GRY-PLANSZOWE.pl

3ed. Storm of steel będzie tylko na nowych zasadach? Jestem dość świeży w świecie CoH i w sumie stare zasady mi się podobały:) trzeba było trochę wysilić mózgownice:)

Sos będzie wydane na nowych zasadach, ale stare dostępne są na stronie academy games za darmo do pobrania.
Spokojnie będzie można grać w 3ed na starych zasadach z 2ed, podobnie jak w drugą edycję będzie można grać na nowych.

trzeba sobie tylko takie kostki zrobić albo wykreować w apce (standardowe k10 ale inny rozkład ścianek)

Czy mi się wydaje, czy będzie więcej turlania kostkami? Jeśli tak to zmiana zasad na minus.

Zmiany dotyczą głównie tak krytykowanego tutaj systemu aktywacji. Obecnie wygląda to tak, że każda akcja kosztuje nadal, tylko obecnie po obliczeniu modyfikatorow rzuca się specjalna k10 i porównuje wynik. Im droższa akcja tym większe ryzyko że rzut nie wyjdzie i dana jednostka będzie zuzyta.
Promuje to wykonywanie tańszych akcji (manewr) i dopiero pozniej droższych, bardziej ryzykownych (ogień).
Dodatkowo nie skupiamy się już na jednej jednostce aż nie wyczerpiemy jej wszystkich punktów akcji, a promowane jest wręcz używanie co chwilę innych jednostek (za używanie jednej dwa razy pod rząd do kosztu akcji dolicza się koszt zmęczenia i stresu).

Czyli dochodzimy do absurdu znanego z Combat Commandera, czyli jednostki defilujące przez otwarte pole 50 metrów od karabinu maszynowego a my bez odpowiedniego rzutu kością (w CC karty Fire na ręku) nie jesteśmy w stanie ognia otworzyć?

Nie do końca. Nowa mechanika ma właśnie redukować ten problem, bo jednostka może być aktywowana wielokrotnie, w różnych momentach (a nie, że ma pulę AP i jak przeskoczysz do innej jednostki, to tamta poprzednia jest już spent). Czyli można raz strzelic z CKM, rzucić, i jeśli nie wypadł wynik dający spent, to wrócić do niego w dowolnym momencie. Trudniej będzie wymanewrować przeciwnika ciężarówkami i wozami konnymi

Ja entuzjastą CoH nigdy nie byłem, znacznie wyżej cenię CC.
Ale akurat ta zmiana wygląda na ciekawą.
Przypomina mi nieco rozwiązania z gier Napoleon 1806/1807 czy Waterloo/Gettysburg Wallace'a, gdzie gracz nie wie, ile mu zostało akcji do wykonania daną jednostką.
Tylko tam jest to nieco lepiej zrobione (karty i bloczki), a tutaj - dzięki kostce - bardzo losowe. W połączeniu z i tak już losową mechaniką gry (rzuty na strzał), może to powodować jeszcze większą niesprawiedliwość w niektórych przypadkach.

Inna sprawa, że projektant gry, który reklamował pierwszą wersję zasad m.in. opracowaniem jej we współpracy z żołnierzami , co miało dać uberrealistyczną i grywalną mechanikę, zrobił już dwa kolejne warianty, właściwie zmieniające bazową mechanikę ruchu/strzału.
To trochę jak z proszkami: każdy kolejny gwarantuje śnieżnobiałą biel, choć jeśli wierzyć reklamom, to ową biel (i usuwanie plam "z trawy i błota") zapewniały już proszki o kilka generacji wcześniejsze.

Pomysł w założeniu jest ok, bo daje możliwość wielokrotnej aktywacji jednostki i pewnej nieprzewidywalności na polu bitwy, co jest wskazane. Tylko dlaczego o tym ma decydować rzut kością... Mając sporego farta taka jednostka może się stać jakimś oszalałym stanowiskiem ogniowym, co bardzo mocno wpłynie na balans gry. Niewiele w tym taktyki i planowania.

Rzut kością decyduje obecnie o tym czy jednostka będzie 'zuzyta'. Czyli wykonujemy dowolną akcje (ruch, ogień, skryty ruch etc), dopiero po jej wykonaniu rzucamy k10 i jednostka w wyniku tego będzie zużyta lub nie. Nie ma obaw że ktoś będzie defilowal pod ogniem KM ponieważ drugi i kolejny ruch pod rząd tą samą jednostka jest droższy, więc bardziej prawdopodne że zostaniemy już pod ogniem podczas 'defilady'

Ogólnie to mi zmiany bardzo odpowiadają, gra zmusza do działania na całej szerokości pola walki a nie skupiamy się na jednej jednostce i nie kalkulujemy jej AP .

W zasadach jest wzmianka że obecnie średnia ilość akcji jaka jednostka wykona w turze zanim będzie zużyta jest podobna do tego co było wcześniej. Matematyczne jest oczywiście możliwe że ktoś będzie miał turbo farta i jednym strzelcem wykosi wszystko i wszystkich, ale prawdopodobieństwo tego jest takie jak w chinczyku że wyrzuce same 6 i w jednej turze zakończę grę

Podobają mi się te zmiany, może trzeba będzie dać CoHowi jeszcze jedną szansę?

A orientuje sie ktoś, czy ta nowa wersja będzie kompatybilna z Solo Exp.?

Nie.
Solo jest do AtB tylko. SoS to niezależna gra bez dodatku.
Nowy system jest bardzo fajny. K10 jest zmodyfikowana i jest bardzo mało prawdopodobne by jednostka miała jakąs niewiarygodnie długą aktywację
K10 ma wartości :
1 1 2 3 3 4 5 5 6 7
Statystycznie jest to wiec tak że można zrobić 2 akcje po 3AP...można użyc pkt CAP by polepszyć szansę pozostania aktywnym co daje dodatkowy smaczek.

Są jacyś chętni gracze z Poznania i okolic?

Jakiś czas temu obejrzałem film na którym twórca prezentował nowe zasady i bardzo mi się spodobały (z 2ed mam Gaudalcanal). Faktycznie gra niejako zachęca do "skakania" między jednostkami co jest fajne. Do tej pory jak podchodziło się do przeciwnika i on strzelał i się męczył to można było spokojnie robić co się chciało. Teraz jeśli przeciwnik strzeli i się nie zmęczy (chyba, że OP Fire zawsze powoduje zmęczenie i tego nie wychwyciłem?) to mamy dylemat, strzelać teraz czy podejść jeszcze ryzykując ponowny ostrzał i to, że sami się zmęczymy i nie strzelimy a jeszcze będziemy w gorszej pozycji. Wydaje mi się, że dylematów co zrobić będzie więcej.

Nero pisze: ↑12 wrz 2019, 22:19 Solo jest do AtB tylko. SoS to niezależna gra bez dodatku.

Ale przecież AtB również pojawi się z nowymi regułami (3cia edycja)...

wilecki pisze: ↑12 wrz 2019, 13:33 A orientuje sie ktoś, czy ta nowa wersja będzie kompatybilna z Solo Exp.?

Odpowiedź od Academy Games tutaj: https://boardgamegeek.com/thread/216106 ... rd-edition

Krótko mowiac: tak. Cześć rozwiązań z 3ed jest wzorowana na tych z dodatku solo

Trzeba też dodać, że zmiany w zasadach zostały zainspirowane pracą Johna Butterfielda nad dodatkiem solo. W jego wersji test na 'spent' czy też wyczerpanie jednostki odbywał się na zasadzie dociągu odpowiednich kart. W ten sposób zredukowano granie długimi "szarżami" jednej jednostki. Eickert zauważył, że mechanika Butterfielda została bardzo dobrze przyjęta i wprowadził zamiast tego rzut zmodyfikowanym k10. Bardzo sensowny zabieg.

Czy ktoś tłumaczył zasady do Solo Exp.?

A w Polsce kiedy będzie dostępna ta edycja? Ktoś ma jakieś namiary? Daty?

A academy games czasem się nie zmywa? Gdzieś coś mi mignelo na bgg...

RUNner pisze: ↑16 wrz 2019, 16:20 A w Polsce kiedy będzie dostępna ta edycja? Ktoś ma jakieś namiary? Daty?

Pewnie będzie bo jeden sklep zajmujący się głównie grami wojennymi niedawno ogłaszał, że zamawiają gry Academy Games

Goldberg pisze: ↑16 wrz 2019, 16:46 A academy games czasem się nie zmywa? Gdzieś coś mi mignelo na bgg...

Eickert na przyszły rok zapowiada CoH ze scenariuszami z Normandii, Academy właśnie wrzuciło na KS nową grę, więc raczej na to nie wygląda.

RUNner pisze: ↑12 wrz 2019, 08:35 Czy mi się wydaje, czy będzie więcej turlania kostkami? Jeśli tak to zmiana zasad na minus.

Też mam takie obawy. W teorii, na papierze zmiany wyglądają spoko ale w praktyce ciągłe turlanie kostkami może być słabe. Jeszcze do tego "custom dice". Zgubię, a potem panie "nowy zestaww do kupienia na naszej stronie po $10";)

Forcemaster pisze: ↑17 wrz 2019, 15:38

RUNner pisze: ↑12 wrz 2019, 08:35 Czy mi się wydaje, czy będzie więcej turlania kostkami? Jeśli tak to zmiana zasad na minus.

Też mam takie obawy. W teorii, na papierze zmiany wyglądają spoko ale w praktyce ciągłe turlanie kostkami może być słabe. Jeszcze do tego "custom dice". Zgubię, a potem panie "nowy zestaww do kupienia na naszej stronie po $10";)

Ciężko z tym dyskutować, jak ktoś woli kalkulować, optymalizować aktywacje i skupiać się na jednej jednostce aż się skończą AP to może grać na zasadach z 2ed. Ja jeszcze raz powtórzę że nowe rozwiązanie jest lepsze, turlanie kostką następuje już po akcji jednostki tylko po to żeby sprawdzić czy będzie zużyta czy nie. W tym czasie drugi gracz może już wykonywać swoją akcję.

Jak chodzi o 'custom dice' to też problemu nie ma. Rozwiązania są trzy:
1) Ściągasz dowolną apkę i robisz swoją własną, customową kostkę.
2) Na bgg znalazłem przelicznik do zwykłej k10:
0 -> 1
1 -> 1
2 -> 2
3 -> 3
4 -> 4
5 -> 5
6 -> 6
7 -> 7
8 -> 5
9 -> 3
I myk. Ze zwykłej k10 masz customową.
3) Kupujesz czystą k10 (ja kupiłem na battle models) i wypisujesz/grawerujesz wartości takie jakie mają być.

Wszystkie 3 rozwiązania przetestowałem i działają

Chętnie przetestuję tę mechanikę na własnej skórze. Założenia są ok i poszerzają możliwości. Nie jest tak, że skreślam nowy pomysł, zwłaszcza że nie jestem ekspertem tego systemu. Aktualnie nie mam nawet nic z tej rodziny w kolekcji. Planuję jednak nabyć 2 edycję i grać z nowymi regułami. No i solo expansion mnie mocno kręci. Ponoć jest fajnie zrobiony?

Widzę tu jakąś totalną dezinformację, która przewinęła się w kilku postach.
Otóż prostuję - już w 2ed nie trzeba mieć jednej aktywowanej jednostki, tylko można sobie przeskakiwać między dowolną ich ilością.
To jest główna róznica między 1ed i 2ed.

Świetnie to symuluje równoczesność działań jednostek na polu bitwy. Wszystko dzieje się w tym samym czasie - jeśli nawet ktoś nie chce przeskakiwać między jednostkami i robi długi rajd jednym oddziałem a przeciwnik nie reaguje na to swoją jednostką (bo nie chce) - nie ma w tym nic nierealnego. Dlatego że ta nie reagująca jednostka będzie np. za chwilę reagować na inny rajd. I tu wkracza niezrozumienie całego systemu przez graczy - otóż oba rajdy zdarzyły się JEDNOCZEŚNIE. I jednostka obronna - jak to w życiu - była w stanie zareagować tylko na 1 (lub jakąś ograniczoną liczbę) zagrożeń a nie na wszystkie. Proste i niezwykle efektywne.

A teraz widzę, że nowe zasady (rzut kością na dezaktywację) mają zasymulować że żołnierz się pośliznął, że pękła mu sznurówka, że zapatrzył się na piękno przyrody, że pękła ośka w furmance, że koń zwichnął sobie nogę, że dowódca pojazdu zachrypł, że kierowca przydzwonił głową w sufit sięgając po manierkę itd. Owszem, to życie, ale niech powstanie gra będąca mega-symulacją (Advanced Squad Leader anyone?) i tam to będzie odwzorowane, ale nie ma to nic wspólnego z pomysłem na CoH, który jest elegancką, prostą grą taktyczną, gdzie problemy egzystencjalne są nieistotne i osobiście w ogóle mnie nie interesują. Dla mnie CoH to symulacja walki a nie prozaicznego żołnierskiego życia.

Edycje są trzy, nie dwie. Trzecia z tego co opisuje Academy Games 3ed jeszcze się drukuje w państwie środka

Różnice między 1ed a 2ed były głównie kosmetyczne, lepsza grafika żetonów, map itd. Ze zmian w mechanice doszły symbole do gry z dodatkiem solo.
Obecnie wychodzi trzecia edycja która zmienia zasady tak jak było opisane wyżej.

W 2ed można było aktywować dowolną jednostkę inną od aktualnie aktywowanej za punkty dowodzenia (CAP) tyle że ich pula była bardzo niewielka i przez to swoboda 'w dowodzeniu' również była dość ograniczona.

Pełna zgoda co do reszty posta

Na marginesie - dodatek Price of Honour czyli teatr kampanii wrześniowej niestety nie doczeka się uaktualnienia i pozostaje w 1ed. Póki co jeszcze nie testowałem go z zasadami 3ed, ale twórcy zapewniają że wszystko będzie działać.