Lords of Xidit

[kudlacz135]

Nie znalazłem wątku dotyczącego Lords of Xidit, a szkoda bo gra zapowiada się bardzo ciekawie. Nie miałem przyjemności grać w Himalaye, której to reedycją jest właśnie LoX. Gra twórców Seasons, osadzona w tym samym uniwersum. Miało to oczywiście wpływ na szatę graficzną, pełną ciepłych kolorów i odniesień do kart z Pór Roku. Wciąż czekam na fizyczną kopię, ale po zdjęciach wykonanie wydaje się świetne, zwłaszcza jeżeli chodzi o figurki jednostek, które będziemy werbować. Z jednej strony detal, ale weźmy do porównania innych Lordów;) Lords of Waterdeep, grę w którą chociaż grało mi się przyjemnie, to bardziej by mnie przekonało, że pomarańczowa kostka jest marchewką niż wojownikiem; przez taką generyczność klimat gdzieś się zatraca, czego wydaje się nie uświadczymy w Lords of Xidit.

[Toudi]

Ja się ta grą zainteresowałem juz jakiś czas temu. Martwi mnie jednak ze jak na razie w sklepach jest (przedsprzedaż) tylko polska edycja. Po doświadczeniach z polskimi dodatkami do Seasons trochę mnie to zniechęca

[xelos80]

o jakich doświadczeniach z dodatkami masz na myśli ?

[BartP]

Takich, że Seasons ma już 2 dodatki, a polskie dopiero są w zapowiedziach.

[kudlacz135]

Gra chyba jest niezależna językowo, tzn. żaden z jej elementów nie wymaga tłumaczenia. Prócz instrukcji. Generalnie podzielam obawy, miałem Pory roku przez dłuższy czas (pierwszy prawdziwy planszówkowy zakup ) ale z powodu braku wieści o dadatkach, mimo pytań, wymieniłem na kompletną edycję angielską. Teraz sprawa się zmieniła, ale minęło trochę czasu.

EDIT: Wczoraj dostałem Rebelową paczkę, ale dopiero dzisiaj mogłem ją odebrać. Wykonanie jest naprawdę super... ja jednak lubię jak jest konsekwencja w stylu graficznym, a wszystko jest kolorowe i przejrzyste (chociaż postaci Idrakisów mi się średnio podobają) Za to figurki postaci do werbunku, są super. Niby proste, ale jaką to robi różnice (dla mnie dużą) Od razu gra wygląda inaczej, czemu w lords of waterdeep nie pokusili się o coś takiego...? Hmm... A gdyby tak mieć drugi zestaw figurek z Lords of Xidit i wykorzystać je w Lords of Waterdeep? Kolory chyba były takie same, albo podobne, prawda?

[kaspian]

Ja się ta grą zainteresowałem juz jakiś czas temu. Martwi mnie jednak ze jak na razie w sklepach jest (przedsprzedaż) tylko polska edycja. Po doświadczeniach z polskimi dodatkami do Seasons trochę mnie to zniechęca

Gdzie ty widziałeś polską wersję ? Ja za to tylko angielską

[Maxxx76]

W sklepach zapewne

[kudlacz135]

Ja się ta grą zainteresowałem juz jakiś czas temu. Martwi mnie jednak ze jak na razie w sklepach jest (przedsprzedaż) tylko polska edycja. Po doświadczeniach z polskimi dodatkami do Seasons trochę mnie to zniechęca

Gdzie ty widziałeś polską wersję ? Ja za to tylko angielską

Z tego co widziałem, wszędzie dostępna jest wersja polska. Gra nazywa się tak samo, komponenty są niezależne językowo, więc polska wersja sprowadza się do polskiej wkładki i instrukcji.

[rattkin]

Grałem partię. Przekombinowana, raczej malo odkrywcza, za to mocno chaotyczna. Ot, troche programowania i patrzenia do przodu, typowy point salad tyle ze z odwróconym punktowaniem w fazach. Nazwa od Dixit, grafiki z Seasons, po co taki zabieg, nie wiem, ale działa raczej na szkodę Seasons. Wg mnie gra niewarta uwagi, ale moze sie podobać początkującym.

[pan_satyros]

Jest i moja recenzja
http://pelnapara.znadplanszy.pl/2014/10 ... wana-basn/

[Veridiana]

Recenzja na GF

[Ayaram]

Ej no w wigilię to moglibyście chociaż w tych recenzjach nie narzekać Generalnie LoX jest dla mnie przede wszystkim za drogi, o niebo za drogi. Oczywiście komponenty są śliczne i niby gra może być warta te 2 stówy, ale jeśli chodzi o relacje ceny do ilości funu jaki daje to jest istna tragedia. Podobne gry familijne, nawet lepsze spokojnie dostaniemy w okolicach stówy. Jeśli ktoś się nie dostaje ślinotoku widząc zdjęcia tych figureczek to raczej nie polecam.

[Veridiana]

No tak mi w grafiku wypadło, cóż ja poradzę

[rattkin]

Mnie się też LoX nie podoba, co napisałem wyżej, ale, z całym szacunkiem, ta recenzja jest do bani. Nie po kolei, chaotycznie i ani słowem nie mówi o co w grze chodzi. To nie recenzja tylko długa argumentacja negatywnej opinii skierowana ewidentnie do kogoś, kto grę już dobrze zna.

[KubaP]

Mnie się też LoX nie podoba, co napisałem wyżej, ale, z całym szacunkiem, ta recenzja jest do bani. Nie po kolei, chaotycznie i ani słowem nie mówi o co w grze chodzi. To nie recenzja tylko długa argumentacja negatywnej opinii skierowana ewidentnie do kogoś, kto grę już dobrze zna.

To w sumie ciekawy glos. Rattkin, moze machnalbys tekst o tym, jak pisac dobre recki?

[Epyon]

Generalnie wszystko w tekście rozumiem, tylko nie ostatni akapit...

[Ardel12]

Muszę poprzeć poprzednie głosy, że recenzja nie była zbyt profesjonalna. Gdybym wcześniej nie czytał innych recenzji na temat omawianej gry to nie mógłbym powiedzieć, że znam w ogóle mechanikę tego tytułu. Nie wiem czy recenzentka ma rację (nie grałem), więc nie chcę komentować (każdy ma prawo do własnego zdania).

Nie mogę jednak zrozumieć pewnej irytacji z braku wiedzy nad posunięciami przeciwników, którzy mogą nas zblokować. Z jednej strony chciałbym przyklasnąć, gdyż mogą zapewne zaistnieć sytuacje, gdy nic nie zrobimy przez całą rundę. Mimo to sądzę, że do takich blokad może dojść w wyniku nieprzemyślanych ruchów (brak asekuracji?).

Mimo wszystko recenzja mnie zachęciła do sprawdzenia tytułu przed zakupem, gdyż wymienione wady mogą mnie odstraszyć (choć w większości recenzji ich nie zauważyłem).

[BartP]

A wcześniej były głosy, że nie należy skracać zasad gry w recenzji, tylko właśnie opowiedzieć o niej, co dobre, co złe. Teraz ktoś nie napisał zasad i ludzie narzekają. Co jak najbardziej rozumiem, bo akurat ja również oczekuję skrótu, o co mniej więcej w grze chodzi. Nie za dużo, każdy szczegół niepotrzebny, takie optimum ;].

[Dexterus]

Abstrahując od "technicznej" strony recenzji, pod jej werdyktem podpisuję się wszystkim, czym pisać potrafię: dawno nie widziałem tak słabej gry. Tak przerażająco słabej, gdy zestawić z ceną. Bo sama w sobie być może byłaby przyjemnym gateway'em do świata planszówek dla nastoletnich nowicjuszy, ale - jak już napisał jeden z przedmówców - i od tego są gry lepsze, które znowuż, kosztują mniej (znacznie mniej).

Do tego nawet to wykonanie i oprawa graficzna, pompujące cenę do rozmiarów urągających zdrowemu rozsądkowi, są w gruncie rzeczy wydmuszką, skrywającą za płaszczykiem ze ślicznych figurek ogólną miałkość całej gry.

Paradoksalnie, przy tej krytycznej ocenie broniłbym pomysłu wykorzystania grafik z Seasons; skoro gry dzieją się w tym samym uniwersum, zaś Pory Roku okazały się sukcesem komercyjnym, dlaczego by nie przenieść obrazków pomiędzy grami? Owszem, można by dywagować, czy nie byłoby "ambitniej" stworzyć nowych grafik, zachowując tylko ten sam styl i kreskę, zamiast iść po linii najmniejszego oporu. Ale to nie jest wg mnie tak ważki powód, by potępiać LoX w czambuł. Są ważniejsze :>

Nie chcąc powielać argumentów z recenzji i innych postów, dodam jeden od siebie: kuriozalny mechanizm finalnej punktacji, który stopniowo eliminuje graczy. Tym samym może dojść do sytuacji, że gracz hipotetycznie najlepszy na drugim i trzecim torze, odpadnie już na pierwszym. OK, rozumiem że są inne gry, które też różnicują wagę kryteriów zwycięstwa. OK, rozumiem, że takie było prawo twórców tej gry (którzy i w kilku innych miejscach próbowali udziwniać zasady, chyba po to, by udawać, że gra jest bardziej ambitna niż w rzeczywistości; patrz bastion na środku planszy). OK, rozumiem, że mogę sobie tę zasadę ominąć i wprowadzić home rule wg własnego widzimisię. Ale jak na grę dla nastoletnich nowicjuszy - a za taką Lords of Xidit uważam
*** i luzuje mnie Rebel, który na swojej stronie zakwalifikował Lordsów jaką grę "dla graczy wagi ciężkiej"; no chyba że chodziło im o wagę pudełka :> ***
jest to zapis ją dyskwalifikujący. Jak dla mnie wcale nie wprowadza dodatkowego, ambitnego progu; przynosi jedynie jabłko niezgody, które może przynosić jedynie frustrację ("Wygrałbym grę, gdyby nie jedna monetka!"). A w rezultacie: "spalić" gry planszowe dla takiego newbiego.

Reasumując - obchodzić szerokim łukiem.

[Bogenhafen]

Chyba inną grę mam na półce. Jasne, zgadzam się, że nie jest to jakiś mega pożeracz szarych komórek, a szata graficzna nie każdemu może podejść, ale zawartość pudła za tę cenę (ok. 150 zł patrząc na i-szopie) jest jak najbardziej odpowiednia - chyba ktoś nie widział tego, co w pudle oferuje taki Lords of Waterdeep.

Mnie osobiście bardzo podoba się stopniowa eliminacja graczy w kolejnych kategoriach - jeśli ktoś w dwóch następnych wygrywa, a w pierwszej przegrał, to najzwyczajniej w świecie źle zagrał. Do tego uwielbiam emocje, które towarzyszą wyłanianiu najgorszego gracza w pierwszej kategorii i te modlitwy "byle nie odpaść" (szczególnie w grze z wirtualnym graczem, bo to wstyd!).

Reasumując - nie jest to gra pozbawiona wad, ale radziłbym niezdecydowanym zagrać przed zakupem, a nie zrażać się powyższymi, krytycznymi opiniami. Są osoby, którym LoX się mimo wszystko spodobał i sprawił frajdę

[Der]

Ale tutaj sucho w temacie Lords of Xidit. Ja akurat bardzo lubię tę grę i z tej przycyzny nagraliśmy reckę nawet. Wrzucam ją tutaj, ale teraz przyznaję. Jestem w szoku. Czy "nikt" z Was tutaj w nią nie grywał? Przeto jest serio fajna...

Recka by me & Michał
HexTV Lords of Xidit

[BartP]

A mnie się gra też podoba, w szczególności właśnie ten mechanizm wyłaniający zwycięzcę, świetny jest. Warunki punktowania znane są od początku gry. Jeśli ktoś nie rozumie, że w grze nie chodzi o to, by być pierwszym we wszystkim, tylko co najmniej przedostatnim, to... no cóż. Jak dla mnie w grze ciekawie właśnie zbalansowano interakcję i personalną zagadkę. Czasami mamy interakcję, czasami nie, ale ktoś kiedyś w końcu wejdzie nam w drogę i da się to przewidzieć, jeśli obserwujemy ruchy przeciwników. U mnie w kolekcji pozostaje.

[Ardel12]

Zagrałem parę miesięcy temu w składzie czteroosobowym. Dla mnie była to przyjemna gra na te 1.5-2h wraz z tłumaczeniem zasad. Wykonanie, grafiki i cała otoczka jest na prawdę dobrze zrobiona i tak jak bardzo lubię styl Pór Roku tak i tutaj się mogłem pozachwycać. Mechanicznie gra skupia się na takim zaprogramowaniu swej tury by uprzedzić/wyminąć przeciwników i zebrać to na czym najbardziej nam zależy. Szacowanie czy poczekać jedną czy dwie tury by to przeciwnik zebrał gorszego woja odbywało się nader często. Dużo zależy od tego czy wszyscy gracze skupią się na zbliżonych do siebie lokacjach - wtedy najwięcej się perfidnego podwędzania - czy też każdy pójdzie w swoją stronę. Na wyróżnienie zasługuje wspomniany system punktacji, który potrafi z faworyta zrobić wielkiego przegranego, jeśli się nie doliczył wszystkiego.

W moim odczuciu gra spełnia się w kategorii lekkich gier planszowych. Niestety w tej kategorii istnieje wiele innych lepszych gier, a do średnio-zaawansowanych jej trochę brakuje. Po partii nikt nie zapałał chęcią do powtórzenia rozgrywki w najbliższym czasie.

[citmod]

Nam gra się również spodobała. Programowanie ruchów, mechanizm wyłaniania zwycięzcy i sposób wykładania kolejnych kafli na planszę, wystarczająco wyróżniają tą grę na tle innych abym z chęcią od czasu do czasu do niej wrócił. Graliśmy dwa razy w (te same) cztery osoby i wszystkim się podobała.

[Der]

Nie wiem czy tak można, bo to spamowanie tematu... ale ciekawe jestem, czy możecie mi podać tytuły w kategoriach, które spełnia Xidit? I mean:

Programowalna rozgrywka (programujesz ruchy, wykonujesz i patrzysz, co przyniesie to, co wszyscy zaplanowali)

Lekka gra planszowa dla 3-5 (ew. 3-4) osób pełną gębą, czyli dużo, ciekawie, lekko casualowo i familijnie. Nie ciężka strategia, nie ciężkie euro, nie głupituki ameritrash.. Gra, która jest grą i w którą pykając sobie można poczuć, że zrobiło się następny level w światku planszówkowym po Carcassone i Catanie. (btw od ręki przychodzi mi na myśl tylko Waterdeep - chodzi też o feeling rozłożenia planszy, podejmowania decyzji, patrzenia na czyny innych graczy, lekkiej rywalizacji - bo Xidit wydaje się tak świetne w tym).