Strona 3 z 102

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 13:16
autor: Rocy7
Michał Oracz pisze:Karty de facto pełnią tu wiele nie karcianych funkcji (czasem żetonów, czasem zasobów, czasem kości itd) ze względu na niższe koszta produkcji.
to dobrze, bo dla mnie problem z kartami, w grach zalezy właśnie od sposobu ich uzycia, sprowadza sie to dla mnie do ilosci koniecznych zlozen decku i tasowania w trakcie. Same przygotowanie rozgrywki w EH bywa zniechecajace. Nie skreślam każdej karcianki z zasady np. w Assault of Doomrock czy Warhammer Quest Adventure Card game, ich "karciany" charakter mnie nie odrzucił.

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 13:17
autor: Michał Oracz
Co do tej gry nad stołem i wyników na koniec: po pierwsze, gra w trybie podstawowym to czysta kooperacja. Trybów dodatkowych (takich "na później") jest kilka, ale czy będzie wśród nich versus, zdrajca, czy cokolwiek wykraczającego poza coop - szczerze mówiąc wątpię. Choć wiesz, kolejne 50 testów i być może odszczekam te słowa. Aktualny mechanizm, powstały niejako samoistnie podczas kilku testów, tak naprawdę mnie osobiście zadziwił - bo wcześniej przepracowywaliśmy najdziwniejsze, naprawdę ciekawie brzmiące w opisach mechaniki (i pewnie w zapowiedziach też by błyszczały na zasadzie "wow, ale pomysł!"), spokrewnione z takimi rozwiązaniami jak Dixit, Dylematy, Black Stories, Avalon itd. - ale to nie grało. Niby ciekawe, ale to nie te emocje, tutaj to nie chwytało. Zadziałał w końcu mechanizm absurdalnie prosty i naturalny (będziemy go jeszcze opisywali, choć on nie błyszczy tak mocno jak tamte poprzednie nie działające w praktyce mechaniki), i gdy w końcu rozgrywka zmieniła się w to, czego cały czas szukałem - w dyskusje ponad mechaniką (nie "za pomocą mechaniki"), w kłótnie, w śmiechy, w ostrzeżenia, w wyrzuty, w długie dyskusje PO rozgrywce - to było w końcu to. Mimo że mechanicznie interakcja ponad planszą jest póki co dużo mniej efektowna niż tamte silniczki. Nawet nie da się z niej zrobić porządnego promohooka ;)

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 13:23
autor: Rocy7
Michał Oracz pisze:Co do tej gry nad stołem i wyników na koniec: po pierwsze, gra w trybie podstawowym to czysta kooperacja.
problem lidera to według wielu osób co prawda problem grupy nie gry, ale mam nadzieje, iż macie pomysł jak mu przeciwdziałać? Przypuszczam, że gra wymusi poświęcenie kogoś dla dobra reszty, co utrudni liderowi życie.

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 13:33
autor: rattkin
Rocy7 pisze:
Michał Oracz pisze:Co do tej gry nad stołem i wyników na koniec: po pierwsze, gra w trybie podstawowym to czysta kooperacja.
problem lidera to według wielu osób co prawda problem grupy nie gry, ale mam nadzieje, iż macie pomysł jak mu przeciwdziałać? Przypuszczam, że gra wymusi poświęcenie kogoś dla dobra reszty, co utrudni liderowi życie.
Niby w jaki sposób? Taka mechanika tylko pogorszyłaby sprawę - lider arbitralnie mógłby zadecydować, że poświęca kogoś innego :)

Zresztą, w grze planszowej takie coś jest nierozsądne, bo każdy gracz gra zapewne swoją postacią. Jej utrata eliminowałaby go z gry. W grze komputerowej gra się kilkoma postaciami, więc to nie boli. W planszowej, trzeba by wymyślać dziwne mechanizmy w rodzaju "to teraz weź nową postać i przyjmij minus 5 znaczków kary".

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 13:37
autor: Michał Oracz
Gambit - fajnie to słyszeć. Jak Cię znam, będziesz bezlitosny w recenzji, ale również jestem bardzo ciekaw, co o tym powiesz, gdy już zagrasz!

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 13:40
autor: Rocy7
rattkin pisze:
Rocy7 pisze:
Michał Oracz pisze:Co do tej gry nad stołem i wyników na koniec: po pierwsze, gra w trybie podstawowym to czysta kooperacja.
problem lidera to według wielu osób co prawda problem grupy nie gry, ale mam nadzieje, iż macie pomysł jak mu przeciwdziałać? Przypuszczam, że gra wymusi poświęcenie kogoś dla dobra reszty, co utrudni liderowi życie.
Niby w jaki sposób? Taka mechanika tylko pogorszyłaby sprawę - lider arbitralnie mógłby zadecydować, że poświęca kogoś innego :)
i właśnie to dodawało by emocji do gry, bo lider musiałby przekonać resztę graczy do "racjonalności" takiego poświecenia jednego z nich. W BSG jest opcja wystrzelenia kogoś w kosmos i jakoś działa.

A w kwestii nastepnej postaci, zawsze następnej nocy może przyjść nowy uciekinier szukający schronienia. Gracze przywiazuja sie do swoich postaci głównie wtedy jeśli ta postać sie rozwija w trakcie gry, zdobywa umiejętności i ekwipunek, narazie nie wiadomo czy będzie to w TWiM.

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 13:47
autor: Michał Oracz
Co do problemu lidera - jasna sprawa, że to jedna z tych kilku głównych czerwonych lampek, które wiszą nad grą coop. Jednak za wszelką cenę staramy się unikać sztucznych rozwiązań, jak pisze Rattkin, takiego żonglowania jakimiś tokenami decyzji, kar itd. Emocje i moralność graczy to też nie tokeny ani matematyka, czy optymalizacja (w stylu "spoko, pomogłem czterem babciom przejść przez jezdnię i uratowałem kota, to teraz na luzie mogę zabić tego dziadka i wyjdę na zero"). Jednak nie chcę wciskać kitu, że nasz mechanizm to "pierwszy na świecie, rozwiązujący problem lidera". Póki co działa, ale jeszcze setki testów przed nami, więc w niektórych grupach pewnie przestanie działać, pewnie będziemy go musieli jeszcze poprawiać. Jest bardzo naturalny i nie przekombinowany, ale testy pokażą, czy to tylko chwilowy przypływ optymizmu w tej kwestii, czy jednak naprawdę dobry trop.

Natomiast co do drugiego wspomnianego tematu - oj, tu bez długich wyjaśnień lub wypróbowania tego na własnej skórze może być różnie, więc aż się boję o tym w dwóch słowach wspomnieć. A chodzi o to przyporządkowanie poszczególnych graczy do jednej postaci. Może tylko chwilowo podam kilka przykładów, które powinny naświetlić tło: zaczyna np grupa 4 cywilów, w połowie gry jest ich już tylko dwóch. Albo: na scavenge zdecydowaliśmy się posłać tylko jednego, trzech pozostałych zostało w naszym zrujnowanym gniazdku. Jeden śpi, bo chory i pobity, dwójka pilnuje przy oknach i drzwiach, ściskając łomy. No dobra, ale jak rozgrywamy ten scavenging? Gra jeden gracz, a reszta ziewa i patrzy na zegarek? No właśnie... Powiem tyle, że niesławne czekanie na swoją kolej czy eliminacja gracza z rozgrywki były dla nas zbyt ważne, by nie zrobić wszystkiego, żeby te problemy znikły całkowicie.

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 13:51
autor: Michał Oracz
i właśnie to dodawało by emocji do gry, bo lider musiałby przekonać resztę graczy do "racjonalności" takiego poświecenia jednego z nich. W BSG jest opcja wystrzelenia kogoś w kosmos i jakoś działa.
Idealny trop jak na dziś, Rocy7! ;)

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 14:51
autor: Dabi
Obawiam się, że takie podejście odstraszy eurograczy a mechanicznie do nich gra ma być raczej skierowana. Klimat w grach to coś co niektórym mam wrażenie wręcz przeszkadza. Z kolei zbyt euro mechanizmy mogą odstaszać tych co chcą czegoś innego.

Gra komputerowa ma tą przewagę, że tam angażujemy się w dość żmudne czynności przez kilka godzin i staramy się robić wszystko dobrze i robiąc to nie bardzo da się uciec od tego wszystkiego co robi w grze klimat.
W grze planszowej osiągnięcie tego efektu jest trudne. "Przestań robić klimat ! Szkoda czasu - przerabiaj zielone na czerowne aby przy pomocy żółtego pchnąć wskaźnik ten oo tu o 3 pola w górę" - trudno o imersję w takiej sytuacji.

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 14:59
autor: vojtas
Dabi pisze:Obawiam się, że takie podejście odstraszy eurograczy
Pierwsze słyszę, a interesuję się tą grą.

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 15:14
autor: Michał Oracz
Dabi, że trudne to po stokroć potwierdzam, mało powiedziane, to koszmarnie trudne - osiągnąć flow, łączący wcale nie uproszczoną mechanikę, a czytelną nawet dla ludzi zupełnie nie doświadczonym w planszówkach, do tego fabułę, która powstaje absolutnie bez sztucznych porad typu "starajcie się robić klimę, aktorzyć, bądźcie poważni, bo to poważna gra, wczujcie się" itd. Nie, takie triki to moim zdaniem byłoby oszustwo. W grę każdy gra tak jak chce, nic nie musi. Cała nasza praca polegała na tym, by samoistnie i ponad stołem powstały konkretne emocje i interakcja, a dopiero dzięki nim jakikolwiek nastrój. Wiesz, swego czasu podczas rpg znana była taka sztuczka na wzbudzenie lęku u opornych graczy: najpierw ich rozśmiesz. Odbierz im liczenie, odbierz planowanie. Uśpij analityczny umysł, rozśmiesz, obudź umysł emocjonalny. Gdy już tam są - wbij szpilkę w te żywe emocje. Podobnie mechanizmy powstają w planszówce - to nie reguły czy porady tworzą konkretne efekty, a raczej niewidzialny dla ludzkiego oka efekt domina. Dlatego jedynym sposobem na skonstruowanie czegoś skutecznego są testy, testy, testy - na różnych grupach, doświadczonych i nie, śmieszkowatych i poważnych, analitycznych i storytellingowych.

A sama gra mimo to z pewnością nie będzie dla wszystkich, ale jestem trochę ostrożny z tym wyraźnym podziałem na eurograczy, ameri itd. Dopóki ktoś sam się nie zamknie w tej szufladzie, wyrzucając kluczyk, myślę, że spodoba mu się każda naprawdę porządnie zrobiona gra, dostarczająca prawdziwych wyborów - czy to matematycznych, czy innych. Osobiście, choć lubię kontrowersje, to akurat w tym temacie szanuję oba te zbiory gier, bo lubię i porządną, uczciwie przemyślaną mechanikę, sprytne algorytmy optymalizacji, jak i fabułę, nastrój, przygodę. Nie lubię niektórych tematów, nie lubię też niedbalstwa w mechanice, ale czy to uczulenie na euro, czy na ameri? Nie, to tylko cechy konkretnych gier. Inna sprawa, że wcale nie czuję, żeby ten podział był naturalny. Takie zbiory po prostu powstały przez konkretne gry, które okazały się hitami, zbiory zostały zdefiniowane, zebrały pod sobą pewien znaczący target, więc wydawcy w nie celują. Ale czy to już tak zawsze będzie? Nie sądzę. Sam szukam gier jak najbardziej fabularnych, ale czy od razu jestem ameri? - wiem, że nie, bo to nie to, czego szukam w grach. Prawdziwa fabuła dopiero czeka na swój nowy zbiór, pewnie jako hybryda porządnego euro i niektórych rozwiązań ameri, albo nawet z innych rejonów - legacy, T.I.M.E. Stories, Dixit, Dead of Winter, Sherlock Holmes... Kto wie...

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 15:25
autor: rattkin
Słowo-klucz: Narracja emergentna.

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 15:33
autor: Gambit
rattkin pisze:Słowo-klucz: Narracja emergentna.
To dwa słowa :)

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 15:50
autor: rattkin
Zastanawiałem się nad tym chwilę i poległem nad szukaniem zamiennika, licząć na wyrozumiałość rozmówców. Fraza-klucz? Termin-klucz? :)

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 15:56
autor: vojtas
@ Michał Oracz

Jak konkretnie będzie wyglądać nocna wyprawa na miasto?


A tak w ogóle dzięki, że się tu aktywnie udzielasz. Nie ma to jak pisane z palca info z pierwszej ręki. ;)

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 16:18
autor: Michał Oracz
Vojtas - dzięki! Oczywiście, tak szczerze - to w interesie gry, więc warto by nas podziwiać wtedy, gdybyśmy się zamknęli w samotni i nic nikomu nie mówili - to by dopiero była charyzmatyczna pewność siebie ;)

A co do Nocnej Wyprawy - hmm, to akurat chcemy opisać osobno i dokładnie dużo później, bo temat jest duży (to jedna z dwóch kluczowych faz całej gry) i zawiera w sobie całą masę smaczków. Jeśli ułożyć ciekawe rozwiązania, nietypowe cechy i wyróżniki gry w coś w rodzaju listy, to Scavenging jest w terminarzu (do dokładniejszego objaśnienia) na początek kwietnia, poświęcimy mu cały newsletter. Póki co jak najbardziej możemy naświetlić niektóre rzeczy dotyczące scavengingu (czy w poszczególnych lokacjach są np zawsze ci sami mieszkańcy, czy miasto się zmienia z rozgrywki na rozgrywkę, jak bardzo różnić się będzie np. Szkoła, Kościół, Plac budowy i jak bardzo charakterystyczne to będą miejsca, jak drążone podczas rozgrywki na płaszczyźnie fabuły, ile w ogóle w grze jest lokacji, jak działa skradanie się i szabrowanie, na czym budowane jest napięcie, emocje, konieczna w tej fazie obawa itd.), ale całość lepiej opisać nieco później, a za to porządnie, dokładnie.

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 17:28
autor: Pan_K
rattkin pisze:Zastanawiałem się nad tym chwilę i poległem nad szukaniem zamiennika, licząć na wyrozumiałość rozmówców. Fraza-klucz? Termin-klucz? :)
Hasło klucz lub po prostu hasło kluczowe :)

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 17:30
autor: rattkin
Hasło to jest w krzyżówce, wojsku albo kryptografii :)

Re: This War of Mine The Boardgame

: 16 lut 2016, 17:31
autor: Pan_K
rattkin pisze:Hasło to jest w krzyżówce, wojsku albo kryptografii :)
Nie tylko, jak widać :P
Życie potrafi zaskoczyć...

Re: This War of Mine The Boardgame

: 03 mar 2016, 13:52
autor: vojtas
@ Michał

Będziesz z prototypem na Dniach Fantastyki we Wrocławiu? 13-15 maja. Byłoby super, gdybyś wpadł z wizytą. :)

Re: This War of Mine The Boardgame

: 04 mar 2016, 14:10
autor: Michał Oracz
vojtas pisze:@ Michał
Będziesz z prototypem na Dniach Fantastyki we Wrocławiu? 13-15 maja. Byłoby super, gdybyś wpadł z wizytą. :)
W sumie szczerze mówiąc nie planowaliśmy, a w maju będzie dla nas największy kołowrót, z drugiej strony porządny prototyp rzeczywiście już dawno będzie gotowy, więc kusząca sprawa. Ale na dzisiaj nie wiem, czy się uda, w czerwcu będzie już luźniej... no ale Dni Fantastyki terminu nie przeniosą ;)

Re: This War of Mine The Boardgame

: 05 mar 2016, 13:21
autor: vojtas
Michał Oracz pisze:W sumie szczerze mówiąc nie planowaliśmy, a w maju będzie dla nas największy kołowrót, z drugiej strony porządny prototyp rzeczywiście już dawno będzie gotowy, więc kusząca sprawa. Ale na dzisiaj nie wiem, czy się uda, w czerwcu będzie już luźniej... no ale Dni Fantastyki terminu nie przeniosą ;)
Spokojnie, przed Essen dużym konwentem będzie jeszcze Polcon, który odbędzie się w dniach 18-22 sierpnia w kompleksie wrocławskiej Hali Stulecia. Może więc tam pogramy w TWoM. :)
Szczerze mówiąc trochę się nakręciłem. ;)

Re: This War of Mine The Boardgame

: 06 mar 2016, 12:49
autor: Michał Oracz
O tak, na Polconie to już bez najmniejszego problemu.

A w ogóle to tutaj, w wątku, nie wklejaliśmy jeszcze żadnych grafik (bo i layout jest póki co bardzo roboczy, wyłącznie pod testy, więc nie ma się czym chwalić), ale tak dla ozdoby - oto pierwsze trzy postaci, których losem pokierujemy. Od lewej: Bruno (skrajny egoista, kucharz i były prezenter TV), strażak Marko, profesor matematyki Anton (nieporadny i chorowity).

Obrazek

Odlane są już w całym wachlarzu skal do przetestowania - od 28mm wzwyż, zaś w praktyce te większe (40 lub 42mm) całkiem sprawnie działają. Maluszki 28mm wyglądały tak, jakby po schronie panoszyły się jakieś mrówki ;)
Figurki zaprojektowało studio Awaken Realms (podobnie jak i figurki czterech ras do nadchodzącego Cry Havoc).

Re: This War of Mine The Boardgame

: 06 mar 2016, 18:25
autor: vojtas
Michał Oracz pisze:tak dla ozdoby - oto pierwsze trzy postaci, których losem pokierujemy. Od lewej: Bruno (skrajny egoista, kucharz i były prezenter TV), strażak Marko, profesor matematyki Anton (nieporadny i chorowity).
Rendery wyglądają super, każda postać ma przedmiot będący atrybutem władzy. ;) Świetnie że w projekcie uwzględniono podstawki. Ile będzie tych figurek docelowo i przy jakiej wielkości zostajecie?
Michał Oracz pisze:Figurki zaprojektowało studio Awaken Realms (podobnie jak i figurki czterech ras do nadchodzącego Cry Havoc).
Czytałem o nich artykuł, serce rośnie. :)

Re: This War of Mine The Boardgame

: 06 mar 2016, 19:35
autor: rattkin
Byłyby super, gdyby postaci nie występowały w nienaturalnym ustawieniu kręgosłupa (zbyt pochylone do przodu / zgarbione) :) - brzemię wojny, rozumiem, ale "odegnijcie" rendery parę stopni w tył i będzie cacy.