GRY-PLANSZOWE.pl

j_g pisze: ↑15 maja 2018, 18:28 Będę, jako klucznik, i zostanę. Pewnie jakoś dopiero o 16.40-17.00.

Shantall pisze: ↑15 maja 2018, 17:46 Mogę przynieść jutro Bora-Bora. Chciałby ktoś zagrać?

Chciałby, ale dopóki niektórym braknie notorycznie od środy do środy internetu, dopóty do ostatniej chwili nie będzie wiadomo czy zabierać coś na dwie osoby, czy na pięć. Weź, jeśli możesz. Może sięgnie stołu.

To ja jutro robię sobie urlop w takim razie, dzięki Jacku.

Jeszcze jedna sprawa - zagadnijcie kogo trzeba, czy za tydzień jest granie - piastonalia będą.

BoraB. to straszny suchar, nawet jak na Felda. W sumie typowo dla niego - temat z tyłka i robienie punktów gdzie się da, w mocno abstrakcyjnej oprawie, nie ma tam nic nowego totalnie i to spory zarzut. W mojej opinii jeden ze słabszych tytułów Mistrza Stefana i bardziej pasjansowy niż pozostałe.
Jacek napisz jak zagrasz

O, to fajnie kluczniku To będę przed 17.
Zabiorę suchara na Bora-Borę i coś dwuosobowego.

Ja też będę, zabiorę ponownie D.

piton pisze: ↑15 maja 2018, 19:04 To ja jutro robię sobie urlop w takim razie

Najlepsze życzenia dla słomianej (albo raczej jakoś jeszcze słabiej... może plastikowej) jubilatki.

piton pisze: ↑15 maja 2018, 19:04 czy za tydzień jest granie - piastonalia będą.

Jak ochroniarz się nie wypowie, to pewnie Staszek albo Jarek dadzą głos.

piton pisze: ↑15 maja 2018, 19:04 Jacek napisz jak zagrasz

Postaram się coś skrobnąć, jeśli będziemy boro-borować. A jeśli nie to też.

Będę jutro około 17:15 i jeśli plan wypali to już wyczekuję jutrzejszej rozgrywki Rising Sun

Gwoli informacji i budowania nastawienia: z domu wychodziwszy, pociągnąłem za sobą wiekowych złodziei, najemników, prezencik i truciznę.

Jak nikt jeszcze się nie zgłosił po festiwal lampionów to chętnie go przygarnę,

a co do dzisiaj to mnie nie będzie...

Fesitwal nieaktualny, chętny jest.

----
Nie wymieniłem w końcu gier - Brukseli i Council of 4. Będzie szansa zagrać (przynajmniej w tą drugą...).

Council o'4 - autorstwa gości od Tzolkina. Dość szybki raczej taktyczny tytuł, znaczy strategia też jest, ale w dawce trochę mniejszej. Całkiem fajna gierka.
Zrobiła się jeszcze fajniejsza jak doczytałem, że dodatkową akcję można zagrać PRZED lub po akcji głównej. Jak graliśmy pierwszy raz źle wytłumaczyłem przez wytłuszczenie w instrukcji
Wyścig o zajmowanie miejsc na mapie i zbudowanie jak najszybciej swoich domków. Wykonujemy 1 akcję z 4 i możliwość wykonania 1 z 4 akcji dodatkowych.Prosto, ale nie głupio. Wymaga tworzenia mocnych combosów, którymi nabijamy sporo punktów. Jak na czas gry w okolicy 50-60 minut całkiem fajna pozycja. Jak na taki kaliber sporo decyzji do podjęcia. Fajny fillerek, ciężkość raczej średnia/lekka.

Bruksela z 1983 roku - zagraliśmy po 4 letniej przerwie. Kiedyś tę grę sprzedałem, bo wydawała się powtarzalna i pachniała Feldem. Dzisiaj także pachnie Feldem (mocniej) i wydaje się powtarzalna (moze mniej) poznanie kilkuset gier przez te lata nie polepsza sytuacji.
Typowy eurosuchar z mnóstwem kombinowania, bardzo dużo dróg do punktowania. Bardzo dużo mechanizmów połączonych w jedną działającą całość. Interakcja jest, nie jest to euro pasjans. Suche to jak pieprz, mocno abstrakcyjne. Ciężkość średnia(+). Lepsze od wielu dzieł Felda, w tym bory z boru...
Można pokombinować,a le po co
Tego typu gry są dla mnie już(od dawna) bez błysku. Jak zawsze wykonuje milion działań na pezety - mnóstwo możliwości wykonania akcji, mnóstwo dróg do punktowania, ale jakieś takie nudne. Gram w to niejako z automatu, bez radochy i to chyba najważniejszy minus.
Nieważne czy kartami, kostkami, pionkami - odczucia mam takie same jak z 50 innych gier. Zawsze trzeba dusić punkty, w każdej akcji jak najwięcej, więc sprowadza się to do szybkiego przeliczenia zysków/strat. W końcu to euro - tu się gra na punkty, jak kiedyś mnie na początku kariery planszowej oświecił Czarek.
Tytuł jest dobry, solidny, dobrze działa, ale szału u mnie nie robi - zagram, posiadać nie muszę. Pewnie reszcie się spodoba, szczególnie mniej ogranym ludziom.
Kiedyś przyniosę, bo pewnie się niedługo pozbędę (znowu). Warto przynajmniej zagrać.

Buziaczki!

piton pisze: ↑16 maja 2018, 10:59 Fesitwal nieaktualny, chętny jest.

Niech mu zima lekką będzie. Jakby ktoś chciał wyhaczyć 'Atak zombie' to widziałem wczoraj na wystawie w lombardzie między Castoramą a Pierożkiem, za 59 pln.

piton pisze: ↑16 maja 2018, 10:59 Nie wymieniłem w końcu gier - Brukseli i Council of 4. Będzie szansa zagrać (przynajmniej w tą drugą...).

No i bardzo dobrze. Trochę się naoglądałem filmików, gdy był, jak się potem okazało, fałszywy alarm, że wejdą na stół.

piton pisze: ↑16 maja 2018, 10:59 Pewnie reszcie się spodoba, szczególnie mniej ogranym ludziom.

(...żebym tylko zapamiętał, aby solidnie skrytykować).

piton pisze: ↑16 maja 2018, 10:59Buziaczki!

Także cmokam.

Dla tych co nie mogli:
Na początek z Ewą (później kolejno dołączali: Daniel, Jadzia i Krzysiek) pękły dwie partie w Tajniaków Duet. Było ciekawie, Ewa prawie czytała w moich myślach, Krzysiek czasem ją sprowadzał na manowce moich skojarzeń, ale wszyscy dawali radę. Wcześniej nie podzielałem entuzjazmu dla tej gry. Do tej pory uczestniczyłem w Tajniakach trochę pasywnie, tylko z pozycji zgadującego w tłumie. Bycie wymyślającym skojarzenia zmienia wiele, trzeba się nagimnastykować. Tytuł u mnie zyskał.

Potem ja dołączyłem do Rajzingujących Krzyśków i Jadzi, a Pudelki, Ewa i Daniel zasiedli do Quebec (potem Trucizna). Skończyliśmy trochę przed czasem.

Rajzing też u mnie zyskał. Więcej ogarniałem. Wcześniej głównie gubiłem się w tym liczeniu punktów ataku przed potyczką. Teraz lepiej się grało. Polecam sojusze z Jadzią - rewelacja, złoty człowiek; Janosik też swoich nie łupił za przejazd wąwozem. Dzięki Jadziu, bez Ciebie nie byłoby to możliwe. Przeciwni sojusznicy mieli jakieś problem z podatkiem solidarnościowym, bogatszy jakoś żałował pożyczyć złocisza, ale jakoś trzymali się razem mimo wszystko. Ja miałem wszystko za 1 złota, Jadzia mogła spacerować po całej mapie (smok i pies robili robotę), jeden Krzysiek miał dżokerujący mandat, drugi Krzysiek miał mocne żółwiowe bazy. Działo się. Było kilka nietrafionych blefów, gdy prawie nikt nic nie postawił w licytacji. Dzięki Krzyśki za partyjkę, no i pokłony dla mojej dozgonnej sojuszniczki. Aha, kolejna gra bez żadnej zdrady.

PS. Obaj panowie nas ochraniający nie wiedzieli, czy i co za tydzień będzie na stołach. Chyba jedynie nasze dwa oka wyroczni są w stanie na to pytanie odpowiedzieć.

Za tydzień mija 1,5 roku (dopiero, a ja mam wrażenie jakbym już Was co najmniej parę lat znała) od dnia jak pierwszy raz zawitałam na spotkanie AA, tfu AP (anonimowych planszoholików .
Przydałoby się taką okoliczność uczcić jakimś sucharem, a tu jak na złość przyszły tydzień mam dyżur przy dzieciakach. Zatem z torbą rarytasów (Feldów, Knizii itp zawitam za 2 tygodnie.
Co do dzisiejszych rozgrywek.
Było jak zwykle niezmiernie mózgożernie
Jak już Jacek wspomniał spotkanie rozpoczęliśmy lajtowo? rozgrywką w tajniaków duet. Nie tak prosto znaleźć wspólny mianownik do ufo na drzewie i tryskającego budzika
Na drugie danie miałam szczęście zagrać w Quebek. Bardzo ciekawa i oryginalna gra. Wymaga uważności, bo faktycznie można się machnąć wśród tylu kółeczek
Dzięki Tereska i Okrętka za nauczenie.
Na podwieczorek zaaplikowano mi truciznę więc nie wiem czy dotrwam do następnego spotkania
Pozdrawiam wszystkich byłych i niebyłych, Ewa

Shantall pisze: ↑17 maja 2018, 00:16 Nie tak prosto znaleźć wspólny mianownik do ufo na drzewie i tryskającego budzika

Ale, kurna, "prokreacja"!? Ja tam nie wiem co te ufoki robią z drzewem, ale też czasy piątego stopnia zasilania i kreowanie przy zgaszonym świetle?

Shantall pisze: ↑17 maja 2018, 00:16 Na drugie danie miałam szczęście zagrać w Quebek. Bardzo ciekawa i oryginalna gra.

Bardzo dziwna i intrygująca na maksa gra. Jedyna jak do tej pory, na którą kompletnie nie mam koncepcji, co do metody wygrywania. Bardzo zakręcona. Z drugiej strony jakoś na kompie AI bardzo daje radę, więc jakoś to musieli zalgorytmizować (mistrzowie świata jacyś).

A czemuśta nie borowali?

Quebec jest faktycznie dziwny, ale matematyka nie kłamie Też nigdy nie wiem jak w to grać, ale algorytm pewnie wie
w mojej opinii najlepsze jest El Grande jeśli chodzi o area control, ew. Dominant ale to wyższa półka

Od Tajniaków - w każdej postaci - jest lepsze Decrypto, polecam bardzo.

Czyli nic nie straciłem, a impreza i mecz był zacne

piton pisze: ↑17 maja 2018, 08:43 Czyli nic nie straciłem, a impreza i mecz był zacne

Jak to nic nie straciłeś? a niesamowita możliwość zobaczenia nas?:D

Otóż, Krzysku, są tacy, dla których nie liczy się człowiek, ale tylko procedury, algorytmy... i jeszcze najlepiej jakby nie było kości.

Zajebiste promocje!!!

DECRYPTO za 41zeta, darmo do kiosku Braaaaaaać!
https://muve.pl/sklep/hobby/karcianki/d ... ana,421518


Sporo gier G3 za małe pieniądze! Trucizna 6Bierze, Fasolki, Kakao itp.
https://gryplanszowe.pl/pol_m_Aktualne- ... -1107.html

Tam wysyłka darmo od 100 zł, chętny ktoś na jakieś zamówienie? ja coś dołożę za20-40 zeta i wysyłkę mamy darmo.
Dajcie cynk

piton pisze: ↑18 maja 2018, 09:48 DECRYPTO za 41zeta, darmo do kiosku Braaaaaaać!

Jakoś teraz nie widzę tej cenki...
Ja bym tam był chętny na Niet! (o ile ktoś z Was nie ma).

Z G3 to już nie za bardzo, bo niedawno nabyłem tam ładnych kilka maleństw ładnych. Teraz, tak na szybko, to jedynie Tichu bym wytargał (o ile ktoś z Was nie ma).

cena promocyjna była ze 3 godziny.
Pozostałe karcianki mam, nie kupuj.
To są praktycznie normalne gry w karty tradycyjne, bardzo dobre gry. Polecam, przyniosę i zagramy.

piton pisze: ↑18 maja 2018, 13:49 Pozostałe karcianki mam, nie kupuj.

Za tą cenę trochę korci by kupić, ale może wezmę coś na wstrzymanie.

piton pisze: ↑18 maja 2018, 13:49 Polecam, przyniosę i zagramy.

Trzymam za słowo... Choć podejrzewam, że to daje frajdę dopiero po którymś razie... No i mam nadzieję, że nie będziemy grać we dwóch.

Uwaga.
Niestety w najbliższą środę Polibuda całkowicie zamknięta.

Pytanie - Czy ktoś ma i chciał by się rozstać z grą Belfort?

Śmigiel pisze: ↑20 maja 2018, 01:06 Pytanie - Czy ktoś ma i chciał by się rozstać z grą Belfort?

Pudelki mają, ale pewnie się nie pozbędą

tutaj masz za 90zeta, dobra cena
viewtopic.php?f=53&t=52929&hilit=belfort
można potargować się ewentualnie

Krzysiek - tak Pudelki mają Belforta, ale tylko na pożyczenie

To bardzo dobrze, że teraz polibuda zamknięta, bo nas nie będzie. Marcin "szwenda" się gdzieś po Podlasiu, a ja jestem uziemiona z chorą mama. To nie będzie mi żal

Za tydzień - 30.05 powinniśmy być, o ile polibuda będzie otwarta przed Bożym Ciałem?

Z tego dyskretnego miejsca chciałbym podziękować Graszki.pl za umożliwienie rozegrania wczoraj partii w Greczynki (i obejrzenia Glumowatego Manczkina). Wyścigowa nowość, gra raczej dla młodej młodzieży. Zostałem przyblokowany na bocznicy i jakoś nie rozwinąłem skrzydeł. Ta krótka dawka stołu pozwoli mi przetrwać przez ten trudny czas obecnotygodniowej posuchy.

Pozdrawlaju.

j_g pisze: ↑23 maja 2018, 07:29 (...) gra raczej dla młodej młodzieży.

no raczej , łącze się w bu-lu
aczkolwiek wszystkiego należy w życiu spróbować, ale niektórych gier tylko raz

Kochani lub mniej,
mnie raczej za tydzień w środę nie będzie,
a potem cały czerwiec mnie nie będzie wyjazdy, piłka nożna, wyjazdy ... także do zobaczenia na wakacjach

Jak coś pogram, to zdam relację
Aha grałem w Miasto w Budowie - nowa gra naszej księgarni - mocno losowa, bardzo prosta gra rodzinna. Jak ktoś nie grał w nowoczesne gry to super, można dać na prezent. Jak ktoś pograł w kilka gier, to nie polecam. Może z małymi dzieciakami, by się sprawdziło do nauki liczenia, ale losowa jest na maxa. Dla nowicjuszy OK, dla reszty nie. Tyle relacji