Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Barbarzyńca
Posty: 542
Rejestracja: 29 sie 2022, 10:24
Has thanked: 327 times
Been thanked: 172 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Barbarzyńca »

Hardkor pisze: 28 gru 2023, 10:02 To ja nie wiem gdzie ty przebywasz, ale czy ta agresja woke jest z Tobą w pokoju? W sensie serio, jak to jest, że obracam się głównie w lewicowym towarzystwie i nikt nigdy mnie tak nie nazywał, a te biedne prawaki ciągle są od hilterów obrażane. Oczywiście bezpodstawnie ))
Czy to moja wina, że siedzisz w piwnicy? Nie mam ochoty dyskutować z czymś takim i udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Świetnie się wpisujesz w schemat. Jeśli będziesz miał ochotę wyjść z tej piwnicy i czegoś się dowiedzieć to proszę ( I żeby nie było, wypowiada się osoba o lewicowych poglądach, feministka):

Hardkor pisze: 28 gru 2023, 10:02 a te biedne prawaki ciągle są od hilterów obrażane
Problem w tym, że, wierny uczniu woke, nazywasz prawakami osoby o lewicowych poglądach. I nie widzisz w tym problemu i to właśnie jest ten negatywny skutek społeczny. Nie wiesz, nie orientujesz się, ale swoje zdanie masz i chętnie podepniesz szyderę.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5174
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 874 times
Kontakt:

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: raj »

Wstrzymajcie się od wypowiedzi ad personam, bo będę ciął nie patrząc czy oprócz tego jest w poście jakaś treść merytoryczna.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: mineralen »

Barbarzyńca pisze: 28 gru 2023, 09:06
Hardkor pisze: 28 gru 2023, 08:55 Ale jaki wy macie problem z tym tekstem. Nic wam nie zmienia, a się przypieprzacie do tego.
Bo hałaśliwość i agresja woke wymusza takie tłumaczenie się bez powodu. Ustępowanie takim bezpodstawnym żądaniom zmienia je w normę i w pewnym momencie ni stąd, ni zowąd stajesz się zjebem porównywanym do Hitlera bo użyłeś czarnych kostek w grze planszowej. To jest chore i uleganie takim naciskom mam za szkodliwe społecznie.
raj pisze: 28 gru 2023, 09:22 Wg mnie głównym problemem z narzucaniem poprawności, nie jest to, że ktoś chce, żeby na kartach było więcej kobiet czy jakichś mniejszości.
Głównym problemem jest szczucie i zastraszanie wydawców.

Nie wiem jak to się dzieje, ale ja lewak obracający się w lewicowym towarzystwie nigdy w życiu nie widziałem agresywnego, hałaśliwego wymuszania swoich postulatów. Zawsze słyszę o tym z drugiej ręki.
Prawda jest taka, że w internecie narodziła się sekta anty-woke, której wyznaniem wiary jest agresja ludzi, których nazywają wokistami.
We wszystkich przypadkach jakie widziałem pójście w stronę inkluzywności czy politycznej poprawności to była decyzja wydawcy. I robią to nie ze względu na to, że jakaś garstka ludzi ich skutecznie zastraszyła (o ile w ogóle taka istnieje) tylko ze względu na to, że każdy wydawca doskonale wie, że czym bardziej będzie inkluzywny tym bardziej poszerza grono odbiorców produktu. Czysta kapitalistyczna chęć zysku. No i oczywiście kto jest oskarżany, że biznes dąży do maksymalizacji zysku? Woke :lol:

Już kilkukrotnie przewijał się tutaj przykład z dodatkiem do Viticulture jako niby przykładu agresji woke. Jak ta agresja wyglądała? Dwie kobiety z Ameryki Południowej dostały przedpremierową wersję dodatku, zobaczyły, że są tam karty przedstawiające konkwistadorów Corteza i Pizarro, którzy mieli pozytywny wpływ na rozgrywkę, po czym nagrały o tym filmik gdzie jedna się popłakała i powiedziała, że jest jej przykro. Gdzie tu jest woke? Bo to nie jest sprawa ani koloru skóry ani płci ani orientacji. To kwestia narodowościowa. To tak jakby jakieś wydawnictwo zrobiło planszówkę, gdzie pozytywnym bohaterem jest Stepan Bandera. Mnie by to nie ruszyło, ale któryś z kilku(nastu?) tysiecy Polaków grajacych w nowoczesne planszówki z pewnością odezwałby się na ten temat na BGG albo nagrał film na YT. Potężny, przerażający woke.

Wróćmy może do tematu - zaczęliśmy tu od dwóch spraw - grupy testowej Gaia Project oraz obecności kobiet na obrazkach Podwodnych Miast poruszonych przez Irkę. A skończyliśmy na agresji woke i szczuciu wydawnictw. Jak to wyglądało? Cytuję:
Very excited for the expansion, thanks for the updates. I'm curious: Only men playtesting?
Was wondering the same indeed: only white men playtesting? Regrettably even in 2023 this is still a pretty representative sample of our boardgame world, I think...
Yeah I had noticed that when the image was first posted but didn't take the step to comment on it, I'm glad someone did.
Po czym temat nie został pociągnięty. Zobaczcie państwo ile agresji, ile nienawiści, ile szczcucia na wydawcę. Użyto nawet słowa "Regrettably" czyli polskie, nienawistne "niestety". Jens Drögemüller oraz Helge Ostertag już nigdy nie podniosą się po tak potężnym ciosie od środowiska woke...

Analogicznie przebiegł temat Irki i Podwodnych Miast. Irka chciała się spytać czy ktoś kiedyś poruszał temat nieproporcjonalności reprezentacji płci na kartach Podwodnych Miast, bo po iluśtam partiach to zauważyła. Nie trzeba było długo czekać aż pojawi się obrazek z drącą ryja kobietą oraz sprowadzenie Irki do tych agresywnych wokistów i że w ogóle to nie ma problemu i Irka nie interesuj się. Jak to zwykle bywa, ma to na celu zamknięcie mordy ludziom niedoreprezentowanym.

Jako prawdopodobnie naczelny wokista tego forum w oczach forumowiczów postaram się odpowiedzieć na pytanie Irki.

Prawdopodobnie Vladek o tym nie pomyślał. Zdarza się. To jest jeden człowiek z Czech, a nie na przykład amerykańska korporacja, którą w swoich celach ma dotarcie do jak najszerszego grona odbiorców. Możliwe nawet, że sam Vladek jakiś czas po premierze stwierdził "Kurde, w mojej grze jest nieproporcjonalnie mało kart z kobietami" i za ileś lat wyjdzie druga edycja Podwodnych Miast z lepszymi mechanikami i większą różnorodnością postaci na kartach. Albo i nie, bo się tym nie przejmuje.

Edit: Tak, powstawiaj filmiki Szumlewiczowej, dla której bycie anty-woke jest pomysłem na zbijanie politycznego kapitału :)
Awatar użytkownika
Homer
Posty: 84
Rejestracja: 06 wrz 2017, 13:36
Been thanked: 27 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Homer »

esubotowicz pisze: 28 gru 2023, 10:31
Leworęczni nie robią zadymy o brak reprezentacji. Dlaczego? Bo nie są dyskryminowani. Jednym słowem nie ma historycznego powodu, żeby walczyć o prawa leworęcznych. Natomiast podkreślanie praw białych mężczyzn i ich reprezentacji, wynika raczej z kontrastu i buntu wobec prób wyrównania szans przez inne grupy, bo biali mężczyźni również nie byli w przeszłości dyskryminowani ani uciskani, zawsze mieli zapewnioną pełnię praw.
Gdzieś tam ktoś czuje dyskryminowany, jak rudzi i inni. A, że Ciebie to nie dotyczy to pewnie nawet na to uwagi nie zwracasz :P Ja np dostałem niedawno opierdol, ze jestem chudy i nie rozumiem grubych, a oni są bardzo gnębieni... pokazałem swoje zdjęcie sprzed 2lat i 60kg więcej i argument uwalony. Ktoś inny kiedyś pieprzył, że ja lepiej strzelam z łuku bo on ma wadę wzroku i on taki biedny... ja też mam i przez nią nawet musiałem nauczyć się strzelać z lewej ręki bo prawe ok o mam ślepe. Sam mógłbym się pod kilka takich dyskryminacji jeszcze podpiąć bo mam swoje defekty, ale nie będę pod nie zmieniał świata. :P

A idąc globalnie to:
Może i biali nie byli prześladowani w Europie bo stanowili większość i napędzali ją jakoś. Tak jak żółtoskórzy w azji, ciemnoskórzy w Afryce czy czerwonoskórzy w Ameryce. A te nagonki na białych są teraz po kilkuset latach w Ameryce/Europie a w Azji czy w Afryce nie za bardzo o nich słychać. A jak jakiś polak hejtuje niemców za II WŚ to się go ucisza, że to było dawno, i to nie byli niemcy tylko mityczni naziści i ogóle nie prawa niczego rościć, ale kraj który wtedy nawet nie istniał, jest gdzie indziej to już od Polski może coś rościć i argumenty wokół antysemityzmu padają. Ja nie nadążam za logiką :P


Ja tam lubię różnorodność kulturową i to, że każdy jest inny. Wolałbym np nie widywać ciupag nad morzem bo dla przez to góry stracą swój klimat :P
Ostatnio zmieniony 28 gru 2023, 11:33 przez Homer, łącznie zmieniany 1 raz.
Barbarzyńca
Posty: 542
Rejestracja: 29 sie 2022, 10:24
Has thanked: 327 times
Been thanked: 172 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Barbarzyńca »

mineralen pisze: 28 gru 2023, 11:20 Edit: Tak, powstawiaj filmiki Szumlewiczowej, dla której bycie anty-woke jest pomysłem na zbijanie politycznego kapitału
No tak, i dzięki użyciu tak potężnie merytorycznej maczugi Szumilewiczowa została obnażona i zdyskredytowana w swej hipokryzji i głupocie. Fascynujące argumenty.
antonio3333
Posty: 699
Rejestracja: 19 lip 2021, 01:52
Has thanked: 42 times
Been thanked: 68 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: antonio3333 »

Z tym reprezentowaniem to czuję się jak była akcja z filmem Black Panther i wiele czarnoskórych ludzi uważało, że to jest film o nich i robili ten dziwny X z rąk. No bezsens.

Równie dobrze mogę się obrazić na grę planszową U-Boot bo jest o SS-manach, którzy byli tymi złymi w historii II wojny światowej.

Również ciekawa sytuacja świat wykreowany przez H. P. Lovecrafta o Cthulhu. Lovecraft był wielkim rasistą, a na dowód mogę powiedzieć, że w którymś opowiadaniu o zamku odziedziczonym przez jakiś ród główny bohater tego opowiadania miał czarnego kota i nie zgadniecie jak się ten kot nazywał... Jestem ciekaw dlaczego ten świat nie jest bojkotowany, a jednak kochany przez tak wiele osób?

Odpowiedź jest prosta, bo kochają uniwersum, a nie poprawność, która jest w tych czasach nad wyraz podkreślana.
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3384
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: psia.kostka »

esubotowicz pisze: 28 gru 2023, 10:31 sa przeznaczone głównie dla nieukształtowanych umysłów.
I chcesz aby otwarcie antyklerykalny Trzewiczek (mam papiery dowodowe) ksztaltowal umysl mojej bratanicy, ktorej sprezentuje planszowke portalu na pierwsza komunie? ;)

Wlasnie ja dorosly rozumiem czemu czasem jest napisane, ze zginelo milion tych, lub 6milionow tamtych podczas wojny. Albo co kryje sie za raz ukrywaniem, a raz rozdmuchiwaniem strat ludnosci sowieckiej w wojnie.

Lubie muzea i militaria. W Imperial War Museum jest dosc obszerna wystawa o holocauscie. Warto ja zobaczyc, rowniez z technicznego punktu widzenia. Np olbrzymia makieta obozu, cala wybielona.
A na koncu wystawy zlotymi literami sa wymienieni jej sponsorzy. Byl to drugi rownie wazny dla mnie moment zadumy podczas zwiedzania.
Leworęczni nie robią zadymy o brak reprezentacji. Dlaczego?
Nie nie nie, wroc. Jaka zadyma od leworecznych, jak wiekszosc myszek ma leworeczne figurki? :lol:
I wujo bierze te gre pod pache, gra z dzieciakami, a one potem lapia łuk w prawa grabe, a niezdarnie lewą nakladaja strzale na cieciwe, bo chca byc jak myszki z bajki...

Zartuje, ja po prostu od razu widze leworecznosc, jako cos innego. Ten lucznik mi nie pasuje do wzorca w mozgu, jest odwrocony. Wiec czy to dalej lucznik? Czy to dlatego, ze to mysz? Multum niepotrzebnych pytan, od praworecznej, supremacyjnej strony, ktora jest falszywie niedoreprezentowana w grze. Dla mnie te tarcze w prawej dloni, to jak chodzenie na rekach, nic nie poradze, ale i nikogo to nie obchodzi. Wiec i mnie nie obchodzi, ze ktos chce azjate w polskiej grze o Piastach. Oko za oko.
Hardkor pisze: 28 gru 2023, 10:02 Może trochę zbyt szybko rzuciłem tym oskrażeniem,
Dzieki :)
ale mówię jak odczytałem twoje posty. Problem też jest z nimi taki, że ty piszesz tak dużo i tak bardzo wylewasz tego tekstu, który można krótko podsumować, że ja mam problem z czytaniem tego. Wielokrotnie mam wrażenie, że czytam niefiltrowaną falę słów, która komuś przeszła przez palce bez ładu i składu. Twój 1 post to czasem parę postów innych osób. No cieżko się to czyta.


Rozumiem, ale moze nie umiem lub nie chce krotko podsumowywac. Uwazam, ze pisanie "skoncz z tymi scianami tekstu" jest niegrzeczne i nietolerancyjne. Moze jestem w jakiejs grupie "specjalnej troski" i gdybym to ujawnil, to stosunek by sie zmienil. Zalozmy, ze jestem osoba transplciowa i potrzebuje takiej formy prezentacji nieuporzadkowanych mysli jako rozgadany neo-mezczyzna, aby czuc sie lepiej w tym niesprawiedliwym swiecie. W dodatku ja uwazam ze sa uporzadkowane, jedynie dlugie :) Nie bede za to przepraszal ;)

Potraktujcie to jako poligon z tolerancji, szczegolnie front lewicowy. Bo od prawicowego betonu nie dostaje uwag, zebym tyle nie pierniczyl. Czytaja lub olewaja :) Akceptuje, ze ktos nie chce mnie czytac lub nie wlozy wysilku by zrozumiec przekaz. Ale nie moze tez wtedy mnie krytykowac, zglaszac lub osmieszac. Sa jednostki, ktore widza racje i sens w mym strumieniu swiadomosci. I to tez jest mile i wspierajace.

Scenka w pociagu jest dosc prosta i dla mnie spojna. Wymaga sie ode mnie meskich zachowan, utrwalonych od wiekow. Ale gdy ja bede wymagal w rewanzu konserwatywnego "poprosze kanapke i zalataj dziurke", to zlinczuja mnie progresywni.

Nawet nie wiem, za ktora opcja jestem. Zwyczajnie jest tu rozjazd, ktorego nie rozumiem i nie chce sie na to godzic. To seksizm wzgledem mezczyzn. Niby wszyscy progresywni, ale jak trwoga, to do mezczyzny maczo ;)
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Awatar użytkownika
Koshiash
Posty: 937
Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 32 times
Been thanked: 119 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Koshiash »

I tak zostałem ciachnięty za rzekomą wypowiedź ad personam, ponieważ zakpiłem z jawnie niezgodnej z ogólnodostępną wiedzą historyczną wypowiedzi @esubotowicz. Czuję się oburzony, bo przecież cały ten wątek bazuje na wydaje-mi-się i rzekomym naruszaniu czyichś uczuć lewicowych.

@mineralen Rzecz właśnie w tym, że zdecydowana większość oburzonych na -izmy w planszówkach głosów to indywidualne opinie, które nie zasługują na szersze komentowanie. Zarazem jednak, jak widać po 31 stronach w tym wątku, stanowią paliwo do jałowych dysput. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy wydawca zaczyna brać takie głosy na poważnie, sugerując potrzebę uznania problemów wydumanych za realne.

Sztandarowym przykładem rzekomego seksizmu są skąpo ubrane niewiasty w grach figurkowych. Dyskusja na ich temat jest regularnie prowokowana, jednak wciąż nie udało się nikomu przedstawić klarownego i wykraczającego ponad emocjonalne widzi-mi-się powodu, dla którego takie modele są fe. Jedni lubią cycate barbarzynki, inni kleryków z fikuśnymi fryzurami, gusta są różne i nie godzi się o nich dyskutować.

Nie lubię grać przeciwko Polsce, ani Niemcami (1939), ani Rosją (Orły i Rakiety), ani Ukrainą (Semper Fidelis). Są to jednak określone realia historyczne, więc godzę się z tym, że ktoś musi grać tymi złymi. Nie mam nic przeciwko graniu kobietą, latynosem, wiedźmą, inkwizytorem, czy nawet elfem (no dobra, elfem trochę nie wypada). Zazwyczaj są to umowne realia, w których się odnajduję, albo nie wyrażam zainteresowania tytułem. Oburzę się, gdy ktoś stworzy grę parahistoryczną, w której to Polska atakuje Niemcy w 1939, albo złamie realia kulturowo utrwalonego świata przedstawionego, jednak ani myślę o tworzeniu ruchu "White Aragorn Matters" czy "pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Rosenberga", zabawy w demonstracje uliczne to domena zblazowanych bezrobotnych, a nie szaraka lubiącego czasem poturlać po planszy kostkami.
Pomnik
Posty: 308
Rejestracja: 31 mar 2022, 00:05
Has thanked: 149 times
Been thanked: 103 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Pomnik »

mineralen pisze: 28 gru 2023, 11:20 Już kilkukrotnie przewijał się tutaj przykład z dodatkiem do Viticulture jako niby przykładu agresji woke. Jak ta agresja wyglądała? Dwie kobiety z Ameryki Południowej dostały przedpremierową wersję dodatku, zobaczyły, że są tam karty przedstawiające konkwistadorów Corteza i Pizarro, którzy mieli pozytywny wpływ na rozgrywkę, po czym nagrały o tym filmik gdzie jedna się popłakała i powiedziała, że jest jej przykro. Gdzie tu jest woke? Bo to nie jest sprawa ani koloru skóry ani płci ani orientacji. To kwestia narodowościowa. To tak jakby jakieś wydawnictwo zrobiło planszówkę, gdzie pozytywnym bohaterem jest Stepan Bandera. Mnie by to nie ruszyło, ale któryś z kilku(nastu?) tysiecy Polaków grajacych w nowoczesne planszówki z pewnością odezwałby się na ten temat na BGG albo nagrał film na YT. Potężny, przerażający woke.
To ciekawe, śledzę wątek ale przedstawienie sprawy Viticulture jako przerażający atak woke mi umknęło. Prosiłbym o przytoczenie gdzie to padło.
"Real darkness have love for a face. The first death is in the heart, Harry."
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3384
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: psia.kostka »

A w tej calej wojence woke vs anty-woke oraz agresji stronnictw, to zastanowcie sie prosze jak dlugo by wisial moj post z takimi sformulowaniami jak ponizej. Ma znam z tuzin userow, ktorzy w mniej niz kwadrans od publikacji by mnie wyslali na drzewo :)

Slowo tolerancja juz nic nie znaczy, podobnie jak slowo konstytucja.
Haslo na koszulke. Sprowadzona z niewolniczej fabryki w Bangladeszu. Na chinskim kontenerowcu z ruska zaloga uciekinierow przed poborem do woja.
mineralen pisze: 27 gru 2023, 12:30 Ale gdy tylko biali mężczyźni nie stanowią dominującej (albo wręcz jedynej) grupy postaci w grach to zaraz zbiera się grupa szaleńców z pianą na pyskach krzyczących „woke”.
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Awatar użytkownika
bridge_fan
Posty: 75
Rejestracja: 22 kwie 2020, 00:18
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 194 times
Been thanked: 57 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: bridge_fan »

psia.kostka pisze: 28 gru 2023, 11:37 ...mojej bratanicy, ktorej sprezentuje planszowke portalu na pierwsza komunie? ;)
...no i super
to teraz wyobraź sobie, że Twoja bratanica siada do gry z koleżankami i kolegami z klasy i nagle okazuje się, że koledzy mogą wcielić się w swoich ulubionych bohaterów mając bogaty wybór ciekawych postaci a dziewczynki mają tylko jedną postać żeńską i to o najslabszych właściwościach.
Potrafisz sobie wyobrazić, co Twoja bratanica (i jej koleżanki) będzie czuła...?
Z tego co widzę w pokoleniu swoich dzieci, czasy pryszczatych, przepoconych nerdów grających w RPGi odchodzą w przeszłość i nadreprezentacja płci brzydszej w tej branży już nie obowiązuje.
Dzisiaj dziewczyny grają w planszówki/szachy równie często co chłopcy, a nawet czasami częściej bo chłopacy często skręcają w kierunku boiska do nogi...
Po prostu na forum jest duża nadreprezentacja tych pryszczatych nerdów z jednego, dwoch pokoleń wstecz i najwyraźniej nie nadążają oni za zmianami we współczesnym świecie...
...ale nawet dinozaury kiedyś wygineły.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4476
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: garg »

bridge_fan pisze: 28 gru 2023, 12:21
psia.kostka pisze: 28 gru 2023, 11:37 ...mojej bratanicy, ktorej sprezentuje planszowke portalu na pierwsza komunie? ;)
...no i super
to teraz wyobraź sobie, że Twoja bratanica siada do gry z koleżankami i kolegami z klasy i nagle okazuje się, że koledzy mogą wcielić się w swoich ulubionych bohaterów mając bogaty wybór ciekawych postaci a dziewczynki mają tylko jedną postać żeńską i to o najslabszych właściwościach.
Potrafisz sobie wyobrazić, co Twoja bratanica (i jej koleżanki) będzie czuła...?
[...]
Było już o tym w tym wątku - dlaczego zakładasz, że będzie dokonywała wyboru postaci w oparciu o jej płeć? To jest kwestia indywidualnych preferencji.

Całego Mass Effecta przeszedłem postacią żeńską, bo bardziej odpowiadał mi dubbing Magdaleny Różczki niż Marcina Dorocińskiego. I to była moja preferencja.

Nie mówię, że tak jest u innych. Mówię tylko, że jest sporo innych zmiennych wpływających na wybór postaci w grze, niż tylko płeć wybierającego.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
Homer
Posty: 84
Rejestracja: 06 wrz 2017, 13:36
Been thanked: 27 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Homer »

bridge_fan pisze: 28 gru 2023, 12:21
to teraz wyobraź sobie, że Twoja bratanica siada do gry z koleżankami i kolegami z klasy i nagle okazuje się, że koledzy mogą wcielić się w swoich ulubionych bohaterów mając bogaty wybór ciekawych postaci a dziewczynki mają tylko jedną postać żeńską i to o najslabszych właściwościach.
Potrafisz sobie wyobrazić, co Twoja bratanica (i jej koleżanki) będzie czuła...?
A to zależy od niej, czy jej gra podejdzie mechanicznie, wizualnie, kliamtycznie... czy też nie. Każdy ma inne preferencje i nimi sie kieruje. Jak nie tak gra to inna. Jedni nie mogą zagrać w takie Monter Slaugter bo klimat nie pasuje, innym mechanika, inni nie mają ekipy a jeszcze inni nie chcą grać postaciami innymi niż ludzkie, a następnym model rodziny nie odpowiada...
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3384
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: psia.kostka »

bridge_fan pisze: 28 gru 2023, 12:21 najwyraźniej nie nadążają oni za zmianami we współczesnym świecie...
Fajnie ze to przywolales, bo chwile o tym myslalem i nawet tu przywolalem. Ze to troche bezwzgledne, by boomerow zalac fala new age i niech se radza lub zgina.

Z drugiej strony ciezko, aby dziadki dozywaly w przekonaniu o prawilnosci geocentrycznego kosmosu, gdy Kopernik publikuje.

Albo niech se te dziadki z NSDAP dozywaja w rezerwacie pelnym swastyk, eugeniki i owczarkow niemieckich. Po co ich stresowac na starosc. To weterani, niech odpoczywaja tak, jak lubia :lol:

Ja gram postaciami kobiecymi, granie soba uwazam za nudne, a maczo wybierajacy barbariana za nudziarza ;)
Troche wyobrazni panowie i panie, w tym smutnym jak pigwa miescie :mrgreen:

Powinno byc mozliwie szerokie spektrum, albo dwustronnosc planszetek k i m.
Ale rewolucja nas zaraz zalatwi, bo przeciez binarnosc plci jest opresyjna.

Dodatkowo stary zart, ze kazdy chlopak chcial byc Jankiem z Pancernych, a nikt Czeresniakiem lub Gustlikiem. Podobnie jesli bedzie x graczy i x postaci, to zawsze spoleczna oferma z grupy bedzie musiala grac "fantasy gustlikiem" czy mu sie to podoba, czy nie.
I nie mowcie prosze o rotacji ;) dzieci sa bezwzgledne i egoistyczne. Skoro mam bratanice, to i brata (starszego), wiec conieco o rotacji wiem :lol:

Wiec jak byla moda na Kpop, to kazda dziewczynka wybrala azjatyckiego chlopca. A te ktorym przypadl Murzynek Bambo lub Rudy Jasiu byly obsmiewane.

Tolerancji nie nalozysz łyżką. Pojawi sie, jak sie komus zachce lub uzna za oplacalne np spolecznie, moralnie.

Nie wierzysz? Spytaj mnie czy czuje sie tu chciany, akceptowany, promowany, jednym z grupy 8) Lajf is lajf.
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Irka »

garg pisze: 28 gru 2023, 12:27
Niezależnie od płci wybierajacego - dobrze jest mieć wybór, bo nie każdemu męska postać akurat musi odpowiadać, zgadza się :)
Awatar użytkownika
bridge_fan
Posty: 75
Rejestracja: 22 kwie 2020, 00:18
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 194 times
Been thanked: 57 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: bridge_fan »

Homer pisze: 28 gru 2023, 12:29 A to zależy od niej, czy jej gra podejdzie mechanicznie, wizualnie, kliamtycznie... czy też nie. Każdy ma inne preferencje i nimi sie kieruje. Jak nie tak gra to inna. Jedni nie mogą zagrać w takie Monter Slaugter bo klimat nie pasuje, innym mechanika, inni nie mają ekipy a jeszcze inni nie chcą grać postaciami innymi niż ludzkie, a następnym model rodziny nie odpowiada...
...Ty na pewno piszesz o 8-letniej dziewczynce?
Awatar użytkownika
Homer
Posty: 84
Rejestracja: 06 wrz 2017, 13:36
Been thanked: 27 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Homer »

bridge_fan pisze: 28 gru 2023, 12:48
Homer pisze: 28 gru 2023, 12:29 A to zależy od niej, czy jej gra podejdzie mechanicznie, wizualnie, kliamtycznie... czy też nie. Każdy ma inne preferencje i nimi sie kieruje. Jak nie tak gra to inna. Jedni nie mogą zagrać w takie Monter Slaugter bo klimat nie pasuje, innym mechanika, inni nie mają ekipy a jeszcze inni nie chcą grać postaciami innymi niż ludzkie, a następnym model rodziny nie odpowiada...
...Ty na pewno piszesz o 8-letniej dziewczynce?
czemu 8? Może 4 czy 12? Każdy przypadek inaczej postrzega świat i w inne gry chce grać. To Ty sugerujesz, że wszystkie bratanice są 8 letnie i są wielce smutne bo w grach nie ma dziewczynek.
Awatar użytkownika
bridge_fan
Posty: 75
Rejestracja: 22 kwie 2020, 00:18
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 194 times
Been thanked: 57 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: bridge_fan »

psia.kostka pisze: 28 gru 2023, 12:41 Ja gram postaciami kobiecymi, granie soba uwazam za nudne, a maczo wybierajacy barbariana za nudziarza ;)
Troche wyobrazni panowie i panie, w tym smutnym jak pigwa miescie :mrgreen:
...sorry, ale Ty to jesteś, jak sądzę, stary zgred, który ma wszystko w dudzie...
Dzieci patrzą na świat zupełnie inaczej i dla nich ma znaczenie kim grają ...i chcą mieć wybór

Girls (and boys) Lives Matter
Cyel
Posty: 2575
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1223 times
Been thanked: 1429 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Cyel »

garg pisze: 28 gru 2023, 12:27
Całego Mass Effecta przeszedłem postacią żeńską, bo bardziej odpowiadał mi dubbing Magdaleny Różczki niż Marcina Dorocińskiego. I to była moja preferencja.

Shepardem-mężczyzną nie można romansować z Garrusem, więc szczerze mówiąc nie wiem po co w ogóle w grze umieszczono taką opcję.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
esubotowicz
Posty: 339
Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 442 times
Been thanked: 135 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: esubotowicz »

Homer pisze: 28 gru 2023, 11:29
esubotowicz pisze: 28 gru 2023, 10:31
Spoiler:
Gdzieś tam ktoś czuje dyskryminowany, jak rudzi i inni. A, że Ciebie to nie dotyczy to pewnie nawet na to uwagi nie zwracasz :P
Masz rację. To, że o czymś się nie mówi wystarczająco głośno nie oznacza, że nie istnieje. Żeby nie wpadać w tę pułapkę, staram się unikać wszelkiej dyskryminacji.
psia.kostka pisze: 28 gru 2023, 11:37
esubotowicz pisze: sa przeznaczone głównie dla nieukształtowanych umysłów.
I chcesz aby otwarcie antyklerykalny Trzewiczek (mam papiery dowodowe) ksztaltowal umysl mojej bratanicy, ktorej sprezentuje planszowke portalu na pierwsza komunie? ;)
Wolę, żeby był nadany kontekst niż był brak jakiejkolwiek informacji. Można jeszcze rozważać, czy tematyka niewolnictwa czy konkwistadorów powinna być w ogóle poruszana w dzisiejszych planszowkach, ale to historii nie zmieni. Ale zgadzam się, że treść też ma znaczenie (wszak historię piszą zwycięzcy).

Ale tu jedna uwaga, Aeon’s End Legacy - dwustronne planszetki k/m. Wydawnictwo Portal. A słowo „antyklerykalny” jest anty w swojej konstrukcji, więc wchodzisz na cienki lód 😉
Leworęczni nie robią zadymy o brak reprezentacji. Dlaczego?
Nie nie nie, wroc. Jaka zadyma od leworecznych, jak wiekszosc myszek ma leworeczne figurki? :lol:
A to nie zrozumiałam, że miałeś na myśli dyskryminację praworęcznych. Jakoś w sposób naturalny broni się mniejszości 🤣 to tylko podkreślę, żeby to wybrzmiało: biali praworęczni mężczyźni mają prawo do równego traktowania! 🙂
Ewa
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 723 times
Been thanked: 1078 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: ave.crux »

Irka pisze: 28 gru 2023, 12:44 Niezależnie od płci wybierajacego - dobrze jest mieć wybór, bo nie każdemu męska postać akurat musi odpowiadać, zgadza się :)
Wybór oczywiście mamy, ale nie sprowadza się on do wyboru w obrębie jednej gry planszowej, a całego rynku, gdzie gier jest tysiące i jeżeli dana gra nie wyczerpuje twojej potrzeby różnorodności to warto poszukać tej, która to zrobi.
Posłużę się przykładem gry Dig Your Way Out, która wg mnie jest idealnym przykładem gry inkluzywnej, o której nikt nie słyszał.W tej grze na kartach gangów na awersie są faceci, na rewersie są kobiety (a umiejka karty ta sama) czy planszetki postaci są dwustronne. Planszetki różnią się płciami i reprezentującym ich standeesem. W pudle mam bodajże ponad 30 standeesów i każdy wybiera sobie postać jaką lubi, od nastolatki po babcie, od grubasa po dryblasa, każdy znajdzie coś dla siebie, tyle, że autor nie musiał wymyślać dla tych postaci nic poza grafikami. Nawet bot w postaci koksa spuszczającego ludziom manto ma 2 standeesy do wyboru facet/kobieta, jedynie naczelnik więzienia to babeczka.
Fajnie jest więc mieć wybór w obrębie jednej gry, ale pod koniec dnia gdybym nie brał łysego standeesa do moich rozgrywek tylko jakiegoś innego pionka to grałoby się dokładnie tak samo, a to czy chcę w to grać nie decyduje pionek który reprezentuje moje akcje, a klimat/mechanika i radość z rozgrywki.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Awatar użytkownika
bridge_fan
Posty: 75
Rejestracja: 22 kwie 2020, 00:18
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 194 times
Been thanked: 57 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: bridge_fan »

Homer pisze: 28 gru 2023, 12:51
bridge_fan pisze: 28 gru 2023, 12:48
Homer pisze: 28 gru 2023, 12:29 A to zależy od niej, czy jej gra podejdzie mechanicznie, wizualnie, kliamtycznie... czy też nie. Każdy ma inne preferencje i nimi sie kieruje. Jak nie tak gra to inna. Jedni nie mogą zagrać w takie Monter Slaugter bo klimat nie pasuje, innym mechanika, inni nie mają ekipy a jeszcze inni nie chcą grać postaciami innymi niż ludzkie, a następnym model rodziny nie odpowiada...
...Ty na pewno piszesz o 8-letniej dziewczynce?
czemu 8? Może 4 czy 12? Każdy przypadek inaczej postrzega świat i w inne gry chce grać. To Ty sugerujesz, że wszystkie bratanice są 8 letnie i są wielce smutne bo w grach nie ma dziewczynek.
...hint/ sprawdź w jakim wieku dzieci idą do 1 komunii/ mówiliśmy o konkretnej bratanicy
...żeby nie było sam mam dziecii i doskonale wiem co jest najważniejsze w chwili gdy siadają do gry
...hint/wybór postaci, frakcji a nawet koloru pionków
i nie, chłopcy nie chcą grać postaciam żeńskimi a dziewczynki męskimi
taki live
Awatar użytkownika
Homer
Posty: 84
Rejestracja: 06 wrz 2017, 13:36
Been thanked: 27 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Homer »

bridge_fan pisze: 28 gru 2023, 13:03
Dzieci patrzą na świat zupełnie inaczej i dla nich ma znaczenie kim grają ...i chcą mieć wybór

...

...hint/ sprawdź w jakim wieku dzieci idą do 1 komunii/ mówiliśmy o konkretnej bratanicy
...żeby nie było sam mam dziecii i doskonale wiem co jest najważniejsze w chwili gdy siadają do gry
...hint/wybór postaci, frakcji a nawet koloru pionków
i nie, chłopcy nie chcą grać postaciam żeńskimi a dziewczynki męskimi
taki live
Ano ma znaczenie, dlatego są gry dedykowane dla nich. Są i o piskach i o kotkach, i o budowaniu domów i o wyścigach samochodowych...

Ja piszę tylko, że dziecko dziecku nierówne, i każde jest inne. Jedne nie umieją przegrywać i gry rywalizacyjne odpadają, a inne lubią rywalizację; jedną mają cechę gracza alfa, a inne siedzą cicho i nie umieją podejmować decyzji...

Ty swoje dzieci wychowujesz według swoich wzorców, a 8 letnie dziewczynka w Seulu, Kambodży, Arabii Saudyjskiej, czy gdziekolwiek indziej inaczej patrzą na dokładnie tę samą grę. Gry planszowe to biznes i mają też na siebie zarobić. Jak więcej kasy zobaczą w chłopcach to w nich będą uderzać, jak grupa docelowa to dziewczynki to pod nie będą projektować...
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4473
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1354 times
Been thanked: 848 times
Kontakt:

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Hardkor »

Homer pisze: 28 gru 2023, 11:29 Gdzieś tam ktoś czuje dyskryminowany, jak rudzi i inni. A, że Ciebie to nie dotyczy to pewnie nawet na to uwagi nie zwracasz :P Ja np dostałem niedawno opierdol, ze jestem chudy i nie rozumiem grubych, a oni są bardzo gnębieni... pokazałem swoje zdjęcie sprzed 2lat i 60kg więcej i argument uwalony. Ktoś inny kiedyś pieprzył, że ja lepiej strzelam z łuku bo on ma wadę wzroku i on taki biedny... ja też mam i przez nią nawet musiałem nauczyć się strzelać z lewej ręki bo prawe ok o mam ślepe. Sam mógłbym się pod kilka takich dyskryminacji jeszcze podpiąć bo mam swoje defekty, ale nie będę pod nie zmieniał świata. :P

A idąc globalnie to:
Może i biali nie byli prześladowani w Europie bo stanowili większość i napędzali ją jakoś. Tak jak żółtoskórzy w azji, ciemnoskórzy w Afryce czy czerwonoskórzy w Ameryce. A te nagonki na białych są teraz po kilkuset latach w Ameryce/Europie a w Azji czy w Afryce nie za bardzo o nich słychać. A jak jakiś polak hejtuje niemców za II WŚ to się go ucisza, że to było dawno, i to nie byli niemcy tylko mityczni naziści i ogóle nie prawa niczego rościć, ale kraj który wtedy nawet nie istniał, jest gdzie indziej to już od Polski może coś rościć i argumenty wokół antysemityzmu padają. Ja nie nadążam za logiką :P


Ja tam lubię różnorodność kulturową i to, że każdy jest inny. Wolałbym np nie widywać ciupag nad morzem bo dla przez to góry stracą swój klimat :P
Co do prywatnych rzeczy o których piszesz to wciaz. Mozesz byc gruby i nigdy nie doswiadczyc dyskryminacji z tego powodu. To nie znaczy, ze ona nie istnieje. Dam ci najprostrzy przyklad na swojej osobie. Mieszkam w Krakowie - jedno z największych miast w Polsce i mam nadwage. W nim nigdy od nikogo nie uslyszalem nic na temat mojej wagi. Na swieta przyjezdzam na podkarpacie do małego miasta. Tam czesto mi się zdarza, że ktoś o tym mi mówi w twarz i to nie w sposób, który ma być miły albo mi pomóc. To gdzie mieszkam sprawia, że mogę lub nie być dyskryminowany. Może u Ciebie było podobnie?

Co do drugiego akapitu (aka globalnie) to "czerwonoskórzy w Ameryce" albo ja coś nie zrozumiałem w tym określeniu albo ktoś tu bardzo nie zna historii. Twierdzisz, że ludność tubylcza Ameryki, która została wybita do cna i zagarniono jej ziemie nie była dyskryminowana?

Zaś co do tych Niemców to wszystko kwestia jak hejtuje. Dużo osób ma problem z sposobem, a nie samym czynem. Jeśli napiszesz, że wszyscy niemcy to zło i trzeba ich rozstrzelać za II WW to jesteś debilem i nie ma co z Tobą dyskutować. Jak napiszesz, że robili okropne rzeczy w latach 39-45 to każdy kiwnie głową i tyle. Jedno i drugie było ich krytyka, a jednak jak skrajnie różną. Rozumiesz tę różnicę na tak przejaskrawionym przykładzie? Ale serio nie łapie tego hejtu w ich kierunku. Rozumiem, że ludzie starsi, którzy pamiętają wojnę i jej skutki (czyli aktualnie pokolenie prababć i babć) może czuć ból i niechęć, bo w jakiś sposób pamiętają wojnę i/lub jej skutki. Jednak no zakładam, że nie mówimy o tych ludziach. Młodsze pokolenia znają to z książek. Niemcy były wtedy nazistowskie. Fakt. W większości, nie wszyscy. Tak samo, ale odwrotnie w Polsce było. Prawie każdy był przeciw najeźdźcom, ale trafiły się jednostki, które z nimi kolaborowały. Więc jest lekko krzywdzące mówienie, że Niemcy były nazistowskie, ale osobiście z założenia uznaje, ze osoba mówi o większości, a nie o całości. Wciąż jednak ktoś może to uznać inaczej i ktoś wypowiada się o całym narodzie ówczesnym. Ale wracając roszczenia to temat zamknięty. Ustalenia były. Nic więcej nie dostaniemy, więc można gadać do woli, ale to nic nie zmieni. Ja osobiście nie rozumiem po to ten temat poruszać. Wiele było wojen na świecie, IIWW dotknęła nas bardzo, ale było minęło. Pamiętajmy co się stało i bądźmy mądrzejsi nie dopuszczając kolejnego potwora do władzy.
psia.kostka pisze: 28 gru 2023, 11:37
Ale ja mam prawo krytykować się za sposób twojego pisania i nie odbieraj mi tego prawa, bo "inni mnie rozumieją". W naszych media jeden potrafi powiedzieć drugiemu, że trzeba kogoś zabić za poglądy i część ludzi mu przyklaśnie i nie oznacza to, że ma racje. Twój sposób przekazywania myśli mi się nie podoba, aczkolwiek szanuję, że zawsze idziesz pod prąd. Daje to cenne spojrzenie drugiej strony. Dodawanie sobie sztucznego transeksualizmu i "to tłumaczy mój tok" jest poniżej pasa i uznawałem Cię jednak psia kostka za bardziej dorosłego człowieka. To było bardzo słabe zagranie z twojej strony. Jeśli oczywiście masz jakieś problemy z komunikacją to w pełni to zrozumiem i inaczej popatrzę na twoje posty, ale nie wiem tego, a ty też o tym nie wspominasz.
Koshiash pisze: 28 gru 2023, 11:55 Sztandarowym przykładem rzekomego seksizmu są skąpo ubrane niewiasty w grach figurkowych. Dyskusja na ich temat jest regularnie prowokowana, jednak wciąż nie udało się nikomu przedstawić klarownego i wykraczającego ponad emocjonalne widzi-mi-się powodu, dla którego takie modele są fe. Jedni lubią cycate barbarzynki, inni kleryków z fikuśnymi fryzurami, gusta są różne i nie godzi się o nich dyskutować.
To chyba bardzo omijasz jakiekolwiek dyskusje na ten temat, bo ja co widzę podobną to są zawsze te same argumenty, które nie mają nic wspólnego z "widzimisię" jak to nazwałeś. Krótkie podsumowanie, bo mi się więcej nie chce rozpisywać, aczkolwiek jak pociągniesz temat to może znajdę na to chwilę:

1. Kobiety tak nie wyglądają. Kobieta to nie 90-60-90, nie każda ma idealny rozmiar D. Po prostu jest to nienaturalny obraz kobiety. Oczywiście z drugiej strony mamy wiecznie napakowanego osilka, który ma być barbarzyńcą i dla mnie też jest to złe. Kiedyś tak robiono, ale kiedyś już minęło. Teraz jest teraz.

2. Idąc z punktu pierwszego - utrwalanie takiego obrazu piękna jako domyślnego co szkodzi kobietom jak i mężczyznom. Pierwszym, bo wmawia im się, że powinny do tego dążyć, drugim bo oczekują, że tak płeć przeciwna wygląda.

3. Sugestia, że postać nie ma nic więcej do zaoferowania niż swój wygląd. Zrozumiałbym jeszcze ameritash, który tworzy taką figurkę, a potem w historii udowadnia i pokazuje, że to jest złe, ale gry nie są raczej tak głębokie. Zostaje po prostu sam wygląd.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
bridge_fan
Posty: 75
Rejestracja: 22 kwie 2020, 00:18
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 194 times
Been thanked: 57 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: bridge_fan »

Homer pisze: 28 gru 2023, 13:11

Ano ma znaczenie, dlatego są gry dedykowane dla nich. Są i o piskach i o kotkach, i o budowaniu domów i o wyścigach samochodowych...

Ja piszę tylko, że dziecko dziecku nie równo, i każde jest inne. Jedne nie umieją przegrywać i gry rywalizacyjne odpadają, a inne lubią rywalizację; jedną mają cechę gracza alfa, a inne siedzą cicho i nie umieją podejmować decyzji...

Ty swoje dzieci wychowujesz według swoich wzorców, a 8 letnie dziewczynka w Seulu, Kambodży, Arabii Saudyjskiej, czy gdziekolwiek indziej inaczej patrzą na dokładnie tę samą grę. Gry planszowe to biznes i mają też na siebie zarobić. Jak więcej kasy zobaczą w chłopcach to w nich będą uderzać, jak grupa docelowa to dziewczynki to pod nie będą projektować...
Kompletnie mylisz dwie rzeczy:
poziom trudności, stopień rywalizacji w grach (co jest zupełnie osobnym tematem), z naturalną cechą każdego człowieka (szczególnie dziecka, które ma ogromną potrzebę przynależności do konkretnej grupy), żeby identyfikować się z postacią, która najlepiej obrazuje ją samą.
Jako dziecko na bal w szkole szedłeś ubrany jako Ninja, kowboj, rycerz Jedi czy może jako Cat Woman, Hermiona a może księżniczka Leia?

...no właśnie.
ODPOWIEDZ