Hyperborea (Andrea Chiarvesio, Pierluca Zizzi)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- maciejo
- Posty: 3356
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 129 times
Hyperborea (Andrea Chiarvesio, Pierluca Zizzi)
http://boardgamegeek.com/boardgame/119788/hyperborea
Grał już ktoś z Was może.Temat fajny.
Byłbym wdzięczny za info na temat rozgrywki i jak gra śmiga w opcji na dwoje
Grał już ktoś z Was może.Temat fajny.
Byłbym wdzięczny za info na temat rozgrywki i jak gra śmiga w opcji na dwoje
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Re: Hyperborea
Ja grałem 2 razy w 5-osobowym składzie.
Moje spostrzeżenia: (ale pewnie się zmienią bo po 1 rozgrywce miałem trochę inne)
- Temat jest a czy jest klimat to nie mi oceniać, bo dla mnie nawet gry Felda go mają
- Wykonanie bez zarzutów, figurki i grafiki na kartach bardzo ładne
- Czas gry: rozgrywka krótka za krótka, a długa za długa w średnią jeszcze nie grałem ale wydaje mi się, że może być tylko trochę krótsza od długiej. Są 3 warunki do zakończenia gry i jeden z nich (wystawienie wszystkich jednostek na mapę) spełnił się dość szybko ale pozostałe 2 szły dość opornie i spełniły się niemal równocześnie, w przeciągu jednej rundy
- Interakcja: oczywiście, że jest, raczej negatywna. Wszyscy chcą zdobyć jak najwięcej terenów a mapa mała więc trzeba zarzynać przeszkody
- Losowość: kostki jak w innych builderach, mnie nie przeszkadzała. Natomiast losowość w odkrywaniu bonusów z ruin oraz miast na zakrytych terenach potrafiła być irytująca
- Regrywalność: ciężko mi coś powiedzieć teraz ale są różne rasy z rożnymi umiejętnościami + losowa mapa, to może znacznie wydłużyć żywotność
Ogólnie grało mi się bardzo przyjemnie i chętnie zagrałbym jeszcze. Z tego co mówili współgracze, im również się spodobało.
Grę można podzielić na dwie fazy: na początku jest walka z duchami, odkrywanie terenów i zdobywanie ruin. Idzie dość szybko bo mapa nie jest dużych rozmiarów, bo oprócz 3 pól startowych na gracza to zaledwie 9 heksów dla gry 5-osobowej. Jak już mapa wyczyszczona zaczyna się druga faza czyli walka z innymi graczami o tereny i dobre miasta.
Budowanie własnego worka z kostkami działa. Losujemy 3 co turę i kombinujemy jak je najlepiej wykorzystać co nie musi być dużym problemem, bo nawet jak nie wylosowaliśmy tego co chcieliśmy można zająć tylko część pół i poczekać z odpaleniem akcji jak dojdzie reszta potrzebnych kostek. Dwa razy grałem, żeby wrzucać nowych kostek jak najwięcej ale nie jestem pewien czy to jest dobra strategia. Więcej kostek, opóźnia reset co blokuje nasze jednostki, miasta oraz akcje. Dodatkowo jeżeli źle je wyliczymy i na koniec zostanie mniej niż 3, opóźniamy reset o niemal jałową turę co na początku może mieć dość duże znaczenie.
Na końcu gry co jest raczej nietypowe dla takiego rodzaju gry, wygrywa ten co ma najwięcej punktów, których dostaje się na wiele sposobów. Tak, że to, że ktoś grał bardzo agresywnie nie oznacza, że wygra (choć ma duże szanse bo za kontrolowanie terenów i zabite jednostki dostaje się dużo punktów).
Moje spostrzeżenia: (ale pewnie się zmienią bo po 1 rozgrywce miałem trochę inne)
- Temat jest a czy jest klimat to nie mi oceniać, bo dla mnie nawet gry Felda go mają
- Wykonanie bez zarzutów, figurki i grafiki na kartach bardzo ładne
- Czas gry: rozgrywka krótka za krótka, a długa za długa w średnią jeszcze nie grałem ale wydaje mi się, że może być tylko trochę krótsza od długiej. Są 3 warunki do zakończenia gry i jeden z nich (wystawienie wszystkich jednostek na mapę) spełnił się dość szybko ale pozostałe 2 szły dość opornie i spełniły się niemal równocześnie, w przeciągu jednej rundy
- Interakcja: oczywiście, że jest, raczej negatywna. Wszyscy chcą zdobyć jak najwięcej terenów a mapa mała więc trzeba zarzynać przeszkody
- Losowość: kostki jak w innych builderach, mnie nie przeszkadzała. Natomiast losowość w odkrywaniu bonusów z ruin oraz miast na zakrytych terenach potrafiła być irytująca
- Regrywalność: ciężko mi coś powiedzieć teraz ale są różne rasy z rożnymi umiejętnościami + losowa mapa, to może znacznie wydłużyć żywotność
Ogólnie grało mi się bardzo przyjemnie i chętnie zagrałbym jeszcze. Z tego co mówili współgracze, im również się spodobało.
Grę można podzielić na dwie fazy: na początku jest walka z duchami, odkrywanie terenów i zdobywanie ruin. Idzie dość szybko bo mapa nie jest dużych rozmiarów, bo oprócz 3 pól startowych na gracza to zaledwie 9 heksów dla gry 5-osobowej. Jak już mapa wyczyszczona zaczyna się druga faza czyli walka z innymi graczami o tereny i dobre miasta.
Budowanie własnego worka z kostkami działa. Losujemy 3 co turę i kombinujemy jak je najlepiej wykorzystać co nie musi być dużym problemem, bo nawet jak nie wylosowaliśmy tego co chcieliśmy można zająć tylko część pół i poczekać z odpaleniem akcji jak dojdzie reszta potrzebnych kostek. Dwa razy grałem, żeby wrzucać nowych kostek jak najwięcej ale nie jestem pewien czy to jest dobra strategia. Więcej kostek, opóźnia reset co blokuje nasze jednostki, miasta oraz akcje. Dodatkowo jeżeli źle je wyliczymy i na koniec zostanie mniej niż 3, opóźniamy reset o niemal jałową turę co na początku może mieć dość duże znaczenie.
Na końcu gry co jest raczej nietypowe dla takiego rodzaju gry, wygrywa ten co ma najwięcej punktów, których dostaje się na wiele sposobów. Tak, że to, że ktoś grał bardzo agresywnie nie oznacza, że wygra (choć ma duże szanse bo za kontrolowanie terenów i zabite jednostki dostaje się dużo punktów).
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 44 times
Re: Hyperborea
Sprawdzi się, bo kazdy móżdzy solo, a interakcja nie jest czynnikiem wiodącym, więc im mniej graczy, tym mniej przestojów. Ta gra to przede wszystkim bag-building, a ta mechanika dobrze hula przy malych gronach.
Re: Hyperborea
Graliśmy wczoraj w dwie osoby i grało się bardzo dobrze, mniej interakcji ale mniejsza plansza wymusza takową.
Niektóre technologie stają się mniej potężne, za to łatwiej o ciekawe combo, bo trudno zrzucić lub wykupić wszystkie karty.
Znalezienie silniczka to najfajniesza sprawa w grze, jak się wszystko ładnie poukłada, można wyjąć wszystkie kostki z worka za jednym podejściem.
Wcześniej grałem w trzyosobowym składzie i szło bardzo płynnie. Nie wiem jak będzie na 6 graczy, pewnie trochę dłużyzn się trafi, bo czasem naprawdę trzeba pomyśleć.
Gra w sumie jest dosyć prosta, ale szukanie odpowiednich kombinacji zastosowań dla kostek jest wciągające.
Zdolności ras wydają mi się nierówne, niektóre są przepotężne, a niektóre mało przydatne.
Nie mamy problemów z realizacją 3 celów, ale gramy tak, że nie muszą one być spełnione przez jednego gracza, tylko osiągnięte wspólnie (tak to chyba ma być).
Świetna gra, bardzo się cieszę z zakupu (na pewno pierwsza trójka Essen 2014).
Niektóre technologie stają się mniej potężne, za to łatwiej o ciekawe combo, bo trudno zrzucić lub wykupić wszystkie karty.
Znalezienie silniczka to najfajniesza sprawa w grze, jak się wszystko ładnie poukłada, można wyjąć wszystkie kostki z worka za jednym podejściem.
Wcześniej grałem w trzyosobowym składzie i szło bardzo płynnie. Nie wiem jak będzie na 6 graczy, pewnie trochę dłużyzn się trafi, bo czasem naprawdę trzeba pomyśleć.
Gra w sumie jest dosyć prosta, ale szukanie odpowiednich kombinacji zastosowań dla kostek jest wciągające.
Zdolności ras wydają mi się nierówne, niektóre są przepotężne, a niektóre mało przydatne.
Nie mamy problemów z realizacją 3 celów, ale gramy tak, że nie muszą one być spełnione przez jednego gracza, tylko osiągnięte wspólnie (tak to chyba ma być).
Świetna gra, bardzo się cieszę z zakupu (na pewno pierwsza trójka Essen 2014).
Re: Hyperborea
Łatwiej jest zasubskrybować mój kanałmiras23 pisze:Nie zapomnij powiadomić
https://www.youtube.com/channel/UCf_b6F ... 2bSb35U7VA
Re: Hyperborea
Ktoś jeszcze coś chce dodać? Bardzo jestem ciekaw
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/boomflare
Re: Hyperborea
A jaki jest ten czas rozgrywki ?ogi pisze:Ja grałem 2 razy w 5-osobowym składzie.
- Czas gry: rozgrywka krótka za krótka, a długa za długa w średnią jeszcze nie grałem ale wydaje mi się, że może być tylko trochę krótsza od długiej.
Re: Hyperborea
Z tego co pamiętam długa gra 5-osobowa zajęła nam ok 3 godzin. Pod koniec gra się już niepotrzebnie przeciągała i to odczuwało parę osób.mr.big pisze:A jaki jest ten czas rozgrywki ?ogi pisze:Ja grałem 2 razy w 5-osobowym składzie.
- Czas gry: rozgrywka krótka za krótka, a długa za długa w średnią jeszcze nie grałem ale wydaje mi się, że może być tylko trochę krótsza od długiej.
- Wallenstein
- Posty: 969
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 08:00
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Hyperborea
Jakieś nowe przemyślenia?
Stałe rabaty: REBEL 10%, PLANSZOSTREFA 11%. Chętnych zapraszam na priv.
- Galatolol
- Posty: 2320
- Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 914 times
Re: Hyperborea
O, właśnie. I czy ta gra fanom Eclipse'a nie wyda się zbyt uboga?Wallenstein pisze:Jakieś nowe przemyślenia?
Re: Hyperborea
A ja sobie ją zakupiłem jakieś 2 tyg temu.
Funkiel nówka z 3Trolli. Miała być polska instrukcja - nie było... Zadzwoniłem zapytałem czemu nie dostałem instrukcji skoro w opisie na ich stronie jak byk wisi informacja o instrukcji PL.
Dowiedziałem się że to nie oni zapomnieli, tylko ich dostawca. Powiedzieli że jest "na internecie"- Ładna kolorowa, bo ta dołączona do gry i tak by była czarno-biała (gdyby była)
Stwierdziłem że mam to gdzieś... Druknąłem sobie w pracy kolorową na śliskim fajnym papierze
Gra jest ładna. I na razie tyle mogę o niej powiedzieć
Leży na półce i czeka na rozdziewiczenie w obecności Jacka który na ta okazję przylatuje ze Szkocji za tydzień
Wiele do tematu nie wniosłem, ale podzielę się spostrzeżeniami jak tylko rozegramy pierwszą partię
Funkiel nówka z 3Trolli. Miała być polska instrukcja - nie było... Zadzwoniłem zapytałem czemu nie dostałem instrukcji skoro w opisie na ich stronie jak byk wisi informacja o instrukcji PL.
Dowiedziałem się że to nie oni zapomnieli, tylko ich dostawca. Powiedzieli że jest "na internecie"- Ładna kolorowa, bo ta dołączona do gry i tak by była czarno-biała (gdyby była)
Stwierdziłem że mam to gdzieś... Druknąłem sobie w pracy kolorową na śliskim fajnym papierze
Gra jest ładna. I na razie tyle mogę o niej powiedzieć
Leży na półce i czeka na rozdziewiczenie w obecności Jacka który na ta okazję przylatuje ze Szkocji za tydzień
Wiele do tematu nie wniosłem, ale podzielę się spostrzeżeniami jak tylko rozegramy pierwszą partię
- rastula
- Posty: 10022
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1308 times
Re: Hyperborea
gra jest ok chociaż próżno tu szukać klimatu civ building. Mechanika budowania woreczka jest fajna choć na początku trudno coś sensownego w tej mierze zaplanować.
Mam jeden problem, wspomniany już wcześniej. Gra od pewnego momentu niepotrzebnie się przeciąga. Cel punkty osiąga się łatwo i automatycznie ale pozostałe dwa na karty i wystawieni jednostek są a) trudniejsze b)mało opłacalne szczególnie z erratą zabraniającą kampowania kostek na kartach...
Czuję potrzebę jakiejś homerul, automatycznego zakończenia gry... bo pierwsza godzina jest super a druga normalnie męcząca...
Nie przekrślam gry, może coś źle graliśmy, albo potrzebujemy ww. homerules
Mam jeden problem, wspomniany już wcześniej. Gra od pewnego momentu niepotrzebnie się przeciąga. Cel punkty osiąga się łatwo i automatycznie ale pozostałe dwa na karty i wystawieni jednostek są a) trudniejsze b)mało opłacalne szczególnie z erratą zabraniającą kampowania kostek na kartach...
Czuję potrzebę jakiejś homerul, automatycznego zakończenia gry... bo pierwsza godzina jest super a druga normalnie męcząca...
Nie przekrślam gry, może coś źle graliśmy, albo potrzebujemy ww. homerules
Re: Hyperborea
Jesteśmy po pierwszej rozgrywce w 4 osoby.
Wariant - 2 cele do zrealizowania.
Czas gry - 4h (byłby mniejszy gdyby nie nasz błąd związany z zasadą wejścia do miast i ruin)
Po jednej rozgrywce chyba ciężko obiektywnie oceniać grę, ale wrażenia są bardzo pozytywne.
Z chęcią zagralibyśmy jeszcze raz.
Trochę się wydłuża przy "myślicielach", ale rozgarnięte osoby planują swoje akcje w trakcie gdy gra ktoś inny.
Mechanizm z kostkami bardzo fajny ! Można je używać do realizacji różnych rodzajów akcji: ruchu , walki, zwiększania wskaźnika zdobywania kostek, zdobywania punktów zwycięstwa, dobierania kart z bonusami.
Wydaje mi się że nie warto pozyskiwać zbyt dużej ilości kostek, gdyż opóźnia to "RESET" (możliwość ponownej eksploracji miast i ruin) . Warto natomiast dobierać karty z różnymi bonusowymi akcjami (a wybór jest spory)
Do pewnego momentu gra jest ciekawa. Po odkryciu wszystkich Świątyń, pozostaje tylko atakowanie graczy i walka o miasto na centralnym kaflu. U nas nastąpiło to mniej więcej w połowie gry.
Myślę że czas drugiej rozgrywki w 4 osoby dałoby się skrócić do 2-3h przy tym samym wariancie.
Jestem zadowolony z zakupu i śmiało mogę polecić tą grę dla szukających alternatywy dla Talismana, Runebound, a nawet Mage Knight.
Wariant - 2 cele do zrealizowania.
Czas gry - 4h (byłby mniejszy gdyby nie nasz błąd związany z zasadą wejścia do miast i ruin)
Po jednej rozgrywce chyba ciężko obiektywnie oceniać grę, ale wrażenia są bardzo pozytywne.
Z chęcią zagralibyśmy jeszcze raz.
Trochę się wydłuża przy "myślicielach", ale rozgarnięte osoby planują swoje akcje w trakcie gdy gra ktoś inny.
Mechanizm z kostkami bardzo fajny ! Można je używać do realizacji różnych rodzajów akcji: ruchu , walki, zwiększania wskaźnika zdobywania kostek, zdobywania punktów zwycięstwa, dobierania kart z bonusami.
Wydaje mi się że nie warto pozyskiwać zbyt dużej ilości kostek, gdyż opóźnia to "RESET" (możliwość ponownej eksploracji miast i ruin) . Warto natomiast dobierać karty z różnymi bonusowymi akcjami (a wybór jest spory)
Do pewnego momentu gra jest ciekawa. Po odkryciu wszystkich Świątyń, pozostaje tylko atakowanie graczy i walka o miasto na centralnym kaflu. U nas nastąpiło to mniej więcej w połowie gry.
Myślę że czas drugiej rozgrywki w 4 osoby dałoby się skrócić do 2-3h przy tym samym wariancie.
Jestem zadowolony z zakupu i śmiało mogę polecić tą grę dla szukających alternatywy dla Talismana, Runebound, a nawet Mage Knight.
Ostatnio zmieniony 13 lut 2015, 20:20 przez mr.big, łącznie zmieniany 2 razy.
- Bea
- Posty: 4478
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
- Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
- Been thanked: 6 times
Re: Hyperborea
To jest bardziej euro gra czy przygodowa?mr.big pisze: Jestem zadowolony z zakupu i śmiało mogę polecić tą grę dla szukających alternatywy dla Talismana, Runebound, a nawet Mage Knight.
Re: Hyperborea
Zdecydowanie nie jest to gra przygodowa, choć może odkrywanie żetonów znalezisk w ruinach można podciągnąć pod przygodęBea pisze:To jest bardziej euro gra czy przygodowa?mr.big pisze: Jestem zadowolony z zakupu i śmiało mogę polecić tą grę dla szukających alternatywy dla Talismana, Runebound, a nawet Mage Knight.
W pewnym sensie przypomina grę Tikal pomieszaną z Mage Knightem. Z Tikala ma budowę planszy i poruszanie się po niej, z MK ma "budowanie akcji" (w MK z kart, w Hyperborea z kosteczek). Gra oczywiście troszkę bardziej rozbudowana od Tikala, i sporo od niego lepsza, zarazem znacznie mniej skomplikowana od MK.
- Bea
- Posty: 4478
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
- Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
- Been thanked: 6 times
Re: Hyperborea
A graliście w wariant krótki czy długi?mr.big pisze: Zdecydowanie nie jest to gra przygodowa, choć może odkrywanie żetonów znalezisk w ruinach można podciągnąć pod przygodę
W pewnym sensie przypomina grę Tikal pomieszaną z Mage Knightem. Z Tikala ma budowę planszy i poruszanie się po niej, z MK ma "budowanie akcji" (w MK z kart, w Hyperborea z kosteczek). Gra oczywiście troszkę bardziej rozbudowana od Tikala, i sporo od niego lepsza, zarazem znacznie mniej skomplikowana od MK.
Jak z symboliką na kartach. Łatwo te wszystkie symbole spamiętać, są intuicyjne czy trzeba mieć ściągę na początek?
- Bogenhafen
- Posty: 113
- Rejestracja: 02 lut 2013, 10:38
- Lokalizacja: Katowice i okolice
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Hyperborea
Pozwolę sobie na wtrącenie odnośnie symboli - większość jest intuicyjna, tylko dwie wymagały przypominania ich znaczenia współgraczom po dwutygodniowej przerwie. Poza tym jest przejrzyście - miecz to atak, chłopek to chłopek, kostka z wora to kostka z wora. Jak dla mnie ikony są świetnie zaprojektowane.
Początkowo problemy sprawiało też efekty działające na sąsiadów (te same ikonki co normalny efekt, ale w ramkach), ale tylko w pierwszych turach.
Początkowo problemy sprawiało też efekty działające na sąsiadów (te same ikonki co normalny efekt, ale w ramkach), ale tylko w pierwszych turach.
Re: Hyperborea
Potwierdzam że ikony bardzo intuicyjne. Nie było z nimi problemów.
Okazało się jednak że nie graliśmy zgodnie z kilkoma zasadami.
1.Wchodzenie do miast i ruin nie kosztuje pkt ruchu
2.Nie można atakować będąc w mieście
3.Nie można "kopiować kopiowania" z kart
My zużywaliśmy zawsze pkt ruchu przy wejściu do miast i ruin, a to spowalniało nam grę i troszkę brakowało ruchów i dynamiki.
Jacek jeszcze raz analizuje instrukcję. Ciekawe ile jeszcze błędów znajdzie
Okazało się jednak że nie graliśmy zgodnie z kilkoma zasadami.
1.Wchodzenie do miast i ruin nie kosztuje pkt ruchu
2.Nie można atakować będąc w mieście
3.Nie można "kopiować kopiowania" z kart
My zużywaliśmy zawsze pkt ruchu przy wejściu do miast i ruin, a to spowalniało nam grę i troszkę brakowało ruchów i dynamiki.
Jacek jeszcze raz analizuje instrukcję. Ciekawe ile jeszcze błędów znajdzie
Re: Hyperborea
Bea pisze: A graliście w wariant krótki czy długi?
Średni
Chyba, bo to Jacek był operatorem instrukcji