GRY-PLANSZOWE.pl

Pytanie niecodzienne, ale może ktoś będzie się orientował.

W grach pokroju Carcassonne, Kakao, Isle of Skye jest konkretna liczba kafli a, kafli b, kafli c. Jak twórcy dochodzą do tego ile jakich kafli będzie do gry potrzebne, aby wszystko trzymało się kupy? Czy da się to jakoś obliczyć matematycznie? Czy jednak przede wszystkim testy?

W obu grach jest to związane z długością gry.
W carcassone wyciągasz wszystkie, więc pewnie podczas testów celowali w X minut i sprawdzali wtedy ile kafelków jest wyłożonych,
W Wyspie skye wychodzą wszystkie płytki poza 1 podczas gry.

Chodziło mi o konkretną liczbę kafli, czemu kafli rzeki jest np. 12 z 72, a kafli terenu/zamku np. 20 z 72. Jak to zostało wymyślone / wyliczone / przetestowane, że danych elementów nie jest ani za dużo, ani za mało i dają podobne efekty puntkowe.

Konkretna liczba kafli w pudełku zależy od tego ile ich zmieści się na tekturowym arkuszu. Ile tych arkuszy ma być i jak mają punktować ustala się podczas testów.

bobule pisze: ↑16 mar 2019, 20:26 Chodziło mi o konkretną liczbę kafli, czemu kafli rzeki jest np. 12 z 72, a kafli terenu/zamku np. 20 z 72. Jak to zostało wymyślone / wyliczone / przetestowane, że danych elementów nie jest ani za dużo, ani za mało i dają podobne efekty puntkowe.

Początkowo jest to wyliczane pod względem wagi danego kafla (chodzi o wagę punktową, czyli ile dany kafel jest wart dla gry i to też określi jego początkową liczbę), a potem za pomocą testów te wartości są jeszcze modyfikowane.

Tak, na poziomie powstawania koncepcji gry używa się matematyki - do obliczeń statystycznych.
To bardzo ułatwia wyliczenie wystąpienia pewnych układów kafli i ustalenie dla nich "wagi punktowej".
Dzięki takim wyliczeniom można już na wczesnym etapie projektu ustalić charakter rozgrywki i dobrać konkretne parametry początkowe (np. ilość i typ kafli).
Zwłaszcza zanim zacznie się testy polowe z graczami - bo te są kosztowne (czas i czas )