Eldritch Horror: Przedwieczna Groza (Corey Konieczka, Nikki Valens)

[rastula]

czyli znów FFG wypuszcza na rynek niedokończony produkt

[pan_satyros]

czyli znów FFG wypuszcza na rynek niedokończony produkt

Ano niestety tak. Świetna gra, którą wykastrowano z części zawartości.
Wczoraj zagrałem pierwszą partię i karty schodziły dość szybko. Duża w tym zasługa bardziej elastycznych zasad i mniej poszatkowanej rozgrywki (w stosunku do AH). Dzięki temu okazji do spotkań jest więcej.
Z dużym prawdopodobieństwem w czasie zaledwie 1 partii poznamy wszystkie karty spotkań badawczych przedwiecznego - jest ich zaledwie 8 na łepka.
Czytamy je podnosząc wskazówkę, a jak wiadomo wskazówki są tu bardzo często potrzebne.

[wolfe]

Ano niestety tak. Świetna gra, którą wykastrowano z części zawartości.

Ale do tego wszyscy już powinni być przyzwyczajeni, porcjuje się gry, książki, seriale i filmy. Mam wrażenie że chyba jedynie muzyki nie traktuje się w ten sposób, ale może słucham nieodpowiedniej

Wczoraj zagrałem pierwszą partię i karty schodziły dość szybko. Duża w tym zasługa bardziej elastycznych zasad i mniej poszatkowanej rozgrywki (w stosunku do AH). Dzięki temu okazji do spotkań jest więcej.

A ja zagrałem kilka gier tym samym zestawem kart, zmieniając tylko kolejność i muszę powiedzieć że nie odczułem tego negatywnie - skupiełm się bardziej na mechanice niż fabule i było równie emocjonująco.

Z dużym prawdopodobieństwem w czasie zaledwie 1 partii poznamy wszystkie karty spotkań badawczych przedwiecznego - jest ich zaledwie 8 na łepka. Czytamy je podnosząc wskazówkę, a jak wiadomo wskazówki są tu bardzo często potrzebne.

Na to, żeby wskazówki były mniej potrzebne jest w grze odpowiednie remedium - może nawet kilka, trzeba je tylko zdobyć z zasobów

Zgadzam się z Charliem, znaczy z Vinnichim Proszę wydawnictwo o jak najszybsze wyznaczenie terminu kolejnej raty, najlepiej jeszcze przed wakacjami

No może dobrym pomysłem, ze strony Galakty byłoby w dniu premiery gry ogłoszenie jakiejś ilości oczekiwanej przez nich sprzedaży i w ten sposób kupujący mogli by się organizować aby w ten sposób zagwarantować sobie polskie dodatki - przykład WP pokazuje, że można...

[pan_satyros]

Zgadzam się - od strony mechaniki to nie przeszkadza jakoś mocno.
Wiem, ze są inne źródła ale na nie trzeba trafić.

Ogólnie gra jest bdb i to o czym pisałem to raczej drobiazgi i uwagi dotyczące szatkowania zawartości i odchudzania gier.
Widać jak bardzo zmieniły się oczekiwania graczy i podejście autorów do tworzenia przygodówek (gdy zestawimy AH z EH).
Cieszę się, że nie ma tu miliona zapychaczy, a wszystko am swoje miejsce - to wielki + EH.

[vinnichi]

Gra też ma duży potencjał jeśli chodzi o fabularyzację przygody. Tak naprawdę wystarczy niewielka inicjatywa ze strony graczy żeby każde rozegranie to była zupełnie inna opowieść. Przy wykonwywaniu akcji wystarczy jedno-dwa zdania komentarza dodane przez "postać" do rzutu kostką i już się tworzy fajny klimat. Co zresztą widać na PBF

[sirafin]

czyli znów FFG wypuszcza na rynek niedokończony produkt

Ano niestety tak. Świetna gra, którą wykastrowano z części zawartości.

Ot twardy biznes. Powiedzmy sobie szczerze, jeśli podstawka miałaby od razu 550 kart i kosztowała trzy stówy, to pewnie sprzedaż nie byłaby taka sama.

Rzeczywiście najbardziej odczuwa się powtarzalność przy spotkaniach badawczych, w trakcie jednej gry przewinięcie talii to praktycznie pewniak. Z dodatkiem te talie robią się trzy razy większe, więc im szybciej wyjdzie tym lepiej.

W PBF faktycznie wszyscy zaangażowani w tworzenie otoczki fabularnej, co bardzo mnie cieszy

[schizofretka]

może zasugerować crowdfunding na dodatek ja bym wziął wtedy nagrodę razem z podstawką. Sorry, ale nie ma szans, bym kupił polską wersję gry wołającej o dodatek bez deklaracji jego wydania w naszym języku.


Sent from my iPad42 using Tapatalk and a tardis. May contain trace elements of tpos.

[Einar]

Zagrałem drugi raz, tym razem samemu, prowadząc dwójkę badaczy Marka Harrigana i Normana Withersa. Po raz drugi próbowałem pokonać pana Azatotha.

Bohaterów dobrałem w ten sposób, że chciałem mieć kogoś mocnego do zabijania potworów: Harrigan, siła i wola na poziomie 4 (dodatkowo rewolwer +2 i nafta +5 do siły w czasie walki). Withers miał stanowić uzupełnienie z swoją wiedzą i spostrzegawczością na poziomie 3. Dodatkowo gość ma świetną zdolność z wydawaniem punktu poczytalności jako wskazówki. W sumie po rozpoczęciu rozgrywki zmierzałem do spotkania i przekazania rewolweru astronomowi, wówczas byłby idealny do zamykania bram (siła w czasie walki 4).

Uwaga w opisie będzie o treści dwóch kart mitów, jednej tajemnicy i zdolności jednego potwora.

Spoiler:

Już pierwszego dnia Whiters udał się jednak do tajemniczego handlarza artefaktami i nabył okultystyczny sztylet (+1 wiedza, +2 siła w czasie walki). Ponieważ pierwsza tajemnica to zamknięcie bramy z aktualnym symbolem omenu to musiałem poczekać na czerwony symbol na torze (brama była otwarta w Rzymie, strzegł jej czarownik). Spokojnie dokonałem spotkania badaczy, podniosłem z zaklęcia wiedzę Harrigana i popędziłem nim po wskazówkę do Ameryki Południowej.

W 3 lub 4 rundzie astronom spokojnie oddał w ręce służb papieskich czarownika i zamknął bramę w Rzymie rozwiązując pierwszą tajemnicę. W tym czasie Mark zdążył podnieść wskazówkę i dokupić butelkę whisky. Kolejna tajemnica to uderzenie meteorytu na Syberii. No i zaczęły się kłopoty...

Przede wszystkim wyskoczyła karta mitów (pogłoska), która przy każdym rozrachunku nakazuje dodać jednego potwora na polu numer X (nie pamiętam dokładnie, ale gdzieś na północnym wschodzie). I tak do czasu pokonania potwora z tego pola. Po ewentualnym pojawieniu się czwartego potwora należy znacznik zagłady przesunąć na torze, na pole 0. Miałem za daleko żeby zdążyć załatwić pojedynczą bestię i zanim dotarłem tam Withersem stały już dwie (wampir i upiór jeśli dobrze pamiętam).

Żeby było tego mało pojawił potwór o nazwie Mi-Go, który przy każdym rozrachunku przemieszcza się na pole z najbliższą wskazówką i ją zjada A ponieważ z jakiejś innej karty mitów Harrigan został przeklęty to zdawał test tylko wyrzucając "6". Nie mogłem ani pozbyć się klątwy, ani ubić tego gada (ma wytrzymałość trzy skubaniec).

Bardzo szybko zarówno Norman jak i Mark stracili odpowiednio życie i poczytalność do poziomu 1-2 punktów nie zabijając żadnego potwora. W między czasie zagłada przesunęła się na 10, otworzyły się nowe bramy, a na polu z pogłoską lada chwila mógł wyskoczyć trzeci stwór.

Brakuje mi doświadczenia, ale mam wrażenie, że przy takim układzie kart bardzo trudno byłoby zapobiec katastrofie (chyba, że przy świetnych rzutach). W każdym razie gra podobała mi się jeszcze bardziej niż za pierwszym razem i zaostrzyła apetyt

Grając samemu na dwóch badaczy uwinąłem się w 80-90 minut z rozłożeniem i złożeniem gry do pudełka.

[wolfe]

Sorry, ale nie ma szans, bym kupił polską wersję gry wołającej o dodatek bez deklaracji jego wydania w naszym języku.

Kiedy galakta wyda dodatek po polsku, na horyzoncie pojawi się kolejny dodatek, z którym będzie dokładnie ta sama sytuacja, to odsunie twoją decyzję znowu na jakiś czas... i tak w kółko
Zresztą, gra woła o dodatek, ale nie jest zepsuta bez niego. Dostajesz to za co płacisz.

[rastula]

Sorry, ale nie ma szans, bym kupił polską wersję gry wołającej o dodatek bez deklaracji jego wydania w naszym języku.

pracownicy galakty tradycyjnie wykonali sepuku po tej deklaracji ;D

[Hiu]

Sorry, ale nie ma szans, bym kupił polską wersję gry wołającej o dodatek bez deklaracji jego wydania w naszym języku.

pracownicy galakty tradycyjnie wykonali sepuku po tej deklaracji ;D

Poplakalem sie

[schizofretka]

Sorry, ale nie ma szans, bym kupił polską wersję gry wołającej o dodatek bez deklaracji jego wydania w naszym języku.

pracownicy galakty tradycyjnie wykonali sepuku po tej deklaracji ;D

Poplakalem sie

Ale ja nie wieszam psów na galakcie, kibicuję im i rozumiem doskonale, jak wygląda sprzedaż dodatków. Mając towarzystwo władające angielskim i kupując dodatki do pewnie z 75% gier, których się nie pozbyłem, a do tego będąc nastawionym na nowości, po prostu nie jestem ich targetem. Akurat EH wolałbym po polsku, bo trochę głupio czytać na głos fluff po angielsku wśród polaków, no i czułbym się lepiej wspierając polskie wydawnictwo, dlatego przez ostatnie pół roku przebierałem nogami, ale się powstrzymywałem przed zakupem. Jeszcze trochę mi się powinno udać, mam nadzieję, że zdążą z decyzją. Zresztą jestem prawie pewny pozytywnej, bo EH jest zaprojektowany na oko jak wszystkie nowe gry od FFG na regularne dodatki i pierwszy wliczam już w cenę. Wszystkich ich mieć nie muszę, bo nie ogram, ale podstawka jak na grę przygodową jest strasznie uboga.


Sent from my iPad42 using Tapatalk and a tardis. May contain trace elements of tpos.

[Tyrek]

Wczoraj zagrałem pierwszy raz - i to od razu dwie gry z rzędu

Ogólne wrażenia - dla mnie gra jest fantastyczna, a nie przepadam aż tak bardzo za grami z grupy AT. Samoczynnie nasuwają mi się porównania do Arkham Horror, który też posiadam i w który lubię grać tylko w gronie maksymalnie 2 osobowym, a to też nie zawsze, bo gra lubi się ciągnąć niemiłosiernie.

EH w dużej mierze rozwiązuje problemy, które napotykałem w AH. Grając ma się uczucie niezłej szybkości wykonywanych ruchów. Naprawdę się dzieje! I to jest wielki plus. Zupełnie inaczej wygląda dzięki temu zaangażowanie przy stole wszystkich graczy. Bardzo fajny pomysł z wykonywaniem akcji (2 na turę) plus osobno spotkania. Nie ma tury, że jesteśmy totalnie wyłączeni jak to bywało w Arkham.

Wydarzenia, Ekspedycje, Spotkania Badawcze, dzięki którym pozyskujemy wskazówki - to się teraz wszystko klei Ma ręce i nogi, jest dojrzalsze, bardziej spójne. Karty stanów - majstersztyk! Zaklęcia wreszcie fajne, a dodatkowe efekty znajdujące się na odwrocie dają jeszcze większą frajdę podczas bawienia się nimi

Oczywiście losowość nadal potrafi zaskoczyć. Pierwsza gra poszła nam gładko, ale los był dla nas mega łaskawy. Można powiedzieć, że gwiazdy były w porządku Wygraliśmy bez napocenia się. Druga gra to już totalnie inna bajka. Utknęliśmy przy drugiej tajemnicy i nie byliśmy wstanie opanować tego młyna, który zaczął nawiedzać świat.

Jako zwolennik gier Eurowatych, Wallacowatych rzadko mi się zdarza poczuć "głód" do gry z gatunku AT. Zazwyczaj po jednej rozgrywce w przedstawiciela takiego gatunku mam dość na kilka miesięcy. W EH kolejny raz chcę grać dziś! Już teraz!

Polecam! jak ktoś jeszcze jest miłośnikiem Lovecrafta to już w ogóle mus! Jak ktoś grał w AH i się zraził długością gry, jej schematycznością itp.. polecam spróbować EH - zupełnie inne doświadczenie, mimo że podobne

[pan_satyros]

A już dziś na ZnadPlanszy (w współpracy z TrzyTrolle) rozpoczynam własne śledztwo w sprawie co najmniej niepokojącej ...
Oczekujcie w godzinach wieczornych

[RUNner]

Skusiłem się na wersję polską i mam nadzieję że choć pierwszy dodatek zostanie wydany w rodzimym języku ;]
Arkham Horror mi nie podszedł, mimo wyraźnie zaznaczonego klimatu prozy Lovecrafta. Może zbyt złożone zasady, może zbyt długi czas oczekiwania na swoją kolej? Do końca nie wiem, ale gra została sprzedana. EH wydaje się być grą która ma lepszą, płynniejszą mechanikę. Jest też zapewne łatwiejsza do ogarnięcia dla nowych graczy.

[Tyrek]

EH wydaje się być grą która ma lepszą, płynniejszą mechanikę. Jest też zapewne łatwiejsza do ogarnięcia dla nowych graczy.

W tej kwestii mogę potwierdzić. Zasady są bardziej spójne i po prostu się je czuje. Nowi gracze nie powinni mieć problemów. Do tego nawet jeśli pojawiają się niejasności w trakcie gry, Almanach dołączony do pudła jest rewelacyjnym rozwiązaniem. Wszystko w alfabetycznym porządku, ze skrótowym opisaniem tury na ostatniej stronie. Szybko znajdziemy to, czego szukamy. W porównaniu do instrukcji z Arkham, w której znalezienie czegokolwiek było istnym horrorem to krok w bardzo dobrą stronę

[wolfe]

Nie ma tury, że jesteśmy totalnie wyłączeni jak to bywało w Arkham.

To akurat może się zdarzyć bo postać może zostać wstrzymana. Czasem też się zdarza, że postać nie może zrobić nic innego tylko podróżować i kupować bilety. W grze jednoosobowej jest to szczególnie denerwujące, bo czas w grze wtedy niebezpiecznie przyspiesza

[Tyrek]

Z tym wstrzymaniem też najgorzej nie jest, bo jesteśmy wyłączeni tylko z akcji - spotkanie odbywamy normalnie, więc w szczególnych przypadkach jesteśmy wstanie "pchać grę do przodu". Takie wstrzymanie, to ja rozumiem

[rastula]

Ale ja nie wieszam psów na galakcie, kibicuję im i rozumiem doskonale, jak wygląda sprzedaż dodatków.

żeby nie było - ja tylko sobie żartowałem


w sumie rozumiem Twoje obawy - chociaż myślę, że a) podstawka też jest grywalna, b)"dane historyczne" wskazują na to, że przez pewien czas na wsparcie tego tytułu u tego wydawcy możemy liczyć, c) rotacja gier ( to już dot. mnie) jest tak duża , że nawet przy wtopie będę miał w co grać... ergo zamówiłem - nie lubię czekać

[pan_satyros]

http://pelnapara.znadplanszy.pl/2014/05 ... w-konkurs/
Zapraszam do udziału!

[Thomas]

To ja od siebie:




Jak będziemy tak głośno mówić, że każdy kupi dodatek, to Galakta da taką cenę, że żaden badacz nie pomoże:)

[to tylko ja]

W jakie koszulki ubrać karty? mam standard/mini american od Mayday, ale są tak ciasne, że karty się odginają :/ macie jakieś doświadczenie?

Wczoraj dostałem swój egzemplarz EH i zapakowałem wszystko w w/w koszulki. Przy kartach mini jest delikatny luz w koszulkach, a przy większych jest na styk - ale karty bez problemu do koszulek wchodziły. Wiadomo, że poszczególne opakowania mogą się różnić mikrometrami, ale raczej nie aż tak żeby czynić jakąś szkodę dla kart

[obcy_astronom]

Hej. Ja również wstrzymuję się z decyzją ze względu na kwestię polskiego dodatki. Czy ktoś się orientuje ile czasu zazwyczaj mija od wydania dodatku w j. angielskim zanim wyjdzie polskojęzyczna wersja? Porównując na przykład z AH czy MoM.

[piwoslaw]

W Mayday często tak bywa i potrafią sie na prawdę znacznie różnić . Już przerabiałem zbyt duże tak że karta w nich lata jaki i tak ciasne że nie dało się karty wcisnąć , niestety taki ich "urok"

[sirafin]

Hej. Ja również wstrzymuję się z decyzją ze względu na kwestię polskiego dodatki. Czy ktoś się orientuje ile czasu zazwyczaj mija od wydania dodatku w j. angielskim zanim wyjdzie polskojęzyczna wersja? Porównując na przykład z AH czy MoM.

Pytaj gości z FFG Pewnie będzie podobnie jak z podstawką, najpierw wypuszczą tylko swoją, angielską wersję językową, a druk niemieckiej, hiszpańskiej i polskiej zorganizują kilka miesięcy później.