Gromb pisze: ↑14 wrz 2019, 19:09
Dzisiaj, na planszówkach w spodku zobaczyłem angielskie wydanie. Plastiki rzeczywiście zadu nie urywają, za to cała reszta- karty, żetony, planszetki nie odstają od współczesnych standardów. Plansza jest mała i to może być zarzut, bo planszetki postaci są przy niej jakby przeskalowane. Jeżeli tylko gra będzie miała klimat komputerowego pierwowzoru, wejdę we wsparcie, bo prezentuje się całkiem całkiem. Zatem czekam na polską kampanię.
Z tego co widziałem w recenzjach, opiniach i filmikach na YT to oddanie klimatu pierwowzoru to chyba najmocniejszy punkt tej gry:
- taktyczna walka i chodzenie po planszy - dobra równowaga pomiędzy planowaniem a losowością
- wyzwalanie sektorów, wycofanie się do wyzwolonego sektora, ruch drużynowy
- gromadzenie przedmiotów i ich ulepszanie o znalezione moduły, no i z tego co widziałem to jest tu tona tego
- rany zmniejszające nasze możliwości bojowe, jest szansa na utratę przytomności oraz śmierć najemnika
- można szkolić rebeliantów i ich korzystać z ich pomocy oraz przekupywać dygnitarzy
- pomiędzy misjami można zmieniać zespół
- większość znanych najemników dostępna jest jako postacie bohaterów albo jako sojusznicy
- fabuła w zasadzie jest przeniesiona z pierwowzoru JA2 tak jak i wrogowie, porucznicy i podstawowy dyktator
- gra skupia się na naszych najemnikach, dlatego rodzajów wrogów nie ma zbyt dużo, ale fajnie rozwiązano, że prawie każdy rodzaj ma 4 podtypy (1 i 2 poziom, zwykły, elitarny) ze specjalnymi zdolnościami, wydaje się to wystarczająco wiele aby zapewnić różnorodność.
- dodatek zapewnia kopalnie z potworami. Osobiście nie jestem fanem tego wątku w JA2, ale na pewno zapewni on jeszcze większą różnorodność i regrywalność
Nie wiem natomiast czy jest jakiś system zarządzania finansami, ale przedmioty mają wartość cenową więc prawdopodobnie jest możliwość zakupu sprzętu, nie wiem nic na temat opłacania najemników, a to był ważny element w pierwowzorze.
W prototypie widziałem też poziom doświadczenia najemników ale chyba to zniknęło w wersji finalnej, prawdopodobnie zdecydowano się na pewne uproszczenia. Akurat szkoda, bo chętnie zobaczyłbym nowe zdolności do wyboru/losowania.
Skala jest dość umowna, mamy duże figurki i małe elementy planszy, jednak myślę, że aby oddać klimat wielkich przestrzeni pierwowzoru to trzeba było pójść na pewien kompromis, wolę już takie rozwiązanie niż plansze przedstawiające maksymalnie 50 metrów.
Jedyna obawa jaką mam to czy polski wydawca Underworld Kingdom podoła z rozpropagowaniem tej gry. Wersja anglojęzyczna nie zdobył dobrego wyniku na KickStarterze (jedynie 65K euro), a nasze rodzime poletko to dla mnie wielka niewiadoma.