GRY-PLANSZOWE.pl

Do mojego pytania pierwszego czyli rozbicia i otrzymania kości jest FAQ? Albo gdzieś opisane? Bo reszta odpowiedzi faktycznie ok ale wczoraj się wykłucalismy o tą bitewną kartę. Kolega twierdził, że nie mogę rozbić aby otrzymać kość bo już nie ma dostepnych kosci i tym samym może wstawić Kultyste na planszy. Co węcej powiedział że nie mogę rozbić i nie brać kości bo takiego zapisu nie ma na karcie. Czy ma ktoś może angielską wersję tej karty?

Co do Grozy z przestworzy - na karcie pisze, że może wydać kość morale aby zmusić do rozbicia wszystkich jednostek z nalotu. Czy może się zdażyć aby więcej niż jedna jednostka była wtedy rozbita? Wydaje mi się, że nie ale zatem po co wtedy zapis na karcie że wszystkich jednostek a nie tylko jednej

Hmm, w sumie to już sam nie wiem, może faktycznie trzeba spełnić obie te rzeczy...
Z zasadami jest często tak, że im mocniej się rozkminia tym mniej się w końcu wie bo wychodzą nagle różne niuansiki

Jeśli chodzi o co chodziło twórcom w tej karcie to ja to interpretuję tak, że Chaos "kusi" przeciwnika, którego przekonuje do rozbicia w zamian za kość (w domyśle to Chaos mu ją daje). Przeciwnik dając się skusić rozbija jednostkę, kości zaoferowanej przez Chaos już nie jest w stanie przyjąć bo ma już 8, ale polecenie Chaosu wypełnił przez rozbicie swojej jednostki.

No, ale to już moje gdybania - zawsze lubię dopowiadac sobie działania karty w tak klimatycznych grach

Problem jest taki że mam taką ekipę, gdzie wszystko musi być czarno na białym Może ktoś jeszcze coś powie

Odnośnie Grozy z przstworzy to jest taki zapis z uwagi na to, że można zaatakować z orbity planetę z jedną lub więc już rozbitymi jednostkami - obrażenia zawsze trzeba przydzielać wpierw jednostkom stojącym, więc jest w takim przypadku wielce prawdopodobne, że po ataku orbitalnym może być takich rozbitych jednostek więcej.

siekan pisze:Problem jest taki że mam taką ekipę, gdzie wszystko musi być czarno na białym Może ktoś jeszcze coś powie

Współczuję. Ja nie potrafię grać z takimi ludźmi. A kartę interpretował bym podobnie.
1. Rozbijasz jednostkę, to dostajesz kość.
2. Masz limit kości, więc nie mozesz dostać kolejnej
3. Spełniasz warunek rozbicia jednostki więc chaos nie dostaje kultystów.

Dokładnie:

"Gracz może podczas walki korzystać z maksymalnie ośmiu
kości. Jeśli na początku walki gracz miałby rzucać więcej niż
ośmioma kośćmi, zamiast tego rzuca tylko ośmioma.
»» Jeśli wskutek jakiejś zdolności gracz miałby otrzymać
kość i przekroczyć wspomniany limit, nie może otrzymać
dodatkowej kości."

Nie ma informacji, że efekt zostaje anulowany po prostu nie dostaje kości.

Zgadzam się z przedmowcami.
W moim odczuciu jest tak: rozbijasz jednostkę > dostajesz kostkę, ale nie możesz jej użyć bo już masz 8> chaos nie dostaje kultysty.

A odnośnie innego pytania kto wybiera jednostkę do rozbicia to fragment z Księgi zasad:

Jeśli zdolność karty daje jakieś opcje do wyboru, wszystkie decyzje podejmuje właściciel karty, chyba że zaznaczono inaczej.

Czyli jeśli nie ma jasna napisane że broniący wybiera jednostkę, to robi to właściciel karty

A ja mam takie ogólne pytane o kolejność rozpatrywania kart bitwy.
Dzieje się to symultanicznie, czy po kolei? Pierwszy odsłania kartę atakujący, rozpatruje efekt, a jeśli obrońca ma kartę w jakiś sposób anulujące jego wydarzenie, np. uniemożliwia rozbicie jednostek w Ultramarines'ach, to co się dzieje? Wydarzenie nie działa wstecz, prawda?

Co się dzieje w sytuacji, gdy Chaos zagra kartę, mówiącą, że Ultramarines albo rozbija swoją jednostkę i dostaje kość albo Chaos coś tam dostawia, a Ultras zagra kartę uniemożliwiającą rozbicie jego jednostek w tej rundzie?

Quetzalcoatl pisze:A ja mam takie ogólne pytane o kolejność rozpatrywania kart bitwy.
Dzieje się to symultanicznie, czy po kolei? Pierwszy odsłania kartę atakujący, rozpatruje efekt, a jeśli obrońca ma kartę w jakiś sposób anulujące jego wydarzenie, np. uniemożliwia rozbicie jednostek w Ultramarines'ach, to co się dzieje? Wydarzenie nie działa wstecz, prawda?

Co się dzieje w sytuacji, gdy Chaos zagra kartę, mówiącą, że Ultramarines albo rozbija swoją jednostkę i dostaje kość albo Chaos coś tam dostawia, a Ultras zagra kartę uniemożliwiającą rozbicie jego jednostek w tej rundzie?

Nie działa wstecz. Żeby ta konkretna karta zapobiegła rozbiciu jednostek Ultramarines muszę atakować i zagrać kartę jako pierwsi.

OK. A jeśli Ultrasi pierwsi, jako atakujący, zagrają kartę uniemożliwiającą rozbicie ich jednostek (jest to jedna z ulepszonych kart walki) a Chaos wybierze tą, co każe wybierać wrogowi między rozbiciem jednej jednostki, ale dobraniem kości, a dołożeniem kultysty przez Chaos. Automatycznie działa druga cześć? Czy Marines mogą wybrać pierwszy wariant, ale ponieważ nie mogą rozbić swoich jednostek to nic się nie dzieje, ale dostają kość?

Mógłbyś przytoczyć dokładne teksty z kart?

Marines: Nie okazuj strachu:
W tej rundzie zmagań twoje jednostki nie mogą zostać rozbite

Chaos: Pokusa chaosu
Twój przeciwnik może wybrać i rozbić jedną ze swoich jednostek, aby otrzymać [kość]. Jeśli tego nie zrobi, umieść na tym obszarze darmowego kultystę albo Iconoclasta.

Dawno nie grałem a jeszcze dawniej czytałem instrukcje. Ale grałbym tak, że możesz wybrać i rozbić, żeby dostać kostkę mimo tego, że nie mogą być rozbite. Ktoś bardziej ograny potwierdzi?

Sytuacja z cyklu "zrób X aby otrzymać Y". Ja bym powiedział, że nie może wybrać pierwszej opcji, bo nie jest w stanie spełnić warunku (ponieść kosztu). Identycznie by było, gdyby gracz miał tylko rozbite jednostki -> twoje jednostki nie mogą zostać rozbite, więc pierwsza opcja odpada.

Jeśli chodzi o zasady ściśle rozumiane to się zgodzę. Jednak wtedy karta, która była dla Ciebie pozytywna staje się negatywna.
Lubię sobie tłumaczyć fabularnie luki w zasadach. Jeśli użyłem jakiejś technologii, żeby ochronić moje jednostki to rozumiem, że umiem tę technologię wyłączyć reagując na sytuację na polu bitwy. Ale to moje klimatyczne granie moja gra to mogę rozstrzygać klimatycznie zasady, które nie są opisane dokładnie.

Też lubię sobie wizualizować mechanikę fabularnie, gra zyskuje wtedy dodatkową warstwę Jednak zawsze staram się przekuwać mechanikę w fabułę, nie odwrotnie.

Technologia, której nie zdołałeś wyłączyć na czas? Na pewno jesteś w stanie wyobrazić sobie taki dramatyczny scenariusz w odpowiednich warunkach. Ale w tym wypadku nie mamy nawet technologii.

Marines przed atakiem zostali tak fanatycznie zmotywowani, że się nie ugną, nie okażą słabości, śmierć albo zwycięstwo. Gdy pojawia się pokusa chaosu, nawet nie ma szans, żeby którykolwiek z tych fanatyków jej uległ.

I już jakieś uzasadnienie fabularne jest

Z kolejnej strony ktoś tym oddziałem dowodzi. I mimo tego że oddział jest zmotywowany do walki do końca to słucha rozkazów. Dowódca jest ogarnięty i widzi co mu się bardziej opłaci zrobić żeby wygrać. Rozkazuje, więc jednemu ze swoich żołnierzy odpuścić, żeby wyrolować Chaos.

Quetzalcoatl pisze:OK. A jeśli Ultrasi pierwsi, jako atakujący, zagrają kartę uniemożliwiającą rozbicie ich jednostek (jest to jedna z ulepszonych kart walki) a Chaos wybierze tą, co każe wybierać wrogowi między rozbiciem jednej jednostki, ale dobraniem kości, a dołożeniem kultysty przez Chaos. Automatycznie działa druga cześć? Czy Marines mogą wybrać pierwszy wariant, ale ponieważ nie mogą rozbić swoich jednostek to nic się nie dzieje, ale dostają kość?

Myślę tak:
Wolno im wybrać pierwszą opcję, ale nie dostają kości (bo nie mogą rozbić jednostki). Nie pojawia się też kultysta (ponieważ wybrali pierwszą opcję). Obie karty zadziałają, ale efektem będzie mały impas. Jak to w czasem w walce bywa.

playerator pisze: Wolno im wybrać pierwszą opcję, ale nie dostają kości (bo nie mogą rozbić jednostki). Nie pojawia się też kultysta (ponieważ wybrali pierwszą opcję). Obie karty zadziałają, ale efektem będzie mały impas. Jak to w czasem w walce bywa.

Nie mogą rozbić jednostki, więc nie mogą wybrać pierwszej opcji. Chaos dostanie kultystę.

Chyba powinniśmy zaufać twórcom że dobrze zbalansowali grę i nie dodawać swoich fabularnych ulepszeń w mechanice . Na pewno w trakcie testów pojawiło się i te ograniczenie, skoro zostało to znaczy że tak jest lepiej

Rozumiem że atak orbitalny polega na zliczeniu karabinków na kościach które posiadają statki.A obrończa tylko zlicza wartość wytrzymania.I to cała akcja?bo tak to wygląda z instrukcji.

Mam pytanie co do marines, czy jest to słabsza frakcja z racji tego że rzucają tylko jedną kością przy małej chorągiewce. Jaka jest strategia żeby nie być poszkodowanym?

Konduktor pisze:Mam pytanie co do marines, czy jest to słabsza frakcja z racji tego że rzucają tylko jedną kością przy małej chorągiewce. Jaka jest strategia żeby nie być poszkodowanym?

1 - pytanie o strategię raczej nie jest pytaniem o zasady.
2 - Chaos też rzuca tylko jedną kostką "przy małej chorągiewce" a moim zdaniem jest najsilniejszą frakcją. Nawet jestem w stanie się zgodzić, że Marines są "słabszą" frakcją, ale siła scoutów nie ma z tym wiele wspólnego. Tak czy inaczej - graj na Marines + Landriders, problem z głowy:P

mam pytanie odnośnie karty poniżej



w jaki sposób powinna być rozpatrywana umiejętność jednostek? [dolna]

czy ma znaczenie czy wykłada ją atakujący czy obrońca?

czy w momencie kiedy wykłada ją atakujący i jest to pierwsza tura zmagań czy obrońca w ogóle rozpatruję swoją kartę czy od razu musi ją odrzucić?