GRY-PLANSZOWE.pl

Wieść gminna niesie, że jedna z najnowszych gier od wydawnictwa Egmont osadzona w temacie tytusowo-komiksowym, to nic innego jak Traumfabrik (Dream Factory) od dobrego doktora Reinera Knizii.

Choć sam jeszcze z polskim wydaniem się nie zapoznałem, to oryginalną wersję niezwykle sobie cenie i w związku z tym gorąco polecam dokonanie rozpoznania, jeśli ktoś będzie dysponował możliwością w tym zakresie. Mam jedynie wątpliwość, co do rekomendowanego wieku. Szczerze wątpię, by ośmiolatki podołały tej co najmniej średnio-ciężkiej eurogrze z niekoniecznie intuicyjnym twistem w licytacji.

hmmm

TRiA to chyba bardziej dla takich starych czytelników niż dla dzieci dnia dzisiejszego ...

Tym bardziej chętnie się zapoznam z pozycją.

Leser pisze:Mam jedynie wątpliwość, co do rekomendowanego wieku. Szczerze wątpię, by ośmiolatki podołały tej co najmniej średnio-ciężkiej eurogrze

rastula pisze:TRiA to chyba bardziej dla takich starych czytelników niż dla dzieci dnia dzisiejszego

Dla tych, co śledzili TRiA na bieżąco, jak był publikowany w Świecie Młodych

MichalStajszczak pisze:

rastula pisze:TRiA to chyba bardziej dla takich starych czytelników niż dla dzieci dnia dzisiejszego

Dla tych, co śledzili TRiA na bieżąco, jak był publikowany w Świecie Młodych

dokładnie

Niekoniecznie. Moim dzieciom kupiłem big boxa czyli księgi do 25 włącznie i chętnie czytają. Chyba najchętniej te o Wyspach Nonsensu.

Trampon pisze:Niekoniecznie. Moim dzieciom kupiłem big boxa czyli księgi do 25 włącznie i chętnie czytają. Chyba najchętniej te o Wyspach Nonsensu.

to faktycznie jest jedna z najlepszych - bo nonsens jest wieczny

jest w dobrej cenie na stronie EGMONT - za 63 PLN

E: link: https://sklep.egmont.pl/gry-planszowe/w ... 11031.html

A ja mam tylko pytanie czy to jest 100% factory manager czy jaka uproszczona wersja pod młodszego klienta?
Gdzie znajdę zdjęcia komponentów bo zastanawiam sie czy warto.
JT

veljarek pisze:A ja mam tylko pytanie czy to jest 100% factory manager czy jaka uproszczona wersja pod młodszego klienta?
Gdzie znajdę zdjęcia komponentów bo zastanawiam sie czy warto.
JT

Jak mniemam "factory manager" powyżej to pomyłka i chodziło o Dream Factory a.k.a. Traumfabrik

Osobiście wciąż nie grałem. Brat i kumpel mieli przyjemność zagrać kilka razy na targach książki na narodowym i obydwaj twierdzą, że jedyna różnica to brak płyty z muzyką - obydwaj mieli okazję też wcześniej zapoznać się z Traumfabrikiem. Jedyna wizualizacja komponentów jaką widziałem wydaje się to potwierdzać.

http://www.krainaplanszowek.pl/nasze-gr ... .html#opis

Hm , szczerze mówiąc to myślałem , że Tytusa jeszcze nie wydali
Ktoś wie czemu nie ma tej gry we wszystkich sklepach ?

Sie skusiłem, zobaczymy co to jest

Leser pisze: Jak mniemam "factory manager" powyżej to pomyłka i chodziło o Dream Factory a.k.a. Traumfabrik

Osobiście wciąż nie grałem. Brat i kumpel mieli przyjemność zagrać kilka razy na targach książki na narodowym i obydwaj twierdzą, że jedyna różnica to brak płyty z muzyką - obydwaj mieli okazję też wcześniej zapoznać się z Traumfabrikiem. Jedyna wizualizacja komponentów jaką widziałem wydaje się to potwierdzać.

http://www.krainaplanszowek.pl/nasze-gr ... .html#opis

Są nieznaczne różnice:
W TRiA jest jednen medal ( za komplet bohaterów) który nie ma odpowiednika w Traumfabric.

Kolejność w Pracowni zależy od liczby bohaterów i gości ( wliczając nadrukowanych ma planszach komiksu). W Traumfabric na Party liczyli sie aktorzy i guest Stars. Czyli prawie to samo, ale jak któż szybko kończy komiks, to ma kolejnego nadrukowanego bohatera za darmo czyli ma przewagę w kolejnej pracowni.

Duża różnica:

"W jednym komiksie nie można zdublować postaci Tytusa,
Romka i A’Tomka. Nie wolno więc dołożyć do komiksu drugiego
Tytusa czy drugiego Romka. Bohaterowie wydrukowani
na planszy też się liczą."

Czyli w sumie leciutkie dopasowanie zasad żeby pasowały do tematyki.

Tyle znalałem róznic po lekturze instrukcji. Więc mogą być róznice balansowe dotyczące kafelków lub/i scenariuszy.
Ale zasadniczo wygląda na wierną kopię.

Za ta cenę to wykonanie super.
Klimatu brak. Fajna gra na spotkania rodzinne.

nabyłem na promocji egmonta za 59.94

na razie zafoliowane

wypróbuję na Boże Ciało


oryginału nie znam

Z jednej strony - fabryka marzeń za tą cenę, bardzo spoko. Tytus też zawsze spoko.
Z drugiej strony- wolałoby się chyba jednak tytusa w grze bardziej hm.. zwariowanej? Dla dzieciaków gry licytacyjnej raczej bym nie kupił. Mimo, że tematy podobne (kręcenie filmów i robienie komiksów) to jednak oryginał bardziej pasuje do mechaniki (jakoś zatrudnienie reżysera bardziej pasuje niż... wykupienie prawa do narysowania pojazdu?) no i bajerki w stylu rozdanie nagród filmowych dawały nawet zalążki klimatu w przeciwieństwie do suchego żetonu z 10 pkt za najlepszy komiks z Tytusem. I ostatnia rzecz - tworzyć filmy (prawie) każdy lubi. Strasznie łatwo zachęcić nowych graczy, natomiast tematykę Tytusa to jednych zachęci, drugich wręcz przeciwnie - odrzuci od gry od razu.

Podsumowując: fajnie, że wyszło. fajnie, że w takiej cenie, ale chyba mimo wszystko wolałbym dać parę dyszek wersję za Polską wersje fabryki marzeń bazującej na wydaniu niemieckim.

Recenzja na GF

A ja ostatnio zagrałem w Traumfabrik i jestem pod olbrzymim wrażeniem mechanizmów - Knizia czysty i w formie jak w Samuraju i Trygrysie. Być może nawet Traumfabrik jest lepsze niż Modern Art, chwilowo nie umiem ocenić.

I okropnie żałuję, że w Polsce nie dostaliśmy np Pollywood (chociaż to kretyńskie słowo) - z możliwością produkcji filmów z Bodo i Dymszą. Mogę się mylić, ale sądzę, że taka wersja miałaby większą szanse zabłysnąć u nas na rynku niż kompletnie absurdalny i abstrakcyjny pomysł z kupowaniem fragmentów komiksu. Bo Traumfabrik to w sumie całkiem klimatyczna gra. Ma proste mechanizmy i nie jest to Brass, ale temat klecenia filmów całkiem nieźle pasuje do walki o poszczególne kategorie (oskarowe).

Ja się cieszę, że w ogóle dostaliśmy tę grę. Wydaje mi się, że ma raczej stosunkowo niską popularność w Polsce, co mnie dziwi, bo również jestem pod jej wrażeniem - tak prosta a zarazem tak elegancka mechanika.
Być może, tak jak wspomniałeś, z jakiegoś powodu wynika to z tematyki. Ja akurat czytałem Tytusa w młodości, więc tematyka i klimat gry mi nie przeszkadza, a nawet mi się podoba (mimo, że klimat trochę rozłączony od mechaniki licytacji - no bo logicznie rzecz biorąc, co my licytujemy tak naprawdę?). Nie jestem pewien, czy pomysł z wersją którą podałeś byłby popularniejszy. Mamy całkiem sporo gier odnoszących się do polskiej sceny filmowej - 07 zgłoś się, Zmiennicy, Alternatywy 4, Stawka większa niż życie i wiele innych - które również raczej nie odnoszą specjalnych sukcesów.
Tą tematyką egmont trafił być może w trochę inny target. Z drugiej strony część "graczy" być może odpuściła tytuł zakładając, że "to dla dzieci", zwłaszcza, że wydał to Egmont.

Od dawna szukałem (bezskutecznie) Traumfabrik Reinera Knizii. Niedawno wyszła nowa wersja tej gry, czyli Nightmare Productions. I wszystko byłoby idealnie gdyby nie fakt, że kosztuje prawie 300zł... I z jakiegoś powodu dopiero niedawno dotarło do mnie, że nasz rodzimy Tytus, Romek i A'Tomek (która na OLX chodzi ponad 10 razy taniej, bo nawet za 20-30 zł) to przecież w zasadzie ta sama gra, tylko że zamiast filmów (lub horrorów) robimy tu komiksy .

Pomijając gigantyczny sentyment do tej komiksowej serii (i uroczą kreskę samej gry) - to jest ŚWIETNA gra licytacyjna z zamkniętym obiegiem gotówki. Zagraliśmy czteroosobowo i bawiłem się przy tym wyśmienicie. System walki o cele w kilku kategoriach robi tu robotę, przez całą grę staramy się wyprzedzić przeciwników w walce o dodatkowe punkty.

Jeśli lubicie gry licytacyjne, OGROMNIE polecam. Łatwo przejść obok tego tytułu obojętnie i nawet na niego nie spojrzeć (bo na pierwszy rzut oka to taka "niepoważna marketowa gierka"), a to błąd - moim zdaniem to jest jedna z fajniejszych gier licytacyjnych Doktora. Chyba nigdy nie kupiłem lepszej planszówki za niecałe trzy dychy .

warlock pisze: ↑19 lis 2023, 07:47 Od dawna szukałem (bezskutecznie) Traumfabrik Reinera Knizii. Niedawno wyszła nowa wersja tej gry, czyli Nightmare Productions. I wszystko byłoby idealnie gdyby nie fakt, że kosztuje prawie 300zł... I z jakiegoś powodu dopiero niedawno dotarło do mnie, że nasz rodzimy Tytus, Romek i A'Tomek (która na OLX chodzi ponad 10 razy taniej, bo nawet za 20-30 zł) to przecież w zasadzie ta sama gra, tylko że zamiast filmów (lub horrorów) robimy tu komiksy .
Jeśli lubicie gry licytacyjne, OGROMNIE polecam.

Dzięki za polecenie i podpowiedź No i wygrałeś nagrodę złotego szpadla Bo temat odżył po 6 latach
Namówiłeś i właśnie kupiłem „niegrany egzeplarz” z OLX za 22 zł + opłata + paczkomat, czyli za 30 PLN ogółem.
Zobaczymy czy i jak się sprawdzi w gronie rodzinnym z dziećmi prawie 7 i 8.5 lat. Ja jako wierny, ponad 44-letni fan Tytusa, kiedyś nawet rozważałem tę grę, ale brakowało mi „kopa” w tył, aby ją kupić.
Dzięki za motywację

Bardzo dobra giera.
A dla fanów Tytusa to już woogóle
Grałem w to z młodym właśnie jak miał te 7-8 lat, uprzednio przypominając sobie wszystkie księgi Tytusa ofc

Daj znać jak się sprawdzi z dzieciakami.

Barbarzyńca pisze: ↑19 lis 2023, 11:51 Daj znać jak się sprawdzi z dzieciakami.

Raport z pola walki 4-osobowej z żoną i dziećmi: córką trochę ponad 8 lat i synem lat 6.5.
Nasza pierwsza i do tej pory jedyna rozgrywka, gdzie jak to zwykle bywa, ja czytam instrukcję i tłumaczę zasady. Reszta gra.
Gra trwała 51 minut (sama rozgrywka, nie licząc rozkładania, składania, czy podliczania punktów). Wygrała córka… 95 pkt (która zgarnęła 3 duże bonusy 10-punktowe, jakieś mniejsze i miała najwięcej kafelków bohaterów oraz gości i furę Debilarów), drugie miejsce ja z 79 punktami (z bonusem za najsłabszy komiks i kilkoma mniejszymi bonusami), trzecie miejsce żona z 75 punktami (to na niej się skupiłem i żona generalnie zrobiła najbardziej punktowany komiks i to na niej się skupiłem podpuszczając dzieci w licytacji). Na 4-tym miejscu syn 6.5 lat, który zdobył 46 punktów.

Gra jest niby od 8 lat. Jest to połącznie mechanik licytacji z set collection i myślę, że to za dużo jak dla 6, czy prawie 7-latka. Córka mnie zaskoczyła, bo ją kompletnie zignorowałem i skupiłem się na żonie Ale jaką miałem frajdę jak córka wygrała sama. A ona jaka była dumna? Wrażenia dzieciaków: córka bardzo na plus (no skoro wygrała to nie może być inaczej), a syn się zmartwił i odszedł od stołu.

Gra wykonana dość marnie. Plansza i planszetki komiksów są dość cienkie. Ale za 22 zł plus wysyłka i opłata OLX (razem 30), raczej więcej od gry nie oczekiwałem.

Osobiście uważam, że to fajne wprowadzenie do mechaniki licytacji i zbierania setów dla rodziny. Z ciekawymi rysunkami, bo są one żywcem wyjęte z komiksów.

Mi się podoba. Połowie dzieciaków również. Teraz trzeba dalej popracować nad synem, aby usiadł do kolejnej rozgrywki, bo gra zyskuje z ilością osób.

Kupione (fala retro ostatnio ostatnio nas ponosi również w temacie Diora)
Dzięki za szczegółowe recenzje!
To będzie nasza pierwsza gra licytacyjna, i będzie ciekawie zagrać w to z teściami.

Bardzo polecam jednak nadal polować na Traumfabrik (w sieci są świetne naklejki zangielszczające), bo robienie Bambiego reżyserowanego przez Hiczkoka... to jest to. Ale serio - ta gra niesamowicie zasługuje na reedycję z Gieńkiem Bodo i wszystkimi uroczymi tytułami filmów przedwojennych... ech, marzenia.