowej. I owszem, może to rodzic nieprzyjemne sytuacje, gdyż producent gry (autor, czy jak go zwał tak zwał) miałby natychmiast przypuszczenie, że chcesz wydać ich grę bez zgody...

Oczywiście to są tylko moje przypuszczenia, chcę tylko pokazać w jaki sposób sytuacja może być nieprzyjemna (nie mówię że nielegalna = sprzeczna z prawem, po prostu nieprzyjemna).

To tak jakby na wikipedii każdy pisał każdą zasłyszaną plotkę lub to co mu się wydaje Jasne że można, tylko po co?

[melee]

Ale nie mówimy o plotce. Plotki - nie. Prawdziwe informacje - tak. Również te wybiegające w przyszłość.

[lacerta]

Być może nieporozumienie wzięło się stąd, że Lacerta wszystkie gry rozprowadza za pośrednictwem Rebela i osoby niezbyt zorientowane w temacie mogą się przez to pomylić.

To, że gry Lacerty sklepom sprzedaje Rebel wiedzą głównie sprzedawcy, którzy są raczej bardzo dobrze poinformowani.
Pozostali "zjadacze chleba" raczej w ogóle nie wnikają skąd w ich ulubionym sklepie biorą się gry Lacerty.
Śmiem więc wątpić, że osoby niezbyt zorientowane w temacie mają informację kto dystrybuuje jakie gry, a nie wiedział kto co wydaje.

Jakie wydawca może mieć nieprzyjemności z tego tytułu? Od partnera - licencjodawcy? Chyba tylko w sytuacji, gdy nieopatrznie rozpuszczono w Polsce informacje o wydaniu, choć miano tego jeszcze nie robić.

Nie publikujemy informacji bez kontraktów z właścicielami praw autorskich.
Dostaliśmy jednak reprymendę, że informacja o polskiej edycji trafia do BGG na dużo przed datą premiery i poproszono nas o umieszczanie takich informacji w BGG dopiero w momencie, gdy będzie znana konkretna data produkcji.
Całkiem możliwe, że chodzi o fakt, że jeśli wpis dodamy w 2012 roku, a produkcja zostanie przesunięta na 2013, to informacja o wydaniu polskiej edycji jakiejś gry w 2012 roku będzie błędna. Pamiętajmy, że chodzi o prawo autorskie, w którym ma znaczenie kto kiedy co wydał i kto ma do czego prawa w danym okresie czasu. Np. jeśli w umowie z 2012 napisano, że przekazanie licencji następuje w dniu produkcji (która przez przesunięcie efektywnie będzie np. w styczniu 2013), to informacja o fakcie wydania gry w 2012 (a tak ludzie odbierają informacje z BGG) może być traktowana jako naruszenie kontraktu.

[jax]

Dostaliśmy jednak reprymendę, że informacja o polskiej edycji trafia do BGG na dużo przed datą premiery i poproszono nas o umieszczanie takich informacji w BGG dopiero w momencie, gdy będzie znana konkretna data produkcji.

Ten kto udzielał reprymendy (zakładam że osoba siedząca w planszówkowym biznesie) najwyraźniej nie wie jak działa bgg (że każdy użytkownik może tam wpisywać informacje a nie jest to tylko przywilejem wydawców).

Przedziwna ignorancja.

Chyba że to ogólne wyładowanie irytracji na wydawcy wiedząc, że nie można 'pociągnąć do odpowiedzialności' osoby która wpisała, no to huzia wylewamy żale do jedynej osoby do której mamy kontakt...

Osobie udzielającej reprymendy przydałaby się porządna reprymenda...

[Moniczka.s]

Podejrzewam, że mogą być przeróżne sytuacje.. Np warunki są negocjowane, umowa nie jest oficjalnie podpisana a już widnieje informacja o tym że gra wydana..

Więc po co podawać takie niesprawdzone informacje? Co innego mówić o rozmowach, a co innego zapowiadać wydanie gry, na które nie mamy jeszcze umowy.

[maciejo]

Całkiem możliwe, że chodzi o fakt, że jeśli wpis dodamy w 2012 roku, a produkcja zostanie przesunięta na 2013, to informacja o wydaniu polskiej edycji jakiejś gry w 2012 roku będzie błędna.

A więc jednak o to chodzi

[melee]

Yosz, nie sprzedawaj swojej kopii!!

[NTomasz]

Yosz, nie sprzedawaj swojej kopii!!

juz sprzedał

no ba zawsze fajnie jest mieć niedorzeczne wytłumaczenie jakby termin się przesunął na następny rokXD
"nieznane siły i układy z BGG przyczyniły się do opóźnienia wydania polskiej wersji! Ale cieszcie się że w ogóle będzie, bo cały projekt wisiał na włosku " albo cos takiego

[MichalStajszczak]

Bardzo proszę wszystkich "sprinterów" o powstrzymanie się od dodawania informacji o grach polskich wydawców na BGG!

Bardzo proszę o informację, czy wszyscy polscy wydawcy upoważnili Lacertę do występowania w ich imieniu.
Zresztą dlaczego tylko "o grach polskich wydawców"? Skoro jesteśmy W Unii Europejskiej, to może należałoby to rozszerzyć na wszystkie kraje unijne?

Ten kto udzielał reprymendy (zakładam że osoba siedząca w planszówkowym biznesie) najwyraźniej nie wie jak działa bgg (że każdy użytkownik może tam wpisywać informacje a nie jest to tylko przywilejem wydawców).

Jak słusznie zauważył jax, bgg to nie to samo, co Urząd Patentowy, Krajowy Rejestr Sądowy czy Biblioteka Narodowa. Gdyby wprowadzić zasadę, że prawo wprowadzania informacji o nowej grze ma tylko wydawca, to nie wiem, czy do tej pory byłoby na bgg chociaż 5 tysięcy opisanych gier.

[NTomasz]

ogólnie to można sobie prosić.. tak samo jak można sobie prosić sąsiadkę o to żeby nie plotkowała z inną sąsiadką...

[zephyr]

Również nie rozumiem tonu apelu.

BGG to jest taka wikipedia - bardzo cenne źródło informacji do którego jednak trzeba mieć pewien dystans bo tworzą je różni ludzie - zwykle kompetentni, ale czasem nie - i czasami są różne błędy. Sprawdzanie istotnych biznesowo na danych z bgg brzmi mało rozsądnie.

[Krzychu]

Jezeli poprosili, to wg mnie powinno sie to uszanowac. Widocznie maja na tyle powazny powod, dla ktorego warto bylo im zamieszczac apel. Po co wiec uprzykrzac im zycie?

Ja wolalbym, zeby informacja o tym, czy gra zostala wydana, pojawila sie po premierze. Kazda inna wprowadza w blad.

Chyba, ze rzeczywiscie dla kogos zamieszczenie takiej info na bgg jest sprawa zycia i smierci.

[Geko]

Sprawdzanie istotnych biznesowo na danych z bgg brzmi mało rozsądnie.

Otóż to.

[Veridiana]

Przygotowując listę do Gry Roku miałam dwie wpadki, gdyż podane daty nie zgadzały się z faktycznymi. Też uważam, że wpis powinien być dokonany PO wydaniu gry.

[artch]

Normalnie jestem zaskoczony co się wypisuje w tym wątku.
Jeżeli ktoś w sposób poprawny, grzecznie prosi o nie zamieszczanie nieprawdziwych informacji na ogólnodostępnej i popularnej stronie to należy to uszanować i koniec kropka. Tym bardziej, jeżeli z tego tytułu może mieć nieprzyjemności - podane są przecież przykłady wypisywanych głupot. I wcale nie dziwi mnie to, że może człowieka krew zalać, jeśli się samemu o sobie czyta takie niedorzeczne informacje, jakoby LACERTA udzielała takich oto wiadomości. A tu od razu wielkie oburzenie na zapis, że "wydawcy mogą to zrobić samodzielnie w odpowiednim momencie" - tak, po takich newsach zupełnie nie dziwi mnie taki wpis. Po prostu trzeba przeciwdziałać takim sytuacjom, kiedy jacyć rozchwiani emocjonalnie zawodnicy wyskakują z tego typu newsami. Czynione tutaj próby obrony takich ludzi uważam za akceptację takich oto zachowań, i to jest chore. Nie chce mi się wracać do historii, ale wypowiedzi niektórych osób nie do końca pokrywają się z tym, co wypisywali w innych wątkach.

[kriszna]

Ech, skąd u was tyle czepialstwa? Niektórzy na tym forum mają naprawdę ciężko. Lacerta prosi przecież tylko o to, żeby nie pisać na BGG, że pojawiła się polska wersja gry, jeśli to nie jest prawda. Tak ciężko to uszanować? Przecież to nie wymaga od was żadnej pracy. Niesamowite, że tylko dwie osoby w tym wątku napisały, że wypisywanie informacji nieprawdziwych nie powinno mieć miejsca. Wszyscy zajęli się od razu oburzaniem się, że "jak to ktoś śmie do nas o cokolwiek apelować?", zupełnie pomijając treść apelu.

Warto się może chwilę zastanowić, że podawanie takich nieprawdziwych informacji godzi w zasadzie w nas wszystkich. Jeśli zagraniczny wydawca zerwie wszelkie rozmowy z Lacertą, i to tylko przez to, że ktoś nabija sobie punkty takimi wpisami (nie znam się na tym, ale rozumiem, że o to chodzi), to po prostu nie będzie gier, na które tak wiele osób czeka. Ponadto, skończą się jakiekolwiek zapowiedzi gier i podawanie planów wydawniczych, i to nie tylko ze strony Lacerty, bo nikt nie będzie chciał ryzykować nieprzyjemności z zagranicznym wydawcą. A skoro nikt nie będzie wiedział, że nadchodzi wersja polska, to wszyscy będą dalej kupować drogie angielskie. Weźmy np. Le Havre. Przed ogłoszeniem wydania wersji polskiej gra (w wersji angielskiej) kosztowała 190 zł bez dodatku, teraz z dodatkiem kosztuje niecałe 160 zł. Do tego na forum przetoczyła się niedawno fala ofert po ok. 120 zł. Wszyscy na tym zyskują, no, może oprócz zagranicznego wydawcy .

Ciężko nie współczuć polskim wydawcom, jeśli mają takich klientów.

[Epyon]

Ale wydaje mi się, że każdy rozumie oraz szanuje sytuację i stanowisko Lacerty. Problem w tym, że w firmie, która udzielała wydawnictwu reprymendy pracują najwyraźniej jakieś łosie, które nie wiedzą jak działa Board Game Geek i że informację może tam dodać każdy przypadkowy Mietek.

[Trolliszcze]

Ale wydaje mi się, że każdy rozumie oraz szanuje sytuację i stanowisko Lacerty. Problem w tym, że w firmie, która udzielała wydawnictwu reprymendy pracują najwyraźniej jakieś łosie, które nie wiedzą jak działa Board Game Geek i że informację może tam dodać każdy przypadkowy Mietek.

Na pewno nie pracują tam żadne łosie. Założę się, że nikt z WizKids nie zmuszał Lacerty do tak wczesnego podawania terminu, a właśnie o to mogą mieć pretensje: po co podajecie, skoro jeszcze nie ma konkretów?

Oczywiście Lacerta publikuje informację w dobrej wierze, żeby nieuświadomiony polski klient nie skupował wersji anglojęzycznej - wszyscy na tym zyskują, bo my poczekamy, a Lacerta więcej zarobi, mając więcej potencjalnych nabywców. Tylko że dla wydawnictwa WizKids nie ma to zapewne żadnego znaczenia.

Myślę, że najrozsądniej będzie uszanować apel, nie wdając się w szczegóły. Kilka zamieszczonych tu opinii może być bardzo mylnych i wprowadzać niepotrzebną dezinformację.

[Wallenstein]

Na pewno nie pracują tam żadne łosie. Założę się, że nikt z WizKids nie zmuszał Lacerty do tak wczesnego podawania terminu, a właśnie o to mogą mieć pretensje: po co podajecie, skoro jeszcze nie ma konkretów?

Chyba jednak pracują. Zdaje się, że WizKids miał problem z informacją podaną na BGG, a nie informacją ze strony internetowej Lacerty.
Skoro Lacerta podaje na swojej stronie to widocznie jakieś konkrety już są.

[jax]

Pracują łosie, którzy nie wiedzą/nie chcą wiedzieć jak działa bgg.

'Reprymenda' nie brzmi jak 'grzeczny i rozsądny' apel.
I do kogo ten apel od WizKids? Do Lacerty? Absurd.
Liczą że Lacerta dotrze _akurat_ do ludzi którzy wpisali? Śmieszne...

'Reprymenda' w tym przypadku brzmi jak wylanie frustracji: 'nie wiemy kto tam na bgg to wpisał, ale mamy to w d..., macie dopilnować żeby to się nie powtórzyło'. Jakby Lacerta była odpowiedzialna za ludzi wpisujących na bgg Absurd.

[Olgierdd]

Bardzo proszę o niewypisywanie na murach, że "Olgierd kocha Anię", gdyż z tego powodu otrzymałem ostrą reprymendę od osoby zainteresowanej. Dopiero po zaktualizowaniu statusu na facebooku można to robić, ale najlepiej, żebym sam to wypisywał. Mam nadzieję, że wszyscy graficiarze uszanują mój apel.



Żart oczywiście z Lacerty, ale prawdziwy przytyk dotyczy tylko kogoś (Wizkids?) kto łaja za informacje pozyskane z publicznego i anonimowego źródła. Wystarczyłby mail do adminów BGG o usunięcie wpisu, bez całej szopki.

[lacerta]

I do kogo ten apel od WizKids?

Nie.

Proponuję jednak nie bawić się dalej w zgaduj-zgadulę.