Filozofia kupowania gier

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2820
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 841 times
Been thanked: 363 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: Gromb »

kwiatosz pisze:
MisterC pisze:Godziny, wyznaczniki...
Czy nikt poza mną nie stosuje kryterium popatrzenia na półkę z grami i pomyślenia sobie "ciesze się, że kupiłem sobie tę grę, tę też i tamtą, a ciebie to sprzedam"?
Najważniejsze, żeby między słowami "tę też i tamtą", a "ciebie to sprzedam" nie przenieść wzroku na żonę.
Czy te filozoficzne przemyślenia nie zmierzają w podejrzanym kierunku?

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: Rocy7 »

MisterC pisze:Godziny, wyznaczniki...
Czy nikt poza mną nie stosuje kryterium popatrzenia na półkę z grami i pomyślenia sobie "ciesze się, że kupiłem sobie tę grę, tę też i tamtą, a ciebie to sprzedam"?
W teorii to działa, ale u mnie radość często zaburza myśl "fajna ta gra szkoda, że nie mam w nią z kim grać".
NTomasz
Posty: 646
Rejestracja: 04 maja 2012, 14:22
Lokalizacja: Warszawa

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: NTomasz »

Gromb pisze:
kwiatosz pisze:
MisterC pisze:Godziny, wyznaczniki...
Czy nikt poza mną nie stosuje kryterium popatrzenia na półkę z grami i pomyślenia sobie "ciesze się, że kupiłem sobie tę grę, tę też i tamtą, a ciebie to sprzedam"?
Najważniejsze, żeby między słowami "tę też i tamtą", a "ciebie to sprzedam" nie przenieść wzroku na żonę.
Czy te filozoficzne przemyślenia nie zmierzają w podejrzanym kierunku?

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

Podobno wszystko jest kwestią ceny...
Awatar użytkownika
Edmund Czarna Szyja
Posty: 332
Rejestracja: 20 sty 2010, 09:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: Edmund Czarna Szyja »

Dziwna jest ta radość z posiadania. Jeśli nie gram w jakąś grę to przeważnie o niej nie myślę. Jakąkolwiek radość sprawiałaby mi dana gra to nie odczułbym jej straty, bo nie umiałbym poczuć braku radości z gry w którą nie gram w danym momencie. Mogę sobie ten brak wyobrazić, ale nie da rady się nim na serio przejąć.
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: detrytusek »

kwiatosz pisze:Najważniejsze, żeby między słowami "tę też i tamtą", a "ciebie to sprzedam" nie przenieść wzroku na żonę.
:D

Ja też jestem daleki od przeliczania wszystkiego. Przy kupnie też nei przeliczałem wszystkiego na %, która będzie fajniejsza. Wydawała się fajna to kupiłem. Tak samo jest z używaniem, rozstawaniem. Wydaje się, że "to już nie to" (wiem wiem żona!) to sprzedaje.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
_Grzechu_
Posty: 20
Rejestracja: 10 gru 2014, 12:07
Has thanked: 88 times
Been thanked: 12 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: _Grzechu_ »

Ja zazwyczaj kieruję się prostym OCP.

(Obsesyjna Chęć Posiadania)
Szaweł
Posty: 1897
Rejestracja: 25 cze 2013, 12:45
Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Been thanked: 5 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: Szaweł »

c08mk pisze:Lepiej przeliczyć to na godziny życia. Zarabiam 12zł na godzinę czyli muszę poświęcić 20 godzin życia na grę za 240zł. I tu powstaje pytanie czy będę w nią grał? Jeżeli nie, to jest to zmarnowane 20 godzin życia, bo można je było przeznaczyć na coś co da więcej satysfakcji.

Dla mnie jeżeli na samo granie w taką grę poświęcę 20+ godzin i gra jest "fun" to czas poświęcony na jej zdobycie nie był stracony nawet, jeżeli kiedyś ją sprzedam w niższej cenie.
Licząc od zarobków brutto, to mógłbym kupić kilka takich planszówek dziennie, a po podatkach i innych niemiłych zobowiązaniach wychodzi, że "computer says NO" :D Jakby skalkulować, że gry to dobro luksusowe, czyli takie, po które sięgamy po opłaceniu "prądu i chleba" to wyjdzie, że w przypadku, który podałeś nie potrzeba na taką grę 20 a 200 godzin i robi się dobro turboluksusowe i kompletnie nieopłacalne w swym przeliczniku satysfakcji :twisted:
rastula pisze: zmień pracę, weź kredyt :)
It's as simple as that :D
Moja kolekcja
Moje rabaty, których chętnie użyczę: Planszostrefa 11%, Huble 5%, Rebel 4%, AlePlanszówki 3%
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: Rocy7 »

Edmund Czarna Szyja pisze:Dziwna jest ta radość z posiadania. Jeśli nie gram w jakąś grę to przeważnie o niej nie myślę. Jakąkolwiek radość sprawiałaby mi dana gra to nie odczułbym jej straty, bo nie umiałbym poczuć braku radości z gry w którą nie gram w danym momencie. Mogę sobie ten brak wyobrazić, ale nie da rady się nim na serio przejąć.
Grając w Cyklady często sobie myśle, szkoda, że to nie Runewars tam mam więcej opcji i rozgrywka jest ciekawsza ;)

Ostatnio nawet grając w Monopoly bardzo żałowałem, że to nie jakakolwiek inna gra z mojej kolekcji.
Awatar użytkownika
Edmund Czarna Szyja
Posty: 332
Rejestracja: 20 sty 2010, 09:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: Edmund Czarna Szyja »

Jasno więc widać, że właściwym jest jednak skupienie się na czynie bieżącym, bo inaczej można skończyć bankrutem w więzieniu, panie dziejku.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4130
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 311 times
Been thanked: 343 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: tomb »

Ktoś tu chciał sobie wytrzeć portfel terminem filozofia. A wychodzi, że kupowanie to bardziej czynność fizjologiczna.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Szaweł
Posty: 1897
Rejestracja: 25 cze 2013, 12:45
Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Been thanked: 5 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: Szaweł »

tomb pisze:Ktoś tu chciał sobie wytrzeć portfel terminem filozofia. A wychodzi, że kupowanie to bardziej czynność fizjologiczna.
Jakże prawdziwe niestety :) Ale chyba spora część uzależnień zaczyna się od filozofii a kończy na fizjologii?
Moja kolekcja
Moje rabaty, których chętnie użyczę: Planszostrefa 11%, Huble 5%, Rebel 4%, AlePlanszówki 3%
Awatar użytkownika
sirwei
Posty: 1654
Rejestracja: 26 gru 2012, 18:29
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: sirwei »

Filozofia jest prosta: "Do or do not. There is no try" Czyli po ludzki "Kupuj albo znajdź sobie inne hobby" :)
Nobody`s perfect, everybody frytki.

Moja kolekcja
RE.Lee
Posty: 167
Rejestracja: 28 gru 2015, 19:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: RE.Lee »

Ja staram się odpowiedzieć na kilka pytań przed zakupem gry do kolekcji:
1. Czy jest ładna? Brzydkich gier nie kupuję z zasady, za to estetyka może mnie przekonać do nieciekawej tematycznie/mechanicznie gry.
2. Czy tematyka jest interesująca? Nie przepadam za abstrakcyjnymi tytułami. Długo szukałem czegoś o I Wojnie Światowej (i znalazłem genialne The Grizzled), teraz na tapecie jest Wojna Secesyjna (może Battle Cry?)
3. Czy będę miał z kim grać? Główną partnerką do gier jest żona, więc jej zdanie jest istotne.
4. Czy mam już coś podobnego? Mam Rune Wars jako reprezentanta epickiej strategii i póki go nie sprzedam to raczej nie będę kupował kolejnej (choć Forbidden Stars kusi...).

Nie przeliczam kosztoefektywności wydawanych na gry złotówek :lol:
TOP 3: Chaos in the Old World, Evolution, The Grizzled.
ptf
Posty: 160
Rejestracja: 28 gru 2012, 00:13
Been thanked: 4 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: ptf »

Może trochę odkopuję, ale też podzielę się własnymi doświadczeniami:

Moim pierwszym tytułem był GoT zakupiony w 2011, zresztą do dziś jedna z moich dwóch ulubionych gier (obok Forbidden Stars), niedługo później dostałem Zimną Wojnę w prezencie. Trudność w zorganizowaniu partii obu gier (gracze, czas rozgrywki albo jedno i drugie) spowodowały, że zakupy robiłem sporadycznie i po długim rozpoznaniu. Po jakimś czasie wyklarowały się pewne zasady, którymi kieruję się przy zakupie planszówki:

1. Gra nie może być przekombinowana, im bardziej eleganckie i proste zasady tym lepiej. Im mniej przypadków szczególnych, tym lepiej. Muszę pamiętać, jak w nią grać i jeszcze nauczyć innych. Tym samym z żalem odpuściłem "Wojnę o Pierścień".
2. Gra nie może być za długa - 5h to maksimum, a najlepiej około 3h. Twilight Empire i Dyplomacja odpadły, czas liceum i studiów dawno minął ;)
3. Gra nie może być oczywistym substytutem innej gry, którą już posiadam. Nie kupię "Labiryntu" albo "1989" jeżeli posiadam "Zimną Wojnę".
4. Gra powinna się sensownie skalować. Tym sposobem "Rex" i "Dune" odpadły - z opinii wynika, że działają sensownie tylko na 6 osób.
5. Gra powinna mieć albo niską losowość, albo nie mieć jej wcale. Muszę czuć, że o wyniku decydują przede wszystkim decyzje graczy.
6. Muszę mieć w dany tytuł z kim grać, a ponieważ współgracze są w moim wieku to b. ważne są pkty 1 i 2. Tym bardziej będą dotyczyć mojego syna.
7. Gra musi być regrywalna i zbalansowana, co oznacza sprawdzenie w boju czyli obecność na rynku przez co najmniej kilka miesięcy. Nie napalam się na nowości a tym bardziej kickstartera. Tym samym odpadło np. "Star Wars: Rebellion".
8. Gra powinna być estetycznie wykonana. Jestem wychowany na komiksach Loisela, Bilala, Rosińskiego i innych - festyniarska oprawa graficzna powoduje u mnie odruch wymiotny.
9. Jeżeli jest rozsądna aplikacja na tablet, wolę kupić wersję elektroniczną (i w takiej mam NHex)
10. Eurosucharowe workerplacementy odpadają (grałem w Stone Age i Lords of Waterdeep i nie chcę tego powtarzać), tak samo jak fillerokarcianki (grałem w Bang, Fasolki, Love Letter i Avalon - dziękuję, postoję).
11. Gra nie może wymagać miliona dodatków, żeby sensownie działać. Odpadają CCG i LCG.
12. Gra może być dość droga, jeżeli jest świetna (Forbidden Stars!)

Tym sposobem przez półkę przewinęło się tylko kilka tytułów. Antike Duellum i Magnaci - gry całkiem niezłe, ale nie świetne - powędrowały w świat. Bdb Zimna Wojna czeka na półce na lepsze czasy, tak samo otrzymana w prezencie "Kolejka", w którą jeszcze nie zagrałem. W użyciu są Forbidden Stars (na 2 i 3 graczy), GoT (na 4+) oraz NHex i Memoir'44 (obie z synem, obie bez dodatków). Mam kolegę, który od lat zagrywa się w tylko jeden tytuł - Wysokie Napięcie - i to jest następna gra, której chcę spróbować, i być może się nawet na nią skuszę.

Dlatego dla mnie niesamowicie wyglądają kolekcje po 50, 100 i więcej tytułów, szczególnie "cięższych". Moim zdaniem przy takiej liczbie gier nie sposób rozegrać tylu partii, żeby wszystkie dobrze poznać, ograć, wypracować strategie. Najczęściej zajmują miejsce na półce i co najwyżej cieszą oko ładną okładką. Ale każdy ma swoje podejście 8)
Ostatnio zmieniony 20 lip 2016, 09:29 przez ptf, łącznie zmieniany 1 raz.
GoT, FS, SR, WH4OK:C
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4636
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1027 times
Been thanked: 1945 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: warlock »

3. Gra nie może być oczywistym substytutem innej gry, którą już posiadam. Nie kupię "Labiryntu" albo "1989" jeżeli posiadam "Zimną Wojnę".
To jest dobre podejście, przy czym czasem warto się wyłamać i kupić taki substytut - może się okazać, że jest lepszy od "oryginału" :) W takich sytuacjach nie wolno bać się pozbywać gier.

Ostatnio kupując nową grę sprzedaję jakąś starą - staram się trzymać w miarę stałą liczbę gier i możliwie jak najczęściej móc do nich wracać. Jeśli jakąś grę w kolekcji po jednej partii oceniam na 6 lub mniej, daję jej jeszcze szansę i rozgrywam dwie partie, tak dla pewności. W przeciwnym wypadku leci pod młotek (wyjątkiem jest Cytadela, do której mam straszny sentyment i typowe, proste imprezówki :))
Ostatnio zmieniony 20 lip 2016, 08:59 przez warlock, łącznie zmieniany 1 raz.
Pixa
Posty: 1992
Rejestracja: 10 lip 2013, 13:24
Been thanked: 3 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: Pixa »

Mam w kolekcji okolo 25 tytulow i tez juz doszedlem do etapu, ze jesli chce cos kupic, to powinienem sie czegos pozbyc. Ewentualnie dwie kupione, jedna sprzedana :-) Nowe gry - gram 3-4 razy i jesli mi nie podpasuje trafia pod mlotek bez zalu :-)
--
Próbówka Music House - sale prób i studio nagrań we Wrocławiu
www.sala-prob-wroclaw.pl
ptf
Posty: 160
Rejestracja: 28 gru 2012, 00:13
Been thanked: 4 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: ptf »

warlock pisze:
3. Gra nie może być oczywistym substytutem innej gry, którą już posiadam. Nie kupię "Labiryntu" albo "1989" jeżeli posiadam "Zimną Wojnę".
To jest dobre podejście, przy czym czasem warto się wyłamać i kupić taki substytut - może się okazać, że jest lepszy od "oryginału" :) W takich sytuacjach nie wolno bać się pozbywać gier.
Jeżeli mamy sprawdzonego klasyka (tutaj Twilight Struggle), to nawet niewielka zmiana in plus może nie być warta inwestycji czasowej w poznawanie różnic w regułach, specyficznego sposobu działania kart itd. plus oczywiście kosztu wyedukowania współgraczy. Zanim w taką nowość będzie można płynnie rozegrać partię znowu mija trochę czasu, a to hobby to ma być zabawa a nie katowanie się co chwilę przeszukiwaniem instrukcji i różnych FAQ.
GoT, FS, SR, WH4OK:C
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: Ryu »

Cóż... Moja filozofia jest bardzo prosta: gra mi się podoba --> kupuję (o ile starcza mi na podstawowe potrzeby,rzeczy jak jedzenie, rachunki, ubranie). Koniec filozofii :mrgreen:
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: detrytusek »

Ryu pisze:Cóż... Moja filozofia jest bardzo prosta: gra mi się podoba --> kupuję (o ile starcza mi na podstawowe potrzeby,rzeczy jak jedzenie, rachunki, ubranie). Koniec filozofii :mrgreen:
Jedzenie, rachunki, ubranie??
Amator!
MisterC pisze:Ja do tego dodaję, że każda kolejna gra na półce poprawia właściwości izolacyjne ściany, więc kupuję, żeby oszczędzać 8)
rozważasz też izolowanie sufitu ?:)
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: espresso »

Ryu pisze:Cóż... Moja filozofia jest bardzo prosta: gra mi się podoba --> kupuję (o ile starcza mi na podstawowe potrzeby,rzeczy jak jedzenie, rachunki, ubranie). Koniec filozofii :mrgreen:
To tak jak ja :mrgreen: Ostatnio skończyło mi się miejsce na regale, więc przez chwilę się ograniczałam, ale odkryłam, że można (1) "pożyczyć" kilka pudeł rodzicom (przecież u nich też gram, a bez sensu ciągle je wozić) oraz (2) między regałem a sufitem jest jeszcze dobre pół metra niezagospodarowanego miejsca :D
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: Ryu »

Czyli nie jestem sam widzę 8)

Co do miejsca - też miałem ten problem więc zmieniłem miejsce ich składowania. A że miejsca na półkach już też nie ma więc układam na regale bo nie sięga on sufitu. Na kilkanaście/kilkadziesiąt gier starczy. Dalej w przyszłość nie sięgam ;)
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: Wincenty Jan »

espresso pisze:
Ryu pisze:Cóż... Moja filozofia jest bardzo prosta: gra mi się podoba --> kupuję (o ile starcza mi na podstawowe potrzeby,rzeczy jak jedzenie, rachunki, ubranie). Koniec filozofii :mrgreen:
To tak jak ja :mrgreen: Ostatnio skończyło mi się miejsce na regale, więc przez chwilę się ograniczałam, ale odkryłam, że można (1) "pożyczyć" kilka pudeł rodzicom (przecież u nich też gram, a bez sensu ciągle je wozić) oraz (2) między regałem a sufitem jest jeszcze dobre pół metra niezagospodarowanego miejsca :D
espresso czy takich kobiet jak ty jest wiecej w Polsce czy jestes jedyna?
Szukam żony , która kocha tak jak ja gry planszowe. Może założyć taki wątek, planszówkowe ogłoszenia matrymonialne? :D
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: detrytusek »

Mam tak samo. Też upycham na meblach. Właśnie rozważam czy się druga warstwa nie zmieści :)
Wincenty Jan pisze:
espresso czy takich kobiet jak ty jest wiecej w Polsce czy jestes jedyna?
Szukam żony , która kocha tak jak ja gry planszowe. Może założyć taki wątek, planszówkowe ogłoszenia matrymonialne? :D
Koniecznie w ogłoszeniu napisz jakie gry ma kochać :)
Kojarzenie przez portale randkowe po ludzi po wspólnych zainteresowaniach to przeżytek. Może ktoś opracuje jakiś system kojarzenia ludzi po ulubionych tytułach...?
Ostatnio zmieniony 20 lip 2016, 10:17 przez detrytusek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: kwiatosz »

Mi się przestały mieścić w pokoju planszówkowym to wyjechałem do innego kraju i teraz tu zapycham sypialnię. Jak się skończy miejsce to będę myślał dalej :mrgreen:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: Filozofia kupowania gier

Post autor: espresso »

Wincenty Jan pisze:espresso czy takich kobiet jak ty jest wiecej w Polsce czy jestes jedyna?
Szukam żony , która kocha tak jak ja gry planszowe. Może założyć taki wątek, planszówkowe ogłoszenia matrymonialne? :D
Zakupoholiczek? Całkiem sporo :D Growych zakupoholiczek pewnie trochę mniej, ale jak dobrze poszukać, to trochę się znajdzie. Ja akurat męża nie planuję zmieniać, ale taki wątek może być wcale niegłupim pomysłem ;)
ODPOWIEDZ