Robinson Crusoe mini dodatek karty bestii

[Haloon]

Tu nie chodzi czy dodatek jest za 5 zł czy za 100 zł tylko o zasady. Jeżeli nie będą wydawać dodatków to nie będzie mi szkoda bo nie będę o nich wiedział ale hasło że ciesz się, że coś dostałeś jest masakrycznie słabe.

[everan]

Po raz kolejny zastanawia mnie robienie z planszówek rynku specjalnej troski. W każdym praktycznie wątku, w którym opisany jest jakiś problem wydawnictwa (niedokładna produkcja, opóźnienia etc) pojawiają się misie wołające "ale co ci to zmienia, że pół roku obsuwy, są ważniejsze sprawy w życiu" albo "no i w czym problem, że komponenty się różnią, tak musi być, bo w Chinach teraz inna wilgotność powietrza i gęstość smogu". Z crowdfundingu już mnie takie akcje skutecznie wyleczyły, a już powoli zniechęcają mnie do polskich wydawców w ogóle. Nie mam jakoś ochoty bawić się w kotka i myszkę i sprawdzać po forach, czy tym razem w pudełku jest akurat wszystko ok.

A tłumaczenia to już w ogóle osobna sprawa; moim faworytem na wskazanie błędów w tłumaczeniu jest odpowiedź ze strony wydawnictwa "a naszym zdaniem takie tłumaczenie jest ok, a poza tym mechanicznie nie przeszkadza w rozgrywce, więc o co chodzi". Jak mawiał klasyk polskiej myśli polityczno-społecznej, "szkoda strzępić ryja".

TL;DR chyba rynek się rozrósł ponad miarę i nacisk jest na "wydać szybko jak najwięcej pozycji", a nie na wydawałoby się obowiązkowe sprawdzenie jakości.

[Marx]

Gdy z pretensją i reklamacją odzywa się jeden klient na stu, czy nawet na tysiąc, to rzeczywiście dla wydawcy to nie stanowi problemu, tym bardziej impulsu do przyjrzenia się problemowi. Jeśli jednak będzie z naszej strony więcej interwencji, także na profilach społecznościowych wydawców, to niedokładność, niechlujstwo czy wreszcie aroganckie podejście może ulegną zmianie.

[EsperanzaDMV]

Tu nie chodzi czy dodatek jest za 5 zł czy za 100 zł tylko o zasady. Jeżeli nie będą wydawać dodatków to nie będzie mi szkoda bo nie będę o nich wiedział ale hasło że ciesz się, że coś dostałeś jest masakrycznie słabe.

+1

Rozwala mnie myślenie na zasadzie "Ale co się stało, ojtam ojtam trochę się różnią". Choćby i dodatki kosztowały złotówkę, to tak jak napisano powyżej, tu chodzi o zasady i dbanie o jakość. Lepiej nic nie wydawać, niż wydawać buble. Naprawdę miałem zamiar zakupić te karty wraz z innymi dodatkami (swojego RC kupiłem dopiero jesienią ubiegłego roku), ale po czymś takim się wycofałem do czasu, aż w sklepie będą karty z identycznymi rewersami.

[hipcio_stg]

...po czymś takim się wycofałem do czasu, aż w sklepie będą karty z identycznymi rewersami.

Czyli wycofałeś się definitywnie, bo nie będzie kart z identycznymi rewersami. Nigdy! Nie ma na to szans.

[EsperanzaDMV]

Jak to mówią: "...so be it".

Spoiler:

Trudno, wydam te pieniądze na inną, dopracowaną grę/dodatek, mimo iż podstawową wersję Robinsona uwielbiam.
A szkoda tym bardziej, że karty bestii miały być tylko częścią większego zamówienia (żetony odkryć, dodatkowi załoganci, Marynarz, scenariusze), ale w tym przypadku za sprawą podejścia Portalu zrezygnuję z całości zamówienia.

A warto o takich rzeczach pisać, bo jeden taki krytyczny głos Portal nie wzruszy, ale jeśli takich głosów jak w tym wątku jest więcej, to może na przyszłość się dwa razy zastanowi nad kontrolą jakości/zgodności dodruków i zyskają na tym wszyscy gracze i samo wydawnictwo.

[Haloon]

Jeżeli firma zobaczy, że mały błąd nie będzie problemem to oczywistym jest, że pojawią się większe. Tak to działa, przyzwyczajając się do danej sytuacji poszerzamy próg tolerancji.