GRY-PLANSZOWE.pl

Witam, czy jest gdzieś dostępna polska instrukcja do dodatku z dodatkowymi bohaterami i prezentami?

Lion86 pisze: ↑11 mar 2019, 18:27 Witam, czy jest gdzieś dostępna polska instrukcja do dodatku z dodatkowymi bohaterami i prezentami?

Raczej nie. Widziałem tylko po angielsku i niemiecku ale jeśli masz jakieś konkretne pytania to zapraszam do wątku z pytaniami.

Lion86 pisze: ↑11 mar 2019, 18:27 Witam, czy jest gdzieś dostępna polska instrukcja do dodatku z dodatkowymi bohaterami i prezentami?

A może to https://boardgamegeek.com/filepage/1567 ... ci-wenecji się nada?

WRS pisze: ↑11 mar 2019, 19:06

Lion86 pisze: ↑11 mar 2019, 18:27 Witam, czy jest gdzieś dostępna polska instrukcja do dodatku z dodatkowymi bohaterami i prezentami?

A może to https://boardgamegeek.com/filepage/1567 ... ci-wenecji się nada?

Spoko Dałem łapę w górę.

Jeśli komuś brakuje różnorodności w Marco Polo, to na BGG ( tutaj ) Kartafilos wrzucił 24 nowe postacie.
Nowe zdolności są całkiem fajnie opracowane, np :

Caravan Guide
Ignore all additional route costs. (You must still pay the normal travel cost indicated by the “Travel” action space.)

Scheming Courtesan
!: Gain 1 camel or 2 coins.
Each round, before the first player takes his or her first turn, you take a turn.
Once per round, you may forego taking a main action.

Quartermaster
!: For every 4 coins you have, gain 1 coin. Then do the same for camels, pepper, silk, and gold.

Mendicant Monk
!: Gain 1 pepper, 1 silk, and 1 gold if you have no goods.
At the end of each turn, gain 2 coins if you have no coins and gain 1 camel if you have no camels.
At the end of each round, you may discard all your goods.

Agent of Venice
Start the game with a loan of 40 coins, 24 camels, 10 pepper, 10 silk, and 10 gold.
At the end of the game, lose 1 point for each coin/camel you can’t repay and 3 points for each good you can’t repay.

Obok jest też wątek z wrażeniami z playtestów.

Jak z grywalnością?
I jak ze skalowalnością na dwie osoby?

Posiadam już z kościanych Zamki Burgundii oraz Troyes. Przy Marco Polo mogę się mile zaskoczyć, czy raczej już nie?

jrz8888 pisze: ↑18 cze 2019, 16:52 Jak z grywalnością?
I jak ze skalowalnością na dwie osoby?

Posiadam już z kościanych Zamki Burgundii oraz Troyes. Przy Marco Polo mogę się mile zaskoczyć, czy raczej już nie?

Jak najbardziej tytuły się nie wykluczają. Mam wszystkie, najbardziej lubię Marco Polo. Gram prawie tylko dwuosobowo. Jest ciasno, jest ciężko mimo gry dwuosobowej. Regrywalność bardzo duża ze względu na duże asymetrie postaci i dużą zmienność rozmieszczenia kafli miast. Zamki Burgundii i Marco Polo kupowałem mniej więcej w tym samym czasie i zdecydowanie więcej grałem w Marco Polo bo do niej ciągnie szczególnie ta asymetria, partie są stale odmienne podczas gdy w Zamki praktycznie zawsze takie same (zmiana planszetek nie zmienia w sposób istotny tego w jaki sposób grasz). Polecam zakup dodatku z postaciami co jeszcze znacząco powyższa regrywalność a kosztuje niewiele.

Ja odwrotnie, w Maco wolę w pełnym składzie a w Zamki prawie tylko w 2 osoby. Dla mnie jest trochę za luźno na 2 osoby ale gra się bardzo dobrze

Marco Polo jest wyśmienity. Urzeka mnie połączenie bardzo klaycznego euro ze zmiennością setupu i asymetrią postaci. Mniam. Im więcej gram, tym bardziej doceniam.

czy wiadomo kto i kiedy wyda polską wersje Mraco Polo 2?

Podstawowa wersja chyba nie sprzedała się zbyt dobrze. Pamiętam, że były duże przeceny na ten tytuł. Wielka szkoda bo gra jest znakomita.

sugerujesz, że 2 częśc nie zostanie wydana w Polsce?

Wydaje mi się, że szanse na to są niestety niewielkie. Obym się jednak mylił.

Czy jest gdzieś polska wersja kart pomocy do gry Marco Polo?

Witam
Zakupiłem z całym dobrodziejstwem inwentarza Marco Polo - nie wiem czy 1 czy drugą edycję - wydanie od Albi... PL.
Przeglądam teraz zawartość pudełka i okazuje się że sprzedający dał mi chyba jeszcze jakiś 3 dodatki? No i teraz prośba o ocenę co to za dodatki?
1. Raczej na pewno Secrets Path of Marco Polo - bo mam kartę angielsko/niemiecko języczną do tego dodatku (no i jest w osobnym woreczku strunowym)
2. Sporo dodatkowych żetonów z białym gołębiem w rogu
3. Żetony z 4 kolorowym kwadratem w rogu
Czy do tych dodatków były jakieś instrukcje? BO nie mam nic poza tymi do podstawki gry.
No i dodatkowe na koniec pytanie - mam 5 plansz graczy oraz dodatkowe kostki, pionki itp (fioletowe) - nie pochodzą z podstawki na pewno. To był osobny dodatek?

A nie łatwiej wejść sobie na BGG, pooglądać, jakie są dodatki i porównać?
Zdjęć nie wrzuciłeś, więc tak trochę na leniwca.

Dodatkowe kostki i Pionki powinny iść w parze z dodatkową skladana plansza bo to z dużego dodatku agencji Wenecji.

Golfang pisze: ↑18 wrz 2020, 19:16

2. Gołąb jest symbolem dodatku Agenci Wenecji - duży pudełkowy dodatek.
3. To jest dodatek ze Spielboxa - dodatek z 4 nowymi postaciami i kilkoma żetonami kontraktów.

Generalnie, masz wszystko co wyszło do Marco Polo 1.

probbi pisze: ↑18 wrz 2020, 19:37 Dodatkowe kostki i Pionki powinny iść w parze z dodatkową skladana plansza bo to z dużego dodatku agencji Wenecji.

Tak faktycznie mam mapę składaną z dwóch części - czyli to Wenecja

BartP pisze: ↑18 wrz 2020, 19:26 A nie łatwiej wejść sobie na BGG, pooglądać, jakie są dodatki i porównać?
Zdjęć nie wrzuciłeś, więc tak trochę na leniwca.

A jednak inne osoby bez problemu poradziły sobie z odpowiedzią. Tak, trochę na leniwca poszedłem, ale w sumie Ty zamiast pisać te dwa zdania, mogłeś w dwóch zdaniach odpisać...

Palmer pisze: ↑18 wrz 2020, 20:19

Golfang pisze: ↑18 wrz 2020, 19:16

2. Gołąb jest symbolem dodatku Agenci Wenecji - duży pudełkowy dodatek.
3. To jest dodatek ze Spielboxa - dodatek z 4 nowymi postaciami i kilkoma żetonami kontraktów.

Generalnie, masz wszystko co wyszło do Marco Polo 1.

Wielkie dzięki za wyczerpującą odpowiedz. Czyli to jednak 1wsza edycja. Nie wiem czy to ma znaczenie czy nie - bo jeszcze nie zagrałem ale chyba i tak mi się za dobrą cenę udało wyciągnać ten zestaw.

Była tylko jedna edycja, chyba, że mówisz o drukach. Marco polo 2 to samodzielna i inna gra.
Z ciekawości ile dałeś za zestawik?

probbi pisze: ↑19 wrz 2020, 00:42 Była tylko jedna edycja, chyba, że mówisz o drukach. Marco polo 2 to samodzielna i inna gra.
Z ciekawości ile dałeś za zestawik?

100 zł + 10 koszt wysyłki -> do tego w zestawie był insert firmy Folded Space (choć uważam go za średnio udany no i te ścianki są trochę za grube)

No to interes zrobiłeś. Duży dodatek jako, że jest trudno dostępny chodzi w cenie wyższej niż podstawka czyli ok 150 zł.
Miłych rozgrywek. Ja mam ponad 40 gier na żywo oraz pewnie drugie tyle online i nadal chętnie siadam do tej pozycji.

Zagrałem dzisiaj w Marco Polo i przez całą grę nie dawało mi spokoju pytanie "czy jak ją tę grę tak na prawdę lubię, czy nie?". Z jednej strony lubię klimat, lubię ten rodzaj kombinowania. Szukanie pojedynczych, brakujących surowców pozwalających wykonać dodatkowy ruch, lub zgarnąć kilka punktów ekstra jest przyjemne. Ale z drugiej strony gra na każdym kroku leje po mordzie. Jest to chyba gra z najkrótszą kołderką w jaką grałem. Poruszanie wydaje się taaaaaakie trudne... W swoim ruchu, szczególnie jeśli jest się drugim można zrobić tak mało w swobodny sposób. Gram w to dwie osoby i dzisiaj sobie tak pomyślałem, że granie w to w cztery osoby to musi być jakiś koszmar. Przecież być ostatnim, dostać do dyspozycji to co zostało na planszy po innych i jeszcze płacić za wszystkie te ruchy... Nie jestem pewien czy chciałbym w to grać w więcej osób. Nie wiem co przyświecało twórcom ale chyba maja sadystyczne ciągoty Z drugiej strony mam duży szacunek za taki projekt gry. Wszystko wydaje się jednak dobrze policzone, bo gra działa. Wyniki są podobne przy dwójce niedzielnych graczy. Nawet pomimo, że jedna osoba teoretycznie 3 razy zaczyna jako pierwszy gracz więc ma trochę łatwiej. Ta gra to przeciwieństwo sandboxowych gier tak bardzo, że ciężko mi sobie wyobrazić coś bardziej uprzykrzającego życie gracza.

Elo pisze: ↑22 lis 2020, 23:30 Ale z drugiej strony gra na każdym kroku leje po mordzie. Jest to chyba gra z najkrótszą kołderką w jaką grałem.

To chyba nie grałeś w inne gry od Włochów. Przy Tzolkinie, czy Lorenzo il Magnifico, Marco Polo to kulturalne euro gdzie zawsze uda Ci się coś zrobić. W tych tytułach to jak coś kiepsko zaplanujesz, to może się okazać, że jesteś biedny i nie stać Cię na zakup (Lorenzo), albo stać Cię, ale i tak zaraz będziesz bez kukurydzy, a zaraz jest dzień żywienia i oberwiesz ujemnymi punktami (Tzolkin).
Także, tak, są gry bardziej pokazujące graczowi, że gra kiepsko, albo, że ma za mało surowców by zrobić cokolwiek

A w Marco Polo jednak nawet jeśli zabraknie Ci wielbłądów, to zawsze możesz coś pokombinować i zamiast podróżować wziąć z kości jakieś surowce, albo nowe kontrakty. No i masz zdolności postaci, które pomagają zniwelować niektóre niedogodności/braki (jak np. płacenie za każdą kość, czy zmienianie ich wartości).
Faktycznie, podróże w tej grze to tragedia, trzeba zebrać wielbłądy i mieć dużo kasy, z drugiej strony no tak właśnie ma być, dotarcie do miasta otwiera kolejne możliwości, ma się kolejne miejsce do położenia kostki (czasami mega przydatne, czasami mniej). Jest dużo decyzji do podjęcia, ale jak dla mnie to jeszcze nie jest ten poziom, żeby gra mnie przytłaczała.
Choć raz miałem taką rozgrywkę, że ciężko mi było cokolwiek ugrać, bo poszedłem w szlak i zanim dokulałem się, żeby dostać jakieś fajne profity, to gra się skończyła. No ale nie okłamujmy się, też się trzeba nauczyć, żeby dobrze w tę grę grać

Elo pisze: ↑22 lis 2020, 23:30 Zagrałem dzisiaj w Marco Polo i przez całą grę nie dawało mi spokoju pytanie "czy jak ją tę grę tak na prawdę lubię, czy nie?". Z jednej strony lubię klimat, lubię ten rodzaj kombinowania. Szukanie pojedynczych, brakujących surowców pozwalających wykonać dodatkowy ruch, lub zgarnąć kilka punktów ekstra jest przyjemne. Ale z drugiej strony gra na każdym kroku leje po mordzie. Jest to chyba gra z najkrótszą kołderką w jaką grałem. Poruszanie wydaje się taaaaaakie trudne... W swoim ruchu, szczególnie jeśli jest się drugim można zrobić tak mało w swobodny sposób. Gram w to dwie osoby i dzisiaj sobie tak pomyślałem, że granie w to w cztery osoby to musi być jakiś koszmar. Przecież być ostatnim, dostać do dyspozycji to co zostało na planszy po innych i jeszcze płacić za wszystkie te ruchy... Nie jestem pewien czy chciałbym w to grać w więcej osób. Nie wiem co przyświecało twórcom ale chyba maja sadystyczne ciągoty Z drugiej strony mam duży szacunek za taki projekt gry. Wszystko wydaje się jednak dobrze policzone, bo gra działa. Wyniki są podobne przy dwójce niedzielnych graczy. Nawet pomimo, że jedna osoba teoretycznie 3 razy zaczyna jako pierwszy gracz więc ma trochę łatwiej. Ta gra to przeciwieństwo sandboxowych gier tak bardzo, że ciężko mi sobie wyobrazić coś bardziej uprzykrzającego życie gracza.

Kolega chyba w Lorenzo il Magnifico nie grał. Tam to jest dopiero bicie gracza...