Re: Pulsar 2849
: 23 lut 2018, 23:35
Chętnie bym zobaczył opis technologii PL.
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Ojj pograj jeszcze..strategia na HQ zdecydowanie działaFojtu pisze:Za to HQ uważam za kompletną beznadzieję. Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś użył mocno HQ i coś z tego sensownego ugrał, w efekcie asymetria raczej nie istnieje, mimo, że każdy ma inną planszetkę na start.
Ojj pograj jeszcze..Fojtu pisze: ... ale tutaj z drugiej strony wpada problem tego, że jeden z torów jest bardzo silny a drugi za to jest olewany (przynajmniej tak było w każdej mojej grze).
W sumie to nie ja napisałem, że Zamki są lepsze od Pulsara i nie mam zamiaru bronić tej tezy ale większość zarzutów, które przypisujesz P. można śmiało przerzucić na ZB.Gizmoo pisze:Podpisuję się rękami i nogami pod tym co napisał Fojtu. Idealnie opisał moje uczucia towarzyszące rozgrywce. Gra działa, rozgrywka jest dosyć przyjemna, momentami fajnie się kombinuje, ale w tym wszystkim brakuje jakiegoś spoiwa. Ze wszystkich gier w jakie grałem w życiu, ta wydawała mi się najbardziej abstrakcyjna. Temat mógłby być w zasadzie dowolny. No i na koniec brakowało mi satysfakcji z jakiegoś progresu. Nie miałem poczucia, że coś osiągnąłem, że tą rozgrywką coś zmieniłem. Reasumując - dosyć przyjemna gra, mogę zagrać, ale twierdzenie, że gra Suchego jest lepsza od Zamków Burgundii... Uważam za solidne nadużycie.
Mi zamki się bardziej podchodzą z kilku powodów:detrytusek pisze:W sumie to nie ja napisałem, że Zamki są lepsze od Pulsara i nie mam zamiaru bronić tej tezy ale większość zarzutów, które przypisujesz P. można śmiało przerzucić na ZB.Gizmoo pisze:Podpisuję się rękami i nogami pod tym co napisał Fojtu. Idealnie opisał moje uczucia towarzyszące rozgrywce. Gra działa, rozgrywka jest dosyć przyjemna, momentami fajnie się kombinuje, ale w tym wszystkim brakuje jakiegoś spoiwa. Ze wszystkich gier w jakie grałem w życiu, ta wydawała mi się najbardziej abstrakcyjna. Temat mógłby być w zasadzie dowolny. No i na koniec brakowało mi satysfakcji z jakiegoś progresu. Nie miałem poczucia, że coś osiągnąłem, że tą rozgrywką coś zmieniłem. Reasumując - dosyć przyjemna gra, mogę zagrać, ale twierdzenie, że gra Suchego jest lepsza od Zamków Burgundii... Uważam za solidne nadużycie.
- klimat w zamkach? Gdzie?
- Czy zamki są abstrakcyjne? Wg mnie bardzo...ta gra mogła by być o sadzeniu marchewek
- W zamkach nie ma żadnego silniczka (może jakieś szczątki odnajdziemy w budowaniu kopalń bo masz dochód do końca gry) ale generalnie w P. jest go wiele więcej.
Nie. Jest sama instrukcjawindziarz44 pisze:a nie ma w instrukcji na stronie Rebela?
Reszta jest na stronie CzechGames.commikeyoski pisze:Nie. Jest sama instrukcjawindziarz44 pisze:a nie ma w instrukcji na stronie Rebela?
Dzięki!predki pisze:Reszta jest na stronie CzechGames.commikeyoski pisze:Nie. Jest sama instrukcjawindziarz44 pisze:a nie ma w instrukcji na stronie Rebela?
By potem ta sama strona pod grafiką, 2pkt. wypunktowywania:"Niezależnie od tego, czy dany gracz odkrywa system, czy też pojawia się w nim pózniej, MOŻE założyć bazę na jednej z planet"
i dalej są omówione dwa przypadki a w każdym pojawia się sformułowanie "MUSI umieścić swój znacznik". - To w końcu może czy musi? Albo kiedy tylko może, a kiedy musi? Tak wiem już, doszedłem do tego że de facto tego słówka "może" najlepiej jakby nie było, ale to był kolejny lekko irytujący moment analizy zasad."Jeśli planeta jest dostępna, opcje gracza zależą od tego czy zakończy lot w systemie, czy tylko przez niego przelatuje. [...]"
Do gry mam nadzieję ?
Moje spostrzeżenia.DarkSide pisze: ↑19 kwie 2018, 12:44 Podsumowując:
- Trzeba się na coś nastawić, nie można próbować zrobić wszystkiego i liczyć na wygraną
- Główne strategie: podróże, żyrostacje, rozwój technologii, transmitery. Moim zdaniem nastawić się na jedną wiodącą + wspomagającą. Przy czym raczej podróże i transmitery się wykluczają wzajemnie
- Nie zaobserwowałem by któraś z dróg była łatwiejsza. Na pewno trzeba patrzeć na to co robi przeciwnik i próbować mu pomieszać szyki. Podejście czysto pasjansowe nie gwarantuje wygranej.
- Najłatwiejsza wydaje się gra na transmitery, ale najłatwiej ją mogą zablokować inni gracze.
Jak graliśmy w 3 osoby, też byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni tym jak szybko mijają kolejne rundy, bo już rozpoczynając wiedzieliśmy, że nie skończymy i chcieliśmy tylko posmakować gry, żeby kolejnym razem można było szybciej ruszyć z kopyta. Patrząc na ilość opcji itp. myśleliśmy, że zagramy pewnie max 4 rundy, a zdążyliśmy 6.probbi pisze: ↑03 lip 2018, 14:42 Straszni długo Wam zeszło. Ja grając pierwszy raz z żoną mieliśmy tylko kilka rund rozegrać, a zanim się obejrzeliśmy już gra się kończyła (1g15minut). Grając na 4 osoby razem z centralami może być paradoksalnie szybciej, bo masz więcej "awaryjnych" opcji gdy ktoś Ci zepsuje plan .Chociaż jest tyle możliwości do wykorzystania kości, że ciężko jest nie mieć co zrobić. Nam na 4 osoby zeszło 2,5h ale z dwoma karmieniami syna i przewijaniem, więc nie ma co porównywać. I dwójka grała pierwszy raz
Zgadzam się, dlatego też o tym napisałem. Jednak nawet gdyby ta osoba grała tak szybko jak najszybszy z nas, to myślę, że gra by pewnie trwałą i tak ponad 2,5 godziny, co w zestawieniu z czasem gry w 3 osoby, wypada wg mnie słabo. Tym bardziej, że nie zauważyłem aby grze we 3 czegoś brakowało.
Trochę nie jarzę. Na 3 osoby napisałeś, że by Wam zajęło 2h i było płynnie, a na 4 - 2,5h to już zamula? Przecież to jest bardzo fajny wynik.citmod pisze: ↑03 lip 2018, 15:33Zgadzam się, dlatego też o tym napisałem. Jednak nawet gdyby ta osoba grała tak szybko jak najszybszy z nas, to myślę, że gra by pewnie trwałą i tak ponad 2,5 godziny, co w zestawieniu z czasem gry w 3 osoby, wypada wg mnie słabo. Tym bardziej, że nie zauważyłem aby grze we 3 czegoś brakowało.