Mistfall (Błażej Kubacki)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2019
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1494 times
Been thanked: 1142 times

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: Bruno »

@tommyray
Dziekuję za wszystkie wskazówki i słowa otuchy :wink:
Te pierwsze pozwalam sobie - dla klarowności - wypunktować poniżej, bo a nuż przydadzą się też kolejnym śmiałkom, którzy w obłąkaniu szukać będą właściwej ścieżki w tej nieprzyjaznej, zamglonej krainie :D
tommyray pisze: 02 sty 2022, 08:21 Dodaj od razu dodatkową zawartość. (...)

wyrzuć z talii kart czasu karty "Mgły są nieustępliwe" (chyba tak się nazywają, piszę z pamięci) to 3 karty, które niszczą jakiekolwiek dobre myśli o tej grze (...)

wyrzuć, nie mieszaj przypadkiem z innymi, karty czasu z oznaczeniem "II" - jeżeli istnieje definicja sadyzmu w grach planszowych to te karty ją wypełniają.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 418
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 191 times
Been thanked: 521 times

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: qreqorek »

mat_eyo pisze: 02 sty 2022, 12:14 Ktoś z fanów Mistfalla grał w Chronicles of Frost? Gorąco polecam - lżejsze, wygładzone, szybsze i konfrontacyjne, nie koopowe.
Ja grywam, ale częściej jako Solo niż konfrontację. I oczywiście też polecam.
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2019
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1494 times
Been thanked: 1142 times

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: Bruno »

Zgłębiwszy mnóstwo materiałów dot. reguł Mistfalla, w tym życzliwie udostępnionych mi przez Kolegów z forum, zdecydowałem się rozegrać pierwszy scenariusz na 2 osoby.
Mimo wcześniejszego solidnego zakuwania reguł pierwsza rozgrywka minęła głównie na wertowaniu zeszytu z zasadami, a oczywiście i tak nie obyło się bez błędów. M.in. kompletnie nie zrozumiałem, gdzie ma być umieszczony wskaźnik czasu na początku tego scenariusza, przez co mieliśmy go zbyt dużo i z nudów wróciliśmy do Gospody podreperować siły tuż przed finałowym starciem z niejakim Ghoranem Osmalonym czy jak mu tam było :) "Było", bo dzięki nieregulaminowej odnowie sił Fengray Tarczownik i Celenthia Mag rozsmarowali bossa i jego akolitów w bodajże dwie rundy (w czym bardzo pomógł czar "Przemieszczenie", dzięki czemu można było bić bossa, nie bacząc na jego ochroniarzy).
Kolejnym moim błędem (tym razem na niekorzyść pary naszych chwatów) było dodawanie kolejnych wrogów zgodnie z pozycją znacznika na Torze Wsparcia, nawet już po rozstrzygnięciu Spotkania.

Co do pierwszych wrażeń:
- pierwsza rozgrywka to tak naprawdę "razwiedka bojem", bo chyba nie grałem jeszcze w tytuł, w przypadku którego lektura instrukcji tak niewiele mówiła o tym, co dzieje się podczas gry. Wszystkiego trzeba było się uczyć doświadczalnie: po co gromadzić karty pod różdżką? (to wyjaśni dopiero treść innych kart - zaklęć, które jednak mogą pojawić się w grze dużo później niż sama różdżka); czym tak naprawdę są ledwie wzmiankowane w instrukcji "akcje zagnieżdżone"? (nota bene: na kartach ten termin nie jest używany, więc za pierwszym razem trzeba się domyślić, że to o nią chodzi) itd.
Zdaję sobie sprawę, że w grze karcianej zasady wynikają z lub są modyfikowane przez zapisy na kolejnych kartach i żeby je poznać i zrozumieć istniejące między nimi zależności, trzeba by przestudiować wszystkie karty. Niemniej instrukcja, choć stara się być precyzyjna, bardzo słabo do tego przygotowuje.
Zatem pierwsza rozgrywka to mordęga mierzenia się z treścią instrukcji i główkowania nad treścią kart.

- czy gra to wynagradza? Jeszcze nie wiem. Po rozgrywce dwojgiem wspomnianych bohaterów widać duży potencjał na robienie fajnych kombosów czy tworzenie zagrań, które uczynią z rozgrywki w Mistfall sport bardziej drużynowy (chodzi mi o lepsze wyzyskiwanie potencjału interakcji między bohaterami w trakcie walki; zresztą wiem, że w dodatku Heart of the mists zmieniono zasady, by ową interakcję jeszcze ułatwić).
Niemniej zastanawiam się, w ile osób najlepiej grać w tę grę? Na jednego bohatera brak będzie owej interakcji, a poza tym czytałem, że wykonanie zadania "true solo" to niezły wyczyn. Z kolei na więcej osób jest potencjał na straszny downtime, bo przy kooperacyjnej walce i bardzo wysokim poziomie trudności gry rodzi się naturalna chęć, żeby dokonać optymalizacji totalnej, wycisnąć z tych kart każdy punkt obrażeń/obrony. I żeby było jasne - nie mam problemu z downtimem jako takim, sam należę raczej do "myślicieli", ale za tym musi stać potencjał na ciekawe decyzje. Nie mam problemu grać np. kilka godzin w Mage Knighta (choć raczej rywalizayjnie niż co-op), bo ta gra obfituje w bogactwo decyzji, dotyczących ruchu, walki, negocjacji, a każda z tych dziedzin wydaje się być dużo bardziej rozbudowana niż system walki w Mistfall. W tym ostatnim wszystko sprowadza się do zadania jak największej liczby punktów obrażeń (i nie ma tu prawie nic z bogactwa, może nawet przesadzonego :wink: , systemu walki w MK). I tak naprawdę tylko temu poświęcić trzeba potencjalnie spooooooory czas gry.

Mam też obawy, że rozwój postaci będzie mało zróżnicowany - tzn. łatwo będzie ocenić, które karty Wyczynów Zaawansowanych kupować, a które sobie odpuścić, co - przy bardzo ubogim asortymencie dostępnego TRWAŁEGO Ekwipunku - szybko prowadzić będzie do powstania schematów w zarządzaniu "karierą" poszczególnych bohaterów.

Zatem póki co gra nic mi nie urwała i być może wręcz jestem trochę zawiedziony (w ogóle abstrahuję tu od problemów z opanowaniem zasad - piszę to oceniając tylko potencjał na ciekawą rozgrywkę vs. czas tej rozgrywki). Nie wykluczam jednak, że wraz z lepszym poznaniem kart kolejnych bohaterów bardziej docenię możliwe kombosy. Na pewno więc jeszcze kilka scenariuszy rozegram. Tym bardziej, że podoba mi się klimat tej gry (mix "Winter is coming" :wink: z Icewind Dale) oraz tworząca go oprawa graficzna. Przy czym szkoda, że @tommyray nie pracował w NSKN, kiedy ta gra wychodziła, bo zmodyfikowane przez Niego karty wyglądają o NIEBO lepiej niż oryginalne :!:

No właśnie, rozegram czy... rozegramy? Pytanie do koneserów tego tytułu: jak grywacie? W kilka osób, mimo potencjalnego długiego czasu rozgrywki? Solo na kilku bohaterów (gdzie wciąż możliwe jest szukanie synergii między bohaterami)? Czy "true solo", co podobno jest cholernie trudne?

Przy okazji - ogłoszenie w spojlerze (darmocha do wzięcia :wink: )
Edit: ogłoszenie już nieaktualne.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2022, 23:41 przez Bruno, łącznie zmieniany 1 raz.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
tommyray
Posty: 1305
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: tommyray »

Szaleńcze :)

Nauka kart to jest prawie sama gra w sobie. Ta gra nie pomaga graczowi w jej poznawaniu, to fakt, te akcje zagnieżdżone i dziedziczenie keywordów, albo idea kart, które można kitrać pod innymi kartami, albo działanie wrażliwości i stanów i ich pojedyncze ściąganie, no sporo do pamiętania przy nawet najprostrzych zagraniach. Często walki to jak rozwiązywanie tsumego w Go albo jakichś układów w szachach. Nie ma tu miłości od pierwszego wejrzenia ale potrafi dawać satysfakcję. Choć raczej surową i zimną, aniżeli taką gorącą z wypiekami na twarzy. Trochę to produkt dla socjopatów :lol:

Ja grywam samemu na dwóch bohaterów.
Nie każda para da radę przejść każdy quest. Np Kruk i Celenthia to jest raczej trudna para, a Venda i Ardenai to mordercze kombo.

Generalnie MF jest mocno nastawione na meta. Trzeba poznać nasze postaci i nauczyć się operowania nimi. Ale kto by tam na sucho, w konsekwencji jest raczej długa krzywa uczenia.
Chociażby wykombinowanie procesu odzysku kart odrzuconych i pogrzebanych dla każdej postaci trochę inaczej działa. A nic z automatu tu nie odyskujesz, kart niewiele...

Są postacie czysto ofensywne i są stricte supportujące więc całość tego kombinowania i poznawania kto z kim dobrze działa jakie synergie są do uzyskania jest częścią tego uroku, który potrafi trzymać przy MF. Nie ma tu jednak tego przyjemnego flow jak w MK (bo ciężki odzysk kart...), no ale ten typ tak ma.

A! Pamietaj o zerowaniu toru wsparcia wrogów po fazie wsparcia. I po ukończeniu danego Spotkania.
A brak cyfry wsparcia na karcie danego spotkania oznacza calkowity brak wsparcia w tym Spotkaniu.

Co do klimatu to dla mnie to taka Północna Granica albo Grombelardzka Legenda Kresa, pewnie dlatego tak mi MF pasuje. To jest Szerer, północny Armekt, Aler i wiecznie deszczowy Grombelard ;)
Ostatnio zmieniony 05 sty 2022, 19:54 przez tommyray, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2820
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 841 times
Been thanked: 363 times

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: Gromb »

Spoiler:
Jako fan Kresa, nie mogę zostać obojętny na taką retorykę. Jednak, jak czytam wasze opisy z samozaparciem i energią potrzebna na wejście w ten świat, to nie wiem, czy chcę próbować. Może najpierw zacznę od Shadowscape lub Chronicles of Frost, by obyć się ze światem? :?
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
tommyray
Posty: 1305
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: tommyray »

Nie pomogę w tym, bo to inne całkiem tytuły. Nie znam ich, choć mam gdzieś PnP.

Gra ma jeden ogromny plus - cenę. Ma również dużą wadę - raczej jej dalej już nie sprzedasz... Generalnie, ta gra ma same wady (prawie jak Geralt na Thanedd ;) ) ale jak widać, są pośród nas takie przypadki, że lubią.
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2019
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1494 times
Been thanked: 1142 times

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: Bruno »

tommyray pisze: 05 sty 2022, 19:42 Ja grywam samemu na dwóch bohaterów.
Ok, to też tak następnym razem spróbuję (choć mam też nadzieję na partię 3-os. w bardziej odległej perspektywie). Nie przepadam za graniem "na dwie ręce", ale paradoksalnie może to przyspieszyć podejmowanie decyzji :D
Generalnie MF jest mocno nastawione na meta. Trzeba poznać nasze postaci i nauczyć się operowania nimi. Ale kto by tam na sucho, w konsekwencji jest raczej długa krzywa uczenia.
Chociażby wykombinowanie procesu odzysku kart odrzuconych i pogrzebanych dla każdej postaci trochę inaczej działa. A nic z automatu tu nie odyskujesz, kart niewiele...
Jasne, szczególnie ten ostatni aspekt wydaje się czymś ciekawym, czego nie ma w takim MK.
Niemniej wciąż w tyle głowy czai się obawa, że danym bohaterem będzie grało się bardzo podobnie, bo niektóre Wyczyny wyglądają na mocniejsze niż inne.
A! Pamietaj o zerowaniu toru wsparcia wrogów po fazie wsparcia. I po ukończeniu danego Spotkania.
Właśnie tego nie ogarnąłem za pierwszym razem...
A brak cyfry wsparcia na karcie danego spotkania oznacza calkowity brak wsparcia w tym Spotkaniu.
... ale to wiedziałem :D
Gra ma jeden ogromny plus - cenę.
O, to to! Kupiłem naprawdę w okazyjnej cenie egzemplarz wraz z Valskyrrem! :mrgreen:
Co do klimatu to dla mnie to taka Północna Granica albo Grombelardzka Legenda Kresa, pewnie dlatego tak mi MF pasuje. To jest Szerer, północny Armekt, Aler i wiecznie deszczowy Grombelard ;)
Nie czytałem... Ale właśnie przeglądam oferty e-booków :wink: (a ich ceny są skandalicznie niskie!)

Ech, chyba zaraz sobie rozłożę drugi scenariusz... :D
(i to jest niewątpliwa przewaga Mistfall nad MK - tego drugiego tak spontanicznie sobie nie rozłożę wieczorem)
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2019
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1494 times
Been thanked: 1142 times

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: Bruno »

No i rozegrałem wczoraj drugi scenariusz - ten z Plugastwem...
Tym razem grałem sam, na dwie postacie: Venda (furia skądś tam) i Arani (kapłanka Świtu). Ich wybór był już bardziej świadomy, bo szczególnie tę drugą wybrałem z uwagi na rozdaj finałowego bossa i jego pomagierów (czerwona talia, pełna nieumarłych - wrażliwych na "boskość" i "płomień", czym dysponuje Arania). Venda posłużyła jako silne ramię do pierwszego szeregu, ale okazało się, że jej karty z cechą "obuchowy" również biją niektórych umarlaków tam gdzie miękko! :D

I choć, oprócz finału, na żywe trupy trafiłem jeszcze tylko w jednej lokacji, to ta para bohaterek radziła sobie doskonale. Na 6 starć, tylko 2 (w tym finał) ciągnęły się przez dwie rundy. Pozostałe 4 skończyły się knock-outem wrogów już w pierwszej rundzie.
Podczas walki z umarlakami karta Aranii "A kysz, do cienia!" (czy jakoś tak :wink:) siała takie zniszczenie, że po niej człowiek miał ochotę zaciągnąć się powietrzem i rzucić: Uwielbiam zapach napalmu o poranku :D
Spoiler:
Dziewczyny szły jak burza, a finałowa walka to był overkill - mogły pokonać Plugawe Szkaradztwo ze dwa razy (czyli "cztery", bo gnojek ma cechę reinkarnacji). A tym razem bardzo pilnowałem zasad upływu czasu itp. (fakt, za radą tommyray usnąłem z talii Czasu dwie karty "Nieustępliwe mgły", ale jedną z nich zostawiłem i nawet pokazała się w trakcie gry).

Szło jak po maśle nie tylko dzięki trafnemu chyba doborowi bohaterek, ale także dlatego, że zgodnie z moimi obawami wyszedł ze mnie niestety mega-optymalizator i symulowałem każdą rundę starcia tak, aby wycisnąć z niej jak najwięcej (takie moje natręctwo). Wszystko jednak w duchu reguł Mage Knighta, czyli "można cofać ruchy, o ile nie doszło do ujawnienia nowych informacji" (np. w wyniku dociągu kart).
Przez takie podejście rozgrywka trwała tak długo, że... A, nie napiszę, bo jeszcze innych zrażę do tego tytułu, a nie o to mi chodzi! :lol: Ponieważ - co najważniejsze - ten szmat czasu minął mi niepostrzeżenie :!: Tym razem wkręciłem się w to szukanie synergii między kartami na maksa! Zatrybiło.
Wydaje mi się, że to efekt nie tylko lepszego opanowania reguł niż za pierwszym razem, ale też tego, że wczoraj grałem samemu. To chyba jakaś smutna cecha osobowościowa, ale już kilkukrotnie przekonałem się, że nie przepadam za grami stricte kooperacyjnymi (wyjątkiem jest kapitalny Napad na Doomrock, ale to inna zabawa, generująca trochę inne doznania). W Mistfall "na dwie ręce" sam wszystko ogarniam, co daje więcej satysfakcji mojemu demonowi optymalizacji :twisted:

Podsumowując: bardzo się cieszę, że - mimo pierwszego odczucia niedosytu - gra jednak mnie wciągnęła. Wciąż mam obawy o pewien schematyzm (grając ponownie tym samym bohaterem, będę go zapewne rozwijał m/w w ten sam sposób), ale faktycznie można czerpać radość z szukania synergii w ich różnych parach.
Ostatnio zmieniony 07 sty 2022, 05:12 przez Bruno, łącznie zmieniany 2 razy.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
tommyray
Posty: 1305
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: tommyray »

Bruno pisze: 06 sty 2022, 15:51 No i rozegrałem wczoraj drugi scenariusz - ten z Plugastwem...
(...)

Podsumowując: bardzo się cieszę, że - mimo pierwszego odczucia niedosytu - gra jednak mnie wciągnęła. Wciąż mam obawy o pewien schematyzm (grając ponownie tym samym bohaterem, będę go zapewne rozwijał m/w w ten sam sposób), ale faktycznie można czerpać radość z szukania synergii w ich różnych parach.
One of us! One of us! One of us!

Obrazek
feniks_ciapek
Posty: 2290
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1596 times
Been thanked: 931 times

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: feniks_ciapek »

Ja w sumie miałem okazję zagrać tylko raz już jakiś czas temu i o ile patenty z wykorzystywaniem kart przez różne postaci naprawdę mi się podobały, to już cała reszta, włącznie z niby mapą świata, była męcząca i odciągała uwagę od najciekawszego elementu gry.
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2019
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1494 times
Been thanked: 1142 times

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: Bruno »

feniks_ciapek pisze: 06 sty 2022, 19:07 ... cała reszta, włącznie z niby mapą świata, była męcząca ...
Możesz rozwinąć?
W sensie, co jest męczącego w małej planszy 3x3 kafelki?
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
tommyray
Posty: 1305
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: tommyray »

Trochę rozumiem co pisze feniks_ciapek, bo jednak gra dla nieprzygotowanego odbiorcy może być męką. To jest jednak tytuł na podobieństwo kulinarnych "raryterów", takie czarne tofu :D, albo bardziej w domenie gier - jak pierwsza partia w Go na pełnowymiarowej planszy 19x19.
Chociaż sama mapka do męczącej nie może należeć, wszak na niej niewiele się dzieje! Wręcz zerowa obsługa bo niewielka z nią interakcja (zapisalbym to jako jedną z wad MF).

Na marginesie - Johnatan Rowe na bgg umieścił doskonałe rzeczy do Mistfall. Gdyby MF miałoby być kiedykolwiek ponownie wydane to musowo powinni dodać wszystko to co on napisał. Jego przewodnik i poprawki mechaniczna i tematyczne do questów, jego wprowadzenie w grę, czy przewodnik do postaci - cymes nad cymesy.

Ale właśnie - gdybym wziął MF aby po raz pierwszy zagrać z nieprzygotowanymi znajomymi, albo gdyby ktoś mi pokazał MF po raz pierwszy - byłaby to istna udręka przez parę godzin...
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 418
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 191 times
Been thanked: 521 times

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: qreqorek »

Ja grywam (grywałem) głównie na dwie ręce. Gier z innymi osobami na palcach policzyć, trudny i nie popularny tytuł, to też i ciężko kogoś namówić. Przy takiej ilości gier, jak jest na rynku, Mistfall już raczej leży i się kurzy u mnie, ale to ta pozycja, która na zawsze będzie miała miejsce u mnie na półce. Na stole czasami też :) Pamiętam, że robiłem sobie wyzwania typu "Czy dwóch Magów sobie poradzi?" W zeszłym roku pomalowałem wszystkie figurasy do Mistfall, w tym trzeba będzie go wyciągnąć!
feniks_ciapek
Posty: 2290
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1596 times
Been thanked: 931 times

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: feniks_ciapek »

tommyray pisze: 07 sty 2022, 08:41 Trochę rozumiem co pisze feniks_ciapek, bo jednak gra dla nieprzygotowanego odbiorcy może być męką. To jest jednak tytuł na podobieństwo kulinarnych "raryterów", takie czarne tofu :D, albo bardziej w domenie gier - jak pierwsza partia w Go na pełnowymiarowej planszy 19x19.
Chociaż sama mapka do męczącej nie może należeć, wszak na niej niewiele się dzieje! Wręcz zerowa obsługa bo niewielka z nią interakcja (zapisalbym to jako jedną z wad MF).
Nie wiem, czy byłem nieprzygotowanym odbiorcą. Trochę w karcianki pogrywałem w młodości :) więc sam aspekt tego, co się robi z kartami wydał mi się w Mistfallu najciekawszy i to tam jak dla mnie była cała gra. Natomiast wydarzenia, mapka i cała ta otoczka dookoła tylko odwracała uwagę, zabierała czas (graliśmy 1 raz, a trochę tam zasad związanych z nią jednak było) i nic tak naprawdę nie wnosiła. Więc wrażenie, jakie mi zostało po Mistfallu było właśnie takie - ciekawa karcianka z kiepskim elementem planoszówki. Ale nigdy więcej do niej nie wróciliśmy.
Awatar użytkownika
donPedro
Posty: 205
Rejestracja: 21 lut 2015, 14:41
Been thanked: 1 time

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: donPedro »

Dysponuje ktoś może talią naprawczą do edycji ze wspieram.to? Ewentualnie jakąś listą kart, czy plikami .pdf do wydruku? Dzięki
tommyray
Posty: 1305
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: tommyray »

donPedro pisze: 21 lut 2023, 14:28 Dysponuje ktoś może talią naprawczą do edycji ze wspieram.to? Ewentualnie jakąś listą kart, czy plikami .pdf do wydruku? Dzięki
Proszę bardzo
https://www.icloud.com/iclouddrive/0_Aa ... a_Mistfall

a jako bonus ;) :
https://www.dropbox.com/sh/2l0wn36oyg46 ... VgRWa?dl=0
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2019
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1494 times
Been thanked: 1142 times

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: Bruno »

Pytanie o dodatek Sand & Snow:
- które jego moduły tak naprawdę wykorzystujecie w rozgrywkach solo?

Po przejrzeniu instrukcji i bardzo nielicznych opinii na BGG wydaje mi się, że największą zaletą jest nowa mechanika przydzielania łupów + nowe, trwałe przedmioty. Pytanie, czy dla tych 20 kart warto to pudełko kupić?

Pozostałe moduły nie wyglądają mi na przesadnie ciekawe:
> sojusznicy - chyba zbędni, skoro i tak grywam solo na dwie postaci (więc zamiast obsługiwać dodatkowo
dwóch sojuszników lepiej chyba dołączyć trzecią postać, żeby mieć więcej synergii między bohaterami?),
> "porucznicy" i > dodatkowe wydarzenia - podobno tylko podbijają i tak już wyśrubowany poziom trudności... Chyba, że te wydarzenia mają jednak jakieś ciekawe questy?

Proszę o poradę doświadczonych Mgłowyjadaczy :D
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
tommyray
Posty: 1305
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Mistfall (Błażej Kubacki)

Post autor: tommyray »

Bruno Jak ja dawno już nie wyciągałem tego pudła... Celnie ująłeś plusy/mniejsze plusy ;). Najważniejsze jest tu marketplace na przedmioty, oraz spora pula kart nowych przedmiotów. Sojusznicy i wzmocnieni - w zamierzeniu mieli się balansować. Sojusznicy sporo ułatwiają bo nie liczą się bodajże do liczby postaci, a Lejtnanci - po prostu silniejsze warianty tego samego - no ok.
Przedmioty chyba są tu kluczowe bo w samej podstawce przedmioty są nieliczne i mierne, tutaj jest dużo ciekawiej. Ale to "wydaje mi się", później sięgnę po pudło i dam szczegóły.
Lista nowych przedmiotów:
Spoiler:
Jest jeszcze mechanika zdarzeń - to takie trwałe moderatory walk, jest ich pięć typów i każdy ma jakieś pięć kart z opisem modyfikacji
Spoiler:
A tu lista wszystkich kart kart z podziałem na typy i dodatki z których pochodzą:
https://www.icloud.com/numbers/0hZ7hnTw ... 5Fv2%5F1-1
ODPOWIEDZ