Gry z serii COIN od GMT

[salaba]

Zagraliśmy wczoraj szkoleniową partyjkę w British Way - Palestine i cholera, to jest naprawdę świetna dwuosobówka. Do zamknięcia w 90 minut, z fajnymi decyzjami i BANALNĄ strukturą rozgrywki. Oczywiście jak to w COINach - cała trudność polega na zrozumieniu zależności i ułożeniu sobie w głowie wymagań/obostrzeń dla poszczególnych operacji. Ale o ile przyjemniej jest zagrać na dwie osoby i nie musieć kontrolować dwóch frakcji (a przy okazji uczyć się, co mogą dwie frakcje przeciwnika), już Cuba Libre była przytłaczająca dla nowicjuszy, a to przecież uchodziła za najłatwiejszą pozycję z serii. Pierwsze wrażenia znakomite. Jak ktoś chce zobaczyć o co chodzi w COINach, to polecam zacząć od British Way.

No fajnie, ale zakładam, że gra nie jest po polsku?

Chciałam spróbować jakiegoś COINa kiedyś. Zaproponowany tytuł wygląda jak coś od czego mogłabym zacząć, ale kurde... Mamy wojnę o Gazę, masowe ludobójstwo, z którym świat nic nie robi i ma głęboko w d... Media gęby cicho, a ludzie giną. Nie wiem jakbym moralnie przełknęła ten tytuł...

O Brytyjczykach i tak już mam fatalne zdanie - Pax Pamir i John Company mi wystarczą...
Z drugiej strony skopanie im tyłka na planszy to by było jakieś zadośćuczynienie za całe zło

Chyba czekam na COINa w kosmosie...

[MowMiStefan]

Chyba czekam na COINa w kosmosie...

mówisz o tym: https://www.gmtgames.com/p-893-red-dust-rebellion.aspx ?

[mat_eyo]

Mamy wojnę o Gazę, masowe ludobójstwo, z którym świat nic nie robi i ma głęboko w d... Media gęby cicho, a ludzie giną. Nie wiem jakbym moralnie przełknęła ten tytuł...

W The British Way masz 4 gry, tylko jedna z nich toczy się w Palestynie. W pozostałych trzech Brytyjczycy gnębią rdzenną ludność w innych rejonach świata, dasz radę

[warlock]

Nie wiem jakbym moralnie przełknęła ten tytuł...

Pomijając wszystko inne, w uproszczeniu tematem tej gry jest walka pomiędzy Brytyjczykami a żydowskimi organizacjami w latach 1945-1947, także to "nieco" inna sytuacja do tego co mamy teraz (poza zbieżnością geograficzną).

[salaba]

Nie wiem jakbym moralnie przełknęła ten tytuł...

Pomijając wszystko inne, w uproszczeniu tematem tej gry jest walka pomiędzy Brytyjczykami a żydowskimi organizacjami w latach 1945-1947, także to "nieco" inna sytuacja do tego co mamy teraz (poza zbieżnością geograficzną).

Kurde, czyli albo wygra Żyd albo brytol, jak wybór między dżuma a cholerą

A jest jakiś prosty COIN, co przynajmniej odda sprawiedliwość słabszym? Choć pewnie niezbyt, bo historie piszą zwycięzcy...

Ale czekaj, kolega wyżej napisał, że są 4 gry w sumie, i są też inni maluczcy co to można jak rozumiem nimi grać i spróbować wygrać?

[Qnnrad]

Jeszcze przed eskalacją w rejonie Palestyny miałem problem z The British Way, zbyt obrazowe były te konflikty i nie mogłem przemóc się by "bawić się" tą agresją.

Jako, że mamy ten punkt wspólny, a dalej interesują Cię COINy, to zanim zrezygnujesz z tego pomysłu bardzo polecam @salaba któreś z tych dwóch:

- Falling Sky: The Gallic Revolt Against Caesar - akcja dzieje się niedługo przed narodzeniem chrześcijańskiego mesjasza, w otoczce znanej z Asterix i Obelix, frakcje to Cesarstwo Rzymskie i 3 konfederacje galickie o sprzecznych interesach.

- Gandhi: The Decolonization of British India, 1917 – 1947 - moim zdaniem to najpiękniejszy fabularnie COIN, czytanie o historii przedstawionej w grze rozgrzewa serce - to w tym konflikcie narodziła się legenda Gandhiego. Poglądy i idee, w tym nacjonalistyczne, frakcji politycznych podzielonego regionu Indii ścierają się o kształt wspólnego państwa u schyłku brytyjskiego kolonializmu. Konflikt między pokojem a agresją, między rewolucją a tradycją - i między religiami tego ogromnego rejonu zamieszkanego przez wiele skonfliktowanych ludów.

Daj znać co myślisz o tych tytułach!

[salaba]

- Falling Sky: The Gallic Revolt Against Caesar

- Gandhi: The Decolonization of British India, 1917 – 1947

Daj znać co myślisz o tych tytułach!

Ha ha, widzę, że potrafisz trafić w moje gusta Oba tematy wprost dla mnie, tylko muszę znaleźć kogoś kto ma i umożliwi ich poznanie. W planszówki gram tylko tradycyjnie, więc wersje na kompa, nawet jeśli istnieją to odpadają nawet jako tylko do sprawdzenia.

Wielkie dzięki za polecajki

[Janusz_Wykidajlo]

A może A Gest of Robin Hood? Na stronie wydawcy piszą, że to dobry wstępniak do COINa (chociaż to bardziej pod Irregular Conflicts Series wpada):

A Gest of Robin Hood is the second game in the Irregular Conflicts Series, further adapting the COIN system to depict peasant revolts, feudal tax collection, and outlaw activities in late 12th century medieval England. Transposing one of GMT’s most popular systems into a simpler format and a more approachable setting makes A Gest of Robin Hood perfect for newcomers to wargaming. At the same time, it also offers a tight challenge for more experienced wargamers who can enjoy a tense asymmetric duel in under an hour.

Na razie prowadzona jest przedsprzedaż tego tytułu w polskich sklepach na literę „P”, więc nie miałem okazji go przetestować.

Co do The British Way: grałem w sumie trzy razy (dwa razy Palestyna, raz Malaje) i jestem oczarowany rozgrywką. Dodatkowo dowiedziałem się ciekawych rzeczy historycznych - zwłaszcza o Palestynie i konflikcie brytyjsko-żydowskim. Nic tak mnie nie cieszy jak utarcie nosa brytolom

[kaimada]

Ja grałem w Cypr i było super.

Algieria mnie trochę odrzuciła bo jak na dwuosobowego coina była dla mnie za duża.

Tutaj mamy coina instant, który część rzeczy porzucił, ale nadal daje to piękne uczucie wpadnięcia do bazy "terrorystów" z drzwiami i masowego aresztowania czy też wyparcia "wrażych okupantów" z odwiecznych siedzib naszych dziadów pradziadów, w zależności od strony rozgrywki.

Nadal najlepszym coinem dla mnie jest A Distant Plain, ale to też z uwagi na bliskość tego konfliktu dla nas. Oczywiście ta sama bliskość może być dla kogoś wielkim problemem. Ja do dzisiaj wspominam świetnie udaną akcję talibanem w Kabulu, a jednocześnie absolutnie potępiam takie rzeczy w prawdziwym życiu*. Gra to tylko symulacja, a nie świat realny. Inaczej nie mógłbym spać po tym co robiłem każdą stroną konfliktu w Brotherhood & Unity.

* Choć z perspektywy czasu to przede wszystkim udało mi się wycofać z Afganistanu z dużą lepszym skutkiem niż Bidenowi.

[warlock]

Zamówiłem A Gest of Robin Hood - ta gra jest tak pięknie wydana że nie mogłem się powstrzymać, a i sam setting jest cudowny . To moja najbardziej oczekiwana gra roku.

[lendir]

W sumie zagrałem już po kilka razy w każdą grę w czteropaku The British Way i generalnie gra jest bardzo wciągająca. Osobiście najbardziej podobają mi się Malaje, co ciekawe jest to też jedyna gra, w której wojsko brytyjskie nie jest niezniszczalne Mam trochę mieszane uczucia co do Palestyny, bo o ile koncept mi się bardzo podoba, o tyle sama gra jest bardzo mocno losowa. Jeśli nie będziesz dobrze rzucał kostką, nawet najgenialniejsza strategia nic ci nie da. Całą dodatkową warstwę miodności dodaje natomiast tryb kampanijny, który łączy wszystkie gry. Właśnie jestem po pierwszej kampanii, w której grałem powstańcami i w ostatniej grze na Cyprze udało mi się zbić Political Will z wyjściowych 14 do 1 na koniec gry. Niestety moim warunkiem zwycięstwa było zbicie do 0 czyli przegrałem. W konsekwencji cała kampania zakończyła się wynikiem remisowym, ale zgodnie z poradą w instrukcji w tej sytuacji podsumowaliśmy wszystkie gry, w których było 3 do 1 dla Brytyjczyków i zgodziliśmy się co do uznania nieznacznego zwycięstwa brytyjskiego. Ale gdybym w Cyprze zbił ten jeden punkt więcej, wtedy wskaźnik imperialnego prestiżu spadłby na tyle, żeby dać mi zdecydowane zwycięstwo w całej kampanii. Jeden mały punkcik w jednej grze zadecydował o losach całego Imperium. Emocje były duże

[salaba]

A gdyby tak kupić Vijayanagara? Bardzo pozytywne opinie widzę w sieci i wszyscy piszą, że to dobre wprowadzenie do COINów, choć to nie jest COIN

Ktoś grał, testował? Jakieś wrażenia? Tematyka mi się podoba, bo Indie. A może ktoś potrafi porównać do Gandhiego?

[feniks_ciapek]

Poczekaj tydzień, to coś napiszę, bo we wtorek powinno do mnie dojść.

[Qlaqs]

Poczekaj tydzień, to coś napiszę, bo we wtorek powinno do mnie dojść.

Też czekam na opinie - CDG na 3 graczy brzmi bardzo intrygująco.

[feniks_ciapek]

Rozłożyłem sobie dzisiaj na partię zapoznawczą i wstępne wrażenia są takie:

1. Jeden z prostszych COINów. Frakcja "rządowa" (Sułtanat Delhi) zaczyna z kontrolą obszarów i dopóki nie pojawią się jakieś Eventy albo nie zostanie zagrana akcja Rebelii, ta kontrola jest niejako zablokowana. Dopiero odblokowanie obszaru umożliwia walkę o kontrolę. Sułtanat punktuje tylko za obszary zablokowane, pozostali za kontrolowane.

2. Żeby Sułtanatowi nie było za prosto, musi się on mierzyć w losowych momentach z najazdami Mongołów, więc dzieli zasoby pomiędzy innych graczy a zewnętrznego przeciwnika.

3. Pozostałe frakcje punktują także za swoje budynki oraz uzyskane wpływy na osobnych torach, które też trochę mogą podrasować kilka akcji specjalnych (dekretów), więc warto się o to starać.

4. Nie ma żadnych resetów w trakcie gry, są cztery wydarzenia, które wychodzą w konkretnych momentach i są znane. Punktacja jest tylko na koniec i jest banalnie prosta.

5. Walka premiuje atakującego, a żetony kawalerii są na tyle znaczące, że warto je zdobywać.

Gra wygląda jak znacznie prostsze The Falling Sky, powiedziałbym nawet, że w porównaniu do innych COINów jest nawet sympatyczna, chociaż mówię to też z punktu osoby znającej system. Widok czterech książeczek (instrukcji) może początkujących nieco zbić z tropu. Temat jest mało znany, ale to raczej chyba na plus, bo można się przy okazji zapoznać z tym w sumie dość interesującym, acz bardzo brutalnym, okresem tamtejszej historii.

Polecałbym albo zamiast, albo zaraz po The British Way. Jeśli chodzi o trzyosobówki z tej serii, to jak dla mnie ciekawsza od People's Power i prostsza oraz chyba bardziej dopracowania, niż All Bridges Burning.

[salaba]

feniks_ciapek a jak wygląda 'napięcie' w grze? Czy są zwroty akcji, wydarzenia, które potrafią mocno zamieszać i zmienić sytuację na planszy?

[feniks_ciapek]

Zwroty są, niektóre wydarzenia są bardzo mocne, o ile uda się akurat graczowi móc je wykorzystać. Po namyśle wydaje mi się, że wydarzenia mogą być kluczowe, ponieważ przełamują typową dynamikę COINów, gdzie do przejęcia kontroli najczęściej potrzebujesz wykonać ciąg 2-3 działań i często łatwo to zablokować albo skontrować i bez nich bywa to takie przeciąganie liny w oczekiwaniu na koniec gry. A czasem wykonawszy w poprzedniej turze rozkaz i dekret tylko plujesz sobie w brodę, że nie masz możliwości wykorzystać tego, co przyszło.

Dla dwóch frakcji na końcowym albo wczesnym etapie gry, kiedy jeszcze nie można grać używać odblokowującego kontrolę rozkazu Rebelia, zdarzenie zdejmujące znacznik podległości (jest ich kilka) może sporo namieszać Sułtanatowi, bo będzie musiał albo szybko zacząć walczyć, albo przekierować siły i zasoby do odzyskania terenów.

Ogólnie zależności nie są skomplikowane, raczej oczywiste i prostolinijne, ale dzięki temu łatwe do ogarnięcia, a jednocześnie nie aż takie banalne. Wybory są, dynamika jest (zwłaszcza dzięki prostej i premiującej atakującego mechanice walki), zwroty akcji też są.

[salaba]

Ogólnie zależności nie są skomplikowane, raczej oczywiste i prostolinijne, ale dzięki temu łatwe do ogarnięcia, a jednocześnie nie aż takie banalne. Wybory są, dynamika jest (zwłaszcza dzięki prostej i premiującej atakującego mechanice walki), zwroty akcji też są.

Brzmi super. Ja sobie zamówiłam, bo tematyka bardzo interesująca i skoro jest gra jest dość prosta, ale nie prostacka to da się zagrać w różnych grupach. Przy okazji dorzuciłam A Gest of Robin Hood. Opóźni to wysyłkę, ale mam w co grać

Zdecydowałam się na Vijayanagara i Robin Hooda, bo Gandhi i The British Way (tu polecane) będą dodrukowywane dopiero w 2025. Pytanie tylko czy będzie sens kupować? Czy te tytuły nie będą zbyt podobne by mieć wszystkie na półce? Czy The British Way i Ghandi będą stanowiły większe wyzwanie?

Choć w sumie, The British Way daje możliwość rozegrania kampanii i jest grywalna solo w przeciwienstwie do Robin Hooda. Natomiast Gandhi wymaga 4 graczy i na planszy widać więcej się dzieje niż w Vijayanagara. A może się mylę?

[feniks_ciapek]

Pytanie tylko czy będzie sens kupować? Czy te tytuły nie będą zbyt podobne by mieć wszystkie na półce? Czy The British Way i Ghandi będą stanowiły większe wyzwanie?

W Ghandiego nie grałem, więc się nie wypowiem. Vijayanagara jest inna niż The British Way, choćby przez to, że jest 3-osobowa. Poza tym w The British Way każdy konflikt to inny mniejszy wycinek bardziej złożonych zasad zwykłych COINów, więc to nie do końca są to te same gry. Vijayanagara stoi bliżej "typowych" gier area control, ale z elementem manewrowym, stąd też moje skojarzenie z Falling Sky.

[mk20336]

COIN Cuba Libre – strategy materials selection

Cuba Libre to nie tylko świetny punkt startu do systemu COIN, ale także fantastyczna lekcja historii o burzliwych latach rewolucji Castro. Poniżej przedstawiam wybór materiałów na jej temat. Zapraszam!

LINK: COIN Cuba Libre – strategy materials selection

[Mr_Fisq]

Red Dust Rebellion jest już skończone i czeka na druk:

Red Dust Rebellion is done. Proofreading turned up a few little items that Joe has fixed, and it will go to the printer when Kai and Justin are ready. Thanks to everyone; we cannot wait for you to play it.

[Probe9]

Do programu P500 wpadł dodatek do The British Way:

https://www.gmtgames.com/p-1107-the-bri ... enemy.aspx

Będą dwie nowe gry - Japanese Occupation oraz Arab Revolut.

[kaimada]

Dodatek wygląda super, zwłaszcza okupacja japońska, ale cena szalona jak za góra pół gry...

[tomp]

wygląda na nie tylko na rozszerzenie tematyczne, ale również dodali warianty dla map z podstawki
fajnie, że się starają.

[copychef]

Dodatek wygląda super, zwłaszcza okupacja japońska, ale cena szalona jak za góra pół gry...

W kontekście dodatku słyszałem wcześniej o trzeciej planszy (bodajże z Irlandią na jednej stronie) więc szkoda, że nie poszło to w tę stronę. Faktycznie, cena za same karty, instrukcje i kilka znaczników jest dość nieadekwatna.