Strona 1 z 3

Sztuka wojny

: 01 lis 2014, 22:11
autor: lesar
Jeżeli w prowincji gracze zagrali +1 i +3 to karty się znoszą, podobnie jak w przypadku zagrania +1 i +1? Bo w sumie nie ma jak tego roztrzygnąć.

Re: Sztuka wojny

: 01 lis 2014, 22:23
autor: myszor
Tutaj autor wypowiada się w kwestii kart +2 i +3: http://www.boardgamegeek.com/thread/803 ... -questions
Można wnioskować, że zagrywający +3 ma przewagę 2 armii wobec gracza z +1 (ale za to pozbywa się dwóch ze swoich zapasów).

Re: Sztuka wojny

: 11 lis 2014, 10:32
autor: panbary
W angielskiej wersji instrukcji Matagot z tego roku znalazłem taki zapis przy kartach generałów "Unless stated otherwise, the Warlord Cards can be freely played before or after the resolution phase of fighting. After play, discard it." Trochę mnie to zdezorientowało. Czy "resolution phase of fighting" to okres zagrywania kart, czy zajmowania obszaru na planszy?

Podam przykład, żeby doprecyzować, co mam na myśli: walczymy o terytorium X, znajduje się tam jeden mój oddział wojska, ja zagrywam kartę z numerem "1", przeciwnik z numerem "2". Przegrywam to starcie i powinienem usunąć swój oddział z tego regionu. Zanim to się stanie, czy mogę teraz zagrać kartę generała Sun Tzu pozwalającą na przesunięcie wojska do sąsiedniego regionu i doprowadzić do sytuacji, w której region będzie dalej przeze mnie kontrolowany?

Re: Sztuka wojny

: 12 lis 2014, 14:02
autor: lesar
wg polskich zasad możesz tak zagrać, ale tylko do 6 rundy w dowolnej fazie gry. W zależności od typu karty generałów mogą być zagrywane w różnych fazach gry, ta akurat w dowolnej fazie. "Resolution phase of fighting" - faza rozstrzygająca bitwę (dosłownie rozwiązująca bitwę, decydująca o bitwie)

Pytanie tylko pozostaje takie wg angielskiego zapisu: czy całą fazę bitwy trzeba dograć do końca czyli rozpatrzyć wszystkie karty i przemieszczanie w prowincjach? Wg mnie wybrał bym wariant w ciągu trwania fazy czyli tracisz wojsko, prowincja neutralna i zagrywasz od razu kartę generała.

Re: Sztuka wojny

: 12 lis 2014, 16:03
autor: panbary
Rozumiem znaczenie cytatu, który przytoczyłem :P Chodzi o kwestię, którą poruszyłeś: zastanawia mnie po co w ogóle znalazł się taki zapis w angielskiej instrukcji, jeśli przyjmujemy, że o wyniku bitwy decydują jedynie zagrane karty (z numerami itd.)

W międzyczasie napisałem zarówno do Foxgames jak i Matagot. Instrukcje są dobrze napisane, problem jest taki, że każde z tych wydawnictw inaczej interpretuje zasadę zagrywania kart generałów.

Foxgames uznaje zagranie karty generałów pomiędzy bitwą a przemieszczaniem wojsk, natomiast Matagot nie. Wszystko się chyba rozbija o to, kiedy właściwie kończy się bitwa.

Przy okazji znalazłem wątek na bgg z identycznym pytaniem http://boardgamegeek.com/thread/434978/ ... er-reveali Niestety jego autor nie doczekał się odpowiedzi :/

Re: Sztuka wojny

: 12 lis 2014, 20:09
autor: lesar
Generalnie to wracając do twojego pytania niezależnie od interpretacji, to po przegranej bitwie w danej prowincji musisz usnąć swoje wojsko, wykonać ruch i dopiero teraz zaczyna się wybór czy teraz zagrać generała i przesunąć z innej prowincji oddział czy poczekać do roztrzygnięcia pozostałych walk w fazie i na końcu dokonać przesunięcia. Jednak analizując raz jeszcze wnikliwie to pojawiają się trzy możliwości:
a) zagranie generała po odkryciu kart w danej prowincji ale przed roztrzygnięciem wyniku czyli ruchem wojsk
b) zagranie zaraz po roztrzygnięciu bitwy w danej prowincji po ruchu wojsk
c) zagranie przed lub po fazie nr 3 czyli przed odkryciem pierwszej karty bitwy lub po zakończeniu ostatniej bitwy w fazie.

Ja bym przyjął wariant, że w dowolnym momencie w fazie bitwy, czyli odkrywamy karty w porowincji i decydujemy czy przed czy po roztrzygnięciu walki w danej prowincji.

Re: Sztuka wojny

: 14 lis 2014, 17:13
autor: panbary
Generalnie to wracając do twojego pytania niezależnie od interpretacji, to po przegranej bitwie w danej prowincji musisz usnąć swoje wojsko, wykonać ruch i dopiero teraz zaczyna się wybór czy teraz zagrać generała i przesunąć z innej prowincji oddział

Gdzie tak jest napisane?

Tak czy siak, zagadka rozwiązana, autor gry wypowiedział się w odpowiednim wątku na bgg http://boardgamegeek.com/thread/434978/ ... er-reveali

Karty generałów można zagrywać w dowolnym momencie. Kropka :)

Re: Sztuka wojny

: 14 lis 2014, 19:01
autor: lesar
Wprost nie jest napisane w instrukcji o tych działaniach przymusowych o które mnie pytasz, zinterpretowałem to po prostu czytając kolejność etapów w fazie, ale już wszystko wyjaśnione, "anytime" to anytime dla generałów.

Wysłane z mojego SM-P900 przy użyciu Tapatalka

Re: Sztuka wojny

: 18 gru 2014, 09:19
autor: DarkSide
Małe pytanko do tej fantastycznej gry póki jestem na świeżo po wieczorenj rozgrywce :)

a) "1" kontra "Plaga". Bitwa nie rozgrywana, ale czy rozpatruje się działanie karty "1" z dociągiem, czy całkowicie jej działanie jest anulowane? Oraz analogiczne działanie plagi na "6" czy przeciwnik i tak stawia znacznik przy prowincji, w której użył "6"?

b) Gdy skończyły się zapasy wojska i użyłem karty "6". Muszę przy nazwie prowincji na krawędzi planszy zaznaczyć figurką użycie tej karty w danej prowincji. Czy mogę użyć figurkę z "grand reserve" (za cenę jednej karty specjalnej), czy też muszę zdjąć figurkę z planszy?

Re: Sztuka wojny

: 18 gru 2014, 11:28
autor: tomb
a) Plaga anuluje jedynie bitwę (tak tłumaczy to instrukcja angielska), czyli efekty kart 6 i 1 pozostają bez zmian.
b) Figurkę z rezerwy można wykupić w dowolnej chwili.

Re: Sztuka wojny

: 18 gru 2014, 12:42
autor: panbary
a) nie zgodzę się, zarówno w angielskiej(mówię o edycji z tego roku) jak i polskiej instrukcji jest napisane, że działanie kart jest anulowane

Re: Sztuka wojny

: 18 gru 2014, 13:06
autor: romeck
panbary pisze:a) nie zgodzę się, zarówno w angielskiej(mówię o edycji z tego roku) jak i polskiej instrukcji jest napisane, że działanie kart jest anulowane
Z instrukcji do "Dynasties" zamieszczonej na BGG:
The Plague card takes precedence over all others and cancels
the combat entirely
and reduces the number of Armies
remaining in the Province by half, rounded down.
Przychylam się do zdania tomba i tak też gram.

Re: Sztuka wojny

: 18 gru 2014, 13:26
autor: tomb
Ale rzeczywiście wersja Matagot z tego wydania, co polskie, mówi, że efekt karty przeciwnika jest anulowany.
When a “Plague” card is played, there is no fighting in the province. All effects of the opponent's card are cancelled.
I polska instrukcja to powtarza. Może nastąpiło uściślenie tej zasady.

Re: Sztuka wojny

: 11 sie 2015, 10:01
autor: Matti_C
Ostatnia runda. Zagrałem +2 ale nie mam już wojska do odkładania. 5 siedzi odłożone w rezerwie a reszta na planszy. Nie mam już kart żeby wykupić oddział. (bo za kartę 6 nie można prawda?) Liczyłem na inną kolejność i że coś mi zejdzie z planszy nim to +2 będzie rozpatrywane. Jak grać? Nie używać +2 jak sie nie ma nic do dołożenia/odłożenia? Odkładać wtedy z dowolnej prowincji?

Re: Odp: Sztuka wojny

: 11 sie 2015, 12:28
autor: lesar
Tak zaczynając od najbliższej prowincji

Re: Odp: Sztuka wojny

: 17 sie 2015, 12:02
autor: SaszaPL
lesar pisze:Tak zaczynając od najbliższej prowincji
Co w tym wypadku rozumiesz jako "najbliższą" prowincję, i dlaczego nie "dowolną", tak jak zapisano w zasadach (PL, strona 7, opis działania kart)?

Jak rozumiecie pojęcie "sąsiednich" prowincji (dla celów uzupełniania stanu wojsk w wypadku braku jednostek we włąsnej puli) - jako sąsiadujące granicami na mapie (CHU byłaby 'the best' bo sąsiaduje ze wszystkimi), czy raczej jako sąsiadujące na liście prowincji u progu planszy (wówczas CHU sąsiaduje tylko z dwoma, a skrajne tylko z jedną)? Ma to o tyle istotne znaczenie, że w pierwszym przypadku są ewidentnie lepsze i ewidentnie gorsze prowincje (do obstawiania dużą liczbą wojska), a w drugim mimo iż też jakieś różnice są to jednak trzeba znacznie bardziej uważnie rozlokowywać swoje siły i ten element nabiera większego znaczenia (w pierwszym wypadku efekt jest marginalny i niemal nie będzie wykorzystywany).

Re: Odp: Sztuka wojny

: 17 sie 2015, 20:56
autor: lesar
Miałem na myśli sąsiednie prowincje na planszy. Sąsiednie jako najbliższe. Zawsze zaczynamy dokładać z sąsiednich prowincji a jak nie możemy bo brak wojsk to wtedy z dowolnej.

To co piszesz o dowolnej prowincji, to dotyczy dodatkowych właściwości kart +2 oraz +3

Re: Sztuka wojny

: 05 lis 2015, 16:38
autor: Wincenty Jan
Nie wiem co zrobic w sytuacji kiedy zagrałem kartę +1 a mój przeciwnik +2. Czy obydwie karty sa wtedy anulowane?

Re: Sztuka wojny

: 05 lis 2015, 17:41
autor: romeck
Twój przeciwnik ma o 1 więcej od Ciebie, czyli wygrywa bitwę z wynikiem 1.

Re: Sztuka wojny

: 05 lis 2015, 18:01
autor: Wincenty Jan
romeck pisze:Twój przeciwnik ma o 1 więcej od Ciebie, czyli wygrywa bitwę z wynikiem 1.

Dzieki

Re: Sztuka wojny

: 11 lis 2015, 23:42
autor: warlock
Jestem po dwóch partiach - gra jest fantastyczna ;). Ale pojawiło się kilka wątpliwości:

1) Czy gracze mają wgląd do zużytych przez przeciwnika kart akcji? Pytam przede wszystkim dlatego, że jest wydarzenie "odpalane" po użyciu czwartej plagi. Nie zawsze pamiętamy ile ich poszło, a nie wiemy, czy odrzucone/zużyte karty są jawne.
2) Jak to w końcu jest z Plagą zagarną przeciwko karcie 1 lub 6? Polska instrukcja mówi o tym, że działanie karty przeciwnika jest anulowane - a zatem czy przeciwnik nadal dobiera dodatkowe karty / wystawia oddział do oznaczenia prowincji, czy też nie?
3) Tu się chciałem upewnić - jeśli zagrywam kartę 6, to prowincję oznaczam od razu po odkryciu tej karty, ale jeszcze przed określeniem rezultatu bitwy?

Re: Sztuka wojny

: 12 lis 2015, 00:04
autor: romeck
1. Nie jestem pewien, ale moim zdaniem nie. Bo czemu miałbym mieć wgląd w zużyte karty przeciwnika?
2. Skoro działanie danej karty jest anulowane, to nie wykonuje się żadnej z czynności, które nakazuje ta karta.
3. Instrukcja sugeruje, że od razu po wyłożeniu karty.

Re: Sztuka wojny

: 12 lis 2015, 00:11
autor: warlock
3. Instrukcja sugeruje, że od razu po wyłożeniu karty.
Po wyłożeniu, czy po odkryciu? Bo jeśli po wyłożeniu to bez sensu, bo przeciwnik od razu wie, ze tam jest 6 ;).

/Zajrzałem do angielskiej instrukcji do Sun Tzu - tam jest napisane "once a 6 card is revealed", czyli po odkryciu :).

Dzięki za odpowiedzi ;) Nadal czekam na kogoś, kto odpowie mi jak to jest z pkt. 1.
Bo czemu miałbym mieć wgląd w zużyte karty przeciwnika?
Chodzi mi tylko i wyłącznie o przypadek wydarzenia odpalanego przez zużycie 4. karty plagi. Nie zawsze pamiętamy, ile ich poszło.

Ok, to jeszcze pytanie nr 4. Z instrukcji:
" Od 4. rundy o kolejności odkrywania kart akcji decydować będzie gracz, który ma mniej oddziałów wojska na planszy. W przypadku remisu o kolejności odkrywania kart akcji decyduje gracz, który w poprzedniej rundzie posiadał mniej oddziałów wojska na planszy".

Taka "wsteczna" pamięć nie sprawia problemów w dalszych rundach, bo w przypadku remisu np w rundzie 7. wystarczy pamiętać, kto miał przywilej rundę wcześniej (co automatycznie odpowiada na pytanie, kto miał mniej wojska). Ale co zrobić w przypadku remisu w rundzie 4? Karty odkrywamy od lewej do prawej, tak jak w rundach 1-3? Czy tez "wracamy pamięcią" do sytuacji na planszy przed poprzednią bitwą w turze 3, co w sumie jest trudne? (Przepraszam jeśli to co piszę jest zamotane, jest późno ;)).

Re: Sztuka wojny

: 12 lis 2015, 00:31
autor: romeck
warlock pisze: Po wyłożeniu, czy po odkryciu? Bo jeśli po wyłożeniu to bez sensu, bo przeciwnik od razu wie, ze tam jest 6 ;).
Masz rację. Teraz rozumiem. Myślę, że instrukcja tego nie rozróżnia i faktycznie chodzi tu o moment odkrycia karty. Inaczej być nie może.
warlock pisze: Chodzi mi tylko i wyłącznie o przypadek wydarzenia odpalanego przez zużycie 4 plagi. Nie zawsze pamiętamy, ile poszło.
Tu nadal nie mam pewności, ale myślę, że w tej trudnej sztuce jaką jest wojna, trzeba mieć dobrą pamięć. :)
warlock pisze:Ale co zrobić w przypadku remisu w rundzie 4? Karty odkrywamy od lewej do prawej, tak jak w rundach 1-3?.
Miałem podobny dylemat. Zdaje się, że przyjęliśmy opcję "od lewej do prawej".

Re: Sztuka wojny

: 12 lis 2015, 13:05
autor: Bea
romeck pisze:
warlock pisze: Po wyłożeniu, czy po odkryciu? Bo jeśli po wyłożeniu to bez sensu, bo przeciwnik od razu wie, ze tam jest 6 ;).
Masz rację. Teraz rozumiem. Myślę, że instrukcja tego nie rozróżnia i faktycznie chodzi tu o moment odkrycia karty. Inaczej być nie może.
warlock pisze: Chodzi mi tylko i wyłącznie o przypadek wydarzenia odpalanego przez zużycie 4 plagi. Nie zawsze pamiętamy, ile poszło.
Tu nadal nie mam pewności, ale myślę, że w tej trudnej sztuce jaką jest wojna, trzeba mieć dobrą pamięć. :)
W instrukcji jest napisane, że odkładamy zużyte karty do pudełka. Nic nie ma o tym czy można je przeglądać czy nie. My gramy tak, ze są jawne, według mnie gra robi się wtedy bardziej strategiczna, a mniej polega na zapamiętywaniu. Ale jak kto lubi :).