The Godfather (Eric M. Lang)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 1139
- Rejestracja: 03 sty 2015, 17:28
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Has thanked: 240 times
- Been thanked: 122 times
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Pòki co ten tytuł ni grzeje mnie ni ziębi, ale jestem bardzo ciekaw dalszych opinii (szczegòlnie po kilku rozgrywkach) o wariancie 1v1
Niegdyś Azazelek, narodzony na nowo jako Kal-El83 ;)
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
No to udało się jeszcze dzisiaj rozegrać pierwsza partyjkę na dwóch graczy Faktycznie zasady są bardzo proste ale gra nie jest przez to banalna, przeciwnie trzeba trochę pokombinować. Dodatkowo rozgrywka jest dosyć dynamiczna. O ile klimatu Ojca Chrzestnego może nie jest za wiele to samą gangsterkę czuje się wyraźnie. Co do grafik, to bardzo dobrze ze plansza jest rysowana i nie jest odtworzona z fotograficzna jakością. Przynajmniej to co w tle nie przesłania elementów na głównym planie.
- Deem
- Posty: 1213
- Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 364 times
- Been thanked: 250 times
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Mógłbyś napisać coś więcej? Jakie były Twoje oczekiwania, czy zostały spełnione, co się udało, ci się nie udało? Chodzi mi bardziej o kwestie związane z mechaniką i samą rozgrywką.reynmar pisze:No to udało się jeszcze dzisiaj rozegrać pierwsza partyjkę na dwóch graczy Faktycznie zasady są bardzo proste ale gra nie jest przez to banalna, przeciwnie trzeba trochę pokombinować. Dodatkowo rozgrywka jest dosyć dynamiczna. O ile klimatu Ojca Chrzestnego może nie jest za wiele to samą gangsterkę czuje się wyraźnie. Co do grafik, to bardzo dobrze ze plansza jest rysowana i nie jest odtworzona z fotograficzna jakością. Przynajmniej to co w tle nie przesłania elementów na głównym planie.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Miałem nie kupować w przedsprzedaży, ale trafiła się dobra okazja. Miałem nie grać we dwójkę, ale zagraliśmy wczoraj testowo, żeby ogarnąć zasady. Poniżej kilka pierwszych obserwacji:
1) może robię coś źle, ale karty nie mieszczą się do wypraski. OK, można je trzymać tam, gdzie były zapakowane pierwotnie, czyli obok walizek, ale nie siedzą tam zbyt pewnie i się przesuwają. Jestem pewny, że po zakoszulkowaniu będzie można trzymać je tylko i wyłącznie w walizkach, gdzie będą latać jak żyd po pustym sklepie. Na szczęście same karty są dość grube i nie tasujemy ich zbyt często, więc może nie będą się szybko niszczyły.
2) Karty zleceń. Graficznie bardzo jednorodne, ale pewnie po dwóch grach i tak przestałbym zwracać uwagę na grafiki. Byłoby jednak trochę wygodniej, gdyby poszczególne zlecenia miały różne obrazki, po których można by je rozróżnić. Niestety teraz, żeby dowiedzieć się jakie zlecenie leży na stole, muszę po nie sięgnąć i przeczytać opis, albo poprosić osobę siedzącą obok o pomoc. Niezbyt wygodne.
Z kartami zleceń mam jednak poważniejszy problem - w grze dwuosobowej udało nam się "przeczesać" całą ich talię jakoś na początku IV aktu. Potem nie było już co dobierać. Boję się tego, co będzie przy grze w czwórkę. Poza tym wydaje mi się, że rodzajów zleceń jest stosunkowo niedużo i zdarzało się dobierać kilka razy z rzędu to samo.
3) Niemożność zagrywania zleceń kiedy nie mamy figurek. W pierwszym akcie mamy do dyspozycji 3 figurki (4 w grze dwuosobowej). Jeśli na początku gry dostaniemy do ręki zlecenia wymagające trzech różnych "dóbr", to jesteśmy w dupie, bo na pozyskanie tychże zużyjemy wszystkie figurki i zlecenia już nie zagramy. Wtedy w zasadzie pierwszy akt mamy do zapomnienia.
4) sama rozgrywka była płynna i dość przyjemna, aczkolwiek nie było też żadnego efektu WOW. Ja ogarniałem lepiej, bo przeczytałem zasady i obejrzałem jakieś fragmenty gameplay'ów, więc skończyło się pogromem i nawet nie zawracaliśmy sobie głowy liczeniem punktów.
Kupiłem tę grę, bo wydaje mi się, że to może być "poważniejsza" pozycja do grania z ludźmi, z którymi do tej pory grałem w ticket to ride i podobne kalibrem pozycje. Tłumaczenie zasad jest faktycznie proste, a po pierwszym akcie reguły rozgrywki powinny być już dla wszystkich oczywiste. Dzisiaj zabieramy "Ojca" na spotkanie do znajomych, którzy właśnie do tej pory grywali z nami w TTR i zobaczymy jak gra się sprawdzi w takim towarzystwie.
1) może robię coś źle, ale karty nie mieszczą się do wypraski. OK, można je trzymać tam, gdzie były zapakowane pierwotnie, czyli obok walizek, ale nie siedzą tam zbyt pewnie i się przesuwają. Jestem pewny, że po zakoszulkowaniu będzie można trzymać je tylko i wyłącznie w walizkach, gdzie będą latać jak żyd po pustym sklepie. Na szczęście same karty są dość grube i nie tasujemy ich zbyt często, więc może nie będą się szybko niszczyły.
2) Karty zleceń. Graficznie bardzo jednorodne, ale pewnie po dwóch grach i tak przestałbym zwracać uwagę na grafiki. Byłoby jednak trochę wygodniej, gdyby poszczególne zlecenia miały różne obrazki, po których można by je rozróżnić. Niestety teraz, żeby dowiedzieć się jakie zlecenie leży na stole, muszę po nie sięgnąć i przeczytać opis, albo poprosić osobę siedzącą obok o pomoc. Niezbyt wygodne.
Z kartami zleceń mam jednak poważniejszy problem - w grze dwuosobowej udało nam się "przeczesać" całą ich talię jakoś na początku IV aktu. Potem nie było już co dobierać. Boję się tego, co będzie przy grze w czwórkę. Poza tym wydaje mi się, że rodzajów zleceń jest stosunkowo niedużo i zdarzało się dobierać kilka razy z rzędu to samo.
3) Niemożność zagrywania zleceń kiedy nie mamy figurek. W pierwszym akcie mamy do dyspozycji 3 figurki (4 w grze dwuosobowej). Jeśli na początku gry dostaniemy do ręki zlecenia wymagające trzech różnych "dóbr", to jesteśmy w dupie, bo na pozyskanie tychże zużyjemy wszystkie figurki i zlecenia już nie zagramy. Wtedy w zasadzie pierwszy akt mamy do zapomnienia.
4) sama rozgrywka była płynna i dość przyjemna, aczkolwiek nie było też żadnego efektu WOW. Ja ogarniałem lepiej, bo przeczytałem zasady i obejrzałem jakieś fragmenty gameplay'ów, więc skończyło się pogromem i nawet nie zawracaliśmy sobie głowy liczeniem punktów.
Kupiłem tę grę, bo wydaje mi się, że to może być "poważniejsza" pozycja do grania z ludźmi, z którymi do tej pory grałem w ticket to ride i podobne kalibrem pozycje. Tłumaczenie zasad jest faktycznie proste, a po pierwszym akcie reguły rozgrywki powinny być już dla wszystkich oczywiste. Dzisiaj zabieramy "Ojca" na spotkanie do znajomych, którzy właśnie do tej pory grywali z nami w TTR i zobaczymy jak gra się sprawdzi w takim towarzystwie.
The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Jak na grę za prawie 300 zł to kolejne recenzje nie napawają optymizmem !? Jest ok i tyle....... szkoda
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Ostoja - ja swoje karty trzymam w walizkach , wyglada na to ze dobrze spełniaja swoja role do tego , co do zleceń to jak to możliwe ze wam się skonczyły ? Przeciez jak sie pula skonczy to tasuje sie wszystkie odrzucone i robi się nową pule .
Co do zagrywania ostatniej figurki to ma sens taka mechanika , na poczatku mamy ich mało a z biegiem czasu sporo
U mnie w towarzystwie gra się przyjeła bardzo dobrze , ale może to dlatego ze wszyscy lubią gry typu area control - w mojej opini sporo lepszy tytuł od BR .
Co do zagrywania ostatniej figurki to ma sens taka mechanika , na poczatku mamy ich mało a z biegiem czasu sporo
U mnie w towarzystwie gra się przyjeła bardzo dobrze , ale może to dlatego ze wszyscy lubią gry typu area control - w mojej opini sporo lepszy tytuł od BR .
-
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 lis 2015, 20:17
- Kontakt:
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Jest możliwe żeby się skończyły karty zleceń. Nam na 5 osób tak podchodziło wszystko że w 4 akcie mieliśmy dwie karty zleceń w odrzuconych i one też szybko zniknęły. Wyczyściliśmy wszystkie zlecenia.
Moje gry na BGG
Moje gry na BGG
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Ok, przeoczyłem w instrukcji to, że przetasowuje się stos odrzuconych zleceń.
Mojego poprzedniego postu proszę nie traktować jako recenzji, tylko pierwsze wrażenie po grze w dwuosobowym składzie. Wskazałem na kilka zgrzytów, ale grało się fajnie. Mam nadzieję, że w cztery osoby będzie bardzo fajnie [emoji4]
Mojego poprzedniego postu proszę nie traktować jako recenzji, tylko pierwsze wrażenie po grze w dwuosobowym składzie. Wskazałem na kilka zgrzytów, ale grało się fajnie. Mam nadzieję, że w cztery osoby będzie bardzo fajnie [emoji4]
- DDP
- Posty: 369
- Rejestracja: 12 kwie 2006, 18:01
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 21 times
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Pytanie o komponenty: czy wy też macie przebarwienia na kartach (ramki kart zadań + karty pieniędzy). Ewidentnie widać że w drukarni nie ogarnęli zielonego koloru.
Zawsze gram o zwycięstwo!
-
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 lis 2015, 20:17
- Kontakt:
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Możesz jakieś foto podrzucić.DDP pisze:Pytanie o komponenty: czy wy też macie przebarwienia na kartach (ramki kart zadań + karty pieniędzy). Ewidentnie widać że w drukarni nie ogarnęli zielonego koloru.
Moje gry na BGG
- DDP
- Posty: 369
- Rejestracja: 12 kwie 2006, 18:01
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 21 times
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
http://fotowrzut.pl/P5NDTNJ40R
http://fotowrzut.pl/ANGYTH3RFV
Jako ciekawostkę podam że w innej grze z tematyką gangsterską - Mystery Rummy Al Capone, oba te odcienie zielonego są używane jako różne kolory (suits), tak więc jak dla mnie tu mamy bubel produkcyjny
http://fotowrzut.pl/ANGYTH3RFV
Jako ciekawostkę podam że w innej grze z tematyką gangsterską - Mystery Rummy Al Capone, oba te odcienie zielonego są używane jako różne kolory (suits), tak więc jak dla mnie tu mamy bubel produkcyjny
Zawsze gram o zwycięstwo!
- siekan
- Posty: 425
- Rejestracja: 28 gru 2014, 09:47
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Weekend sie konczy, wiec pewnie sporo osob ogralo i moze napisac cos wiecej ;p jak sie skaluje? Do czego mozecie te gre porównać? Wyczytałem, że do Lords of Waterdeep, a to dla mnie duzy plus.
Pisać, bo chciałbym jutro zamówić ;P
Pisać, bo chciałbym jutro zamówić ;P
-
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 lis 2015, 20:17
- Kontakt:
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Reklamuj, patrzyłem u siebie. Nie mam żadnych różnic w kolorach.DDP pisze:http://fotowrzut.pl/P5NDTNJ40R
http://fotowrzut.pl/ANGYTH3RFV
Jako ciekawostkę podam że w innej grze z tematyką gangsterską - Mystery Rummy Al Capone, oba te odcienie zielonego są używane jako różne kolory (suits), tak więc jak dla mnie tu mamy bubel produkcyjny
Moje gry na BGG
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
OK, zagrałem w 2 osoby, teraz dam znać jak było w 4, gdzie połowa składu to casuale. Wytłumaczenie zasad to faktycznie około 5-10 minut i po kilku pierwszych ruchach w zasadzie wiadomo o co chodzi. Tak miało być i to wielki plus. Klimat? Moim zdaniem zależy głównie od współgraczy. U nas momentami udawało się wczuć. Do tego jest sporo gry nad stołem, chociaż w moim wypadku sprowadzała się ona głównie do "no nie, nie zabijaj mnie znowu, zabij Kasię!" Niestety stało się tak, że w ramach zemsty za rozgrywkę z dnia wcześniejszego stałem się głównym celem mojej narzeczonej i członkowie mojej rodziny dużą część gry spędzili na dnie rzeki Hudson. Nie ma jakiegoś oczywistego mechanizmu obronnego, więc może to być frustrujące, gdy jest się co chwila zabijanym, natomiast wierzę, że nauczenie się tej gry pozwoli lepiej kontrolować sytuację i nie dopuszczać do seryjnych morderstw. Bardzo dobre sprawdza się mechanika chowania pieniędzy do puszki. Dzięki temu praktycznie do końca gry nie wiadomo kto wygra i np. ja nie zdawałem sobie sprawy jak daleko w tyle jestem za rywalami. Przez to, mimo chwilowych frustracji, chce się grać dalej i walczyć o zwycięstwo.
Wrażenia? Mi się podobało, mimo że zostałem rozjechany przez rywali. Narzeczonej, która po 2-osobowej rozgrywce była mocno zawiedziona, też. Casuale byli oczarowani i stwierdzili, że kupują tę grę Na ten moment to jest dla mnie 7/10 czyli "chętnie zagram".
W postach o Godfatherze na fejsbukowej grupie planszówkowej co drugi komentarz to "Blood Rage lepszy". Pewnie tak, bo Ojciec to na pewno nie jest gra wybitna, ale odnoszę wrażenie (bo nigdy nie grałem), że BR nie wytłumaczę niedzielnemu graczowi w kilka minut i dlatego, mimo podobnej ceny, postawiłem na nową grę Langa. Może za jakiś czas, kiedy nauczę już wszystkich znajomych Godfathera i ogram z nimi tę pozycję, to kupię też BR, ale to będzie już "następny krok".
Wrażenia? Mi się podobało, mimo że zostałem rozjechany przez rywali. Narzeczonej, która po 2-osobowej rozgrywce była mocno zawiedziona, też. Casuale byli oczarowani i stwierdzili, że kupują tę grę Na ten moment to jest dla mnie 7/10 czyli "chętnie zagram".
W postach o Godfatherze na fejsbukowej grupie planszówkowej co drugi komentarz to "Blood Rage lepszy". Pewnie tak, bo Ojciec to na pewno nie jest gra wybitna, ale odnoszę wrażenie (bo nigdy nie grałem), że BR nie wytłumaczę niedzielnemu graczowi w kilka minut i dlatego, mimo podobnej ceny, postawiłem na nową grę Langa. Może za jakiś czas, kiedy nauczę już wszystkich znajomych Godfathera i ogram z nimi tę pozycję, to kupię też BR, ale to będzie już "następny krok".
- siekan
- Posty: 425
- Rejestracja: 28 gru 2014, 09:47
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Do jakiej gry mozecie porownac Godfathera? Bo z BR z tego co widze, laczy ja glownie autor :p
-
- Posty: 1180
- Rejestracja: 22 gru 2015, 10:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 53 times
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Ludzie porównują do Lords o Waterdeep i coś w tym jest, chociaż to głównie kwestia połączenia mechanik worker placement i zbierania zestawów.siekan pisze:Do jakiej gry mozecie porownac Godfathera? Bo z BR z tego co widze, laczy ja glownie autor :p
- Swawolny_Pionek
- Posty: 286
- Rejestracja: 29 cze 2016, 10:43
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 8 times
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Zwykłe ccg.dominGeS pisze:Dajcie namiary jakie koszulki na karty? Karty jaki mają rozmiar?
Wysłane z mojego HTC One_M8 przy użyciu Tapatalka
- warlock
- Posty: 4636
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1027 times
- Been thanked: 1945 times
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Zagrałem raz na 4 osoby i... jest bardzo dobrze! Nie do końca rozumiem dość chłodne przyjęcie tej gry w środowisku graczy. Lang stworzy naprawdę ciekawą planszówkę. Czuję tu trochę Lords of Waterdeep (gry mają podobny feeling), ale z bardzo ciekawym mechanizmem area majority/influence (zwał jak zwał).
Minusem jest cena - patrząc na komponenty i ogólną "skalę gry" nie zapłaciłbym za ten tytuł więcej niż 150 zł. 200+ to zdecydowanie za dużo jak na "worker placement". No i ta sama ilustracja na wszystkich kartach zleceń to jakieś nieporozumienie...
Minusem jest cena - patrząc na komponenty i ogólną "skalę gry" nie zapłaciłbym za ten tytuł więcej niż 150 zł. 200+ to zdecydowanie za dużo jak na "worker placement". No i ta sama ilustracja na wszystkich kartach zleceń to jakieś nieporozumienie...
The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Mówisz że nie rozumiesz czemu gracze narzekają a sam twierdzisz, że gra jest za droga i warta co najwyżej 150 zł - sic. Narzekają bo za tą cenę chcą mieć grę super wydaną i z bardzo dobrą mechaniką.
Tu graficznie i grywalnie jest dobrze. Tylko tyle i aż tyle ...... za 300 zł )
Tu graficznie i grywalnie jest dobrze. Tylko tyle i aż tyle ...... za 300 zł )
- Portal Games
- Posty: 1358
- Rejestracja: 01 lis 2012, 12:26
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 23 times
- Been thanked: 272 times
- Kontakt:
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Bardzo chciałbym wam powiedzieć skąd ta cena. Ale first of all: Dużo jest w pudle rzeczy:warlock pisze:Zagrałem raz na 4 osoby i... jest bardzo dobrze! Nie do końca rozumiem dość chłodne przyjęcie tej gry w środowisku graczy. Lang stworzy naprawdę ciekawą planszówkę. Czuję tu trochę Lords of Waterdeep (gry mają podobny feeling), ale z bardzo ciekawym mechanizmem area majority/influence (zwał jak zwał).
Minusem jest cena - patrząc na komponenty i ogólną "skalę gry" nie zapłaciłbym za ten tytuł więcej niż 150 zł. 200+ to zdecydowanie za dużo jak na "worker placement". No i ta sama ilustracja na wszystkich kartach zleceń to jakieś nieporozumienie...
- 12 kafli Przedsiębiorstw
- 44 karty Zleceń
- 32 karty Nielegalnych Towarów
- 18 kart Sojuszników
- 120 kart Pieniędzy
- 5 metalowych Walizek
- 34 figurki
- 45 żetonów Kontroli (w pięciu kolorach)
- 1 plastikowy znacznik Radiowozu
- 1 plastikowy znacznik Głowy Konia
-
- Posty: 1180
- Rejestracja: 22 gru 2015, 10:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 53 times
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Wiadomo, najlepiej byłoby zamienić figurki na drewniane kosteczki, walizki na papierowe i wtedy cena mogłaby zejść od razu do 80 pln.
Ja tam jednak cieszę się, ze są tez i takie gry i jestem w stanie dopłacić te 120 pln za figurki, licencję i bardzo wysoką jakość wykonania. Jak ktoś patrzy wyłącznie na mechanikę i cenę, to chwyci jakieś pnp albo grę mniej overproduced i bez popularnej licencji -- wybór mamy tak szeroki, ze każdy znajdzie coś, co mu pasuje.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Ja tam jednak cieszę się, ze są tez i takie gry i jestem w stanie dopłacić te 120 pln za figurki, licencję i bardzo wysoką jakość wykonania. Jak ktoś patrzy wyłącznie na mechanikę i cenę, to chwyci jakieś pnp albo grę mniej overproduced i bez popularnej licencji -- wybór mamy tak szeroki, ze każdy znajdzie coś, co mu pasuje.
Sent from my iPhone using Tapatalk
- warlock
- Posty: 4636
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1027 times
- Been thanked: 1945 times
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
Nie odnoszę się do narzekań ludzi dotyczących ceny i poziomu wydania, tylko do opinii, że gra jest słaba/przeciętna mechanicznie. A nie jest.TOMI pisze:Mówisz że nie rozumiesz czemu gracze narzekają a sam twierdzisz, że gra jest za droga i warta co najwyżej 150 zł - sic. Narzekają bo za tą cenę chcą mieć grę super wydaną i z bardzo dobrą mechaniką.
Tu graficznie i grywalnie jest dobrze. Tylko tyle i aż tyle ...... za 300 zł )
@Portalu:
Pupile Podziemi (jakiś czas temu byli za 115 zł, teraz za 146 jakieś resztki zostały).
1 dwustronna Plansza Główna
1 dwustronna Plansza Postępu
4 Plansze Pieczary w 4 kolorach
4 Plansze Sklepu
18 zwierzaków z obrotowymi elementami
20 plastikowych łączników do złożenia zwierzaków
11 płytek z klatkami
6 płytek modułów dodatkowych
10 żetonów artefaktów
8 płytek pokazów
8 płytek klientów
104 karty Potrzeb czterech rodzajów
5 kart Eliksiru
8 figurek sługusów w 4 kolorach
40 plastikowych figurek chochlików w 4 kolorach
4 żetony osiągnięć w 4 kolorach
40 drewnianych znaczników złota
14 drewnianych znaczników warzyw
11 drewnianych znaczników mięsa
30 drewnianych znaczników odchodów
20 plastikowych znaczników cierpienia
8 tekturowych znaczników mutacji
1 znacznik postępu
1 znacznik pierwszego gracza
1 instrukcja
Ale nie ma co się licytować na komponenty . Rzecz w tym, że Godfather nie jest "epicką grą" taką jak Blood Rage czy nawet Cry Havoc. To po prostu worker placement (w którym na dodatek grafiki na kartach (poza sojusznikami) wyglądają miernie). Cena gry gryzie mi się z tym, jak rozgrywka wygląda w praktyce (może niesłusznie). 200+ zł to imo bariera psychologiczna, powyżej której ja jako gracz oczekuję "wielkiej gry" (w skali). A Godfather nie jest taką wielką grą.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 929 times
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
W pudle może być i złocona moszna goryla, podbijając cenę do 1000 - a zabieg ten, jak dobrze wiemy, zdarza się czasem producentom robić, w tej czy innej formie.
Istotne jest odczucie gracza, co zauważono wyżej. Za wysoką ceną musi iść też poczucie epickości, bogatości, pełności rozgrywki. Mamienie komponentami już się powoli kończy, wychodzimy z tego amoku . $80 za taką grę to przesada - gracza nie interesuje jaki był koszt komponentów, bo gracz nie kupuje komponentów tylko radość w pudełku.
Istotne jest odczucie gracza, co zauważono wyżej. Za wysoką ceną musi iść też poczucie epickości, bogatości, pełności rozgrywki. Mamienie komponentami już się powoli kończy, wychodzimy z tego amoku . $80 za taką grę to przesada - gracza nie interesuje jaki był koszt komponentów, bo gracz nie kupuje komponentów tylko radość w pudełku.
-
- Posty: 1180
- Rejestracja: 22 gru 2015, 10:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 53 times
Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)
A co by Ci dało taką epickość? 15 cm figurka ojca chrzestnego? Mapa Nowego Yorku w skali 1:1? ;)
Próbuję teraz sobie przypomnieć jakiś epicki worker placement -- może to w dobór gatunku do tematu jest dla Ciebie problemem?
Dla mnie to jest fajna gra z motywem gangsterskim i spoko nawiązaniami do filmu z wykonaniem na naprawdę dobrym poziomie (oprócz kart misji, gdzie faktycznie ciągle jest ten sam obrazek :/).
Cena jest pewnie sumą takich rzeczy jak podatek od Langa, podatek od CMON, podatek od licencji, podatek od wysokiej jakości wykonania. Niektórzy są skłonni dopłacić za te rzeczy, inni nie. To chyba tak samo jak ze wszystkimi innymi dobrami luksusowymi.
Próbuję teraz sobie przypomnieć jakiś epicki worker placement -- może to w dobór gatunku do tematu jest dla Ciebie problemem?
Dla mnie to jest fajna gra z motywem gangsterskim i spoko nawiązaniami do filmu z wykonaniem na naprawdę dobrym poziomie (oprócz kart misji, gdzie faktycznie ciągle jest ten sam obrazek :/).
Cena jest pewnie sumą takich rzeczy jak podatek od Langa, podatek od CMON, podatek od licencji, podatek od wysokiej jakości wykonania. Niektórzy są skłonni dopłacić za te rzeczy, inni nie. To chyba tak samo jak ze wszystkimi innymi dobrami luksusowymi.