GRY-PLANSZOWE.pl

Na KS-ie ruszyła kampania Glen More II: Chronicles Już się ufundowała. Wersji PL na razie nie widać. Chociaż kto wie, może jakiś wydawca się skusi.
Pozdrawiam

Polskie wydanie... pierwszego jak dobrze kojarzę nikt patykiem nie dotknął żeby wydać...

60 euro... nie za duzo?

Jako że lubię pierwszą część to skuszę się na ten KS. Dużo dobrego dodali. Gra wydaje się nieco wygładzona (streamlined - modne słowo), a do tego mamy moduły i quasi-legacy. Więc chyba regrywalność rośnie. Szkoda, że wywalili drogę...

elayeth pisze: ↑14 mar 2019, 19:18 Gra wydaje się nieco wygładzona (streamlined - modne słowo)

Możesz rozwinąć? Szczególnie, że:

"a do tego mamy moduły i quasi-legacy"

Wywalenie drogi z gry nie powoduje "wygładzenia" gry, tylko upraszcza element przestrzenny. Też nad tym ubolewam.

Arachion pisze: ↑14 mar 2019, 16:14 Polskie wydanie... pierwszego jak dobrze kojarzę nikt patykiem nie dotknął żeby wydać...

Gra była wydana w 2010 roku a wtedy rynek PL dopiero się rozkręcał. To nie to co teraz. Egzemplarze w wersji EN były chętnie kupowane.

Arachion pisze: ↑14 mar 2019, 16:14 60 euro... nie za duzo?

Owszem, trochę dużo.
Pozdrawiam

Nie. Z fajnego semifilera robią jakiegoś smoka za 300 zł. Kto bogate u zabroni. Ja pozostanę przy moim niemieckim oryginale.

ChlastBatem pisze: ↑14 mar 2019, 21:50

elayeth pisze: ↑14 mar 2019, 19:18 Gra wydaje się nieco wygładzona (streamlined - modne słowo)

Możesz rozwinąć? Szczególnie, że:

"a do tego mamy moduły i quasi-legacy"

Wywalenie drogi z gry nie powoduje "wygładzenia" gry, tylko upraszcza element przestrzenny. Też nad tym ubolewam.

Tutaj jest fajny opis zmian.

Z tych mniejszych (streamline) wychwyciłem:
1. Dodano zamek i nie trzeba zdejmować meeple'i by punktowali, wystarczy że są w zamku - zwiększa to elastyczność gry
2. Usunięcie drogi - to akurat mnie jakoś nie cieszy
3. Usunięcie preloadu marketu w grze 2-osobowej (w sumie nieistotne)
4. Zmiany w kartach lokacji/budynków
5. Czytelniejsze grafiki (przynajmniej zdaniem designerów)

Generalnie te zmiany grę trochę ułatwiają...

Co do legacy to mamy 8 mini dodatków z rekomendacją dodawania ich w kolejnych rozgrywkach po kolei. Ale nie trzeba ich w tej kolejności dodawać... stąd to tylko quasi-legacy.

No i największa zmiana to dodatkowa plansza oraz karty osób, które służą do interakcji z tą planszą... ale nie będę się rozwodził nad tym skoro wszystko jest opisane w różnych źródłach, m.in. w linku, który wkleiłem.

Za 270 PLN możemy kupić np. "Terraformację Marsa" z 2 dodatkami albo nawet z 3 dodatkami, jeżeli mamy odpowiednie zniżki z w sklepie. Także jeżeli o mnie chodzi to po prostu cena nowego "Glen More" nie ma racji bytu. Zwłaszcza, że posiadam pierwszą edycję. 60 EUR za kilka modułów wielkości mini dodatków do "Carcassonne" - pas.

Jestem bardzo zainteresowany nową wersją tej gry, ale skok cenowy, jaki tutaj ma miejsce (swój egzemplarz starej gry kupiłem za 50 zł w cenie RAZEM Z ORGANIZEREM) stawia zakup tego tytułu dosyć daleko poza jakimikolwiek granicami rozsądku. Gdyby w środku był kilogram plastiku to przynajmniej miałbym na co kląć, a tak?
Więc z mojej strony również pas

Po co ci organizer do Glen More (aka gry za 40 złotych)?

Glen More poznałem jak zaczynałem się bawić planszówkami i od razu mi się spodobał ale nie kupiłem bo zawsze było coś ważniejszego. A to Agri, a to LH, a to Shipyard. Zawsze coś.
Ucieszyłem się że startuje akcja na KS ale... Ale jak zobaczyłem cenę to okazuje się że ważniejszy jest teraz chleb, masło i wiele innych rzeczy.
Cena z kosmosu. Sobie spasuję i nakarmię dzieci. Się ucieszą

siepu pisze: ↑17 mar 2019, 20:41 Po co ci organizer do Glen More (aka gry za 40 złotych)?

W sensie, że miałem go wyrzucić po zakupie? :> Jak kiedyś postanowię oddać grę na ubogich, to zapewne go z niej wyjmę

hej a wiecie może czy ktoś z polskich wydawców będzie chciał wydac ta grę u nas? Jak widac chetnych na glen more nie brakuje, na kickstarterze zainteresowanie jest, a do tłumaczenia wystarczy chyba tylko instrukcja bo reszta jest niezależna. Wsparłbym jesli cena byłaby rozsądniejsza bo wydaje mi sie mocno przesadzona.

Dostałem swojego KSa. Zagrałem 3 razy, na razie w samą podstawkę, bez żadnych kronik. Muszę przyznać, że jest dobrze.
Jak ktoś chce, to mogę opisać jakie zaszły zmiany. Moim zdaniem większość na plus.

To ja jestem ciekaw Twoich wrażeń. Nigdy nie grałem w Glen more, ani nowe ani stare. Ale jestem zainteresowany tym tytułem.

ChlastBatem pisze: ↑11 gru 2019, 00:47 Muszę przyznać, że jest dobrze. Jak ktoś chce, to mogę opisać jakie zaszły zmiany. Moim zdaniem większość na plus.

Również z wielką chęcią bym usłyszał co myślisz o nowej edycji... dość pozytywnie wspominam oryginalny Glen More choć już dawno temu opuścił kolekcję naszą - i w sumie nie pamiętam dlaczego, może po prostu za rzadko na stół wychodził - i po pierwszym hajpie nową wersją jakoś ucichło, więc zdecydowanie mile widziana byłaby opina osoby który i ograł trochę nową i zna starą

Kilkukrotnie grałem w starą wersję. Mnie osobiście się podobała, więc zdecydowałem się na zakup nowej.
W mojej grupie stara wersja podobała się może połowie graczy.
Nowa wg mnie jest ciekawsza, dochodzi nowa plansza i co za tym idzie więcej możliwości punktowania.
Kroniki (za nielicznymi wyjątkami) dodają do gry dodatkowe możliwości punktowania. Niektóre są w stanie zapewnić bardzo dużą ilość punktów (niektóre więcej niż inne), więc trzeba się na nich dodatkowo skupić. Jednak wg mnie w cale to nie przeszkadza. Wystarczy jedynie zakomunikować nowym graczom, że powinni zwrócić uwagę na konkretne kafelki.
Nie zagrałem jedyni póki co kroniki z 'przestępcami' i akurat co do niej mam największe wątpliwości (możliwa negatywna interakcja).

Kilka słów ode mnie.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Gambit pisze: ↑17 sie 2020, 11:01 Kilka słów ode mnie.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

To ja się cieszę, że wsparłem na KSie.

Cholernie droga zabawka. Jest sens tyle płacić jak się ma (i lubi, chociaż gra rzadko) pierwszą edycję?

Dziami pisze: ↑17 sie 2020, 16:33 Cholernie droga zabawka. Jest sens tyle płacić jak się ma (i lubi, chociaż gra rzadko) pierwszą edycję?

Da sie dostac za 230 zł, patrzac po recenzji to gra rozszerza wszystko z pierwszej edycji i dodaje nowe mechaniki - IMHO warto
a najlepiej poczekac na te zapowiedz polskiej wersji

Też mam (i lubię) pierwszą edycję, ale po recenzji Gambita jestem bardzo zainteresowana nowym wydaniem. Mam nadzieję że będzie po polsku i cena będzie do przeżycia.

japanczyk pisze: ↑17 sie 2020, 16:39 Da sie dostac za 230 zł, patrzac po recenzji to gra rozszerza wszystko z pierwszej edycji i dodaje nowe mechaniki - IMHO warto
a najlepiej poczekac na te zapowiedz polskiej wersji

w sensie, że myślisz, że ktoś to u nas wyda? czy żartujesz i raczej nie ma co liczyć na polską wersję?

bobule pisze: ↑17 sie 2020, 20:38 w sensie, że myślisz, że ktoś to u nas wyda? czy żartujesz i raczej nie ma co liczyć na polską wersję?

W sensie - Gambit zasugerował polskie wydanie, pod jego postem jest komentarz Przemka Kochowicza z Czacha Games, który jest mocno sugestywny

Gra jest super, mam ogranych 5 kronik i fajnie można skalować poziom złożoności gry, coś jak w Endeavor przedsięwzięcia.