GRY-PLANSZOWE.pl

Z serii COIN wyszły już 4 gry, ale tylko po angielsku. Czy jakieś wydawnictwo szykuje wydanie choćby którejś z części po polsku? Problem w tym, że ciężko znaleźć (wbrew pozorom) 4 osoby dobrze znające angielski, które by chciały grać w tego typu gry.

Tego typu gry chyba słabo się sprzedają (a na pewno gorzej od innych bardziej popularnych tytułów) więc szansę na polonizację są według mnie zerowe. Ale jeśli się mylę to chetnie odszczekam.

raczej zero szans. gry są niszowe i trudne z wysoką barierą wejścia. to pozycje naprawdę dla zapaleńców i doświadczonych graczy. Ile egzemplarzy polskiej edycji Andean Abyss można by sprzedać w całej Polsce, może 40?

Ciężko w ogóle znaleźć 4 osoby do zagrania. Jakimś cudem nam się w Gdańsku udało zebrać grono zapaleńców do tych gier i rozegraliśmy wszystkie 4 tutuły, niektóre nawet wielokrotnie jestem miło zdziwiony tym podniosłym faktem

Nie powiało optymizmem ale Wasze odpowiedzi mają sens. Zostaje poczekać i liczyć na to aż ktoś nieoficjalnie/amatorsko przetłumaczy karty i instrukcje

Z innej strony taki Labirynt też do prostych nie należy, a Bard się porwał. Gra o lewicowo-prawicowych bojówkach w Kolumbii może interesuje niewiele osób, ale jakieś Cuba Libre, albo jakiś projekt jeszcze nie wydany - to mogłoby jakoś chwycić. Swoją drogą GMT ma swoje projekty p-500 to może dałoby radę zrobić projekt p-500 na wydanie kart i instrukcji po polsku? (bo tam chyba nic na planszy nie ma do tłumaczenia, ale nie pamiętam dokładnie).

Lubel pisze:Problem w tym, że ciężko znaleźć (wbrew pozorom) 4 osoby dobrze znające angielski

Ogólnie zgadzam się z Hanczą. Nawet, gdyby te gry były przetłumaczone, to i tak będzie problem z graczami, bo to nie są produkcjen a rynek masowy, gdzie ludzie zaczynają narzekać jak gra ma więcej niż 10 zasad i trwa ponad godzinę.

Jednocześnie polecam zagrać Fire in the Lake na 2 osoby. Nie wiem jak reszta, ale FitL chodzi świetnie, przy małej liczbie graczy. Znika trochę negatywnej interakcji pomiędzy sojuszniczymi frakcjami, ale za to jest dużo więcej kontroli nad naszymi siłami.

Lubel pisze:Zostaje poczekać i liczyć na to aż ktoś nieoficjalnie/amatorsko przetłumaczy karty i instrukcje

Instrukcja do Cuba Libre - https://boardgamegeek.com/filepage/1188 ... lish-rules
Instrukcja do FitL - https://boardgamegeek.com/filepage/1186 ... lish-rules
Karty graczy do Fitl - https://boardgamegeek.com/filepage/1113 ... la-frakcji

Może są też do innych, nie sprawdzałem. Sam zacząłem też tłumczyć karty do FitL ale życie zmusiło do zawieszenia projektu. Jednocześnie uważam, że to mało potrzebne - są zawsze widoczne dla wszystkich, więc wystarczy jedna osoba z angielskim która wytłumaczy, co dana karta robi. U nas gracz ze słabym angielskim dostał kartę gracze i nie miał problemów z rozgrywką.

kwiatosz pisze:ZSwoją drogą GMT ma swoje projekty p-500 to może dałoby radę zrobić projekt p-500 na wydanie kart i instrukcji po polsku? (bo tam chyba nic na planszy nie ma do tłumaczenia, ale nie pamiętam dokładnie).

p-500 wymaga, żeby conajmniej te 500 kupiło produkt. Powodzenia życzę

Przede wszystkim szanse na polską wersję zmniejsza wg mnie fakt, że prawie każdy z Polski kto chciał mieć te gry, to już je kupił. Gry historyczno-wojenne są w Polsce niszą w obrębie niszy, którą wciąż są planszówki. Na dodatek gracze historyczno-wojenni chyba w zdecydowanej większości znają angielski, przynajmniej w stopniu wystarczającym do prowadzenia rozgrywki - bez tego musieliby chyba interesować się czymś innym

Są tacy, co kupią z radością. Moja lepsza połowa jest otwarta na wiele pomysłów, ale angielski na kartach skutecznie blokuje moje zapędy.
Co nie zmienia faktu, że zapotrzebowanie na takie gry w naszym języku jest bardzo małe. Jak na pewno nie podjąłbym ryzyka wydania COINów w Polsce.

Ech, bardzo bym chciał mieć z kim w to zagrać.

FitL podobno nieźle chodzi na 2 osoby, więc już wystarczy znaleźć 1 osobę chętną. Z angielskim jest o tyle problem, że czasami dałoby radę zachęcić do jakiejś gry nawet te 3 potrzebne osoby, ale wystarczy, że choć jedna z nich nie zna, bądź zna słabo angielski i już traci chęci. Plus widzę taki, że skoro karty dotyczą wszystkich, to jeden przetłumaczy, reszta musi tylko zapamiętać. To chyba jest do ogarnięcia, skoro wątpliwe jest wydanie tej gry w wersji PL. Ale szczerze mówiąc kiedyś wątpiłem w wydanie PL Zimnej Wojny i Labiryntu, a jednak wydano, więc za kilka lat może ktoś za COIN-y się weźmie.

Podtrzymuję pesymistyczne głosy i nie widzę najmniejszych szans, aby wydane już tytuły z tej serii, jak i nadchodzące znalazły polskiego wydawcę. Z resztą, skoro w żadnym kraju nie wydana zlokalizowanej edycji, czego się spodziewać po naszym. Była już raz próba wydawania polskich wersji przez wydawnictwo Gołębiewski i spaliła na panewce.

Tłumaczenia krążą w sieci, trzeba poszukać. Te gry i tak mają tę przewagę nad CDG, że karty są widoczne dla wszystkich i w sumie jedna osoba może je tłumaczyć w locie (bardzo słaby to pomysł, ale jak nie ma innego wyjścia...).

Casus Labiryntu pewnie się wziął stąd, że w gratisie do Zimnej wojny dali tę licencję

Polecam grać przez vassala online, bo możesz się nie doczekać na współgraczy.

Niech ktoś zaprojektuje polskiego COINa, np. w okreise powstania warszawskiego. Polskiego wydanie z logiem IPNu gwarantowane

Valarus pisze:Niech ktoś zaprojektuje polskiego COINa, np. w okreise powstania warszawskiego. Polskiego wydanie z logiem IPNu gwarantowane

Wołyń '43 byłby lepszy. Kierujący frakcją UPA robi operację terror+czystki etniczne special activity. Już widzę te artykuły na portalach

Bez szans na wydanie. Labirynt, czy Twilight Struggle to jednak gry sporo łatwiejsze, szybsze, no i nie wymagające 4 graczy. A tryb sterowania frakcją przez grę jest mocno upierdliwy i raczej jako proteza niz satysfakcjonujące rozwiazanie (a dodatkowo zwiększa trudność gry o jakieś 2 poziomy;) no i jednak tematyka Zimnej Wojny czy walki z terrorystami jest nieco bliższa i bardziej "oswojona" niż Kolumbia, Kuba, czy Wietnam (a chyba rownież Afganistan, choc tu chyba ze względu na nasze zaangażowanie wojskowe pewnie byłoby nieco łatwiej).
Bardzo bym sie ucieszył, gdyby Bard (czy inne wydawnictwo) sie tym zajęło, ale chyba byłoby to finansowe samobójstwo
Tłumaczenia kart by sie przydały, ale pewnie nikomu nie bedzie sie chciało zrobic, bo konieczne nie są (choc pewnie by granie ułatwiły i zmniejszyły barierę wejścia nieco).
Sa dostępne polskie tłumaczenia instrukcji do wszystkich COINów. Poza ww moimi do FitL i Cuba Libre ( dzięki za podlinkowanie:), mozna tez bez problemu znaleźć tłumaczenia do Andean Abyss i Distant Plain.
Andean Abyss: http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
Distant plain: https://docs.google.com/document/d/1g3u ... _VgfV4/pub
I jeszcze nawet Playbook do DP: https://docs.google.com/document/d/1ADi ... obilebasic

Nie będę zakładał nowego tematu, tu zapytam.

Szykuje się wydanie Liberty or Death, ale nie ogarniam, kiedy ta gra będzie dostępna i czy będzie dostępna w normalnej dystrybucji. Co oznacza system P500? Czy jeśli gra trafi wkrótce do druku, to potem będzie w sklepach, również w Polsce? Jakieś doświadczenia z poprzednimi odsłonami serii?

P500 oznacza, że gra będzie wydrukowana jeżeli znajdzie się conajmniej 500 chętnych - w teorii taki preorder, ale kasę Ci zabierają dobiero jak gra jest gotowa. Jeżeli gra przeskoczyła już wyamgany próg, to możesz to spokojnie olać.

Gra trafi do sklepu. Co oznacza mniej więcej tyle, że będzie przez chwilę dostępna, bo nakłady GMT duże nie są. Procedura wygląda tak, że najpierw realizowane są zamówienia z p500, więc opóźnienie w Polsce po oficjalnej publikacji gry jest gdzieś w granicach ok 1-2 miesięcy. Z ceną to róznie bywa, generalnie w sklepach jest drożej niż na p500, ale w Polsce z przesyłką wychodzi prawie to samo.

Inaczej mówiąc - szybciej niż na wiosnę bym się tego w sklepach nie spodziewał.

Dobrze że się nie zakładałeś, bo byś przegrał
Męczyłem Adama przez weekend, żeby ściągnął i dziś dodał do oferty sklepu (Planszostrefy rzecz jasna), można już zamawiać. Ponoć dostawa za ok. dwa tygodnie. Mój portfel już odchudzony.
Liberty or Death wygląda pięknie - widać, że seria COIN cieszy się popularnością i zainwestowali w grafika - a mnie zainteresował ostatnio ten okres w historii Stanów, więc argumenty były aż dwa

Trolliszcze pisze:Dobrze że się nie zakładałeś, bo byś przegrał
Męczyłem Adama przez weekend, żeby ściągnął i dziś dodał do oferty sklepu (Planszostrefy rzecz jasna), można już zamawiać.

A ja już tak ładnie żonie wytłumaczyłem, że kasa będzie dopiero na maj potrzebna.
Ciekawe, czy ktoś przetłumaczy instrukcję tak ładnie, jak to mig zrobił z poprzednimi COINami. Ja na własne potrzeby daję radę z zasadami, ale w formie pisemnej wszystko ująć i wypuścić między ludzi to już nie bardzo.

Mnie graficznie chyba ciut bardziej leży Fire in the Lake, ale generalnie gry prezentują się bardzo ładnie. Wyobrażam sobie jednak, że mogą się niektórym graczom, zwłaszcza w zestawieniu z poważnym tematem, wydawać nieco pstrokate.

A ja mam z kolei wrażenie, że przyjęta stylistyka świetnie oddaje okres historyczny.

Super wiadomość. Już zamówione Wydaje mi się, że to będzie trochę inny COIN niż dotychczasowe. Z pobieżnego przeskanowania zasad zwróciłem uwagę na trochę większe kostkowanie (chociaż mogę się mylić). Oczywiście kręgosłup mechaniki wydaje się na pierwszy rzut oka taki sam.

Ciekaw jestem jak seria będzie ewoluować pod kątem stosowanych mechanik w przyszłości. Worek jest pojemny, główna oś na której zbudowane są zasady jest dość elastyczna i można do niej z łatwością dokleić różne dodatkowe mechanizmy. Dotychczasowe gry w serii nie odchodziły zbytnio na boki w tej kwestii poza drobnymi ubarwieniami.

Tak z innej beczki pytanie: czy jest jakaś gra COIN lub COINo-poodobna , która świetnie chodzi na 3 osoby?

Tyrek pisze:Z pobieżnego przeskanowania zasad zwróciłem uwagę na trochę większe kostkowanie (chociaż mogę się mylić). Oczywiście kręgosłup mechaniki wydaje się na pierwszy rzut oka taki sam.

Na stronie 14 playbooka opisano różnice względem wcześniejszych COINów.

kamron6 pisze:Tak z innej beczki pytanie: czy jest jakaś gra COIN lub COINo-poodobna , która świetnie chodzi na 3 osoby?

Zerknij na Pax Porfiriana (lub Pax Pamir - to mam i mega fajne jak dla mnie). Niby malutkie gierki, ale czacha dymi niczym ze starego koksownika...
Gry inne ale i podobne - bo nieraz gracze w takim czy innym stopniu współpracują (w Pax Pamir) i mnóstwo opcji w swojej kolejce...

Akurat mam Pax Pamir i podzielam opinię
Jednak mam ten problem, że gry asymetryczne w stylu Labiryntu czy właśnie Coinów są na 2 lub 4 graczy.

Case of the Catalans
Od 2 do 5 graczy, zalecane 3-5. Bardzo asymetryczne. Ja od jakichś dwóch miesięcy właśnie walczę ze sobą czy brać czy nie... (bo COINa którego chcę nigdzie nie ma....)

Na 3 graczy też chyba Maria śmiga dobrze. I też asymetryczne... Do tego jeden gracz est elementem balansującym - takim pomiędzy młotem a kowadłem ;P

Powyższe wg mnie to takie gry planszowe zachaczające o wojenne (podobnie jak COIN... wg mnie)
Catalans "cięższa", maria prostsza.

Marię oczywiście mam

Dzięki za propozycje Case of the Catalans.

By nie było, że OT, nadal nikt nie planuje COINóq po polsku, no nie?