@Curiosity - dodam coś od siebie, bo dla mnie RA to gra roku. Graliśmy ponad 20 razy już i cały czas jest chęć na więcej.
Największą zaletą Res Arcany jest to, że pomimo bardzo ograniczonych zasobów (8 kart) plus to co na stole plus enklawy - ZAWSZE można coś wyczarować. Chyba najbardziej w tej grze ujęło nas właśnie to. Dostajesz średni deck (nie robimy draftu), tak się wydaje, zacznij kombinować, może tym razem jakaś kolejna karta okaże się genialna, wyjdzie fajne combo. Nie było jeszcze sytuacji kiedy ktoś był totalnie pokrzywdzony przez los + współgraczy. Dostał słaby deck, potem wszyscy wszystko sensowne mu podbierali... zawsze jest coś do wyciśnięcia.
Chyba najlepsze moje wygrane to właśnie wtedy kiedy wydawało się, że przeciwnicy odjechali, a mój silniczek nie zatrybił, ale spokojnie, przychodziła ostatnia runda i nagle dziwne (dla nas wtedy) karty okazaywały się zwycięskie.
Przykład który doskonale pamiętam, to chyba najgorszy deck jaki miałem... ale była jedna karta którą nikt u nas nie grał (
Atanor) - od początku widziałem słaby start, kiepskie karty, żadnych szans na dobrą enklawę - zacząłem uparcie zbierać przez całą grę jeden kolor esencji, którą wymieniłem na bodajże 24 złota w ostatnim swoim ruchu, a potem kupiłem garść monumentów... i wygrałem.
I było wiele takich przykładów. Wydawało się, że nie ma szans wygrać, a na końcu wszystko ładnie combiło i fura punktów w jednej rundzie z użyciem teoretycznie gorszych kart, gorszej enklawy etc.
Coś jest OP - i tutaj i na BGG jest opinia z którą się w pełni zgadzam, im więcej grasz tym odkrywasz kolejne super hiper OP elementy - ale wierz mi, potem się zmienia perspektywa, nagle się okazuje, że jednak nie są takie mocarne, czy też zawsze wygrywające.
Mieliśmy już OP:
- Wieża Alchemika - można dorwać w pierwszej turze, a potem się samo prawie nakręca - kosmos - kto to weźmie wygrywa.... no jak się już dziś okazuje - niekoniecznie
- Katakumby Umarłych - szczególnie jak ktoś ma odpowiedniego maga+zdobywa czarną esencję - wydawało się OP i broken
- Atanator - do wspomnianej partii nikt u nas tym nie grał, ale widzę, że były dyskusje na temat czy ta karta nie jest przegięta, niektórzy twierdzą, że OP
- Monumenty - każda możliwa strategia na zdobycie złota i potem kupno ile się da Monumentów
i tak dalej i tak dalej... wszystkie one przestawały na pewnym etapie być OP.
A dziś widzę, że Smocza Góra dla wielu jest OP... dla nas jeszcze się nie stała może
W dodatku jest kolejna podejrzana (i tutaj na dwie rozgrywki z dodatkiem fakt jedną zostaliśmy rozbici przez gracza, który w to poszedł) - Crytal Keep
I na koniec rada - zdecydowanie mieszajcie Enklawami, czemu ma służyć granie jedną stroną? Jest tak mało elementów w tej grze, że ograniczanie się sztucznie tylko psuje zabawę.