GRY-PLANSZOWE.pl

Edycja posta - plakat zmienił właściciela.

Jakby ktos sie zastanawial nad kupnem gry to podziele sie komentarzem od Kevin Brusky:

I see some places selling Trickerion at a huge premium. I want to let folks know that the game is at the printer and will be back in stock in July or August.

Ale to nie dotyczy Polski, bo jak ktoś chce kupić Trickeriona, to znajdzie kilka sklepów, które mają dostępne od ręki

Mam problem z Trickerionem, mały kryzys.

Wszyscy mówią, że to genialna gra, że piękna, że och i ach.
Nie mówię, że tak nie jest ale podszedłem do Trickeriona na trzeźwo i zagrałem 3 razy (czwarty dziś). W dużym skrócie gra podstawowa (bez Dark Alley itp.) jest porażką i jest straszliwie nudna i powtarzalna. Natomiast gra z Dark Alley jest gigantyczna i zawiera wiele zmiennych. Karty ulepszonych akcji (co turę każdy czyta i się zapoznaje z nowymi), żetony przepowiedni, również co turę wychodzi coś nowego, dodatkowo pasywne umiejętności zasilane przez kryształy (finalnie zrezygnowaliśmy z nich bo to była już za dużo, w setupie 12 kart i wybierasz 8 na całą grę... przecież można to 30 minut analizować). Do czego zmierzam? Otóż Gra z Dark Alley w końcu ma sens i jest bardzo dobra. Rozbudowana, nienudna, uruchamia zębatki w głowie. Ale...? Ale trwa 2,5 h na dwóch graczy!!! Nie grałem na 3 i 4 i szczerze mówiąc boje się tego. Napis na pudełku mówi 30' na gracz - kiepski żart autorów. Teraz powstaje pytanie trzymać takiego kolosa tylko na rozgrywki 2- osobowe? Ma to sens? Sam nie wiem i mam z tym problem.

Reasumując:
- gra momentami jest przekombinowana (Dark Alley - pasywne umiejętności zasilane kryształami)
- podstawowy wariant nudzi się już po drugiej grze - jedna ścieżka do optymalnego grania
- gra 2- osobowa bez wariantu POJEDYNEK MAGIKÓW jest niezbalansowana i irytująca - dlatego must have ten dodatek
- czas rozgrywki z Dark Alley trwa za długo i męczy po 3 godzinie!

Pytanie teraz czy ktoś przyzna się i powie jak mu gra się podoba po np. 5 lub więcej rozgrywkach z Dark Alley i bez?

Bo recenzje typu: zagrałem raz i pooglądałem grafiki, mnie nie przekonują i te osoby same nie wiedzą co mówią

Powiem tak - zagrałam 6 razy (4 razy na 2 osoby i 2 razy na 4 osoby) w zupełną, ogołoconą podstawkę bez bajerów.

I wiem, że już 7 raz na pewno musi być rozszerzony bo na tej "łysej" wersji za długo nie da się jechać (ale wierzę, że wersja z bajerami będzie zacna). Zapewne dodam Dark Alley na początek. Też czytałam, że umiejętności nie są dobrym rozwiązaniem. Ja planuję jakiś home rule, żeby skrócić decyzyjność wyboru tych kart.

ChlastBatem pisze:Mam problem z Trickerionem, mały kryzys.

Wszyscy mówią, że to genialna gra, że piękna, że och i ach.

Ja twierdzę od dawna, że jest graficznie najwyżej przeciętna. Im dalej plansza od oczu tym jest lepiej ale jak się wpatrzysz w szczegóły to wychodzą potworki...

To ja z kolei odwrotnie. Mi po 4(?) partiach dalej Trickerion się podoba i tylko czekam na karty PL i będzie eksploatowany bardziej

Ja pierwszą partię zagralem z Dark Alley i Magician coś tam. Kolejne już ograniczylem tylko do Dark Alley i jest super. Mi się nie znudziło. Nie widzę jedynej słusznej strategii i mam ochotę kombinować a to dobrze.
Zgadzam się z zarzutem długiego czasu. Wg mnie ta gra to 2-3 os. Na 4 raczej nie siądę.
A grafika dla mnie super

No i kolejna rozgrywka z Dark Alley, dwuosobowa, czas: prawie 2h. Niestety bardziej na minus niż na plus. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle. Gra jest dobra i solidna bo oceniałem ją mimo wszystko na 8. Ale za takie pieniądze i w tak dużej konkurencji innych gier ona wypada średnio.

Tak więc w skrócie opiszę co mi nie pasuje i irytuje w tej grze:
- cena, zdecydowanie za taką kasę dostajemy zbyt mało w pudełku i tak samo gra nie daje tyle radości, satysfakcji co inne gry za nawet 100 zł. Dla porównania przytoczę grę Alchemicy, cena dwa razy niższa, komponentów porównywalnie tyle samo, a zabawy z gry o wiele więcej,
- czas rozgrywki, to chyba największa wada tej gry... trwa zbyt dużo. 30 minut na gracza, które widnieje na pudełku to wielki kit. Rozgrywka z Dark Alley na 4 graczy może trwać jakieś 3-4h,
- jakość komponentów, za taką cenę chciałbym aby karty jednak tak szybko się nie przecierały na rogach, nie wspominając o planszach, które są fatalnie ścięte (wystające rogi od razu się zaginają, przecierają),
- przekombinowanie z KSa, autorzy dowalili tyle SG, dodatkowych kart i możliwości, że trochę zrobił się bałagan i nie wiadomo jaki wariant jest najlepszy. Ja osobiście na dwóch graczy polecam Pojedynek Magików, bez tego gra jest nudna.
- podstawowy wariant jest powtarzalny i nudny, szczególnie na 2 graczy - nie polecam
- Dark Alley, męczy mnie czytanie co turę 4 nowych kart umiejętności dodatkowych w lokacji + nowa przepowiednia + analizowanie 8 z 12 kart umiejętności pasywnych. Po co aż tyle? Znów chyba powodem jest szybki SG na siłę.

Reasumując gra wypada najlepiej w takim wariancie: Dark Alley, Pojedynek magików (jeśli grasz w 2), nie używać umiejętność pasywnych, a z resztą jakoś trzeba się uporać.
Trickerion na razie zostaje w kolekcji, w końcu oceniłem na 8. Ale trochę się zawiodłem bo myślałem, że to będzie moja pierwsza 10 No cóż trzeba szukać dalej.

PS: Co wyróżnia tę grę nad innymi? Wygląd i klimat! Niby euro, a klimatu pełno i prezentuje się wszytko obłędnie.

Ja miałem podobne obserwację co ChlastBatem i nie zostałem fanem
na dwie osoby trzeba grać tylko z duelem inaczej to nie ma sensu, granie w podstawkę jest powtarzalne po drugim razie -zgadzam się w 100% . Natomiast granie z Alejkami jest długie, ale jak się pozna karty i grę to nie aż tak... ale znowu niczego odkrywczego tam nie ma.
Ogólnie gra jest "OK", ale niczego nie urywa. Grafikami czy klimatem to się nigdy nie interesowałem, a mechanicznie to nic nowego i jednak szukałem czegoś mocniejszego. Wszystko jest OK, ale dla mnie to tylko OK.

na to co gra oferuje - wygląd+emocje - to jednak jest zbyt droga. Na szczęście jak był hype to gry w sklepach zabrakło i mogłem zagrać "u kolegi"

Grałem kilka razy w podstawowy wariant Trickerion w gronie 3 i 4 osób. Gra jest bardzo ładnie wydana i ma fajny klimat ale odniosłem wrażenie, że ledwo co rozwinie się swój warsztat to gra się kończy. Za każdym razem rozgrywałem partię wg schematu naucz się 2 dobrych sztuczek, zbierz potrzebne do ich wykonania komponenty i jak najczęściej wystawiaj na scenie korzystając z pomocy specjalistów. Ten, kto najszybciej zacznie wystawiać sztuczki ten najczęściej wygrywa bo każdy występ daje mu nie tylko punkty ale także pieniądze i kryształy, które dają dużą przewagę nad konkurentami. Po kilku rozgrywkach wariant podstawowy mi się znudził i co gorsza muszę się zmuszać by zagrać w wariant rozszerzony.

Nauczony grą Arkwright - 1 partia w wersję podstawową, spowodował że w Trickerion'a nigdy nie siądę do wersji podstawowej - po prostu gra jest za uboga i szkoda czasu na to poświęcać.
Dodatek Magican Powers (wybór 8 z 12 kart) powoduje straszne wydłużenie gry - grałem tak pierwszą grę 3 osobową - zdecydowaliśmy że następnym razem gramy bez tego.
Następna partia 4 osobowa tylko z Dark Alley - już przebiegała w miarę płynnie, sporo kombinowania. Czas gry do zaakceptowania jak każde ciężkie euro trzeba liczyć 1g na gracza.

Po kilku partiach w tę łatwiejszą wersję (5 rund) przyszła pora na tę z Dark Alley (7 rund). Cały czas nie mogę rozgryźć taktyki na tricki z 36 poziomu. Stwierdziłam, że mając 2 dodatkowe rundy na luzie się je zrobi. Ale w trakcie gry obliczyłam, że brakuje mi 1 rundy, żeby ją zdobyć (i potem mieć czas przygotować i pokazać), więc odpuściłam.

Trochę mnie wkurza, że tak mało komponentów się zazębia. Jak już obiorę taktykę, to albo brakuje mi jakiegoś komponentu, albo nie ma już czasu na składowanie na trick z 36 poziomu, bo druga osoba zaczyna non stop performować te z 1 i 16 (na okrągło) i za bardzo mi odskakuje. Komuś się z łatwością udaje zdobywać taki trick? Odpuszczacie wtedy np. te z 16 i bierzecie powiedzmy 2 tricki z 1 poziomu i potem lecicie po ten z 36?

Też mam problem z poziomem 36. Raz czy dwa udało mi się odpalić w ostatniej rundzie sztuczkę z 36 poziomu i spełnić te zadanko na dodatkowe PZ ale i tak nie dało mi to przewagi.
Obawiam się, że taktyka na 16 jest łatwiejsza i lepsza.

Kurde, czyli ogólnie trochę to szwankuje, niedobrze. Poświęcę jeszcze ze 2 rozgrywki na próby, kosztem ewentualnej przegranej, ale drażni mnie ten aspekt.

Grałem w Trickeriona tylko 3 razy, ale za każdym udawało mi się wystawić sztuczkę 36 poziomu co najmniej kilkukrotnie. Pierwsza partia wyszła słabiej, tam zrobiłem ~100 punktów, ale w dwóch kolejnych wyniki oscylowały w granicach 140-150 punktów i spora była w tym zasługa sztuczek 36.

Możesz zdradzić jaki masz początek? Bierzesz 1-2 sztuczki z pierwszego poziomu a potem olewasz te z 16, by potem wziąć 36?

Generalnie jak gram na 2 osoby, to staram się mieszać szkoły, by łatwiej było dopasować komponenty. Ale jak graliśmy na 4 osoby, to było to mega trudne, trzeba było się skupić głównie na sztuczkach ze swojej szkoły.

Jeżeli nie biorę pomocnika dającego dodatkową sztuczkę, to zwykle skupiam się na swojej szkole i wybieram taką ścieżkę rozwoju, żeby pasowały mi materiały. O ile dobrze pamiętam, we wszystkich trzech grach rozwijałem się standardowo: sztuczka poziomu 1, potem 16, potem 36. Nie zgodzę się, że materiały do siebie nie pasują - wręcz przeciwnie, można wybrać takie sztuczki, że nie kupuje się wiele. To zresztą jeden z moich zarzutów do tej gry - uważam, że w każdej szkole są optymalne drogi rozwoju i po prostu trzeba nimi iść, bo inaczej niepotrzebnie pakuje się kasę w materiały.

Dzięki za sugestie. Ja właśnie wczoraj miałam 1-16 i prawie tę 36, ale zabrakło mi czasu na 1 komponent, za mało hajsu, przeciwnik za bardzo odskoczył. Co prawda jakimś cudem dogoniłam i wygrałam 4 pkt, ale jednak czuję niedosyt w związku z tym poziomem 36 .

Czeka mnie kolejne testowanie.

Ja po 3 partiach w podstawowy wariant ostatnio w końcu zagrałem z Dark Alley.
Grałem we dwie osoby. Mi się udało wystawić 3 razy trick z 36 a także spełnić jego wymóg.
Przeciwnik nie miał taktyki długofalowej, więc nie udało mu sie zgrać surowców z kolejnymi poziomami iluzji.

Wyniki mimo wszystko zbliżone i w okolicach 100. Dla mnie gra dziala bez zarzutu. Wystarczy odpowiednio planować.

Ile średnio trwa u Was rozgrywka z Dark Alley?

U mnie ta pierwsza partia na 2 os. trwała ok. 3h - ale to przez to, że mój facet cierpi na syndrom analysis paralysis.

U mnie jedyna jak na razie partia z Dark Alley trwała 1h plus 30minut na rozłożenie i wytłumaczenie nowych zasad.

Ardel12 pisze:U mnie jedyna jak na razie partia z Dark Alley trwała 1h plus 30minut na rozłożenie i wytłumaczenie nowych zasad.

1h? Na ile osób?

Tak czy siak to niemożliwe i nie wierzę

pewnie 1h na gracza

ChlastBatem pisze:

Ardel12 pisze:U mnie jedyna jak na razie partia z Dark Alley trwała 1h plus 30minut na rozłożenie i wytłumaczenie nowych zasad.

1h? Na ile osób?

Tak czy siak to niemożliwe i nie wierzę

1h na 2 osoby! Ot z dziewczyną mamy podkręcone tempo i staramy się niwelować móżdżenie.
W dodatku wiele elementów tej gry jest zrobione równolegle. Jedynie akcje wykonuje się po kolei, ale przeważnie są wcześniej zaplanowane, więc nie traci się na nie masy czasu (chyba, że ktoś zajmie upatrzone pole )

W The Gallerist też całkiem nieźle idzie. 1.5h max