GRY-PLANSZOWE.pl

Mała poprawka - uważał, że nie można obejrzeć tej karty Rodu po rozpoczęciu bitwy (ale przed zagraniem karty przez przeciwnika, czyli przed etapem 3). Co nie zmienia faktu, że nijak to na sytuację nie wpływa.

Świadomego robienia w wała tutaj nie było, co do tego jestem akurat pewny - raczej przyzwyczajenie do długo stosowanego błędnego stosowania zasad. Ot, nawet doświadczony gracz może się naciąć.

Sam przytoczyłeś fragment, który rozwiązuje ten spór. Czy kolega podpierał się jakimś fragmentem w instrukcji? Pewnie nie Sytuacja dla mnie absurdalna. Ty masz oczywiście rację. Zachowanie kolegi dziwne, nie znam typa, ale skoro mówisz, że nie robił nikogo w wała to ok Nie moja sprawa

Witam!
Mam parę pytań dotyczących zasad:
1. Jaki żeton rozkazu może być położony na terenie tylko z Żetonem Władzy? (Gramy na zasadę, że można położyć tylko żeton rozkazu Umocnienia Władzy)
2. Jak to jest z wycofaniem się jednostek. Czy jednostki mogą zostać wycofane tylko na sąsiedni obszar bitwy(oczywiście nasz, lub pusty?) czy na dowolny obszar nawet ten który nie łączy się z obszarem ogarniętym bitwą? Jeśli nie mogą zostać wycofane na sąsiedni obszar to zostają zniszczone?
3. Trzecie pytanie na temat łączenia marszów
Wskazówka dla zaawansowanych: Gracz może „przedłużyć” ruch
swoich jednostek, umieszczając na planszy kilka rozkazów Marszu
w rzędzie. W ten sposób jednostki będą w stanie poruszyć się o
więcej niż jeden obszar na rundę. Gracz może wykonać taki ruch,
przesuwając jednostki na obszar, na którym znajduje się kolejny
rozkaz Marszu. Następnie (wykonując drugi rozkaz Marszu) gracz
przesuwa jednostki na trzeci obszar (który potencjalnie zawiera
trzeci rozkaz Marszu, co pozwoliłoby graczowi przesunąć jednostkę
jeszcze raz). Trudno przeprowadzić taki manewr, bowiem udany atak
wroga może usunąć jeden z żetonów Marszu gracza i tym samym
przełamać jego łańcuch rozkazów.
Czy jeśli mam 3 obszary sąsiednie połączone rozkazami Marszów(niezależnie czy to ląd czy obszar morski) to ruszam się po kolei w jednej turze i od razu mogę zaatakować tym ostatnim? Czy jest to zasada wykorzystywana tylko i wyłącznie do marszu nie ataku?

1. Rozkazy KŁADZIESZ TYLKO tam gdzie masz wojsko, jeżeli na prowincji masz tylko żeton władzy to NIE kładziesz tam rozkazu.

2. Tu nie ma żadnych wątpliwości - jasno jest w instrukcji:
"Jednostki, które przeprowadzają odwrót, mogą wycofać się tylko na pusty, sąsiedni obszar (tj. taki, na którym nie znajdują się wrogie jednostki ani żeton Władzy innego Rodu) lub na sąsiedni przyjazny obszar (tj. taki, na którym znajdują się przyjazne jednostki i/lub żeton Władzy własnego Rodu). "
Jeśli to atakujący przegrał bitwę, te z jego jednostek, które ją przetrwały, muszą przeprowadzić odwrót na obszar, z którego przybyły. Plus kilka innych punktów związanych z wycofaniem - patrz instrukcja.

3. Rozkazy rozpatrujesz po kolei - zgodnie z zasadami rozpatrywania. Jeden rozkaz marszu Twój, póżniej przeciwników aż znowu przyjdzie Twoja kolej. O co tu chodzi - że nie ma ograniczenia ile razy może być ruszona w rundzie jednostka. Poruszysz piechura na inne pole z rozkazem marszu - jak przyjdzie ponownie Twoja kolej możesz ruszyć całością wojska (również tym piechurem) itd. Rozkaz marszu to ruch - nie jest ważne czy wydajesz przy tym bitwę czy nie.

Muszę zadać pytanie - czytaliście w ogóle instrukcję? Zasady są tak napisane że w zasadzie nie ma miejsca na wątpliwości tego rodzaju.

Indar pisze:1. Rozkazy KŁADZIESZ TYLKO tam gdzie masz wojsko, jeżeli na prowincji masz tylko żeton władzy to NIE kładziesz tam rozkazu.

2. Tu nie ma żadnych wątpliwości - jasno jest w instrukcji:
"Jednostki, które przeprowadzają odwrót, mogą wycofać się tylko na pusty, sąsiedni obszar (tj. taki, na którym nie znajdują się wrogie jednostki ani żeton Władzy innego Rodu) lub na sąsiedni przyjazny obszar (tj. taki, na którym znajdują się przyjazne jednostki i/lub żeton Władzy własnego Rodu). "
Jeśli to atakujący przegrał bitwę, te z jego jednostek, które ją przetrwały, muszą przeprowadzić odwrót na obszar, z którego przybyły. Plus kilka innych punktów związanych z wycofaniem - patrz instrukcja.

3. Rozkazy rozpatrujesz po kolei - zgodnie z zasadami rozpatrywania. Jeden rozkaz marszu Twój, póżniej przeciwników aż znowu przyjdzie Twoja kolej. O co tu chodzi - że nie ma ograniczenia ile razy może być ruszona w rundzie jednostka. Poruszysz piechura na inne pole z rozkazem marszu - jak przyjdzie ponownie Twoja kolej możesz ruszyć całością wojska (również tym piechurem) itd. Rozkaz marszu to ruch - nie jest ważne czy wydajesz przy tym bitwę czy nie.

Muszę zadać pytanie - czytaliście w ogóle instrukcję? Zasady są tak napisane że w zasadzie nie ma miejsca na wątpliwości tego rodzaju.

Dobra teraz rozumiem po prostu nie ogarnąłem, że pisze tam na Runde, ale jeśli można użyć transportu morskiego do wycofania jednostek to nie muszę ich wycofywać tylko na sąsiednie obszary czy zawsze wycofuje tylko i wyłącznie na sąsiednie obszary?

Z instrukcji:
"Podczas odwrotu gracz może wykorzystać transport morski (zasady transportu morskiego znajdują się na stronie 23)"

Indar pisze:Z instrukcji:
"Podczas odwrotu gracz może wykorzystać transport morski (zasady transportu morskiego znajdują się na stronie 23)"

Czyli nie muszę robić odwrotu na sąsiednie obszary jeśli mogę wykorzystać transport morski

Tak, to jest wyjątek.
Przy czym atakujący ZAWSZE po przegranej wraca tam skąd się ruszył.

Witam, pojawił sie pewien problem gdy grałem ze znajomymi z dodatkiem taniec ze smokami. Gramy z kartami losów bitwy i wszystko było cacy kiedy nie została zagrana karta Manca Raydera. Jej treść brzmi iż ostatecznia siła mojej armi wynosi tyle pkt co punkty zagrozenia dzikich a problem caly polega na tym czy karta losów bitwy jest wliczana do ostatecznej siły i nie jest liczona poniewaz sila kart jest brana z punktów zagrozenia dzikich czy poprostu karty losów bitwy sa dodstkowo doliczane i wowczas jesli dzicy na torze maja 6 to moja ostateczna sila to 6 + karta losow bitwy czy juz tylko samo 6. Nie wiem jak mam w takiej sytacji doliczyc karte losow bitwy.

Witam,
Mam pytanie dotyczące wieży oblężniczej. Czy jeżeli ktoś zaatakuje moją prowincje na której znajduje się zamek i załóżmy mam tam tylko piechura (siła +1) a na sąsiedniej prowincji znajduje się wsparcie i jest tam moja wieża oblężnicza to czy ona daje mi siłę +4 do obrony ? i w takim przypadku miałbym +5 do obrony? Czy wieża daje tylko i wyłącznie premię +4 do ataków lub wsparcia ataku na zamek?

walewsky pisze:Witam,
Mam pytanie dotyczące wieży oblężniczej. Czy jeżeli ktoś zaatakuje moją prowincje na której znajduje się zamek i załóżmy mam tam tylko piechura (siła +1) a na sąsiedniej prowincji znajduje się wsparcie i jest tam moja wieża oblężnicza to czy ona daje mi siłę +4 do obrony ? i w takim przypadku miałbym +5 do obrony? Czy wieża daje tylko i wyłącznie premię +4 do ataków lub wsparcia ataku na zamek?

0 siły do wsparcia obrony zamku.
Zgodnie z zasadą z instrukcji "Zapewnia premię +4 do siły armii podczas ataku (lub wspierania czyjegoś ataku)"

dzięki za odpowiedź (ostatnio była to kwestia sporna bo część graczy uważała, że wieża może wesprzeć zamek obrońcy)
mam jeszcze jedno pytanko, statki działają jak "mosty" jeżeli nie są "przerwane" i można przemieszczać przez nie dowolne jednostki na długie odległości rozpatrując rozkaz marszu, a co w przypadku wsparcia ? jak na drugim końcu jest wsparcie czy jednostki mogą wspierać z tej oddalonej prowincji bitwę czy nie?

Nie. Most jest tylko na potrzeby ruchu.

Indar pisze:Nie. Most jest tylko na potrzeby ruchu.

chyba ostatnie pytanko - czy jak przegra się bitwę można wycofać rozbite jednostki przez morze za pomocą statków ? czy przegrane jednostki mogą tylko i wyłącznie wycofać się na teren niczyi lub swój sąsiadujący z bitwą ?

chyba ostatnie pytanko - czy jak przegra się bitwę można wycofać rozbite jednostki przez morze za pomocą statków ? czy przegrane jednostki mogą tylko i wyłącznie wycofać się na teren niczyi lub swój sąsiadujący z bitwą ?

Możesz przez statki .

Cześć! Mam dylemat odnośnie odnośnie sytuacji w grze, którą za chwilę opiszę.

Zaatakowałam pole z zamkiem pojedynczą wieżą oblężniczą i wygrałam jednym punktem. Graliśmy jednak z kartami Losów Bitwy i mój przeciwnik wylosował czaszkę, która mówi o tym, że bez względu na wynik bitwy muszę ponieść przynajmniej jedną stratę, a więc moja jednostka ginie. I tu pojawia się pytanie: zajęłam pole z zamkiem czy nie? Z jednej strony wygrałam bitwę, która toczyła się o to pole, z drugiej zaś strony straciłam wszystkie jednostki i po bitwie na polu nie zostaje żadna jednostka. Jakie warunki muszą zostać spełnione aby zająć pole? Wygranie bitwy czy jednostki na nim stacjonujące? Czy straty są ponoszone już po bitwie czy w jej trakcie? Wygrałam więc pole jest moje bez względu na brak stacjonujących na nich oddziałów czy też wrogie jednostki zostały zmuszone do odwrotu, ale nie został nikt kto mógłby utrzymać pole, więc jest ono póki co niczyje i potrzebuję wysłać na nie nowe jednostki, które dopiero muszą je zająć?

Pominę fakt, że z jednej strony instrukcja mówi, że straty ponosi tylko pokonany gracz (sekcja straty w podpunkcie rozstrzygnięcie bitwy), a z drugiej, że symbol czaszki działa bez względu na wynik (sekcja kart losów bitwy).

Proszę o pomoc w rozstrzygnięciu, bo nie znalazłam w instrukcji nic na temat co w takim przypadku.

Trzeba nieco wczytać się w instrukcję i połączyć poszczególne zasady.
Kontrolę nad obszarem masz wtedy, gdy na obszarze znajduje się przynajmniej jedna Twoja jednostka lub żeton władzy. Jako że tracisz wszystkie jednostki w trakcie bitwy (rozpatrywanie strat jest jednym z etapów zakończenia bitwy) a żeton władzy można zostawić tylko w przypadku opuszczania obszaru w wyniku rozkazu wymarszu, to obszar ten pozostaje bez konroli, nikt na nim nie skorzysta, póki na niego nie wejdzie swoimi jednostkami.

Cześć mam pytanie na które się domyślam odpowiedzi ale nie jestem pewien w 100%.

Jeżeli jest statek w porcie i chcę nim wypłynąć to daję mu rozkaz marszu. I teraz przesuwam się na obszar morski w którym znajduje się port czy mogę go przesunąć na obszar morski sąsiadujący z obszarem w którym jest port (niejako wykonuję dwie akcje czyli wypływam z portu i przechodzę na sąsiedni teren). Jaka akcja jest poprawna?
I tak samo jeżeli mam statek w porcie czy on mi z automatu służy jako most na danym obszarze morskim czy muszę nim wypłynąć z portu?

Jednym rozkazem marszu wypływasz z portu. Port to osobny obszar. Nie możesz jednym rozkazem wypłynąć z portu i przepłynąć potem na inny jeszcze obszar.

Musisz statkiem wypłynąć z portu żeby mógł służyć jako "most"

Mam pytanie czy wsparcie możemy dostać tylko z pola obok ?
Nie wiem jak to napisać żebyście wiedzieli o co chodzi.



Czy jednostki z czerwonego pola mogę wspierać atak na pomarańczowe pole innej mojej armii ?
Czy wolno wspierać tylko ataki pole obok ?

Nie mogą. Flota tworzy most na potrzeby ruchu, ale nie wsparcia.

Casiliasplp pisze:Czy wolno wspierać tylko ataki pole obok ?

Tak, możesz wpierać tylko ataki pole obok. Wszystko na temat wsparcia masz wytłumaczone w instrukcji na stronie 18.

Dzięki grałem u kolegi w takim razie źle tak myślałem że to bez sensu ;p

Czy statkami/statkiem można zaatakować obszar lądowy, w którym nie ma portu?