Condottiere (Dominique Ehrhard, Duccio Vitale)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
bazik
Posty: 2407
Rejestracja: 16 mar 2006, 22:03
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Post autor: bazik »

jax pisze: Tu bym nie demonizowal. W roznych grach zdarza sie taki syndrom - trzeba kogos powstrzymac, ale gracze pasuja i pozostawiaja ostatniego (ostatnich) graczy w sytuacji, ze to oni musza powstrzymywac lidera. Nie jest to wcale zle.
wszystko zalezy od gustu, prawda? :-) attika sie ludziom podoba, dla mnie z dokladnie tego powodu jest co najwyzej przecietnawa.
Awatar użytkownika
Rathi
Posty: 883
Rejestracja: 04 cze 2004, 10:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Rathi »

MataDor pisze:60zł za takie małe śliczne cacuszko
Przeplaciles o jakies 5 zl. A gdybys byl z Krakowa, to o 10 zl : )
Robert Jaskuła
Dragonus - gry planszowe, sklep i wypożyczalnia
http://dragonus.pl/
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Wczoraj mialem przyjemnosc po raz pierwszy zagrac w Condottiere i... wrazenia mam pozytywne. Jest to stosunkowa szybka i prosta gra nastawiona glownie na dawanie funu. Oczywiscie tez trzeba glowkowac i ekonomicznie gospodarowac kartami dostepnymi na rece, zeby wyrywac jak najwiecej tych wloskich prowincji, bo 10-13 kart musi starczyc na runde gry. Nie ma sensu pozbyc sie kart zbyt szybko, ale tez nie mozna czekac zbyt dlugo, bo gdy sie zostanie ostatnim z kartami runda sie konczy - i mozna sie obudzic bez zadnej zdobytej w rundzie prowincji.

Element poswiecania sie dla powstrzymywania silnego gracza - jakos specjalnie nie zauwazylem.
Blef - nawet bez wariantu z zagrywaniem kart zakrytych jest mozliwy - np. rzucamy silnych najemnikow, udajemy ze mamy kolejnych (a tak naprawde nic nie mamy) i przeciwnik rzuca kukle (ucieka).

Ale uwaga - nie jest to gra gdzie 100% (czy nawet 90) mamy kontrole nad swoim losem - duzo zalezy jakie karty dostali przeciwnicy, na ktore prowincje sie rzuca, kiedy uzyja najsilniejszych kart itd. Nawet przy najlepszej grze nie mozna byc pewnym zwyciestwa. Z drugiej strony naprawde trudno zawalczyc gdy sie wylosowalo zle karty.

Ale ten element braku pelnej kontroli mozna wybaczyc tak szybkiej grze, ktora jest glownie nastawiona na FUN i takowy zdecydowanie daje.


Ktos ostatnio sie pytal o mechanike Hand-management - Condottiere jest dokladnym jej ucielesnieniem.
Awatar użytkownika
Legun
Posty: 1787
Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 76 times
Been thanked: 158 times

Post autor: Legun »

W łikędową noc zagraliśmy z Andym i Harimatą trzy partyjki i muszę przyznać, że gra bardzo mi się spodobała. Szczególnie podobają mi się karty specjalne, które mogą zupełnie odmienić wynik starcia (biskup, zima, dobosz etc.). Blef jest jak najbardziej - zwłaszcza jak się ma trochę kukieł albo biskupa, którym by się chciało pozbawić przeciwników kilku "10" :roll:. Lub też gdy się wykłada dużo słabych najemników, aby zrobić wrażenie, że się gdzieś w ręce czai z "zimą". Szkoda tylko, że obok ładnych rysunków na kartach kilka jest zupełnie turpistycznych :cry:. Miecz w oczodole i najemnik z twarzą zoombi jakoś mi przeszkadzają. Niemniej, gdy minie już fascynacja "Bangiem", na pewno to kupię.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5129
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Post autor: Andy »

Potwierdzam, grało się bardzo przyjemnie i widać, że jest jeszcze parę sposobów na rozgrywanie partii - do sprawdzenia w przyszłości. Czynnik losowy jest spory. Mnie osobiście rysunki nie przeszkadzają, gra jest tak abstrakcyjna, że na większości kart mogłyby być same liczby. :wink:

Instrukcja nie rozstrzyga, co się dzieje z białym pionkiem na mapie po zagraniu kolejnego biskupa. Ustaliliśmy, że zagrywający biskupa może go przenieść do innej prowincji.
Awatar użytkownika
London-Derry
Posty: 27
Rejestracja: 16 lip 2007, 19:46
Lokalizacja: Poznań-Szamotuły

CONDOTIERRE

Post autor: London-Derry »

Czy możecie mi coś więcej na temat tej gierki powiedzieć? Trafiłem na nią wczoraj przypadkiem i mnie trochę zaintrygowała. A opisów zbyt dużo nie znalazłem.
Kobieta podróżująca z fotografem miewa lekką przysłonę...
Awatar użytkownika
AvantaR
Posty: 1071
Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
Lokalizacja: Łaziska Górne
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: AvantaR »

Szczerze powiem, ze dziwi mnie fakt, iz zmieniono drewniane walce (znaczniki graczy) na szesciany. Walce znacznie lepiej pasowaly do okraglych oznaczen miast. Niby to szczegol, ale nie rozumiem tego :S
Gór mi mało i trzeba mi więcej
Awatar użytkownika
hamanu
Posty: 856
Rejestracja: 16 lis 2006, 14:19
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

Post autor: hamanu »

Wczoraj mialem okazje zagrac i musze podsumowac gre w trzech slowach:
nuda, nuda, nuda.

Poczatkowo nie bylo zle. Ciekawe karty, budujace klimat walki o prowincje, blef a nawet zawieranie sojuszy. Po kilku rundach okazalo sie, ze gracze ktorzy spasowali, albo co gorsza pozbyli sie wszystkich kart po prostu sie nudza. Pomijam inne aspekty gry. Byc moze gra lepiej sprawdzilaby sie na 3 graczy, ale przy komplecie wialo nuda.Wszyscy z ulga przywitali koniec gry.
Przestrzegam przed zakupem. Jestem pewny ze znajda sie tacy, ktorym gra sie spodoba. W poznańskim Bardzie takich brak (jak na razie).
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
cannehal
Posty: 323
Rejestracja: 04 paź 2007, 20:30
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: cannehal »

hamanu: na to wygląda że wczoraj graliśmy w tę samą grę :D

Rzeczywiście nudna, dołączam się do kondolencji. Ci co spasowali lub nie mieli już kart mogli spokojnie jakąś szybką karciankę zagrać na upartego - mieli sporo czasu. :wink:

Ktoś wczoraj stwierdził, że gra nie jest warta swojej ceny. Pewno jakby kosztowała około 30zł, to jeszcze możnaby było się pokusić.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

hamanu, cannehal
czy pamietaliscie o mozliwosci odrzucenia wszystkich kart z reki, gdy sie nie ma juz najemnikow? - to znaczaco skraca runde i wystawia gracza trzymajacego w reku mase kart na ryzyko, ze zostanie sam z tymi kartami - a wtedy runda sie skonczy i zostanie z pustymi rekami..
Awatar użytkownika
gigi
Posty: 823
Rejestracja: 24 lip 2006, 16:19
Lokalizacja: warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: gigi »

sa tez zasady dodatkowe
wtedy kazdy gracz dostaje 7 kart na poczatku gry
i po kazdej bitwie kazdy dostaje trzy karty
ale nie mozna miec wiecej niz 10 kart + 1 karta za prowincje
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

gigi pisze:sa tez zasady dodatkowe
wtedy kazdy gracz dostaje 7 kart na poczatku gry
i po kazdej bitwie kazdy dostaje trzy karty
ale nie mozna miec wiecej niz 10 kart + 1 karta za prowincje
Dodatkowo jak tylko jednemu graczowi zostaną karty na ręce, rozdaje się po max. 10 kart dla każdego (z zachowaniem wspomnianego limitu). Ten wariant jest dużo lepszy IMO. Dziś grałem też na normalnych zasadach i w dwóch rundach miałem pół ręki kart z Kukłą i reszta głównie karty o niskich nominałach. Wtedy przez 2-3 bitwy nie można w zasadzie nic zrobić. Nawet jak pasujesz i czekasz na następną bitwę, to w niej dużo nie zdziałasz z takimi kartami.
Podsumowując, dużo lepszy jest wariant opcjonalny: 7 kart na początek i dobieramy max. 3 (czasem 10) po każdej bitwie.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Raleen
Posty: 855
Rejestracja: 29 cze 2004, 14:10
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 57 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Mam takie pytanie: w starej edycji tej gry podobno było tak, że karta biskup rzucona w trakcie bitwy automatycznie ją kończyła i starcie pozostawało nierozstrzygnięte. Zetknął się ktoś z tym może?
Awatar użytkownika
dezerter
Posty: 182
Rejestracja: 18 paź 2007, 09:42
Lokalizacja: Szczęśliwice

Post autor: dezerter »

owszem, w klasycznych zasadach tak właśnie było - i sie mi podobało. Gracze byli nieco ostrożniejsi z rzucaniem się hurmą na mury - a nuż znowu wyjdzie z bramy uroczyście ubrany biskup i zaapeluje o pokój. W starej wersji nie było też tych ładnych panienek, których największe zgromadzenie daje obecnie z niewiadomych przyczyn prawo do wskazania miejsca następnej bitwy... ech, dawniej inaczej się wojowało!
Awatar użytkownika
jar_on
Posty: 90
Rejestracja: 23 cze 2007, 19:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jar_on »

Cóż dziwnego w tym, że wojska ruszają po bitwie ku największej grupie kurtyzan ;) <co powoduje oczywiści burdę w kolejnym mieście >
Faktycznie zmiana zasady działania biskupa mocno zmodyfikowała grę i usunęła prawie całkowicie możliwość szybkiego kończenia bitew <chyba że ktoś użyje 'klucza' w momencie remisu >, ale nie powiem, że przez to ludzie rzucają się hurmem ku wrogowi... zbyt wiele można stracić wystawiając zbyt silne karty na początku ;)
Awatar użytkownika
Sztefan
Posty: 1690
Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Post autor: Sztefan »

jar_on pisze:<chyba że ktoś użyje 'klucza' w momencie remisu >
Kapitulację (klucz) można zagrać nie tylko w momencie remisu. Nawet lepiej zagrać jak mamy przewagę, bo wtedy bitwa kończy sięautomatycznie, a prowincję zdobywa gracz, któy w danej chwili ma największą wartość kompanii.
Awatar użytkownika
jar_on
Posty: 90
Rejestracja: 23 cze 2007, 19:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jar_on »

Sztefanie; wiem o tym :)
Chodziło mi tylko o to, co jest największą < moim zdaniem > zmianą zasad pomiędzy 2gą a 3cią Edycją Condottiere, a którą w swoim poście zasygnalizował dezerter...
W zasadach 2ed Biskup działał tak, że automatycznie kończył bitwę bez wyłaniania zwycięzcy < i innych funkcji de facto nie miał >... w 3ed można tę sytuację powtórzyć tylko poprzez zagranie Kapitulacji w momencie remisu, co w większości przypadków jest dużym marnotrawstwem karty < choć sytuacje bywają, oczywiście, różne ;) >
W efekcie w 2ed większa część bitew była kończona bez zwycięzcy, a biskup był przez niektórych < w tym mnie > uznawany za kartę zbyt potężną < bo pozwalał, at the whim, popsuć wszystko; nie tyle wygrać, co teraz robi Kapitulacja, tylko po prostu popsuć >
Awatar użytkownika
dezerter
Posty: 182
Rejestracja: 18 paź 2007, 09:42
Lokalizacja: Szczęśliwice

Post autor: dezerter »

jak to - popsuć? Przeciwnikom na pewno... a dla własnej familii o ileż większe szanse! Chyba, że tamci się wystykają z kart "do gołego", a my zostaniemy z kupą bezrobotnego wojska... całe szczęście, że w tej nowej wersji można sobie coś zostawić na następną kampanię - dawnej tak nie bywało. Grałem w starą wersję wiele razy, w nową tylko raz. To właściwie są dwie różne gry - zasady niby podobne, ale już strategia gry i waga kart jakby różna. Choćby ta wiosna... kiedyś, jak zima nadeszła z Alp, to nie było przebacz aż do następnego rozdania. A tutaj, panie dziejku, pogoda zmienną jest. Nie za wcześnie na anomalie pogodowe w czasach kondotierów? Zartuję, po prostu chyba bardziej mi odpowiadała pewna surowość starych zasad.
Dominusmaris
Posty: 410
Rejestracja: 16 paź 2008, 12:05
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: Condottiere

Post autor: Dominusmaris »

Odświeżę temat.
W sylwestra trafiła mi się bardzo ciekawa partia.

Przez niemal całą rozgrywkę nie posiadałem prawie żadnych dobrych kart,
za to miałem bez liku kart kurtyzan. Dzięki temu mogłem prowadzić niesamowicie długą
kampanię opóźniającą- z pewną przekorą nazwę ją ,,strategią papieską".

Strategia papieska:
W każdej bitwie wystawiałem tylko 1-2 kurtyzany (czasem utrzymywałem się w grze wykładając płotki a potem wpływałem na wynik porami roku i biskupami) i dzięki temu decydowałem o miejscu ok. 5 bitew z rzędu.
Starałem się analizować posunięcia przeciwników i odgadnąć kto w danej bitwie spasuje a kto będzie szedł w zaparte... Nie mogłem tylko dopuścić do zdobycia przez kogoś 3 sąsiednich miast, co dawałoby mu zwycięstwo.

Udało mi się to naprawdę świetnie...
Dość powiedzieć że po kilku bitwach 2 graczy miało po 4 miasta, jeden miał 3 a ja 1...

W tym krytycznym momencie udało mi się przy pomocy nieco szczęśliwszych kart (w tym jeden kluczyk-dający zwycięstwo automatyczne aktualnie prowadzącemu), wygrać 3 bitwy z rzędu! (Gracze mający po 4 miasta byli osłabieni a gracz mający ich 3 nie chciał się wykrwawić na miastach, które nie były dla niego tym 3-cim sąsiednim, i dlatego szybko pasował).

Teraz było nas 3 graczy z 4 miastami i jeden z 3ma. Jedno miasto było zajęte przez biały pion Papierza, więc walczyliśmy o ostatnie dostępne (jest w sumie 17). Miałem już bardzo słabe karty ale trafił mi się drugi kluczyk...

Ponieważ nie udało mi się szybko wygrać (moja najmocniejsza karta została przebita a szans na późniejszą przewagę nie było) , rzuciłem kluczyk w chwili przewagi gracza z 3 miastami, dzięki czemu doszlusował do naszej trójki graczy z 4 miastami. Wynik partii 4:4:4:4.

Mogliśmy pewnie jakoś zdjąć biały pionek, ale po tak długiej grze remis każdego satysfakcjonował. Ciekawe, ale mimo tego że byłem przez dłuższy czas na straconej pozycji, dzięki temu, że decydowałem o miejscu (i trochę wyniku) bitew, czułem się tak jakbym to ja rozdawał karty ;)

Naprawdę niesamowita partia.
Widać po niej że ,,dość kiepska" gra może się wspaniale udać.
Czasem jest też odwrotnie. Wspaniała gra akurat się nie uda.

Dodam, że zawsze gramy w wariant dynamiczny z 7 kartami.
Dziękuję za to Ja_n-owi i Jego recenzji w ŚGP.
Awatar użytkownika
Dzej
Posty: 1399
Rejestracja: 09 sty 2008, 12:47
Lokalizacja: Kraków

Re: Condottiere

Post autor: Dzej »

Zazdroszczę. Ja jakoś zapomniałem o tym tytule ale warto go mieć.
Nigdy więcej karcianek kolekcjonerskich i pseudo kolekcjonerskich. [W trakcie infiltracji mafii Twilightowej ]
Awatar użytkownika
Veridiana
Administrator
Posty: 3237
Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
Lokalizacja: Czyżowice
Has thanked: 15 times
Been thanked: 60 times
Kontakt:

Re: Condottiere

Post autor: Veridiana »

a przypomnij mi, na czym polega ten wariant?
Dominusmaris
Posty: 410
Rejestracja: 16 paź 2008, 12:05
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: Condottiere

Post autor: Dominusmaris »

To jeden z wyżej opisanych.

Nie ma podziału na rundy, które składają się z kilku bitew, aż zostanie jeden gracz z kartami.
Gra podzielona jest tylko na bitwy i co kolejkę wszyscy dostają po 3 karty, ale nie więcej jak 10+liczba miast.
Tym sposobem talię wertujemy znacznie szybciej a każda bitwa ,,trwa" znacznie więcej kolejek.
Siły wojsk dochodziły nam i do 60, a nawet 80, punktów co przy podstawowej wersji było raczej niespotykane.
Poza tym można się wystrzelać z np. 7 kart a i tak w następnej bitwie mieć 3+3 (nowe)=6 i grać normalnie.
Awatar użytkownika
fruszu
Posty: 99
Rejestracja: 08 lut 2009, 19:40
Lokalizacja: Wrocław

Re: Condottiere

Post autor: fruszu »

Dominusmaris pisze:Dodam, że zawsze gramy w wariant dynamiczny z 7 kartami.
Dziękuję za to Ja_n-owi i Jego recenzji w ŚGP.
Tak, dołączam się do podziękowań dla Ja_n-a, bo po zakupieniu gry od razu wybrałem ten wariant (po lekturze ŚGP). I cieszę się, bo ta niepozorna gra jest lubiana nie tylko przeze mnie, ale przez WSZYSTKICH, z którymi grałem.
Dominusmaris, bardzo ciekawy opis partii :)
Awatar użytkownika
Dzej
Posty: 1399
Rejestracja: 09 sty 2008, 12:47
Lokalizacja: Kraków

Re: Condottiere

Post autor: Dzej »

Hehe ja też dołączam się do podziękowań :)
Nigdy więcej karcianek kolekcjonerskich i pseudo kolekcjonerskich. [W trakcie infiltracji mafii Twilightowej ]
Awatar użytkownika
mig
Posty: 4046
Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
Lokalizacja: Konin
Been thanked: 4 times

Re: Condottiere

Post autor: mig »

Trochę pokopię :wink:

Jak to z tą grą jest w końcu? Na BGG wśród wydawców widnieje Galakta, ale z kolei Galakta na swojej stronie się nie chwali, że kiedykolwiek wydała. Wyszła wersja polska w ogóle? Do dostania w sklepach pewnie już nie jest, ale może na rynku wtórnym coś będzie...

A sama gra? Do czego "toto" jest podobne? Wg BGG blef i negocjacje? daje radę? :)
Planszostrefa - 11%, 3 Trolle - 5%
Mam / Chcę mieć / Sprzedam
ODPOWIEDZ