Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: espresso »

Niesamowite, nie spodziewałam się, że problem pojawia się aż tak często. Część Waszych historii nie mieści mi się w głowie, np. celowe zalanie gry - gdyby mi się to przydarzyło, to taka osoba wyleciałaby nie tylko z grona znajomych przy planszy, ale z grona znajomych w ogóle!
lhw pisze:Czasem trudno jest o tym mówić, szczególnie gdy dotyczy to bliskiej nam osoby, jednak gdy tego nie zrobimy, jedyne co pozostaje to cierpieć w milczeniu.
Nie zgadzam się - gdy problem dotyczy bliskiej osoby, to właśnie należy o tym mówić. Ja mam wśród najbliższych jednego nerwusa, który źle znosi porażki, ale pogadaliśmy (jak emocje już opadły) i powoli pracujemy nad sobą ;)

W mojej grupie emocje nad planszą są czasami bardzo burzliwe, ale wszelkie fochy i złośliwości kończą się w momencie schowania gry do pudełka.

Co do gadatliwości, to mój sposób jest bardzo prosty: umawiam znajomych zwykle godzinkę wcześniej niż planuję zacząć grę. W ten sposób przez godzinkę można spokojnie poczekać na spóźnialskich, coś zjeść, wymienić ploty, a jak już gorące tematy się wyczerpią, to siadamy rozgrywki.
Awatar użytkownika
dicer
Posty: 755
Rejestracja: 11 sty 2014, 00:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 5 times

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: dicer »

espresso pisze:Co do gadatliwości, to mój sposób jest bardzo prosty: umawiam znajomych zwykle godzinkę wcześniej niż planuję zacząć grę. W ten sposób przez godzinkę można spokojnie poczekać na spóźnialskich, coś zjeść, wymienić ploty, a jak już gorące tematy się wyczerpią, to siadamy rozgrywki.
O - i to jest świetne rozwiązanie, które sam często stosuję.
Taki bufor czasowy rozwiązuje wiele problemów.

Czasami nawet specjalnie przedłużam taką wstępną gadkę, by w końcu usłyszeć oczekiwane: "No dobra. My tu gadu-gadu, ale może jednak byśmy w coś zagrali". :D
aryann
Posty: 270
Rejestracja: 11 kwie 2011, 11:16

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: aryann »

espresso pisze:Co do gadatliwości, to mój sposób jest bardzo prosty: umawiam znajomych zwykle godzinkę wcześniej niż planuję zacząć grę. W ten sposób przez godzinkę można spokojnie poczekać na spóźnialskich, coś zjeść, wymienić ploty, a jak już gorące tematy się wyczerpią, to siadamy rozgrywki.
To faktycznie może być dobry sposób. Gorzej tylko jak gramy w tygodniu. Wtedy i tak każdy przyjdzie dopiero wtedy jak wyjdzie z pracy, zje, przebierze się i robi się godzina 19. Wtedy już mało zostaje czasu na cokolwiek innego niż grę, bo zaraz każdy chce jechać, bo na jutro trzeba wstać do pracy. Ale na weekend rozwiązanie jak najbardziej może się sprawdzić.
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: espresso »

aryann pisze:To faktycznie może być dobry sposób. Gorzej tylko jak gramy w tygodniu. Wtedy i tak każdy przyjdzie dopiero wtedy jak wyjdzie z pracy, zje, przebierze się i robi się godzina 19. Wtedy już mało zostaje czasu na cokolwiek innego niż grę, bo zaraz każdy chce jechać, bo na jutro trzeba wstać do pracy. Ale na weekend rozwiązanie jak najbardziej może się sprawdzić.
Zwykle od razu uprzedzam współgraczy, że będzie obiad/deser/kolacja (w zależności od godziny spotkania). Wtedy zaczynamy od jedzonka i pogaduszek, a później można już tylko grac (i tu jest dodatkowy plus: wszyscy najedzeni, więc nikt nie zamawia tłustej pizzy :P). Oczywiście, takie rozwiązanie ma sens, jeżeli spotykamy się w małym gronie.
dicer pisze:Czasami nawet specjalnie przedłużam taką wstępną gadkę, by w końcu usłyszeć oczekiwane: "No dobra. My tu gadu-gadu, ale może jednak byśmy w coś zagrali". :D
Dokładnie tak się dzieje :mrgreen:
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: vojtas »

Olgierdd pisze:Grając w Chaos jeden gracz zagroził, że jeśli będę go atakować to za każdą jego straconą jednostkę dostanę kuksańca. Słabo go znałem i oczywiście obróciłem to w żart, bo kto normalny w ten sposób się zachowuje wobec obcych? Zdjąłem mu z planszy kultystę, a ponieważ facet był dość duży i siły nie oszczędzał, to się zaczęło... ;)
Mów dalej. :D
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4061
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 279 times
Been thanked: 164 times

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: lacki2000 »

vojtas pisze:
Olgierdd pisze:Grając w Chaos jeden gracz zagroził, że jeśli będę go atakować to za każdą jego straconą jednostkę dostanę kuksańca. Słabo go znałem i oczywiście obróciłem to w żart, bo kto normalny w ten sposób się zachowuje wobec obcych? Zdjąłem mu z planszy kultystę, a ponieważ facet był dość duży i siły nie oszczędzał, to się zaczęło... ;)
Mów dalej. :D
Oj, daj mu spokój, ciężko się pisze w gipsie :P
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
Dexterus
Posty: 369
Rejestracja: 26 paź 2014, 20:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: Dexterus »

Faktem sprawdzonym empirycznie jest, że ludzie są bardzo podobni do psiaków - czyli każdy ma swój próg wytrzymałości. Takie np. jamniki mają go bardzo nisko, dlatego mają reputację wrednych stworzeń (zresztą, trudno im się dziwić; gdybym był parówką, która musi ciągle zadzierać łeb by spoglądać na świat, też bym chodził nieustannie podminowany). Ale nawet najnajspokojniejszy labi może dostać joba, jeśli będzie się go - literalnie i metaforycznie - zbyt długo ciągać za ogon. Nie inaczej jest z nami, homo, które myśli, że jest bardzo sapiens. Mogę się założyć o duże sumy pieniędzy, że każdy z nas tutaj, bez wyjątku, taki próg ma i poddany odpowiedniemu "naciskowi" sam zrobiłby fliptable'a tak malowniczego, że opowiadano by o nim legendy przez kolejne lata.

Nie muszą to być rzeczy koniecznie związane z samym tytułowym przegrywaniem; mogą to być negatywne reakcje na gangbangi, podkładanie świń, losowość gry, nawet konkretne typy zawodników. Ale każdy coś takiego w sobie ma i pewne podświadome, ale jednak wywyższanie się, jacy to niektórzy są infantylni i w ogóle fe jest moim zdaniem nie na miejscu.

Ja na przykład z ręką na sercu przyznaję się, że bywam nieuprzejmy względem "rozkminiaczy", gdy widzę że za ich zamyślonym spojrzeniem nie kryją się jakieś bardziej zaawansowane procesy myślowe. Jak można piętnaście minut zastanawiać się nad rozłożeniem paru rozkazów w GOT?!? Oraz do tego, że zdarzyło mi się poświęcić parę gier (w sensie sesji, nie egzemplarzy) tylko po to, aby upupić "powergamerów"; planszówka jest po to, aby przynosiła zabawę. Nawet jeśli jest to 9 godzin nad Twilightem. Jak widzę kogoś, kto wpada w planszówkowy ekwiwalent berserkowego szału byle wyrwać ten jeden punkcik, to czasem już nawet wolę odpuścić sobie szanse na zwycięstwo, byle mieć gówniarską satysfakcję z włożenia mu patyczka w szprychy. Może to przypomni mu, po co w sumie się spotykamy ^^'

Każdy ma oczywiście prawo rugować określone typy osobników wg swojego widzimisię ;) A w ogóle najprostszym rozwiązaniem jest unikać przynoszenia swoich egzemplarzy gier do spotkań z nowymi osobami :P Tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciał oblewać je piwem czy cuś.
Awatar użytkownika
Monk
Posty: 227
Rejestracja: 16 lip 2006, 16:42
Lokalizacja: Gdańsk

Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: Monk »

Nie ma nic bardziej ityrującego niż ludzie z żarciem i napojami przy planszówkach, twierdzący, że "w razie czego ci odkupię jak ni się wyleje, nie panikuj" To jest moja granica. Gdy do niej dochodzimy dostaje pierdolca! Lekkoduchy. Bluźniercy. Heretycy....

Za celowe oblanie lałbym po mordzie.
Awatar użytkownika
Fiszu
Posty: 197
Rejestracja: 01 mar 2010, 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: Fiszu »

Monk pisze:Nie ma nic bardziej ityrującego niż ludzie z żarciem i napojami przy planszówkach, twierdzący, że "w razie czego ci odkupię jak ni się wyleje, nie panikuj"
tja, a jak coś się stanie, to jest: o sorry nie chciałem,
prawie nie widać, można spoko grać, po co Ci druga taka sama gra
Awatar użytkownika
Trampon
Posty: 359
Rejestracja: 26 mar 2012, 13:44
Lokalizacja: Warszawa Ursus
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: Trampon »

Po przeczytaniu tego wątku moje wyobrażenie na temat planszówkowej braci (*) uległo dramatycznemu przewartościowaniu.
Spokojni, stateczni, kulturalni, cierpliwi, towarzyscy, tolerancyjni...... to se ne vrati....
(*)
Spoiler:

czytając o zachowaniu niektórych dorosłych zupełnie jakbym widział 6-7 letnie dziecko. Nie taki kafelek w Carca jaki był potrzebny Nie ten zółw wygrał który powinien??? Krzyk, płacz, histeria, ucieczka od stołu i "nigdy więcej!!!!" I praca u podstaw rodziców.

U nas w gronie rodzinnym/bliskich znajomych, aby uniknąć syndromu "nie chcę już więcej grać bo ciągle przegrywam" wprowadziliśmy płodozmian (i trójpolówkę). Staramy się grać zarówno w średnio mózgożerne tytuły jak i w te lżejsze, bardziej losowe, gdzie nawet jak ktoś przegra to może (jeśli chce) zrzucić wszystko na pecha. Taki bufor bezpieczeństwa.

A upijanie współgraczy (Patrz GoT) może być bronią obosieczną - jeśli jednym z tych współgraczy jest akurat ten jedyny który zna zasady i przeczytał instrukcję

Swoją drogą to oprócz sztuki przegrywania jest też sztuka takiego wygrywania aby nie zrażać do siebie współgraczy. Ale to inny wątek.
"W świecie kolekcjonerów nader często dochodzi do zbrodni. Kolekcjonerzy to szaleńcy albo fanatycy na granicy szaleństwa, zaślepieni żądzą posiadania zdolni są do najgorszych przestępstw".
E. Niziurski, Nowe Przygody Marka Piegusa.
Daywalker
Posty: 43
Rejestracja: 28 gru 2014, 12:04

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: Daywalker »

Monk pisze:Nie ma nic bardziej ityrującego niż ludzie z żarciem i napojami przy planszówkach, twierdzący, że "w razie czego ci odkupię jak ni się wyleje, nie panikuj" To jest moja granica. Gdy do niej dochodzimy dostaje pierdolca! Lekkoduchy. Bluźniercy. Heretycy....

Za celowe oblanie lałbym po mordzie.
U mnie działa prosta zasada, żadnych napojów,ani tłustych czipsów przy grze, dlatego piwa stoją na podłodze a na stole paluszki.
Ja mam za to kolegę, który nie umie ani przegrywać często go ponoszą nerwy to jeszcze nie umie często wygrywać puszy się jak paw, łazi, drze się jaki jest super i ach i och, mój 10 letni syn zachowuje się dojrzalej niż on jeśli chodzi o te sprawy :D
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: Olgierdd »

lacki2000 pisze:
vojtas pisze:
Olgierdd pisze:Grając w Chaos jeden gracz zagroził, że jeśli będę go atakować to za każdą jego straconą jednostkę dostanę kuksańca. Słabo go znałem i oczywiście obróciłem to w żart, bo kto normalny w ten sposób się zachowuje wobec obcych? Zdjąłem mu z planszy kultystę, a ponieważ facet był dość duży i siły nie oszczędzał, to się zaczęło... ;)
Mów dalej. :D
Oj, daj mu spokój, ciężko się pisze w gipsie :P
Nic strasznego się nie działo, było więcej niemiłych słów niż czynów. Wyzwiska po mnie spływają, ale zaczepki fizyczne kiepsko znoszę. Liczy się sam fakt, że atmosfera przy grze zrobiła się bardzo nieprzyjemna.
Awatar użytkownika
puss
Posty: 13
Rejestracja: 18 lis 2014, 16:02
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: puss »

Trampon pisze:A upijanie współgraczy (Patrz GoT) może być bronią obosieczną - jeśli jednym z tych współgraczy jest akurat ten jedyny który zna zasady i przeczytał instrukcję
Przypomniało mi się, gdy po pijaku próbowałam przeczytać instrukcję do GoT. Jedyna rozgrywka, która miała się wtedy odbyć, zakończyła się sprzedaniem gry i urazem do niej ;)
Trampon pisze:Swoją drogą to oprócz sztuki przegrywania jest też sztuka takiego wygrywania aby nie zrażać do siebie współgraczy. Ale to inny wątek.
A jest gdzieś taki wątek? Bo mam "problem" z moim stałym partnerem do gier (gramy najczęściej we dwójkę, trudno nam zebrać większe grono, bo znajomym ciężko do nas dojechać - nie mieszkamy w mieście, i tym podobne problemy). Ale do rzeczy: nieważne czego bym nie zrobiła, on zawsze wygrywa. Najwyraźniej ma lepszy zmysł strategiczny czy też analityczny, w wyniku czego za każdym razem przegrywam. Gdy gramy w większym gronie to zdarza mu się przegrywać, ale gdy gra tylko ze mną - zawsze wygrywa. I nie ma znaczenia, czy to jest karcianka czy planszówka, czy strategiczna czy ekonomiczna czy jakaś inna. Lubię grać przede wszystkim dla samego grania, bo to ogromna przyjemność, ale mój partner gra dla wygranej, jest zorientowany na cel, i koniec końców zawsze przegrywam. To nie to, że obrażam, gdy przegrywam, ale jeśli przegrywam ZA KAŻDYM RAZEM, to powoli tracę chęć do grania w gry i entuzjazm (i wiarę w swój intelekt przy okazji ;) I chyba niedługo się pożegnam z grami, bo będą tylko podkopywać moje poczucie własnej wartości ;)
Awatar użytkownika
sheva
Posty: 890
Rejestracja: 22 lis 2008, 09:10
Lokalizacja: Zabrze

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: sheva »

Polecam zmienić zestaw gier :-)
Posiadam kuku na muniu, poszukuje wspólnika z fiksum dyrdum ;)
Awatar użytkownika
romeck
Posty: 2875
Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
Lokalizacja: Warszawa / Łódź
Has thanked: 8 times
Been thanked: 5 times

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: romeck »

Myślisz, że "Kto pozmywa?" będzie lepszym wyborem? :)
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Awatar użytkownika
puss
Posty: 13
Rejestracja: 18 lis 2014, 16:02
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: puss »

sheva pisze:Polecam zmienić zestaw gier :-)
Taaa, mamy na oku kooperacyjną grę, żeby zmniejszyć negatywną interakcję ;)
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4061
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 279 times
Been thanked: 164 times

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: lacki2000 »

puss pisze:
sheva pisze:Polecam zmienić zestaw gier :-)
Taaa, mamy na oku kooperacyjną grę, żeby zmniejszyć negatywną interakcję ;)
Jako, że ostatnio się posprzeczaliśmy przy Hanabi to w tej kategorii też trzeba być ostrożnym :)
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
puss
Posty: 13
Rejestracja: 18 lis 2014, 16:02
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: puss »

lacki2000 pisze:
puss pisze:
sheva pisze:Polecam zmienić zestaw gier :-)
Taaa, mamy na oku kooperacyjną grę, żeby zmniejszyć negatywną interakcję ;)
Jako, że ostatnio się posprzeczaliśmy przy Hanabi to w tej kategorii też trzeba być ostrożnym :)
Nie ma już bezpiecznych gier 8)
Przerzuciłabym się na układanie dużych puzzli, ale przy 3 kotach ciężko, bo lubią się bawić elementami i je roznosić ;)
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2320
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 567 times
Been thanked: 914 times

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: Galatolol »

puss pisze:nieważne czego bym nie zrobiła, on zawsze wygrywa.
A wykonuje ruchy znacznie dłużej niż ty? Jeśli tak, to po ich skróceniu może by się poprawiła sytuacja.
Awatar użytkownika
puss
Posty: 13
Rejestracja: 18 lis 2014, 16:02
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: puss »

Galatolol pisze:
puss pisze:nieważne czego bym nie zrobiła, on zawsze wygrywa.
A wykonuje ruchy znacznie dłużej niż ty? Jeśli tak, to po ich skróceniu może by się poprawiła sytuacja.
Albo po wydłużeniu moich.
Awatar użytkownika
Maxxx76
Posty: 4007
Rejestracja: 22 lip 2013, 00:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: Maxxx76 »

A może dwuosobowa kooperacja?:-)
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: Rocy7 »

Trolliszcze pisze:Rany, tyle tu narzekania na innych ludzi, a na forum to pewnie same aniołki, co?
Miejcież trochę odwagi cywilnej i napiszcie o sobie!
Podejmujac wyzwanie, irytuje mnie:
1) Ciagle przegrywanie w ta sama gre - zakladam ze jesli gralex X razy powinnienem opracowac jakas skuteczna koncepcje na wygrana,
2) Brak koncepcji na wygranie partii - sa gry w ktorych po prostu "nie widze" jak moglbym wygrac znam warunki wygranej, zasady, ale z jakiegos powodu nie potrafie wymyslic jak to osiagnac
3) Sytuacje, gdy gramy po raz pierwszy w dany tytul (zwlaszcza jesli to moja gra) a ktos marudzi i daje do zrozumienia ze gra jest nudna / kiepska przestaje sie wtedy skupiac na grze a na tym by pokazac tej osobie, ze gra jest wartosciowa. Czasem jednak mam ochote powiedziec wprost takiej osobie "naprawde nikt Cie nie zmusza byc gral do konca, skoncz grac i przestan zniechecac reszte".
4) Dlugotrwaly problem z chetnymi na moj ulubiony tytul.
5) Gracze bardzo dlugo myslacy nad swoich ruchem oraz osoby, ktore co chwila prosza o mozliwosc cofniecia ruchu (jesli nastepuje to tuz po ruchu to jeszcze ujdzie, ale nie w przypadku jak 2 kolejne osoby juz wykonaly ruch.
Awatar użytkownika
puss
Posty: 13
Rejestracja: 18 lis 2014, 16:02
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: puss »

Rocy7 pisze:
Trolliszcze pisze:Rany, tyle tu narzekania na innych ludzi, a na forum to pewnie same aniołki, co?
Miejcież trochę odwagi cywilnej i napiszcie o sobie!
Podejmujac wyzwanie, irytuje mnie:
1) Ciagle przegrywanie w ta sama gre - zakladam ze jesli gralex X razy powinnienem opracowac jakas skuteczna koncepcje na wygrana,
2) Brak koncepcji na wygranie partii - sa gry w ktorych po prostu "nie widze" jak moglbym wygrac znam warunki wygranej, zasady, ale z jakiegos powodu nie potrafie wymyslic jak to osiagnac
3) Sytuacje, gdy gramy po raz pierwszy w dany tytul (zwlaszcza jesli to moja gra) a ktos marudzi i daje do zrozumienia ze gra jest nudna / kiepska przestaje sie wtedy skupiac na grze a na tym by pokazac tej osobie, ze gra jest wartosciowa. Czasem jednak mam ochote powiedziec wprost takiej osobie "naprawde nikt Cie nie zmusza byc gral do konca, skoncz grac i przestan zniechecac reszte".
4) Dlugotrwaly problem z chetnymi na moj ulubiony tytul.
5) Gracze bardzo dlugo myslacy nad swoich ruchem oraz osoby, ktore co chwila prosza o mozliwosc cofniecia ruchu (jesli nastepuje to tuz po ruchu to jeszcze ujdzie, ale nie w przypadku jak 2 kolejne osoby juz wykonaly ruch.
Też mnie to irytuje 8)

Przyznam się do moich przewinień: zrobiłam trzy razy awanturę, raz w czasie gry, raz przed grą, raz po grze :oops:
W pierwszym przypadku ktoś ewidentnie się na mnie uwziął i grał złośliwie żeby mi zaszkodzić (graliśmy w większym gronie) i się wściekłam i zaczęłam wyzywać.
Drugi raz mnie poniosło, gdy okazało się, że dwie z osób, które miały grać, niedługo przed grą czytały sobie pytania i odpowiedzi na nie tak dla zabawy, żeby sprawdzić swoją wiedzę (mieliśmy grać w Trivial Pursuit), co prawda tylko z jednej dziedziny, ale wystarczyło, żebym zrobiła focha, że teraz granie nie ma sensu, że jak tak można, itd.
A trzeci raz zaczęłam się burzyć, gdy podczas gdy w większym gronie ktoś mnie kilka razy pod rząd wykluczył z rozgrywki na samym początku kolejki - powód "bo mógł" :wink:
Awatar użytkownika
Maxxx76
Posty: 4007
Rejestracja: 22 lip 2013, 00:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: Maxxx76 »

Puss, jak już pisałem, spróbuj zagrać w grę kooperacyjną :-)
Awatar użytkownika
puss
Posty: 13
Rejestracja: 18 lis 2014, 16:02
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać

Post autor: puss »

Maxxx76 pisze:Puss, jak już pisałem, spróbuj zagrać w grę kooperacyjną :-)
Polecasz jakiś tytuł? :)
Słyszałam, że Pandemia byłaby w tym przypadku okej.
ODPOWIEDZ