Moje wrażenia, z pierwszym materiałem kompletnie nie trafiłem. Drugi jest średni, bo się gniecie i ślizga od spodu. Natomiast trzeci to strzał w 10, zasadniczo spełnia chyba wszystkie kryteria, nazywa się R5-07:
https://allegro.pl/oferta/r5-07-tkanina ... 7584289797
Jest przemiły w dotyku, bardzo gruby, nie robią się na nim zagniecenia, nie roluje się podczas grania na stole, przy zbieraniu kart czy innych czynnościach. Karty podnosi się rewelacyjnie, zarówno te w koszulkach jak i bez, ma bardzo mały poślizg, więc to co się położy to nie ma prawa się ruszyć, karty i plansze są dużo bardziej śliskie, o koszulkach nie wspominając. Materiał od spodu też jest dobry, nie ślizga się nadmiernie.
Do przymocowania na stałe też jak najbardziej polecam. Jest tylko jeden kolor dostępny, ale wydaje mi się że jest idealny do planszówek pod kątek kolorystycznym, nie męczy oczu nie rzuca się w oczy podczas grania, wszystko widać, przez ziarnostość niebieskich nitek, nie widać na nim każdego paproszka i nie jest aż taki ciemny. Nie widać też na materiale palcowania, czyli tego czy był dotykany "z włosem czy pod włos".
Co istotne zasadniczo nie siepie się obcięta krawędź sam z siebie, ale jeżeli bardzo się pomęczy paznokciem krawędź w jednym miejscu to zacznie, więc dla świętego spokoju i tak obszyję krawędzie, bo nie wiem jak bez tego zniesie ten materiał próbę czasu. Ma on też drugi materiał pod spodem, więc możliwe jest też rozwarstwienie jeżeli nie obszyje się rantów. Kupiłem go 6m/1,4m, ponieważ firma która to sprzedaje ma tylko jedną belkę bo gdzieś tam znaleźli i może się już nie pojawić. A tak to zrobię kilka rozmiarów pod różne stołu.
Ostatnia sprawa tego materiału nie można prać w pralce. Dlaczego to nie wiem, ale wrzucę kawałek odpadu i zobaczę co się stanie. Więc czyszczenie wchodzi w grę w takiej formie jak mebli tapicerowanych. Ma to jednak dużą zaletę, przy graniu z osobami mało zaznajomionymi z planszówkowym savoir-vivrem, łatwo wytłumaczyć (a nawet osoby same z siebie orientują się) że picie i brudzące jedzenie na drugi koniec stołu albo drugi stół.
Taka trochę oczywista informacja, materiał samemu trzeba dociąć z każdej strony. Idzie to zrobić zwykłymi dużymi nożyczkami, aczkolwiek namalowanie prostopadłych linii nie jest łatwe, do rysowania po nim użyłem białego markera permanentnego. Materiał jest delikatnie rozciągliwy, co nie ułatwia idealnego wycięcia.