GRY-PLANSZOWE.pl

Witam w planach mam zakup gry planszowe przygodowej lepszą od talismana. Zastanawiam się nad descent 2 edycja lub runebound 3 edycja, co lepiej wybrać albo macie jakieś jeszcze lepsze propozycje. Najlepiej aby gra bardzo dobrze działała na 2 osoby oraz na więcej.

Nie ma przygodowej gry lepszej od Talismana!!!!

...a tak serio, to Runebound 3rd edition jest chyba najlepszym wyborem, grałem też w Descenta i rozgrywka w tego pierwszego była dla mnie ciekawsza.

Zerknij jeszcze na Legends of Andor, jeśli szukasz czegoś w takim klimacie, to może Cię zaciekawić.

Descent na 2 raczej nie bardzo

Mage Knight bezapelacyjnie. Ale w porównaniu do talismana: w MK trzeba liczyć, dużo liczyć, ale całek nie ma. Trzeba planować, dużo planować i dużo kombinować. Trzeba myśleć. A także jest zawsze wiele możliwości, a losowość jest raczej znikoma.

Przejście z Talismana na Mage Knighta może się okazać zbyt poważne, Descent to inny rodzaj rozgrywki też przygodowa ale jeden gracz gra panem podziemi vs reszta graczy ktorzy odgrywaja role poszukiwaczy przygód, to już bardziej rpg z plansza niz gra pokroju Talismana. Jeżeli jesteś zainteresowany grą bardzo podobną ale podpakowaną to obadaj Relica.
Z tego co wypisałeś to najlepszy będzie Runebound - sam bardzo długo zagrywałem się w 2 ed. I jest to gra przygodowa która na głowę bije Talismana mimo że tez opiera się na losowych kostkach ;]

Może zbliżający się Wyścig Odkrywców?
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... =1&t=47334

Descent na dwie osoby grasz czysto 1 vs 1. Jest to typowa rywalizacja. W więcej osób jest to gra 1 vs reszta czyli bohaterowie w kooperacji przeciwko złemu Mrocznemu Władcy.
Grę można grać też w pełni kooperacyjnie dzięki aplikacji lub dodatkowym drukowanycm scenariuszom.

Runebound nie ma dużej interakcji, pod tym względem jest bardzo podobny do talizmana. Dopiero dodatki wprowadzą elementy mocniejszej rywalizacji (czyli walka pomiędzy bohaterami) czy kooperacyjne. Sam charakter gry też jest bardziej taliznamanowy.

Runebound jest grą na około 3 godziny. Grasz i koniec. Jak się podobało to rozkładasz grę od nowa.

Descent polega na rozgrywaniu scenariuszy lub kampanii złożonej ze scenariuszy. Jeden scenariusz to 30 min do 2 godz.

Obydwie są miodne i każdy wybór jest dobry.

A imperium atakuje?
Taki pseudo descent na lekkich sterydach z trybem dobrego skirmisha.

https://youtu.be/G2xKIjBepfE?list=PLsVI ... J-oUriQ8zE

Rzuc okiem na http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... =1&t=48922
ale to narazie projekt

c08mk pisze: Runebound nie ma dużej interakcji, pod tym względem jest bardzo podobny do talizmana.

Runebound 3 ma znacznie mniej interakcji niż Talisman, co nie zmienia faktu że jest dużo lepszą grą. W Talismanie gracze mogą się bezpośrednio atakować lub rzucać na siebie zaklęcia, co jest solą rozgrywki, niestety niewiele fajnego z tego wynika.

Nie będę zakładał nowego tematu.
Chcę zakupić do domu Descent 2 edycja, na razie gramy w Talismana wraz z dodatkami. Proszę o poradę czy to dobry pomysł, najmłodszy z graczy - syn kończy 9 lat.

peterps1 pisze: ↑04 lut 2020, 09:19 Nie będę zakładał nowego tematu.
Chcę zakupić do domu Descent 2 edycja, na razie gramy w Talismana wraz z dodatkami. Proszę o poradę czy to dobry pomysł, najmłodszy z graczy - syn kończy 9 lat.

Świetna gra, ale może rozważ też Runebound 3 z dodatkiem? Jest jednak bardziej przystępny i myślę, że to dobry krok po Talizmanie.

Oglądałem ale jakoś syna nie przekonał.

Z lżejszych, mniejszych może Karciane Podziemia?

Z fantasy jest jeszcze Sword & Sorcery.

EsperanzaDMV pisze: ↑09 kwie 2017, 09:47 Nie ma przygodowej gry lepszej od Talismana!!!!

Inaczej, trudno o gorszą grę od talismana, więc cokolwiek nie weźmie, będzie lepsze .

Sword jest jeszcze trudniejsze, a pewno odpada.
Descent dla 9 latka?
Będzie trzeba pomagać, ale to gra kooperacyjna więc w sumie może być. Dodatkowo bohaterowie nie mają żadnych ukrytych kart, wszystko widać, więc łatwo można leciutko podpowiadać, o czym zapominają i co mogą zrobić.
W dodatku jak będziesz kierował złymi potworami , to możesz nie grać po prostu optymalnie, tylko nieco ułatwiać dzieciom zabawę, tak sterować rozgrywką, żeby wygrana była cały czas na krawędzi, nie rozwalać ich grając jak najlepiej można. Jesteś wtedy jak Mistrz Gry, steruj grą tak, aby się wszyscy dobrze bawili.

Dzięki za pomoc, pooglądałem wszystkie gry i chyba jednak Descent.

peterps1 pisze: ↑04 lut 2020, 14:34 Dzięki za pomoc, pooglądałem wszystkie gry i chyba jednak Descent.

Descent - 3 x TAK!
1. Lepszy od Sworda - bo łatwiejszy
2. Lepszy od Wladcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie - dzięki apce możesz go wykorzystać w dwojaki sposób - ZŁY przeciwko grupie DOBRYCH (bez aplikacji) lub APLIKACJA jako zły przeciwko drużynie DOBRYCH graczy. Dodatkowo ma już całe mnóstwo dodatków. Dużo bardziej też czuć przyrost mocy między przygodami. We Władcy zanim coś się zmieni musi ,minąć 3/4 scenariusze. Tutaj prawie co przygodę można coś ulepszyć (umiejętność albo sprzęt)
3. Lepszy od Gears of War ... przynajmniej tak mi się wydaje

Polecam Descenta 2. Zagracie w pełni kooperacyjnie - to póżniej możecie spróbować sobie zagrać przeciwko sobie.
Wydaje się że równie dobrze może być zrobione Imperium Atakuje (świat Star Wars) - i podobnie rozwiązane jak Descent (mam ale nie grałem jeszcze)

Golfang pisze: ↑04 lut 2020, 14:55 3. Lepszy od Gears of War

O stary, trochę Cię poniosło
Lepszy nie jest, bo Gears jest taktycznym coopem i jest trudna jak cholera.