Strona 22 z 32

Re: Brass: Lancashire

: 24 lip 2018, 12:11
autor: piton
warlock pisze: 24 lip 2018, 11:59 Jestem strasznie ciekaw dwuosobowego wariantu stworzonego przez Roxley. Reklamowali go jako lepszy do tego fanowskiego - byłoby super, jakby ktoś to zweryfikował w praktyce :D.
Grałem kilka razy i szalu nie zrobiło. Dziwnie jakoś się gra. "Stary" wariant jest świetny, w mojej opinii niczego mu nie brakuje.
W "nowym" nie mieliśmy radochy z gry i nie bardzo chciało się go ogrywać. Nie potrafiliśmy się przyzwyczaić w sumie. Potencjał jest, nowe strategie, ale jakoś nie pykło - mniej konkurencyjnie było niż w fanowskim.
Pewnie jak to z Brassem trzeba zagrać kilkadziesiąt razy nie kilka i w tedy się okaże :P

Re: Brass: Lancashire

: 24 lip 2018, 12:36
autor: costi
Dla mnie te zdjęcia są tak słabe, że ciężko po nich coś oceniać.
Różnicę widać, ale czy to faktycznie problem to będzie trzeba na żywo ocenić, bo te fotki są ogólnie sprane i IMHO nie da się po nich nic wnioskować.

Re: Brass: Lancashire

: 24 lip 2018, 12:44
autor: seki
costi pisze: 24 lip 2018, 12:36 Dla mnie te zdjęcia są tak słabe, że ciężko po nich coś oceniać.
Różnicę widać, ale czy to faktycznie problem to będzie trzeba na żywo ocenić, bo te fotki są ogólnie sprane i IMHO nie da się po nich nic wnioskować.
Też tak myślę. Dziwię się, że ktoś tu podnosi problem nie widząc tego na żywo. Roxley przywiązuje uwagę do szczegółów, włącznie z odbijaniem światła od powłoki (pamiętam takie wpisy w kampanii gdy to testowali) dlatego póki co proponuję nie siać zamętu i poczekać na grę, a dopiero po obejrzeniu jej na żywo podnosić larum.

Re: Brass: Lancashire

: 24 lip 2018, 12:48
autor: warlock
Dziwię się, że ktoś tu podnosi problem nie widząc tego na żywo
Zmykam z tego wątku zatem, nie było tematu.

Re: Brass: Lancashire

: 24 lip 2018, 13:04
autor: bogas
seki pisze: 24 lip 2018, 12:44
costi pisze: 24 lip 2018, 12:36 Dla mnie te zdjęcia są tak słabe, że ciężko po nich coś oceniać.
Różnicę widać, ale czy to faktycznie problem to będzie trzeba na żywo ocenić, bo te fotki są ogólnie sprane i IMHO nie da się po nich nic wnioskować.
Też tak myślę. Dziwię się, że ktoś tu podnosi problem nie widząc tego na żywo. Roxley przywiązuje uwagę do szczegółów, włącznie z odbijaniem światła od powłoki (pamiętam takie wpisy w kampanii gdy to testowali) dlatego póki co proponuję nie siać zamętu i poczekać na grę, a dopiero po obejrzeniu jej na żywo podnosić larum.
Zdjęcie może i kiepskie, ale jak wół widać, że jest duża różnica pomiędzy planszami. Może ta ciemna jest tak naprawdę ok, a ta jasna jest ZBYT jasna? Może. Tego po zdjęciach nie widać, ale na pewno widać sporą różnicę. Czy to problem, to już inna kwestia.

Re: Brass: Lancashire

: 31 lip 2018, 22:00
autor: Koperty
mi sie nowy Brass graficznie bardzo podoba. Ale przeca nie bede kupowal drugiego Brassa :D

Re: Brass: Lancashire

: 31 lip 2018, 22:41
autor: bogas
Koperty pisze: 31 lip 2018, 22:00 mi sie nowy Brass graficznie bardzo podoba. Ale przeca nie bede kupowal drugiego Brassa :D
Dlatego pewnym kompromisem jest Brass:Birmingham :)

Re: Brass: Lancashire

: 31 lip 2018, 23:12
autor: veljarek
Zagrałem w Lancashire (wersja kickstarter) i w kwestii czytelności to stary brass jest czytelniejszy.
Karty w starym posiadaly informacje, gdzie dane miasto lezy, to wg mnie w nowym na minus, ze tego brak
Jakość kart w nowym też nie powala zatem na minus
Planszetki gracza super sprawa i tu duzy plus,
żetony rynków zagranicznych mi sie nie podobają (ciezko sie tasuje te dziwne kształty), ale to ani minus ani plus
plansza niestety za ciemna dla mnie
Oczywiscie na kartach sa kolory gdzie mozna znaleźć dane miasto ale wg mnie to sie nie sprawdza.

Gra wyglada super jak male arcydzielo/obrazek ktory fajnie sie oglada ale podczas gry wiele rzeczy jest za ciemnych i malo czytelnych
Jak sie zna brass to polecam nowa wersje ale do nauki czytelniejsza jest stara wersja :)

Re: Brass: Lancashire

: 01 sie 2018, 00:00
autor: warlock
Bardzo cenny komentarz :).

Karty w nowej wersji są zakodowane kolorystycznie, tzn. odpowiadają "wstążkom" miast, dzięki czemu mniej więcej od razu widać, gdzie co jest ;). W praktyce średnio się to sprawdza?

A co do planszetek - jakby ktoś chciał to przetłumaczyłem planszetkę do starej edycji ---> http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/wp- ... cza-v1.pdf

Po wydrukowaniu i zalaminowaniu wygląda to tak: ;)
https://i0.wp.com/kawanaplansze.znadpla ... 1024%2C768

Re: Brass: Lancashire

: 08 sie 2018, 11:57
autor: yosz
Jakby ktoś chciał obejrzeć Brassy od środka to z Tycjanem przy okazji spotkania rozpakowaliśmy przed kamerą obie wersje. http://marcinkrupinski.znadplanszy.pl/2 ... -4-brassy/

Re: Brass: Lancashire

: 14 sie 2018, 12:45
autor: seki
Ja chciałem poczekać z wrażeniami do pierwszej rozgrywki ale skoro jest zainteresowanie to się wypowiem na temat osobistej oceny wydania. Posiadam Brass: Lancashire. Pierwsze co sprawdziłem to plansza. Rzeczywiście strona planszy 2-4, czyli właściwie ta obowiązująca zgodna z nowymi zasadami, jest wyraźnie ciemniejsza od wizualizacji w internecie i od drugiej strony, na której jest plansza do 2 graczy z okrojoną ilością miast - strona służąca do gry wg fanowskich zasad gry dwuosobowej, Bardziej podoba mi się ta strona jaśniejsza ale zapewne mimo gry głownie w 2 osoby będę grać na tej stronie ciemniejszej dlatego, że nowy tryb dla dwóch osób jest bardzo chwalony a stopień zaciemnienia nie sprawia problemów. Absolutnie plansza nie jest zbyt ciemna by w czymkolwiek to przeszkadzało. Nawet przy nienajlepszym świetle wszystkie szczegóły są dla mnie widoczne. Jeśli chodzi o pozostałe komponenty to ogólnie prima sort. Wszystkie żetony i karty są płótnowane. Tekturowe żetony łatwo się wyciskają z punchboardu, łączenia po wyciśnięciu są prawie niewidoczne. Klasy dodaje czerń w przekroju żetonów. Plansze gracza rzeczywiście bardzo grube. Karty dość sztywne i giętkie zarazem (w sensie, że nie łamią się łatwo mimo sztywności). Wg mnie są najlepszej jakości. Rysunki miast ładne w spójnym stylu. Rewersy wg mnie piękne. Miasta z kart można łatwo zlokalizować na planszy za pomocą kolorów. Miasta są pogrupowane w taki sposób, że wystarczy znaleźć na planszy kolor i łatwo znajduje się miasto. W danym kolorze mamy od 2 do 6 miast czyli w najgorszym przypadku chcąc znaleźć miasto szukamy je na planszy wśród grupy 6 miast co nie stanowi problemu nawet na początku przygody z grą a przypuszczam, że po jednej partii znalezienie miasta staje się automatyzmem, który nie wymaga nawet szukania koloru.
Instrukcja bardzo czytelna, napisana łatwym językiem, sensownie podzielone zasady, z przykładami.
Żetony przyjemne w dotyku, niezbyt ciężkie, dające cichy brzdęk, z ładnym wzorem, w ładnym pudełku. Spodziewałem się, że będą ładniejsze ale z całą pewnością są fajniejsze od tekturowych monet. Uwaga tekturowych monet brakuje w wydaniu z KS, ale było to zaznaczone gdzieś w trakcie kampanii. Jest to nieco dziwna oszczędność i myślę, że w wielu przypadkach może wzbudzić irytacje. Żetony sam zamierzam używać w różnych grach (przetestowane już w Pięć Klanów) i dobrze byłoby je trzymać poza pudełkiem. Gdy ktoś zabiera gry na różne spotkania musi pamiętać w takiej sytuacji o zabraniu żetonów. Taka uwaga ode mnie. Jeśli zdecydujemy się trzymać pudełko z żetonami w wyprasce to warto zachować białą przekładkę i zawsze oddzielać nią żetony od plansz gracza. Obawiam się, że plastikowe krawędzie pudełka na żetony mogą poranić tekturowe plansze.
Wypraska posiada odpowiednią ilość przegródek, jest dobrze przemyślana. Co ciekawe twórcy zaprojektowali inną przegródkę na karty gołe i inną na karty zakoszulkowane. Karty zabezpieczyłem w Rebel Premium, w przegródce mieszczą się wszystkie, wyjmuje się łatwo. Przy okazji karty w rebel premium wchodzą łatwo ale bez nadmiernego luzu. Od góry pozostaje ok 1 mm. Można więc powiedzieć, że koszulka pasuje jak ulał.
Spoiler:
Spoiler:
Tworzywo z jakiego wykonana jest wypraska jest niestety bardzo cienkie, kiepskiej jakości. Myślę, że mimo to spełni swoje zadanie. Jeśli w tracie transportu nic się nie zgniotło, ani nie podziurawiło to już raczej tak pozostanie.
Pudełko solidne, również płótnowane, bardzo ładna grafika ze świetnym wyczuwalnie wklęsłym złotym napisem. Prezentuje się bardzo ładnie.
Wrażenia z rozgrywki w późniejszym czasie.

Re: Brass: Lancashire

: 16 sie 2018, 18:27
autor: Gatherey
W wersji podstawowej - z czego są wykonane monety? Bo każdy unboxing, który udało mi się znaleźć zawierał specjalny pojemnik z nimi w środku wypraski i nie wiem czy to jest ten addon z KS czy to gorsze jakościowo monety wersji standardowej.

Re: Brass: Lancashire

: 16 sie 2018, 19:22
autor: bogas
Gatherey pisze: 16 sie 2018, 18:27 W wersji podstawowej - z czego są wykonane monety? Bo każdy unboxing, który udało mi się znaleźć zawierał specjalny pojemnik z nimi w środku wypraski i nie wiem czy to jest ten addon z KS czy to gorsze jakościowo monety wersji standardowej.
Tektura. Te żetony w pojemniku to super-hiper-mega dodatek z KS.

Re: Brass: Lancashire

: 16 sie 2018, 19:28
autor: Gatherey
Rozumiem, że żetony tekturowe to poziom np. Lords of Waterdeep? Oprócz tego - jakieś odczuwalne różnice między wersją zwykłą a KS/deluxe?

Re: Brass: Lancashire

: 16 sie 2018, 19:45
autor: seki
Oprócz monet to wersja KS ma pogrubione plansze gracza z 1 mm na 2 mm, czerń w przekroju żetonów i wypraske/organizer plastikowy. Swoją drogą ciekawe czy wersja sklepowa będzie miała tekturową wypraske czy żadną.

Re: Brass: Lancashire

: 20 sie 2018, 13:02
autor: hancza123
Pięknie wygląda nowy Brass. Mam jednak pewne obawy o przejrzystość planszy i sytuacji na niej. Nie traci gra pod tym względem? Stara edycja była dość brzydka ale bardzo przejrzysta. Co myślą ci którzy ograli obie?

Re: Brass: Lancashire

: 20 sie 2018, 13:21
autor: WRS
Wg mnie bardzo czytelna. Żetony kontrastują z tłem planszy, połączenia są dobrze widoczne. Nie widzę (nomen omen) problemu.

Re: Brass: Lancashire

: 20 sie 2018, 13:32
autor: seki
Potwierdzam. Grałem wczoraj i nikt nie miał problemu. Miasta łatwo znaleźć, kodowane kolorami, połączenia również w pełni czytelne. Na planszy znajdują się przydatne informacje jak koszt połączeń, znaczki handlu na portach, grafika przypominająca zasady konsumowania węgla i żelaza. Bardzo przydatne są też plansze gracza, które po pierwsze porządkują żetony przemysłu, a po drugie jest na nich bardzo czytelnie podany koszt i zysk z wyczerpania zasobów.

Re: Brass: Lancashire

: 20 sie 2018, 13:45
autor: hutriel
A wersja 2-4 osobowa mapy nie jest zbyt ciemna? Przyznam się, że na swój egzemplarz tylko rzuciłem okiem, ale pierwszye wrażenie było "łojezu ale ciemna". U was obie strony planszy też tak się różnią?

Re: Brass: Lancashire

: 20 sie 2018, 14:15
autor: WRS
ano taki klimat...
ciemno w dzień, czerwono w nocy...

nie było problemu z czytelnością mimo mrocznego cieniowania

Re: Brass: Lancashire

: 20 sie 2018, 21:30
autor: dave8
Też potwierdzam. Nie ma żadnych problemów z czytelnością po obu stronach. Ta za ciemna plansza to mit.

Re: Brass: Lancashire

: 21 sie 2018, 18:53
autor: Tyrek
Zagrałem wczoraj w nowy wariant dwu osobowy - chciałbym się podzielić przemyśleniami.

Nie zostanę chyba fanem tego nowego "oficjalnego wariantu", może to kwestia przyzwyczajenia, a może porównania do czegoś co wydaje mi się lepsze - sam nie wiem. Patrząc jednak po kolei:

1. Mamy większą przestrzeń na planszy, ale następuje redukcja w talli o dwa regiony (zielony i niebieski), które biorą udział w wariancie fanowskim. Przez co ciężej tam coś wybudować, ale mimo to nadal jest to możliwe. Zyskujemy więc przestrzeń, a gra przenosi się w południowe rewiry planszy, które nie biorą udziału w grze w wariancie fanowskim.

2. Redukcja z góry ustalonych kart z talii - tutaj widzę największą porażkę. To nawet nie chodzi o brak lokacji niebieskich i zielonych ale redukcja kart przędzalni do 0. Rozumiem, że to potrzebny zabieg w przypadku poszerzonej planszy, ale doprowadzał w moim przypadku do sytuacji, że ciężko było mi postawić tą cholerną Przędzalnię bo lokacje się nie składały. Karta przedsiębiorstwa daje tutaj znacznie większe możliwości zarówno blokowania przeciwnika jak i budowania własnego poletka.

3. Było luźno. Fakt, że zabudowaliśmy finalnie wszystkie ważniejsze miejsca i połączenia, ale nie było jakiegoś parcia czy stresu w związku z rynkiem (ceny od 1$) a dochód szybko szybował w górę (co się zmieniło w 1 poziomie przędzalni? dochód czy punkty bo nie mam teraz jak sprawdzić?)

Odczucia mam mieszane. Dam jeszcze szansę, ale zdecydowanie na tą chwilę wolę stary wariant i dobrze, że nowe wydanie pozwala też w niego zagrać :)

Re: Brass: Lancashire

: 21 sie 2018, 23:27
autor: piton
Jak Roxley opisało ten wariant na BGG zagraliśmy kilka razy i szału nie było. Teraz, w ładnym pudełku, ten wariant nie wygląda inaczej ;)
Też wolimy stary wariant, jest "ciaśniejszy" i bardziej konkurencyjny. Nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia czy jednak lepszej mechaniki, ale pozostaniem przy wariancie fanowskim.
Miałem tak samo z budowaniem przędzalni i normą było rzucanie dwóch kart na "dabel-akszyn". Dla mnie to nie podnosiło poziomu trudności, tylko poziom losowości i frustracji....
Tak samo mam w Birmingham - wieeeelka mapa, zredukowana ilość kart, ale da się budować wszędzie - tam jeszcze dochodzą jokery - nie trzeba zużywać podwójnej akcji aby zbudować gdzie i co się chce. Mocno otwarta gra, ale nie tego szukam. Może to kwestia przyzwyczajenia lub indywidualnych preferencji (raczej?), ale wolę bardziej konkurencyjne rozgrywki.
Inna sprawa, że zabieg z dużą mapą i zredukowaną ilością kart ma być lekiem na tzw. schematy w grze. Tylko jak z tego nie ma radochy, to słabo zabieg wyszedł. Szczególnie przy takiej strategicznej grze.

Re: Brass: Lancashire

: 22 sie 2018, 11:17
autor: seki
Ciężko Wam było postawić Przędzalnie? Serio? Szczerze mówiąc zagrałem w Brassa w gronie dwuosobowym i oboje pierwszy raz graliśmy w ten tytuł. Na koniec ery kolejowej taka była ilość budynków:
stocznia x2
port x5
przedzalnia x8
kopalnia węgla x5
huta żelaza x3


Zwracam uwagę, że ilość Przędzalni znacząco przewyższała ilość innych budynków. Całe szczęście, że w grze dwuosobowej nie ma dodatkowo kart Przędzalni. Od czego są karty lokacji? Przy grze w składzie dwuosobowym w lokacjach do których macie karty lokacji jest miejsce aż na 19 przędzalni. Gdyby w grze dodatkowo były karty przemysłu Przędzalnia to łatwość z jaką buduje się ten typ przemysłu byłby kompletną porażką.

Co do porównania z trybem fanowskim to na razie nie zabierał głosu. Muszę w niego wpierw zagrać. Gra bardzo nam się podobała. Rzeczywiście nie było bardzo ciasno ale też nie było nadmiernie luźno. Czuć było rywalizację, osobiście często zwracałem uwagę na ponoszony przeze mnie koszt tak aby w kolejnej rundzie być pierwszym graczem i aby zająć lokację, która mnie interesuje - nie raz rzucaliśmy nad planszą wyzwiska bo ktoś komuś wszedł w drogę. Być może na fanowskich zasadach jest ciaśniej - sprawdzę to z przyjemnością. Na BGG nowe zasady w stosunku do fanowskich zbierają raczej pochlebne opinie - przynajmniej w tych wątkach, które widziałem.

Re: Brass: Lancashire

: 22 sie 2018, 13:26
autor: piton
Na koniec gry to wszystko masz zabudowane, jasne, Tyrek też o tym pisał.
A jakie poziomy miały Wasze pierwsze i końcowe przędzalnie? W pierwszej erze możesz budować tylko jeden budynek w jednej lokacji.
Bo jak my zaczynamy budowę od 3 poziomu to ciężko jest dostarczyć np. węgiel, a budując/zabudowując huty już się blokuje lokacje w pierwszej erze.
Trochę, no zdecydowanie, inaczej gra się po poznaniu gry.
Wariant fanowski (dla mnie) ma więcej feelingu z pełnego składu osobowego niż ten nowy wariant - podkreślam takie mam odczucia,a każdy ma swoje raczej ;)
Swoją drogą dlatego zostawili stary wariant i nawet plansze do niego zrobili, żeby wszyscy byli zadowoleni :)