Strona 1 z 4

Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 12 maja 2018, 12:09
autor: Wincenty Jan
https://cmon.com/news/cmon-announces-na ... nal-series

Nie wiem jak Wy ale jestem zachwycony tematyką.

Re: NARCOS wyd. CMON

: 13 maja 2018, 23:55
autor: MgK1989
Trochę „wow”;)

Re: NARCOS wyd. CMON

: 14 maja 2018, 09:02
autor: Szaweł
Jestem wielkim fanem serialu. Kartele, narkotyki, mafia, seryjni mordercy - to ogólnie mój konik :roll: i łykam wszystko co wpadnie mi w ręce (w sensie filmów, seriali, artykułów a nie substancji psychoaktywnych ;)) i od dłuższego czasu szukałem nawet czegoś na bgg co wpasowałoby się w tę tematykę. BnD wydaje bodaj w tym roku Kartel czy jakoś tak, jest jakaś karcianka 'Narcos' ale to wszystko to jest nie to... I co? I licencjonowany 'Narcos' od CMON'a. Jak zobaczyłem, to prawie myszkę zeżarłem z radości, doczytałem i... retheme Draculi czy innych Whitechapel... Łyknę i tak i tak, ale liczyłem na... no na coś więcej.

Re: NARCOS wyd. CMON

: 14 maja 2018, 09:27
autor: czeczot
Mam nadzieje że będzie miała więcej wspólnego z serialem niż godfather.

Re: NARCOS wyd. CMON

: 14 maja 2018, 15:46
autor: Wincenty Jan
czeczot pisze: 14 maja 2018, 09:27 Mam nadzieje że będzie miała więcej wspólnego z serialem niż godfather.
Też mam taką nadzieję!

Re: NARCOS wyd. CMON

: 14 maja 2018, 16:02
autor: rastula
no to chyba płonne nadzieje skoro to "poszukiwanka" a'la dracula - oczywiście klimat poszukiwania Pablo jest w zgodzie z serialem - ale pewnie chętniej widzielibyśmy rozwój imperium, handlu, przemytu, podlany sosem zbrodni i zdrady...

Re: NARCOS wyd. CMON

: 14 maja 2018, 16:22
autor: Szaweł
rastula pisze: 14 maja 2018, 16:02 no to chyba płonne nadzieje skoro to "poszukiwanka" a'la dracula - oczywiście klimat poszukiwania Pablo jest w zgodzie z serialem - ale pewnie chętniej widzielibyśmy rozwój imperium, handlu, przemytu, podlany sosem zbrodni i zdrady...
O to, to! Polać mu! Wydać to! Widzę, że nie jestem osamotniony w swoich oczekiwaniach :)

Re: NARCOS wyd. CMON

: 14 maja 2018, 16:25
autor: czeczot
Narcos w stylu Rising Sun :)
Zobaczymy co z tego wyjdzie ale pomysł a’la Draculą to marnowanie potencjału.

Re: NARCOS wyd. CMON

: 14 maja 2018, 16:53
autor: kwiatosz
Byc moze to nie bedzie jeden vs reszta tylko jeden vs reszta, z ktorej wygrywa jeden? DEA z CIA niby wspolpracowalo, ale w praktyce wiemy jak bylo, ze CIA opiekowalo sie Griselda Blaco. Mam nadzieje, ze w tej grze bedzie wiec cos wiecej, rywalizacja miedzy frakcjami, moze nawet ze swego rodzaju zdrajca? Pewnie marzenia scietej grlowy, ale byloby milo :)

Re: NARCOS wyd. CMON

: 14 maja 2018, 17:57
autor: rastula
kwiatosz pisze: 14 maja 2018, 16:53 Byc moze to nie bedzie jeden vs reszta tylko jeden vs reszta, z ktorej wygrywa jeden? DEA z CIA niby wspolpracowalo, ale w praktyce wiemy jak bylo, ze CIA opiekowalo sie Griselda Blaco. Mam nadzieje, ze w tej grze bedzie wiec cos wiecej, rywalizacja miedzy frakcjami, moze nawet ze swego rodzaju zdrajca? Pewnie marzenia scietej grlowy, ale byloby milo :)
COIN o Kolumbii już był :).






Obrazek

Re: Narcos: The Board Game (CMON)

: 12 sty 2019, 11:52
autor: KrzysiekL
Grał już ktoś? Gra wyszła jakoś w zeszłym miesiącu a nadal cisza ;)

Re: Narcos: The Board Game (CMON)

: 13 sty 2019, 01:08
autor: KrzysiekL
To może ja coś napiszę, bo dziś miałem okazję pierwszy raz zagrać.

Rozgrywka była właściwie od początku do końca emocjonująca i zbalansowana. U nas dopiero w ostatniej akcji trzeciego sezonu stało się jasne, kto wygrywa -- intuicja nie zawiodła funkcjonariusza DEA i Pablo został schwytany po wcześniejszym zawężeniu do trzech i później rozszerzeniu do czterech możliwych lokacji (po zmianie kryjówki).

Bardzo podoba mi się tutaj trzymanie się tematu i właściwie nie znalazłem żadnego zgrzytu pod tym względem. Frakcje mają pasujące zdolności, podobnie sicarios. Podstawowa mechanika też oddaje klimat serialu, a jest tu nawet ładnie wkomponowany pick-up and deliver ;)

Co ciekawe, wcześniej słyszałem porównania do Listów z Whitechapel czy Fury of Dracula, a gra najbardziej przypomina jednak uproszczoną Rebelię, z tym że wydaje się super skalować dzięki temu, że mamy 4 frakcje, którymi gracze się po prostu równomiernie dzielą. Tury rozgrywane są na zmianę Pablo/kolejna frakcja (podobnie jak w Imperium Atakuje), więc równie dobrze jedna osoba może ogarnąć wszystkie cztery (przy 2 graczach) jak jedną (przy pięciu) frakcję.

W każdym razie całość daje podobną satysfakcję przy dużo prostszych i bardziej intuicyjnych zasadach, co mnie bardzo cieszy. A niektóre rzeczy działają tu nawet lepiej -- gra jest bardziej dedukcyjna, a Pablo zostawia więcej śladów niż Rebelia przez to, że swoich sicarios może wystawiać w określonej maksymalnej odległości od swojej kryjówki. Dużo klimatu dodają znaczniki potencjalnych kryjówek, które można rozstawiać po mapie niczym pinezki. Z jednej strony pomagają właśnie w dedukcji, a z drugiej wzmacniają poczucie zaciskania się pętli na szyi gracza grającego Escobarem, kiedy gracze odrzucają część znaczników.
Gdyby nie temat Rebelii to nawet bym się nie zastanawiał, tylko wystawił na najbliższym mathandlu/sprzedał, bo o ile gra super, to Narcos ma dużo większą szansę lądowania na stole.

Jedyne czego nie rozumiem, to dlaczego o tej grze jest tak cicho, chociaż w Polsce pewnie Portal tu trochę namiesza w tym roku. ;)

Re: Narcos: The Board Game (CMON)

: 13 sty 2019, 11:29
autor: kwiatosz
Mocno zachęcający ten post, dzięki:) Mnie porównania do Whitechapel raczej zniechęcały, bo już jedna taką grę mam, a tu się jednej wydaje więcej dziać.

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 13 sty 2019, 12:06
autor: sewhoe
Czy wiadomo coś może na temat polskiej wersji tej gry?

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 13 sty 2019, 12:10
autor: KrzysiekL
sewhoe pisze: 13 sty 2019, 12:06 Czy wiadomo coś może na temat polskiej wersji tej gry?
Trzewik się dość ciepło wypowiadał, wiec Portal raczej to wyda. Trochę dziwi cisza na temat tej gry.

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 13 sty 2019, 13:05
autor: pavel
Graliśmy kilka razy, ja uparcie cały czas El Patron. Podobnie jak kiedyś imperium w Rebelii. Chęć grania jedną frakcją determinowała, chęć rewanżu w pierwszych dwóch potyczkach. Fajnie zarządza się sicario, jak podróżują po Kolumbii robiąc szemrane interesy, ale to kosztuję, dlatego trzeba zarabiać. Po pierwszych dwóch porażkach, przyszły wygrane i to przez zwiększenie "działalności" Patrona, farmy kokainy i sciario na planszy. Przez co frakcja miała co likwidować, a to pomogło do zdobycia celów. Optymalizacja ruchów, blokowanie ich (bardzo ważne), planowanie, "granie na nosie" łowcom to duży plus tej gry, przy prostych, przejrzystych zasadach. Grałem tylko Pablem i trudno ocenić "drugą stronę" tej gry. U mnie "Łowca" nie oglądał serialu i gra przypadła do gustu, stwierdził 8,5/10. Także nie jest tu jakimś wyznacznikiem znajomość serialu, tematu carteli kolumbijskich. Nie lubię akcji "investigations" :wink:
Krótko: Fajna dla dwóch osób. 2 godzin nie przekraczaliśmy. Cena 209zł jest jak najbardziej adekwatna do tego co otrzymujemy w zamian i nie koniecznie mam na myśli komponenty (klimatyczne, bardzo dobrej jakości) ale przyjemność z grania. Miałbym porównać to: Rebelia. Portal robi dobrą rzecz, wydając ją.

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 13 sty 2019, 17:30
autor: KrzysiekL
Druga rozgrywka (2 graczy):

muszę przyznać, że gra Escobarem była dla mnie dużo bardziej satysfakcjonująca, ale to może trochę dlatego, że dopiero w ostatniej akcji trzeciej rundy udało mi się pierwszy raz znaleźć kryjówkę (trzeba znaleźć ją dwa razy, żeby wygrać). Wcześniej podjęliśmy decyzję, że jeżeli nikt nie wygra do końca trzeciej rundy, to oboje przegrywamy i tak też się stało (według podstawowych zasad gra się dalej, ale nie dochodzą już nowe cele).

Patrón skończył z 19 punktami gloryfikacji (bardziej mi tu pasuje niż "chwały") i dwoma celami. Z tym, że znów było naprawdę o włos, bo gdybym nie sprzątnął jednego sicario, to byłoby i 20 punktów, i trzy cele. Muszę przyznać, że jeżeli Patrón się pilnuje, to naprawdę trudno jest zawęzić do mniej niż 3-5 możliwych lokacji (mi się udało do najmniej 3). W poprzedniej rozgrywce pomogła tu bardzo intuicja graczki z policją/DEA.

Fajne w tej grze jest uczucie rozpędzania się akcji i wzrostu emocji z każdym kolejnym zawężeniem. Współgraczka porównała to nawet do rozpędzania się w Godfatherze w każdym kolejnym akcie.

Jeżeli chodzi o czas rozgrywki, to w obu wyszło około godziny na rundę, co mam nadzieję, że jednak spadnie po kilku rozgrywkach, bo tutaj dochodziło tłumaczenie rzeczy trochę w trakcie gry. Co ważne, wydaje mi się, że to jedna z tych gier, gdzie nie trzeba będzie sobie dłużej przypominać zasad nawet po kilkumiesięcznej przerwie, czego niestety nie mogę powiedzieć o Rebelii, która może jest tematyczna, ale tam ten temat jest raczej w "treści", a nie w samych szczegółach mechaniki.

Jakbym miał ocenić grę po tych dwóch rozgrywkach, to dałbym 7/10 przy grze jako "Przymierze", a 8/10 jako Pablo, więc ostatecznie jakieś 7.5/10. Mam wrażenie, że przy Rebelii byłoby dokładnie odwrotnie (Rebelia niżej niż Imperium), ale do tej pory grałem w nią tylko po stronie terrorystów (wszyscy chcą grać dobrymi).

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 13 sty 2019, 19:01
autor: mat_eyo
KrzysiekL pisze: 13 sty 2019, 17:30Mam wrażenie, że przy Rebelii byłoby dokładnie odwrotnie (Rebelia niżej niż Imperium), ale do tej pory grałem w nią tylko po stronie terrorystów (wszyscy chcą grać dobrymi).
Przecież Rebelia to terrorystyczna komórka próbująca zdestabilizować ład i pokój zaprowadzony w Galaktyce przez Imperium!

Żeby nie było offtopu, Narcos mam i grałem jak na razie tylko raz, jako część dwuosobowego zespołu Łowców. Może zabrzmi to śmiesznie po jednej partii, ale mam wątpliwości co do wspomnianej przez Krzyśka regrywalności. Wygląda mi to na tytuł 2-3 osobowy. Optymalizacja ruchów jest kluczowa dla obu stron, jednak wydaje mi się, że dla łowców będzie ważniejsza. Są lepsze i gorsze plany i pomysły na każdą aktywację, więc gracz alfa łatwo może się uaktywnić. Co więcej możliwe jest, żeby moja frakcja ruszała się pierwsza w jednym sezonie i ostatnia w drugim, co da kosmiczny czas między momentami, w których aktywnie biorę udział w grze. Jedna osoba spokojnie poradzi sobie z kontrolą czterech frakcji, zwłaszcza że i tak powinny one działać jak jeden organizm. Widzę ewentualnie miejsce na dorzucenie drugiej osoby, dla podrzucania pomysłów, które umkną tej pierwszej. Większa liczba łowców nie ma dla mnie sensu, gra nie jest skomplikowana i nie ma co dzielić potrzebnej do wykonania dedukcji na większą liczbę osób.

Sama gra jest bardzo przyjemna. Pablo ma sporo mikrozarządzania i szczątkową ekonomię, musi też bardzo się pilnować, bo jeden zły ruch może go pognębić. Łowcy muszą mocno optymalizować ruchy, bo mają ich niewiele. Kluczowa wydaje się tutaj umiejętność kartelu z Cali, pozwalająca zagrać dziewiątą akcję. Oczywiście szkieletem rozgrywki dla obu stron jest odpowiednie pozycjonowanie figurek, ale obudowane na tyle ciekawymi mechanikami, że całość satysfakcjonuje. Jak najszybciej chciałbym wcielić się w Pabla, mam nadzieję, że będzie ku temu okazja.

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 13 sty 2019, 19:46
autor: KrzysiekL
mat_eyo pisze: 13 sty 2019, 19:01 Przecież Rebelia to terrorystyczna komórka próbująca zdestabilizować ład i pokój zaprowadzony w Galaktyce przez Imperium!
Toż się zgadzamy w tym aspekcie przecież. ;)
mat_eyo pisze: 13 sty 2019, 19:01 [...]. Może zabrzmi to śmiesznie po jednej partii, ale mam wątpliwości co do wspomnianej przez Krzyśka regrywalności. Wygląda mi to na tytuł 2-3 osobowy. Optymalizacja ruchów jest kluczowa dla obu stron, jednak wydaje mi się, że dla łowców będzie ważniejsza. Są lepsze i gorsze plany i pomysły na każdą aktywację, więc gracz alfa łatwo może się uaktywnić. Co więcej możliwe jest, żeby moja frakcja ruszała się pierwsza w jednym sezonie i ostatnia w drugim, co da kosmiczny czas między momentami, w których aktywnie biorę udział w grze. [...]
Nie wiem, do którego fragmentu z moich postów się tu odnosisz i co ma dokładnie regrywalność do liczby osób, ale na razie mam wrażenie, że dedukcja jest tu na tyle interesująco zrobiona, że nawet dość zazwyczaj pasywna w coopach graczka aktywnie weszła w dyskusję z drugim łowcą. Recenzja od niej była taka, że tu się przynajmniej nie nudziła między swoimi ruchami jak np. w Martwej Zimie, gdzie jest ogólnie mniej współpracy, a i mniej interesuje ją, co robią inni.

Oczywiście, że można to ogarnąć wszystko w jedną osobę, ale podobnie właściwie każdy coop, choćby Robinsona, Detektywa, Sword & Sorcery czy Imperium Atakuje. Tu myślę, że gra nic by nie straciła przy większej liczbie graczy, a osobiście myślę, że przy trzech graczach było po prostu ciekawiej, bo jednak kilka razy zdarzyły się odmienne teorie, które dodały grze funu i odjęły rozgrywce trochę "szachowości".

Nie zapominajmy też o społecznym wymiarze gier planszowych i kontekście mojej wypowiedzi, czyli porównaniu do Rebelii, gdzie rozgrywka na więcej niż dwóch graczy jest czysto teoretyczna. Tutaj tego się tak nie odczuwa właśnie dzięki specjalnym zdolnościom i zróżnicowaniu frakcji. Czasowo na 2 i 3 osoby wyszło podobnie, nie wiem jak przy 4-5, ale niedługo pewnie sprawdzę.

Co do okazji wcielenia się w Pabla, to chętnie się ustawię w najbliższym czasie na granie (na Woli).

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 13 sty 2019, 20:18
autor: mat_eyo
Jako usprawiedliwienie swoich pomyłek napiszę tylko, że mam gorączkę ;)

Faktycznie, co do Rebeliantów obaj się zgadzamy, to dobrze. Nie chcemy szerzyć szkodliwej propagandy.

Nie chodziło mi o regrywalność, a skalowanie. Czas rozgrywki nie zmieni się bardzo przy komplecie graczy, bo wszystkie ruchy tak czy inaczej trzeba po stronie łowców wykonać. Bardziej chodziło mi o to, że każda kolejne osoba powyżej drugiej w zespole łowców nie wniesie zbyt dużo do gry (bo jednak dedukcja nie jest tutaj trudna przez swoją zawiłość, a przez niedostępność środków do jej prowadzenia), a rozwodni satysfakcję z gry, jak w każdej grze drużynowej. Wiecie, łatwiej czuć się odpowiedzialną za sukces częścią drużyny w tenisowym deblu niż będąc dwudziestym trzecim zawodnikiem klubu piłkarskiego. Dla mnie Narcos wygląda na fajną grę trzyosobową, która nic nie traci grając we dwójkę, a niczego nie zyskuje w składach 4 i 5 osobowych.

Przypomnę tylko, że to wrażenie z jednej partii, a ja nie lubię coopów ;)

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 14 sty 2019, 15:36
autor: uyco
Po lekturze Waszych postów czuję się bardzo zachęcony. Złożyło się tak, że właśnie zakończyłem serial, jestem przed Mexico, do tego porównanie do Rebelii...
Mam nadzieję, że Portal ogłosi wydanie polskiej wersji najdalej w Q2 na Portalconie.

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 16 sty 2019, 08:31
autor: gregoff
Ja skończyłem oglądać z żoną drugi sezon Narcos i nakręciłem się na tą grę. Może będzie jakaś okazja na Portalconie... Jeśli dobrze chodzi na 2 graczy, jest krótsza niż Rebelia oraz łatwiejsza to chyba moje must have.

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 16 sty 2019, 09:45
autor: czeczot
Skąd macie info że portal to wyda ?

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 16 sty 2019, 09:59
autor: Dejw87
Nie mamy, mamy nadzieje, że ogłosi to na portalconie.

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

: 16 sty 2019, 21:34
autor: EMI_NAT
uyco pisze: 14 sty 2019, 15:36 Po lekturze Waszych postów czuję się bardzo zachęcony. Złożyło się tak, że właśnie zakończyłem serial, jestem przed Mexico, do tego porównanie do Rebelii...
Mam nadzieję, że Portal ogłosi wydanie polskiej wersji najdalej w Q2 na Portalconie.
+1
I oby tak właśnie było, bo zarówno serial (który mega polecam, również i wątek Mexico, gdyż pierwszy sezon tej serii rozpoczął tylko temat "El Chapo", a to z kolei zapowiada się bardzo obiecująco) jak i Wasze porównania do uproszczonej SW Rebelii, którą bardzo cenię sprawiają, że gra ląduje na mojej liście "must have" tego roku